Chairman Cm600S (dodtykowy ekran)
W tym dziale każdy może pochwalić się Nam swoim Ssangyongiem: dokonanymi przeróbkami, naprawami czy po prostu codzienną eksploatacją. UWAGA! 1 samochód = 1 temat!
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 14
- Rejestracja: 09 gru 2014, 12:34
- Model: Inny
- Rok produkcji: 2001
- Pojemność silnika: 3200
- Gadu-Gadu: 117455
Chairman Cm600S (dodtykowy ekran)
Postautor: Mroowa » 09 gru 2014, 12:37
Witam serdecznie , moje autko to SsangYong Chairman Cm600S ....
Silniczek o oznaczeniu E32 według Korei + chip Lorinser
Cóż tu więcej pisać ....
Autko sprowadzone jako NOWE z Korei , więc ma troszkę różnic w stosunku do wersji DAEWOO na europejski rynek ...
1-inna skrzynia biegów
2-brak światła przeciwmgłowego tylnego
3-światłą obrysowe w lampach
4-zupełnie inna dokumentacja , książeczki obite skórą ze srebrnymi logami
5-TV x2 , nawigacja dotykowa , klimatyzacja sterowana dotykiem , telefon sterowany dotykiem , notatnik dotykowy , i wiele innych opcji sterowanych dotykiem ....
Poza tym chyba więcej zmian nie ma
Wyposażenie kompletne ....
TV
DVD
nawigacja
dotykowy ekran
zmieniarka
notatnik
kalkulator
telefon
kalkulator
komputer pokładowy
sterowanie audio z kierownicy i tylnego zagłówka
elektrycznie sterowana kierownica w dwóch płaszczyznach
elektrycznie sterowany pedał gazu (położenie)
elektrycznie sterowane środkowe wsteczne lusterko (+fotochrom)
elektrycznie sterowane lusterka zewnętrzne (+podgrzewanie i fotochrom)
elektrycznie sterowana antena
elektrycznie sterowane szyby przednie i tylne
elektrycznie sterowany fotel kierowcy + 3 pamięci
elektrycznie sterowany fotel pasażera
elektrycznie sterowana tylna kanapa , oddzielnie lewa i prawa strona .
elektrycznie sterowane tryby zawieszenia
elektrycznie otwierana klapa
elektryczna roleta tylnej szyby
podgrzewane wszystkie miejsca siedzące
lusterka podświetlane w suficie x4
sterowanie radiem, klimą, roletą tylną i prawym fotelem z tylnego podłokietnika.
oryginalne haftowane dywaniki
parasolka
oczywiście poduszki powietrzne, systemy biernego i czynnego bezpieczeństwa oraz komfortu
dwa piloty
cztery kluczyki 2-master , 1-slawe , 1-serwisowy
piąty kluczyk czysty ....
całą kompletna dokumentacja auta + dodatki w postaci kadzidełek z horoskopem czy cygaro.
nie ma róży bez kolców
W tym roku władowałem ...
-4x sprężyny - najpierw zamienniki z Mercedesa , ale tylne finalnie zmienione na nowe , import Korea
-4amortyzator 2xKYB, 2x import Korea
-czujnik ABS - import - Korea
-naprawa sterownika zapłonu -Grabowski
-uszczelnienie skrzyni biegów , zimeringi + miska + oczywiście olej i filtr - Erling uszczelniacze , olej Castrol , filtr Mercede-Benz
-tarcze przednia ATE +klocki ATE
-tarcze tylne przetoczone + klocki ATE
-2x olej silnika + filtr Castrol + Mercedes-Benz
-2x powietrza - BOSCH
-uszczelka dekla zaworowego - Erling
-naprawa zegarów - Grabowski
-3x podwójne cewki zapłonowe - Bremi
-3x nakładki na cewki- Beru
-komplet przewodów zapłonowych - Beru
o kwotach nie mówię , ani tych w PLN ani w $
Gdyby ktoś chętny chciał poznać koszty utrzymania Chairmana to priw.
DO ZROBIENIA ZOSTAJE
-zamówiłem dwa ostatnie tłumiki bo już wyglądają nie najlepiej
-maska standardowo korozja na rancie , raz już była naprawiana , problem wraca i łuszczy się bezbarwny na masce.
Zakupiona nowa maska , czeka na lakier .
-zamówiona lampa prawa przednia , uszkodzona
-do uszczelnienia pokrywa rozrządu , co za tym idzie rozebranie całego frontu auta .
Silniczek o oznaczeniu E32 według Korei + chip Lorinser
Cóż tu więcej pisać ....
Autko sprowadzone jako NOWE z Korei , więc ma troszkę różnic w stosunku do wersji DAEWOO na europejski rynek ...
1-inna skrzynia biegów
2-brak światła przeciwmgłowego tylnego
3-światłą obrysowe w lampach
4-zupełnie inna dokumentacja , książeczki obite skórą ze srebrnymi logami
5-TV x2 , nawigacja dotykowa , klimatyzacja sterowana dotykiem , telefon sterowany dotykiem , notatnik dotykowy , i wiele innych opcji sterowanych dotykiem ....
Poza tym chyba więcej zmian nie ma
Wyposażenie kompletne ....
TV
DVD
nawigacja
dotykowy ekran
zmieniarka
notatnik
kalkulator
telefon
kalkulator
komputer pokładowy
sterowanie audio z kierownicy i tylnego zagłówka
elektrycznie sterowana kierownica w dwóch płaszczyznach
elektrycznie sterowany pedał gazu (położenie)
elektrycznie sterowane środkowe wsteczne lusterko (+fotochrom)
elektrycznie sterowane lusterka zewnętrzne (+podgrzewanie i fotochrom)
elektrycznie sterowana antena
elektrycznie sterowane szyby przednie i tylne
elektrycznie sterowany fotel kierowcy + 3 pamięci
elektrycznie sterowany fotel pasażera
elektrycznie sterowana tylna kanapa , oddzielnie lewa i prawa strona .
elektrycznie sterowane tryby zawieszenia
elektrycznie otwierana klapa
elektryczna roleta tylnej szyby
podgrzewane wszystkie miejsca siedzące
lusterka podświetlane w suficie x4
sterowanie radiem, klimą, roletą tylną i prawym fotelem z tylnego podłokietnika.
oryginalne haftowane dywaniki
parasolka
oczywiście poduszki powietrzne, systemy biernego i czynnego bezpieczeństwa oraz komfortu
dwa piloty
cztery kluczyki 2-master , 1-slawe , 1-serwisowy
piąty kluczyk czysty ....
całą kompletna dokumentacja auta + dodatki w postaci kadzidełek z horoskopem czy cygaro.
nie ma róży bez kolców
W tym roku władowałem ...
-4x sprężyny - najpierw zamienniki z Mercedesa , ale tylne finalnie zmienione na nowe , import Korea
-4amortyzator 2xKYB, 2x import Korea
-czujnik ABS - import - Korea
-naprawa sterownika zapłonu -Grabowski
-uszczelnienie skrzyni biegów , zimeringi + miska + oczywiście olej i filtr - Erling uszczelniacze , olej Castrol , filtr Mercede-Benz
-tarcze przednia ATE +klocki ATE
-tarcze tylne przetoczone + klocki ATE
-2x olej silnika + filtr Castrol + Mercedes-Benz
-2x powietrza - BOSCH
-uszczelka dekla zaworowego - Erling
-naprawa zegarów - Grabowski
-3x podwójne cewki zapłonowe - Bremi
-3x nakładki na cewki- Beru
-komplet przewodów zapłonowych - Beru
o kwotach nie mówię , ani tych w PLN ani w $
Gdyby ktoś chętny chciał poznać koszty utrzymania Chairmana to priw.
DO ZROBIENIA ZOSTAJE
-zamówiłem dwa ostatnie tłumiki bo już wyglądają nie najlepiej
-maska standardowo korozja na rancie , raz już była naprawiana , problem wraca i łuszczy się bezbarwny na masce.
Zakupiona nowa maska , czeka na lakier .
-zamówiona lampa prawa przednia , uszkodzona
-do uszczelnienia pokrywa rozrządu , co za tym idzie rozebranie całego frontu auta .
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 14
- Rejestracja: 09 gru 2014, 12:34
- Model: Inny
- Rok produkcji: 2001
- Pojemność silnika: 3200
- Gadu-Gadu: 117455
Re: Chairman Cm600S (dodtykowy ekran)
Postautor: Mroowa » 10 gru 2014, 12:23
Trawus pisze:Jesuuuuu ! i opłaciło ci się toto kupić ? Części do Merca o połowę tańsze Chyba wolałbym Merca
Mi to auto po prostu się podobało , jak zobaczyłem chciałem mieć ....
Mylisz się też Kolego , nie wszystko pasuje od mercedesa Ale też te części które wizualnie pasują , nie koniecznie nadają się do tak ciężkiego auta ...
Co do posiadania Mercedesa ... też mam ale Chairman daje więcej frajdy Poza tym w latach 1998 2000 to Chairman wyposażeniem pozostawił w tyle mercedesa ....
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Chairman Cm600S (dodtykowy ekran)
Postautor: Trawus » 11 gru 2014, 0:35
Nie mówiłem , że części od Merca będą pasowały do Deawoo bo wiem, że to się tak układa np w moim Rexiu - niby z Mercedesa( nawet znaczek gwiazdy na niektórych jest ) a nie Mercedesa bo nie pasują. Silnik 2,7 Ssanga jest inny niż 2,7 Merca i widać to już na pierwszy rzut oka. Napisałem, że utrzymanie Merca , nawet klasy S będzie tańsze niż " krzesełkowca" od Deawoo będącego skrzyżowaniem klasy E i S i więcej W 140 niż W 220 . ( nawiasem mówiąc W140 był jednym z najpiękniejszych S klasse = ale tak, jak wyglądał , bez koreanskich przeróbek ) Co do samego wyposażenia Chairmana to może był lepiej wypasiony od Mercedesa E w wersji przeznaczonej dla taksówkarzy ale na pewno dużo słabiej od średnio wyposażonego S klasse, czy CL. Wnętrzem , estetyką dyskretnej elegancji Mercedes też bije krzykliwego Koreańczyka na głowę. Zatem nie podzielam twoich zachwytów. Poza tym ten silnik znakomicie sprawdzał się w Mercach klasy C i E ale dla tak dużego i ciężkiego auta jak Chairman jest po prostu za słaby - tym samym twierdzę , że mój podcągnięty 200 KM dieselek w Rexiu 2,7 nie dałby szans benzyniakowi 3,2 w wersji sześć w linii zamontowanemu w takim klocu jak Chairman. W V6 można by przynajmniej wpakować sprężarkę podnoszącą sprawność silnika ( miałem takiego Musso przerobionego przez Szwaba dla siebie - miał 300 KM i raczej dobrze jeździł, tylko drogo ) . Szóstka rzędówka, ile to pali ciągnąc po drodze tyle stali , co ? 20 litrów, czy więcej ? Pewnie więcej - zatem co to za interes ? Paliwo żre, części drogie , prestiż niższy niż Merca, wygląd nie powala na kolana - o co więc chodzi ? Nie rozumiem ?
Kupiłbyś se Rexa to byś miał fajne auto do wszystkiego. i miałbyś identyczne siedzenia z tym, że w moim Rexie mają więcej opcji regulacji jak widzę na ostatniej fotce
PS - pomaluj te zderzaki na czarno, będzie wyglądał zdecydowanie lepiej.
A tłumików nie zamawiaj tyko podjedź w Wawie na ulicę Syreny to ci zrobią idealnie a w kosztach zaoszczędzisz nawet 70-% albo zapłacisz podobnie ale za stal kwasoodporną więc będą wieczne.
Mówię bo potłukłem tłumiki w terenie i trzeba było wymienić. Zrobili mi z rury brytyjskiej i dobrej jakości blachy bo już mija trzeci rok i na tłumikach nie widać nawet śladu rdzy - ryry i tłumiki nadal srebrne - więc ich polecam bo to solidni ludzie.
Kupiłbyś se Rexa to byś miał fajne auto do wszystkiego. i miałbyś identyczne siedzenia z tym, że w moim Rexie mają więcej opcji regulacji jak widzę na ostatniej fotce
PS - pomaluj te zderzaki na czarno, będzie wyglądał zdecydowanie lepiej.
A tłumików nie zamawiaj tyko podjedź w Wawie na ulicę Syreny to ci zrobią idealnie a w kosztach zaoszczędzisz nawet 70-% albo zapłacisz podobnie ale za stal kwasoodporną więc będą wieczne.
Mówię bo potłukłem tłumiki w terenie i trzeba było wymienić. Zrobili mi z rury brytyjskiej i dobrej jakości blachy bo już mija trzeci rok i na tłumikach nie widać nawet śladu rdzy - ryry i tłumiki nadal srebrne - więc ich polecam bo to solidni ludzie.
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 14
- Rejestracja: 09 gru 2014, 12:34
- Model: Inny
- Rok produkcji: 2001
- Pojemność silnika: 3200
- Gadu-Gadu: 117455
Re: Chairman Cm600S (dodtykowy ekran)
Postautor: Mroowa » 12 gru 2014, 3:52
Zacznę od tego że posiadałem Mercedesa w126, w140 , i długo używałem w220... ponad to było w201 . w202 , w 203 , r129 , w210.
Teraz konkrety ... w latach 1997 - 2003czyli w latach produkcji Chairmana , były produkowane dwie generacje S klasy , w140 1990 do 1998r oraz w220 1998 do 2005 r.
Zacznę od w140 , niewątpliwie FLAGOWY i jeden z najlepszych produktów marki Mercedes , projekt był warty ok 1 miliarda dolarów. Miał nieliczne wady jak silnik diesla 3,5 turbo czy słabeusz s280 ,szyby , moduł komfortu , skrzynie automatyczne 5-cio stopniowe czy okablowanie silnika .... ale to drobiazgi
W140 jest do dziś jednym z najlepiej wyciszonych pojazdów ...
W latach 1996 do 1998 , pojawiała się w najlepiej wyposażonych wersjach GPS (analogowa nawigacja) ... telefon był na sznurku ...
Porównują w-140 i Chairmana nie można wspomnieć że oba auta w1997 roku były na podobnym stopniu , jeżeli chodzi o mechanikę ...
Cena ... hmm najlepiej wyposażone w140 był dwa razy droższe od chairmana , nie mówiąc o wersjach specjalnych w140 gdzie cena była trzy razy większa ... Ale Chairman miał i tak lepsze wyposażenie . Np. kolorową dotykową nawigację, dotykowy ekran , bluetooth i inne, o których Mercedes mógł marzyć . Stało się to dlatego że Koreańczycy zawsze byli dobrzy w elektronice a w chairmanie cała elektronika to renomowana marka LG ...
Mercedes kolorową nawigację wprowadził dopiero w końcówce lat 90-tych , 1999r pojawia się w mercedesie ,pierwsza nawigacja sterowana głosem , oczywiście nigdy to nie działało tak jak trzeba , aż do 2006 roku. Dotykowy ekran w mercedesie też pojawił się dopiero po 2002r, kiedy to Chairman w 2003r modernizuje auto , dodając kolejną zaawansowaną elektronikę zostawiając Mercedes w tyle o 3 lata ...Uroda po liftowego Chairmana , mi już nie przypadła do gustu ...
Kolej na w220 , mającego miana NAJGORSZEGO MERCEDESA !!! (gorszy był tylko w210 , tracił przez 10lat 95%wartości początkowej)
Ale mowa o w220 KIEPSKI , czemu? Wystarczy wspomnieć dwie podstawowe rzeczy które pogrążyły ten model ...
-zawieszenie air - matic
-KOROZJA nie tylko elementów zewnętrznych , ale karoserii , podłużnic i elementów konstrukcyjnych !!!
Dodatkowo, koszmarne wykonanie , problemy z elektroniką i elektryką , webaso, lakier , itd....
Finał jest taki że w220 w ładnym stanie jest mało, a ceny nie są wygórowane ....
Jeżdżące w220 z lat 1999 do 2003 kupimy już od 10000 do 13000zł . Ale nie zapominajmy o tym że te egzemplarze , nawet jak są bez wypadkowe to są już minimum raz po lakierze, albo gniją na potęgę ... w każdej chwili może paść zawieszenie , koszt ok 4000zł pełna regeneracja , lub elektronika i elektryka w którą włożymy od 200zł nawet do kilku tys. zł ....
W 2000roku Sprowadzenie NOWEGO Chairmana z dotykiem i dobrym wyposażeniem, nie było tanie. Mowa o ok 390.000zł
Na rynku był już tylko w220 , z podobnym wyposażeniem kosztował ponad 600.000zł .
Na Chairmana wiele skarg nie było a samo DAEWOO Warszawa sprzedało ok 100aut
Były niedociągnięcia , ale drobiazgi ...
W220 od pierwszych lat atakowała korozja , nawet dwu letnie auta, były lakierowane jeszcze na gwarancji !!! Największy problem to wspomniane zawieszenie ...
Mamy czas obecny i ten sam dylemat. W220 czy Chairman .
W220 , zakup nawet najlepszego egzemplarza na którym mocno przepłacimy ,nie daje nam pewności ... kupujemy auto WYSOKIEGO RYZYKA...
Chairman najlepsze egzemplarze modelu 1998-2003 w Europie to w przeliczeniu na PLN ok 25 do 30tyś zł, ale z racji trudności z od sprzedażą , można kupić już za 15 do 20 tys zł .
Ceny podobne a utrzymanie Chairmana pod kątem mechanicznym JEST TAŃSZE a AWARYJNOŚĆ DUŻO MNIEJSZA !!! W końcu mechanika Chairmana to to co najlepsze z mercedesa z lat 90-tych...
Zostaje oczywiście w140 którego cena zależy od stanu a nie rocznika !!! igiełka s500 w140 może być nawet trzy razy wyższa od Chairmana . (Chairman ma szanse na klasyka w Europie , w140 już nim jest . Natomiast w220 podzieli losy okulara a klasyk będzie marny , złomowiska ,szroty dla dla ludzi wygłodniałych jak sępy , potrzebujących części do swoich autek pod respiratorem:)
W220 będzie rzadkim autem w wieku 25lat, bo mało który tyle dożyje
W201 czyli 190-tka też była pośmiewiskiem , ale była solidna i dobra , to że teraz zaczyna być klasykiem zawdzięcza temu że jest ich coraz mniej , ale i tak więcej niż w220 , W201 ginęły orając pola , ciągnąc przyczepy , wożąc warzywa na targi , jako taxi ... a w220 ginie bo gnije I się sypię... w202 zasłużył na miano Bohatera a w220 na miano tchórza .
Teraz w140 czy Chairman ... w140 to niewątpliwy klasyk !!! a Chairman niewątpliwy unikat na naszych drogach ... Chairman na laiku robi większe wrażenie od w140 , co do pasjonatów Mercedes jest jeden , ale Chairman i tak robi wrażenie ...
Prestiż to inna rzecz , na zwykłych przechodniach większe wrażenie robi Chairman ... Natomiast kwestia pasjonatów , w140 ładny zrobi zawsze wrażenie , ale Chairman nawet zaniedbany zawsze wzbudzi zainteresowanie ...
Na koniec tego porównania ja wybiera Chairmana . Jego utrzymanie jest zbliżone do w140 (mowa o dobrych częściach) a cena na teraz lepsza ... w220 odpada pod każdym względem ...
A teraz cytat kolegi ,,skrzyżowaniem klasy E i S i więcej W 140 niż W 220,,
Bzdura... Chairman to w większości W124 !!!
Minimalna ilość pojedynczych części pasuje od w210 , czy w140 .
W przypadku w140 troszkę więcej, ale to tylko dlatego że występują zamiennie z w124.
Kolega wymieni jakieś części z w220 ? mówię o nowych częściach w220 nie występujących wcześniej w210, w124 czy w140 , a i tych można policzyć na palcach jednej ręki ... czyli z w220 nie ma nic
Kolejna głupota i cytat ,,Chairman jest po prostu za słaby - tym samym twierdzę , że mój podcągnięty 200 KM dieselek w Rexiu 2,7 nie dałby szans benzyniakowi 3,2 w wersji sześć w linii zamontowanemu w takim klocu jak Chairman.,,
Chairman ma prędkość max 221km/h , ja jechałem więcej , a przyspiesza do 100km/h w okolicy 9sek , przy wadze prawie 1800kg a to sama masa własna , max to 2100kg, wiadomo że przyspieszenia się mierzy przy uwzględnieniu dodatkowych 100kg . Czyli w 9 sek do 100km/h przy wadze 1900kg . Chairman z silnikiem 3.2 ma 220KM . Mój ma dodatkowe 38KM ... Ale nawet fabryczne osiągi jak na 1997 rok nie były złe ... w tedy w Europie można było oficjalnie kupić takie auto ...
Kolejny absurd, Chairman ma inne siedzenia od REXA
Uroda , kwestia gustu , mi REX się nie podoba ...
Chairman pali od 13 do 25litrów na 100km , tak ale S-ka paliła podobnie z tym samym silnikiem , a Kto kupuje tego typu auta, nie kieruje się spalaniem ... BO KUPIŁ BY SKODE lub VW w dieslu . Bo jaki sens szukać auta klasy premium i szukać oszczędności ...
NIE SZTUKĄ JEST KUPIĆ AUTO NA KTÓRE NAS STAĆ , ALE TAKIE KTÓRE BĘDZIE NAS STAĆ UTRZYMAĆ !!!
Kolejny cytat... ,,Kupiłbyś se Rexa to byś miał fajne auto do wszystkiego,,
Nie se tylko Sobie.
JAK COŚ JEST DO WSZYSTKIEGO TO JEST DO NICZEGO, sprawdzone powiedzenie ...
Ja potrzebowałem auta wygodnego a Chairman taki jest .
Nie potrzebowałem auta na dojeżdżanie do leśniczówki , grzyby czy do jazdy terenowej ...
Nie potrzebowałem też bulwarówki 4x4 która 90% czasu jeździła by po asfalcie , z czego połowa była by po mieście .
Odpowiadam też na propozycje pomalowania wszystkiego na czarno , bzdura bo dwu kolorowe malowanie, występowało tylko dla wersji z silnikiem e32. E32 oznaczenie silnika przez producenta , nie mylić z BMW e32 seria7.
Kwestia tłumików , wolę auto utrzymać w oryginale a nie szukać oszczędności i modzić
Rozważam opcję zrobienia całego wydech z kwasówki w EL-tec , Drogo ale na całe życie. Ceny podobne tylko pytanie , wygląd czy oryginał ...
A z cenami części dobrej jakości do Mercedesa czy Chairmana to lepiej proponuję się zapoznać ...
JA wiem że za 300-400zł można kupić np. kompletne wielo-wahaczowe zawieszenie tylne do w202 .
Ale po co 20tys. km i luzy przez 100tyś non stop coś będzie trzeba poprawiać (części +robota)
Lepiej władować 1000zł w dobre graty na 100tys. km wyjdzie na to samo
Na koniec najlepsze ...
cytat ,,Nie mówiłem , że części od Merca będą pasowały do Deawoo bo wiem, że to się tak układa np w moim Rexiu - niby z Mercedesa( nawet znaczek gwiazdy na niektórych jest ) a nie Mercedesa bo nie pasują. Silnik 2,7 Ssanga jest inny niż 2,7 Merca i widać to już na pierwszy rzut oka,,
Silnik , czyli głowica blok jest dokładnie z Mercedesa . A inaczej może wyglądać , osprzęt może być inny ... To że części mają logo mercedesa a silnik wygląda inaczej to inna kwestia . Nie możliwe jest to by część z Logo mercedesa nie była z mercedesa, jest inna bo może być z innego silnika mercedesa , o innej pojemności , albo tej samej ale z innego modelu . Silnik 3.2 był w E,S,SL,G nawet W201 i w124 , każdy z tych mercedesów ma inną budowę czy wagę , każdy potrzebuje z tego samego silnika inne parametry (moc , moment obrotowy itp) Wiec ten sam silnik może mieć różne sterowniki, obudowy, doloty, przepływki, silniczki krokowe, wtryski, świece, przepustnice, miski olejowe, dekle mocowania itd , ale tłoki , blok, głowica (silnik goły)to samo. W SSangach to taki zlepek tego co mieli z Mercedesa , ale tego co dobre:) a że z różnych modeli , trudno trzeba kombinować .
Obecnie przy serwisie można kombinować, lub tak jak Ja , mieć dostęp do bazy, albo przynajmniej numeryczny katalog części Problemy znikają ...
Teraz konkrety ... w latach 1997 - 2003czyli w latach produkcji Chairmana , były produkowane dwie generacje S klasy , w140 1990 do 1998r oraz w220 1998 do 2005 r.
Zacznę od w140 , niewątpliwie FLAGOWY i jeden z najlepszych produktów marki Mercedes , projekt był warty ok 1 miliarda dolarów. Miał nieliczne wady jak silnik diesla 3,5 turbo czy słabeusz s280 ,szyby , moduł komfortu , skrzynie automatyczne 5-cio stopniowe czy okablowanie silnika .... ale to drobiazgi
W140 jest do dziś jednym z najlepiej wyciszonych pojazdów ...
W latach 1996 do 1998 , pojawiała się w najlepiej wyposażonych wersjach GPS (analogowa nawigacja) ... telefon był na sznurku ...
Porównują w-140 i Chairmana nie można wspomnieć że oba auta w1997 roku były na podobnym stopniu , jeżeli chodzi o mechanikę ...
Cena ... hmm najlepiej wyposażone w140 był dwa razy droższe od chairmana , nie mówiąc o wersjach specjalnych w140 gdzie cena była trzy razy większa ... Ale Chairman miał i tak lepsze wyposażenie . Np. kolorową dotykową nawigację, dotykowy ekran , bluetooth i inne, o których Mercedes mógł marzyć . Stało się to dlatego że Koreańczycy zawsze byli dobrzy w elektronice a w chairmanie cała elektronika to renomowana marka LG ...
Mercedes kolorową nawigację wprowadził dopiero w końcówce lat 90-tych , 1999r pojawia się w mercedesie ,pierwsza nawigacja sterowana głosem , oczywiście nigdy to nie działało tak jak trzeba , aż do 2006 roku. Dotykowy ekran w mercedesie też pojawił się dopiero po 2002r, kiedy to Chairman w 2003r modernizuje auto , dodając kolejną zaawansowaną elektronikę zostawiając Mercedes w tyle o 3 lata ...Uroda po liftowego Chairmana , mi już nie przypadła do gustu ...
Kolej na w220 , mającego miana NAJGORSZEGO MERCEDESA !!! (gorszy był tylko w210 , tracił przez 10lat 95%wartości początkowej)
Ale mowa o w220 KIEPSKI , czemu? Wystarczy wspomnieć dwie podstawowe rzeczy które pogrążyły ten model ...
-zawieszenie air - matic
-KOROZJA nie tylko elementów zewnętrznych , ale karoserii , podłużnic i elementów konstrukcyjnych !!!
Dodatkowo, koszmarne wykonanie , problemy z elektroniką i elektryką , webaso, lakier , itd....
Finał jest taki że w220 w ładnym stanie jest mało, a ceny nie są wygórowane ....
Jeżdżące w220 z lat 1999 do 2003 kupimy już od 10000 do 13000zł . Ale nie zapominajmy o tym że te egzemplarze , nawet jak są bez wypadkowe to są już minimum raz po lakierze, albo gniją na potęgę ... w każdej chwili może paść zawieszenie , koszt ok 4000zł pełna regeneracja , lub elektronika i elektryka w którą włożymy od 200zł nawet do kilku tys. zł ....
W 2000roku Sprowadzenie NOWEGO Chairmana z dotykiem i dobrym wyposażeniem, nie było tanie. Mowa o ok 390.000zł
Na rynku był już tylko w220 , z podobnym wyposażeniem kosztował ponad 600.000zł .
Na Chairmana wiele skarg nie było a samo DAEWOO Warszawa sprzedało ok 100aut
Były niedociągnięcia , ale drobiazgi ...
W220 od pierwszych lat atakowała korozja , nawet dwu letnie auta, były lakierowane jeszcze na gwarancji !!! Największy problem to wspomniane zawieszenie ...
Mamy czas obecny i ten sam dylemat. W220 czy Chairman .
W220 , zakup nawet najlepszego egzemplarza na którym mocno przepłacimy ,nie daje nam pewności ... kupujemy auto WYSOKIEGO RYZYKA...
Chairman najlepsze egzemplarze modelu 1998-2003 w Europie to w przeliczeniu na PLN ok 25 do 30tyś zł, ale z racji trudności z od sprzedażą , można kupić już za 15 do 20 tys zł .
Ceny podobne a utrzymanie Chairmana pod kątem mechanicznym JEST TAŃSZE a AWARYJNOŚĆ DUŻO MNIEJSZA !!! W końcu mechanika Chairmana to to co najlepsze z mercedesa z lat 90-tych...
Zostaje oczywiście w140 którego cena zależy od stanu a nie rocznika !!! igiełka s500 w140 może być nawet trzy razy wyższa od Chairmana . (Chairman ma szanse na klasyka w Europie , w140 już nim jest . Natomiast w220 podzieli losy okulara a klasyk będzie marny , złomowiska ,szroty dla dla ludzi wygłodniałych jak sępy , potrzebujących części do swoich autek pod respiratorem:)
W220 będzie rzadkim autem w wieku 25lat, bo mało który tyle dożyje
W201 czyli 190-tka też była pośmiewiskiem , ale była solidna i dobra , to że teraz zaczyna być klasykiem zawdzięcza temu że jest ich coraz mniej , ale i tak więcej niż w220 , W201 ginęły orając pola , ciągnąc przyczepy , wożąc warzywa na targi , jako taxi ... a w220 ginie bo gnije I się sypię... w202 zasłużył na miano Bohatera a w220 na miano tchórza .
Teraz w140 czy Chairman ... w140 to niewątpliwy klasyk !!! a Chairman niewątpliwy unikat na naszych drogach ... Chairman na laiku robi większe wrażenie od w140 , co do pasjonatów Mercedes jest jeden , ale Chairman i tak robi wrażenie ...
Prestiż to inna rzecz , na zwykłych przechodniach większe wrażenie robi Chairman ... Natomiast kwestia pasjonatów , w140 ładny zrobi zawsze wrażenie , ale Chairman nawet zaniedbany zawsze wzbudzi zainteresowanie ...
Na koniec tego porównania ja wybiera Chairmana . Jego utrzymanie jest zbliżone do w140 (mowa o dobrych częściach) a cena na teraz lepsza ... w220 odpada pod każdym względem ...
A teraz cytat kolegi ,,skrzyżowaniem klasy E i S i więcej W 140 niż W 220,,
Bzdura... Chairman to w większości W124 !!!
Minimalna ilość pojedynczych części pasuje od w210 , czy w140 .
W przypadku w140 troszkę więcej, ale to tylko dlatego że występują zamiennie z w124.
Kolega wymieni jakieś części z w220 ? mówię o nowych częściach w220 nie występujących wcześniej w210, w124 czy w140 , a i tych można policzyć na palcach jednej ręki ... czyli z w220 nie ma nic
Kolejna głupota i cytat ,,Chairman jest po prostu za słaby - tym samym twierdzę , że mój podcągnięty 200 KM dieselek w Rexiu 2,7 nie dałby szans benzyniakowi 3,2 w wersji sześć w linii zamontowanemu w takim klocu jak Chairman.,,
Chairman ma prędkość max 221km/h , ja jechałem więcej , a przyspiesza do 100km/h w okolicy 9sek , przy wadze prawie 1800kg a to sama masa własna , max to 2100kg, wiadomo że przyspieszenia się mierzy przy uwzględnieniu dodatkowych 100kg . Czyli w 9 sek do 100km/h przy wadze 1900kg . Chairman z silnikiem 3.2 ma 220KM . Mój ma dodatkowe 38KM ... Ale nawet fabryczne osiągi jak na 1997 rok nie były złe ... w tedy w Europie można było oficjalnie kupić takie auto ...
Kolejny absurd, Chairman ma inne siedzenia od REXA
Uroda , kwestia gustu , mi REX się nie podoba ...
Chairman pali od 13 do 25litrów na 100km , tak ale S-ka paliła podobnie z tym samym silnikiem , a Kto kupuje tego typu auta, nie kieruje się spalaniem ... BO KUPIŁ BY SKODE lub VW w dieslu . Bo jaki sens szukać auta klasy premium i szukać oszczędności ...
NIE SZTUKĄ JEST KUPIĆ AUTO NA KTÓRE NAS STAĆ , ALE TAKIE KTÓRE BĘDZIE NAS STAĆ UTRZYMAĆ !!!
Kolejny cytat... ,,Kupiłbyś se Rexa to byś miał fajne auto do wszystkiego,,
Nie se tylko Sobie.
JAK COŚ JEST DO WSZYSTKIEGO TO JEST DO NICZEGO, sprawdzone powiedzenie ...
Ja potrzebowałem auta wygodnego a Chairman taki jest .
Nie potrzebowałem auta na dojeżdżanie do leśniczówki , grzyby czy do jazdy terenowej ...
Nie potrzebowałem też bulwarówki 4x4 która 90% czasu jeździła by po asfalcie , z czego połowa była by po mieście .
Odpowiadam też na propozycje pomalowania wszystkiego na czarno , bzdura bo dwu kolorowe malowanie, występowało tylko dla wersji z silnikiem e32. E32 oznaczenie silnika przez producenta , nie mylić z BMW e32 seria7.
Kwestia tłumików , wolę auto utrzymać w oryginale a nie szukać oszczędności i modzić
Rozważam opcję zrobienia całego wydech z kwasówki w EL-tec , Drogo ale na całe życie. Ceny podobne tylko pytanie , wygląd czy oryginał ...
A z cenami części dobrej jakości do Mercedesa czy Chairmana to lepiej proponuję się zapoznać ...
JA wiem że za 300-400zł można kupić np. kompletne wielo-wahaczowe zawieszenie tylne do w202 .
Ale po co 20tys. km i luzy przez 100tyś non stop coś będzie trzeba poprawiać (części +robota)
Lepiej władować 1000zł w dobre graty na 100tys. km wyjdzie na to samo
Na koniec najlepsze ...
cytat ,,Nie mówiłem , że części od Merca będą pasowały do Deawoo bo wiem, że to się tak układa np w moim Rexiu - niby z Mercedesa( nawet znaczek gwiazdy na niektórych jest ) a nie Mercedesa bo nie pasują. Silnik 2,7 Ssanga jest inny niż 2,7 Merca i widać to już na pierwszy rzut oka,,
Silnik , czyli głowica blok jest dokładnie z Mercedesa . A inaczej może wyglądać , osprzęt może być inny ... To że części mają logo mercedesa a silnik wygląda inaczej to inna kwestia . Nie możliwe jest to by część z Logo mercedesa nie była z mercedesa, jest inna bo może być z innego silnika mercedesa , o innej pojemności , albo tej samej ale z innego modelu . Silnik 3.2 był w E,S,SL,G nawet W201 i w124 , każdy z tych mercedesów ma inną budowę czy wagę , każdy potrzebuje z tego samego silnika inne parametry (moc , moment obrotowy itp) Wiec ten sam silnik może mieć różne sterowniki, obudowy, doloty, przepływki, silniczki krokowe, wtryski, świece, przepustnice, miski olejowe, dekle mocowania itd , ale tłoki , blok, głowica (silnik goły)to samo. W SSangach to taki zlepek tego co mieli z Mercedesa , ale tego co dobre:) a że z różnych modeli , trudno trzeba kombinować .
Obecnie przy serwisie można kombinować, lub tak jak Ja , mieć dostęp do bazy, albo przynajmniej numeryczny katalog części Problemy znikają ...
-
- Stały bywalec
- Posty: 113
- Rejestracja: 08 gru 2013, 4:04
- Model: Musso
- Rok produkcji: 1998
- Pojemność silnika: 2900
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa Praga płd
Re: Chairman Cm600S (dodtykowy ekran)
Postautor: Arek » 12 gru 2014, 9:02
Tak zachęcałeś do pisania na priv w pierwszym poście, że aż zapomniałeś odpisać.
Mi się podoba chairman. Zawsze mnie ciekawiło to auto i pamiętam kiedyś jak nie miałem świadomości motoryzacyjnej zobaczyłem mercedesa ze znaczkiem deu - ale już koło 2000 roku wiedziałem co to za auto.
Co do airmatica w W220 - nie mówie że W220 to idealne auto, ale krytyka tego zawieszenia ze względu na koszty to lekka przesada. Owszem, naprawa nie jest tania - 4 tys jak napisałeś wydaje mi się mało. Znajomy płacił około 10tys zł. Ale spokój na kolejne 200km - które z niewiadomo ilu było kręcone.
Na szrocie ich dużo bo kupują ludzie samochód za 13tys i nie włożą 10 w zawieszenie Proste.
Co do silnika w ssangu - blok + głowica mercedesa - akurat nie zawsze się to sprawdza. W przypadku starszych ssangów - musso do 97/98 silniki były mercedesa made in germany, ale w przypadku aut po 99 roku silniki były produkowane przez koreańczyków.
Spytaj kogoś kto musiał robić remont silnika w musso 3.2, jak się okazało że tłoki mają inną średnice
Osobiście gdybym miał kupić W140, albo chairmana wybrałbym pewnie W140 - nie mam aż tyle odwagi na chairmana. Chyba że mnie ktoś przekona
Mi się podoba chairman. Zawsze mnie ciekawiło to auto i pamiętam kiedyś jak nie miałem świadomości motoryzacyjnej zobaczyłem mercedesa ze znaczkiem deu - ale już koło 2000 roku wiedziałem co to za auto.
Co do airmatica w W220 - nie mówie że W220 to idealne auto, ale krytyka tego zawieszenia ze względu na koszty to lekka przesada. Owszem, naprawa nie jest tania - 4 tys jak napisałeś wydaje mi się mało. Znajomy płacił około 10tys zł. Ale spokój na kolejne 200km - które z niewiadomo ilu było kręcone.
Na szrocie ich dużo bo kupują ludzie samochód za 13tys i nie włożą 10 w zawieszenie Proste.
Co do silnika w ssangu - blok + głowica mercedesa - akurat nie zawsze się to sprawdza. W przypadku starszych ssangów - musso do 97/98 silniki były mercedesa made in germany, ale w przypadku aut po 99 roku silniki były produkowane przez koreańczyków.
Spytaj kogoś kto musiał robić remont silnika w musso 3.2, jak się okazało że tłoki mają inną średnice
Osobiście gdybym miał kupić W140, albo chairmana wybrałbym pewnie W140 - nie mam aż tyle odwagi na chairmana. Chyba że mnie ktoś przekona
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Chairman Cm600S (dodtykowy ekran)
Postautor: Trawus » 12 gru 2014, 10:58
Do dziś dnia W140 podoba mi się najbardziej ze wszystkich Merców choć przyznam, że limuzyn nie lubię. Niemniej gdybym miał się pakować w auto tej klasy ze starszego rocznika to zapewne wybrałbym Lexusa LS 460 lub Infiniti a w ostateczności Cadillaca Deville albo DTS bo te auta słyną z niezawodności nawet po wielu latach eksploatacji i żadnych kłopotów z silnikami, czy zawieszeniem lub rdzą.
- Consool
- Stały bywalec
- Posty: 669
- Rejestracja: 25 sie 2014, 21:33
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2005
- Pojemność silnika: 2700
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Re: Chairman Cm600S (dodtykowy ekran)
Postautor: Consool » 12 gru 2014, 12:08
Morał jest jeden - Dlatego Trawus jeździsz Rextonem ...
Są gusta i guściki, mi osobiście Chairman sie podoba, co drugi w tym kraju jeździ albo Mercedesem, albo BMW a najchętniej to wybiera VW. Jeśli zaś chodzi o Ssangi to rzadko sie je widuje. Im auto jest mniej popularne tym robi większe wrażenie i na pewno zwraca uwagę.....
Są gusta i guściki, mi osobiście Chairman sie podoba, co drugi w tym kraju jeździ albo Mercedesem, albo BMW a najchętniej to wybiera VW. Jeśli zaś chodzi o Ssangi to rzadko sie je widuje. Im auto jest mniej popularne tym robi większe wrażenie i na pewno zwraca uwagę.....
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 14
- Rejestracja: 09 gru 2014, 12:34
- Model: Inny
- Rok produkcji: 2001
- Pojemność silnika: 3200
- Gadu-Gadu: 117455
Re: Chairman Cm600S (dodtykowy ekran)
Postautor: Mroowa » 12 gru 2014, 15:27
Arek pisze:Tak zachęcałeś do pisania na priv w pierwszym poście, że aż zapomniałeś odpisać.
Przepraszam Kolego , dziś odpiszę
Arek pisze:Co do airmatica w W220 - nie mówie że W220 to idealne auto, ale krytyka tego zawieszenia ze względu na koszty to lekka przesada. Owszem, naprawa nie jest tania - 4 tys jak napisałeś wydaje mi się mało. Znajomy płacił około 10tys zł. Ale spokój na kolejne 200km - które z niewiadomo ilu było kręcone.
Na szrocie ich dużo bo kupują ludzie samochód za 13tys i nie włożą 10 w zawieszenie Proste.
I to sprawia że to auto jako używane , jest pozbawione sensu . A większym problemem jest RDZA !!!
Trawus pisze:Do dziś dnia W140 podoba mi się najbardziej ze wszystkich Merców choć przyznam, że limuzyn nie lubię. Niemniej gdybym miał się pakować w auto tej klasy ze starszego rocznika to zapewne wybrałbym Lexusa LS 460 lub Infiniti a w ostateczności Cadillaca Deville albo DTS bo te auta słyną z niezawodności nawet po wielu latach eksploatacji i żadnych kłopotów z silnikami, czy zawieszeniem lub rdzą.
Ja w140 nie krytykuje !!! podziwiam , dlatego miałem takie auto ... BARDZO JE CHWALIŁEM !!!
Lexus jak najbardziej , ale z LS to tylko XF10 , XF20 , XF30 .... 40 już bym nie chciał , wygląda jak napompowany avensis z hybrydą ... ja osobiście miałem i mam do dziś 450lx , poczciwe auto . Na LS się przymierzałem ale ...
Infiniti zależy które ? z lat 90-tych to nic innego jak NISSAN , Infiniti np. G20 to primera P10 i P11 a wszystkie i 30 do 35 z lat 90-tych to nissany Maxima . Ciekawostka Infiniti robiło Maxime kombi.Infiniti w latach 1990 do 1998 robiło swoje wersje Skyline .
G35 to nic innego jak 350z ...
Cadillac . kocham te auta , mój szanowny Tata miał STS z 1998roku z silnikiem 4565cm3 mocy 305 KM silnik NORTHSAR ... Kocham te auta , ale silniki takie dobre to nie są !!! Lubią się przegrzewać , jak większość Caddi z lat 90-tych
Consool pisze:Morał jest jeden - Dlatego Trawus jeździsz Rextonem ...
Są gusta i guściki, mi osobiście Chairman sie podoba, co drugi w tym kraju jeździ albo Mercedesem, albo BMW a najchętniej to wybiera VW. Jeśli zaś chodzi o Ssangi to rzadko sie je widuje. Im auto jest mniej popularne tym robi większe wrażenie i na pewno zwraca uwagę.....
Otóż to , nie sztuką jest kupić BMW 7 e38 auto szalenie dobre , ale ma małe wady , Merca S w220 który ma więcej wad niż zalet czy Audi A8 , jak A8 to V8 z wadliwą głowicą lub TDI 2.5 i 3.3 które nigdy nie były dobre ... A8 TDI z 1998-2000 kupimy jeżdżące od 8000zł ...
Chairman jest Oryginalny i z całej czwórki najmniej awaryjny , mechanicznie może bardziej archaiczny ale czy to wada ? Jak dobre ...
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Chairman Cm600S (dodtykowy ekran)
Postautor: Trawus » 13 gru 2014, 1:11
Rex też jest nieco archaiczny w stosunku do ML i dla tego mniej awaryjny - bo te popychacze hydrauliczne na dwoje babka wróżyła. Ma silnik pierwszego projektu CDI bardziej oparty na konstrukcji 2,9 TD niż silnik drugiej generacji przyjęty przez Mercedesa do produkcji. Tym czasem silnik pierwszej myśli przy tej samej mocy mniej pali i jest mniej awaryjny czyli Rex na tym wygrał.
Fakt, nie lubię limuzyn a od czasu, gdy pierwszy raz wsiadłem do SUVa zakochałem się w tych autach do tego stopnia , że zrezygnowałem z uwielbianej wcześniej zwrotności i szybkości. Ostatnim autkiem przed SUVami był u mnie Clio Williams 1,8. Kto znał te auta wie co to za ziółka. ( ten sam silnik co w Lotusach a i waga auta podobna )
Pierwszym SUWem jakiego kupiłem w Germanii był Mussek oczko w głowie Szwaba mechanika samochodowego.
Wsadził silnik 3,2 V6 z turbosprężarką i Musso chodził jak najlepsze w stawce przy swoich 300KM - ale dużo żarł i to mi się nie bardzo podobało - poszedł na wschód bo mają tańsze paliwo i to im nie przeszkadza. Mussek był fajny - chyba najfajniejszy z tych jakie miałem. Kupiłem po nim Jeepa i wolałbym to zapomnieć. Następnie Rexa 2,9 TD solidny motor ale trochę krowiasty. Rexowi nie udało się przeżyć bo przeturlałem się nim ze zbocza i obiłem jak burą sukę ( nie warto naprawiać ale sporo przydało się do doposażenia wojskowej Gelendy we wnętrzu )
Później kupiłem aktora, który grał w filmach reklamowych a przedtem stał na salonie jako demo. Trochę wzmocniony silnik, mosty LSD a w środku full wypas jak na Rexa. Co mam mówić , kocham drania , miałem trzymać go rok a już trzeci mija i nadal nie mam ochoty go sprzedawać. Wygodny , świetne zawieszenie, nie męczy na długich trasach jak limuzyna, na autostradzie dochodzi do 200km/h a 100 km/h ma poniżej 10 sek - to mi wystarcza - a można wybrać się było na wyprawę krajoznawczą w niecywilizowane obszary. Jednym słowem to auto dla mnie. Baby mają swoje i mojego nie wolno im dotykać. Rexa już w terenie tłukł nie będę bo do tego przygotowuję sobie Merca G , którego kupiłem z demobilu w Danii - ma niecałe 40 tyś przebiegu i mimo wieku jest całkowicie sprawnym i niezużytym autem . Tylko bardzo surowym. Teraz go robię na cywila i niemal cały środek dostaje od Rexa a od spodu pozostanie wojakiem nie doścignionym w terenie - i o to chodzi. Merce G dla wojska robione są inaczej, zgodnie ze starą Mercowską zasadą niezawodności i prostotą rozwiązań łatwych do ogarnięcia nawet w polu. . Myślę, że będę z niego zadowolony i wybiorę się wreszcie w odwiedziny do Dżingis Chana i na Gobi. Chcę znaleźć sobie jakąś kość dinozaura ( i ugotować na niej zupę ) Super by było a takiej przygody nie da mi żadna limuzyna na świecie. No tak ?
Fakt, nie lubię limuzyn a od czasu, gdy pierwszy raz wsiadłem do SUVa zakochałem się w tych autach do tego stopnia , że zrezygnowałem z uwielbianej wcześniej zwrotności i szybkości. Ostatnim autkiem przed SUVami był u mnie Clio Williams 1,8. Kto znał te auta wie co to za ziółka. ( ten sam silnik co w Lotusach a i waga auta podobna )
Pierwszym SUWem jakiego kupiłem w Germanii był Mussek oczko w głowie Szwaba mechanika samochodowego.
Wsadził silnik 3,2 V6 z turbosprężarką i Musso chodził jak najlepsze w stawce przy swoich 300KM - ale dużo żarł i to mi się nie bardzo podobało - poszedł na wschód bo mają tańsze paliwo i to im nie przeszkadza. Mussek był fajny - chyba najfajniejszy z tych jakie miałem. Kupiłem po nim Jeepa i wolałbym to zapomnieć. Następnie Rexa 2,9 TD solidny motor ale trochę krowiasty. Rexowi nie udało się przeżyć bo przeturlałem się nim ze zbocza i obiłem jak burą sukę ( nie warto naprawiać ale sporo przydało się do doposażenia wojskowej Gelendy we wnętrzu )
Później kupiłem aktora, który grał w filmach reklamowych a przedtem stał na salonie jako demo. Trochę wzmocniony silnik, mosty LSD a w środku full wypas jak na Rexa. Co mam mówić , kocham drania , miałem trzymać go rok a już trzeci mija i nadal nie mam ochoty go sprzedawać. Wygodny , świetne zawieszenie, nie męczy na długich trasach jak limuzyna, na autostradzie dochodzi do 200km/h a 100 km/h ma poniżej 10 sek - to mi wystarcza - a można wybrać się było na wyprawę krajoznawczą w niecywilizowane obszary. Jednym słowem to auto dla mnie. Baby mają swoje i mojego nie wolno im dotykać. Rexa już w terenie tłukł nie będę bo do tego przygotowuję sobie Merca G , którego kupiłem z demobilu w Danii - ma niecałe 40 tyś przebiegu i mimo wieku jest całkowicie sprawnym i niezużytym autem . Tylko bardzo surowym. Teraz go robię na cywila i niemal cały środek dostaje od Rexa a od spodu pozostanie wojakiem nie doścignionym w terenie - i o to chodzi. Merce G dla wojska robione są inaczej, zgodnie ze starą Mercowską zasadą niezawodności i prostotą rozwiązań łatwych do ogarnięcia nawet w polu. . Myślę, że będę z niego zadowolony i wybiorę się wreszcie w odwiedziny do Dżingis Chana i na Gobi. Chcę znaleźć sobie jakąś kość dinozaura ( i ugotować na niej zupę ) Super by było a takiej przygody nie da mi żadna limuzyna na świecie. No tak ?
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 14
- Rejestracja: 09 gru 2014, 12:34
- Model: Inny
- Rok produkcji: 2001
- Pojemność silnika: 3200
- Gadu-Gadu: 117455
Re: Chairman Cm600S (dodtykowy ekran)
Postautor: Mroowa » 13 gru 2014, 23:12
Trawus pisze: Ostatnim autkiem przed SUVami był u mnie Clio Williams 1,8. Kto znał te auta wie co to za ziółka. ( ten sam silnik co w Lotusach a i waga auta podobna )
Coś nie tak Kolego
BARDZO POSZUKIWANE AUTO (KOLEKCJONERSKIE)
Williams - limitowana, sportowa edycja z silnikiem 2,0 16V (F7R) o mocy 150 KM. Jedynym dostępnym kolorem był niebieski metalizowano-perłowy + złote felgi , złote oznaczenia i plakietka z numerem seryjnym i logo Willi, logo Willi na siedzeniach a i inna deska jak w GP lub Baccara , tylko że baccara miała drewienko i termometr a Willi, GP i sport dodatkowe zegary w tym miejscu. BYŁO TO NAJMOCNIEJSZE CLIO do czasu pojawienia się 172konnego CLIO2 sport w 1998r
Chyba że mniej poszukiwany
Grand Prix - wyprodukowano 500 sztuk. Napędzany był silnikiem F7P 1.8 16V. Jedynym dostępnym kolorem był niebieski metalizowano-perłowy, jak w Willi, też plakietka i fotele kubełkowe , ale z logo GP. Takie auta najczęściej trafiały do miłośników Renault. Ale to nie Willi ...
O konkretne odcienie i kolory nie będę się spierał, bo to mnie akurat nie interesuje ... bywał jeszcze szary ...
Albo to był pewnie zwykły Sport, 1.8 silnik F7P takim samym jak Grand w pakiecie Willi
- Clio 1 Willi lub Grand Prix to auta których ceny zaczynają się od ok 45tyś zł , MOWA O ORYGINAŁACH A NIE REPLIKACH, taka była niedawno za 14tys zł
Clio w nazwie Williams nie występowało w żadnej innej generacji Clio a miało BYĆ , ładne projekty pokazali
To tak ja z właścicielami Nissana Sunny GTI , Myślą że mają GTI-R , bo założą maskę i lotkę oraz kierownicę do GTI.
Ale serce inne i tylko GTI-R miał 4x4 i ceny w Polsce wachają się za dobry egzemplarz od 40tyś do nawet 120tys zł
A Calibra turbo 4x4 podobna .... ile ja takich pseudo turbo widziałem to samo wersja KEKE , MotrorSport, czy Last , wszystko tylko pakiety i naklejki
A najbardziej śmieszy mnie gdy ktoś sprzedaję Mercedesa W201 Cosworth który i tak tani nie jest, warte zakupu modele zaczynają się od 35 do 60tys zł !!! a pisze że jest to EVO EVO 1 lub 2 Merca w201 to minimum 90 do 120 tyś zł o ile znajdziesz
Albo mylenie
OPLA OMEGĘ 3000GT z OMEGĄ LOTUS
FORDA SIERRE XRi z COSWORTH SIERRA
Merca w 124 420E z 500E
O BMW M3 E30 i E36 to już szkoda pisać o M5 e34 też
FORD ESCORT 2000 i FORD ESCORT COSWORTH
FORD FOCUS ST a myśli że ma RS
itd .... itd ...
Ostatnio zmieniony 14 gru 2014, 5:49 przez Mroowa, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Chairman Cm600S (dodtykowy ekran)
Postautor: Trawus » 14 gru 2014, 2:01
Kolego silnik 2,0 v8 ( lub 1,6 v16 ) miał Clio RS a także rajdowy Williams A7 - a nie Clio Williams w bardzo krótkiej wersji handlowej . Coś ci się pomyliło. Williams miał silnik oznaczony F7P720 1,8 l 16 V z wielopunktowym wtryskiem o mocy 150 - 200 KM lub 270 KM turbo. ( F7P720/oznaczone cyframi 1,2 i 3 ) W wersji rajdowej silnik miał oznaczenie F7R722 - 2 l o mocy 222 KM. ( pierwsze Renault z wtryskiem wielopunktowym ) To, że w Wikipedii ktoś się pomylił i wypisuje głupoty to nie musisz tego powtarzać.
Ja miałem wersję handlową a nie rajdową i wiem, że mój silnik był 1,8 turbo 270 KM a nie 2,0 wolnossący 220 KM. W silnik Clio Williams zaopatrywała firma Sodemo dostarczająca silniki także dla firmy Lotus. Dwie wersje handlowa i rajdowa wyposażone były w ten sam model silnika. Jednakże w wersji rajdowej miał on podwyższoną do 2 l pojemność i moc podniesioną z 200 do do 222 KM ( bez turbo) przez powiększenie średnicy cylindrów. Wersja rajdowa A- grupowa posiadała też kłową skrzynię o 6ciu przełożeniach, zaś wersja handlowa klasyczną pięciobiegową - (w moim było półautomatyczne sprzęgło). Czy podniesienie pojemności było opłacalne ? Dla ustawienia auta w grupie A7 z pewnością tak, ale, to ograniczenie powodowało, że wersja cywilna z turbosprężarką była w rezultacie silniejsza i szybsza od rajdowej - jako, że część serii wyposażono w turbosprężarkę podnoszącą moc z 200 do 270 KM. ( opcja na zamówienie) Zastosowanie turbo w samochodzie rajdowym klasyfikowałoby Clio Williamsa w innej grupie o silniejszej konkurencji zatem do rajdów wystawiono auto bez turbodoładowania ale z podniesioną pojemnością do 2 l. W wersji handlowej zastosowano silnik o takiej samej konfiguracji jaką zestawiano dla f-my Lotus a auta były dopuszczone do ruchu drogowego bez ograniczeń - wyszło 500 takich aut a ile zrobiono Williamsów A-7 tego nie wiem ale z pewnością dużo więcej . . W Polsce zachował się tylko jeden egzemplarz Clio William A7 - właśnie z 2 l silnikiem w rajdowej konfiguracji. Cywilnych egzemplarzy zapewne znalazłoby się jeszcze kilka. Clio Williams osiągał 100 km/h w 5,5 sekundy zarówno w wersji handlowej jak i rajdowej dzięki temu , że w słabszym silniku 2 l bez turbo sprzęgła kłowe dawały przewagę przy przełączaniu biegów.
Mogę powiedzieć, że nawet bez szpery i z klasyczną skrzynią biegów Clio Williams był prawdziwym szatanem. 270 KM przy 900 kg masy to niezły wynik nawet dzisiaj.
Co do kolorków, to rzeczywiście był ciemno niebieski i miał złote felgi, na tylnym błotniku logo Williamsa a z tyłu na klapie Clio Grand Prix . - ale takie malowanie występowało tylko w wersji cywilnej , którą handlowo nazwano Clio Williams Grand Prix, choć ponoć było odstępstwo od tej reguły bo wypuścili też kilka czerwonych i żółtych ) Zaś rajdowy , oznaczony jako Clio Williams A-7 był w różnych kolorach , najczęściej w żółtym malowaniu zastrzeżonym dla sportowej grupy Renault Williams. Zewnętrznie silniki w obu wersjach były nie do odróżnienia i obydwa były sygnowane Williams Renault na pokrywie zaworów. Turbo oczywiście się wyróżniał innym kolektorem dolotowym. Nawiasem mówiąc ten samochodzik sporo palił jak na takiego malucha , nawet na trasie przy spokojnej jeździe żarł około 12 l /100 km. Poza tym był bardzo fajny i mile go wspominam.
Ja miałem wersję handlową a nie rajdową i wiem, że mój silnik był 1,8 turbo 270 KM a nie 2,0 wolnossący 220 KM. W silnik Clio Williams zaopatrywała firma Sodemo dostarczająca silniki także dla firmy Lotus. Dwie wersje handlowa i rajdowa wyposażone były w ten sam model silnika. Jednakże w wersji rajdowej miał on podwyższoną do 2 l pojemność i moc podniesioną z 200 do do 222 KM ( bez turbo) przez powiększenie średnicy cylindrów. Wersja rajdowa A- grupowa posiadała też kłową skrzynię o 6ciu przełożeniach, zaś wersja handlowa klasyczną pięciobiegową - (w moim było półautomatyczne sprzęgło). Czy podniesienie pojemności było opłacalne ? Dla ustawienia auta w grupie A7 z pewnością tak, ale, to ograniczenie powodowało, że wersja cywilna z turbosprężarką była w rezultacie silniejsza i szybsza od rajdowej - jako, że część serii wyposażono w turbosprężarkę podnoszącą moc z 200 do 270 KM. ( opcja na zamówienie) Zastosowanie turbo w samochodzie rajdowym klasyfikowałoby Clio Williamsa w innej grupie o silniejszej konkurencji zatem do rajdów wystawiono auto bez turbodoładowania ale z podniesioną pojemnością do 2 l. W wersji handlowej zastosowano silnik o takiej samej konfiguracji jaką zestawiano dla f-my Lotus a auta były dopuszczone do ruchu drogowego bez ograniczeń - wyszło 500 takich aut a ile zrobiono Williamsów A-7 tego nie wiem ale z pewnością dużo więcej . . W Polsce zachował się tylko jeden egzemplarz Clio William A7 - właśnie z 2 l silnikiem w rajdowej konfiguracji. Cywilnych egzemplarzy zapewne znalazłoby się jeszcze kilka. Clio Williams osiągał 100 km/h w 5,5 sekundy zarówno w wersji handlowej jak i rajdowej dzięki temu , że w słabszym silniku 2 l bez turbo sprzęgła kłowe dawały przewagę przy przełączaniu biegów.
Mogę powiedzieć, że nawet bez szpery i z klasyczną skrzynią biegów Clio Williams był prawdziwym szatanem. 270 KM przy 900 kg masy to niezły wynik nawet dzisiaj.
Co do kolorków, to rzeczywiście był ciemno niebieski i miał złote felgi, na tylnym błotniku logo Williamsa a z tyłu na klapie Clio Grand Prix . - ale takie malowanie występowało tylko w wersji cywilnej , którą handlowo nazwano Clio Williams Grand Prix, choć ponoć było odstępstwo od tej reguły bo wypuścili też kilka czerwonych i żółtych ) Zaś rajdowy , oznaczony jako Clio Williams A-7 był w różnych kolorach , najczęściej w żółtym malowaniu zastrzeżonym dla sportowej grupy Renault Williams. Zewnętrznie silniki w obu wersjach były nie do odróżnienia i obydwa były sygnowane Williams Renault na pokrywie zaworów. Turbo oczywiście się wyróżniał innym kolektorem dolotowym. Nawiasem mówiąc ten samochodzik sporo palił jak na takiego malucha , nawet na trasie przy spokojnej jeździe żarł około 12 l /100 km. Poza tym był bardzo fajny i mile go wspominam.
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Chairman Cm600S (dodtykowy ekran)
Postautor: Trawus » 14 gru 2014, 3:16
Acha , była też zubożona seria limitowana Clio Grand Prix bez logo Williamsa - nie myl tych aut . Te były malowane w odcień szaro perłowy i miały tylko 150 KM z silnika 1,8 F7P700 .
Williamsy A-7 były niemal granatowe metalizowane , Williamsy Gran Prix ciemno niebieskie z perłowym połyskiem i są prawdziwą rzadkością z racji bardzo krótkiej serii - bo był to pierwszy Renault w seryjnej produkcji wyposażony w turbosprężarkę. A-7 i Williams Grand Prix różniły się też wlotem powietrza na masce. Kolekcjonerska namiastka tamtych aut w formie Clio Grand Prix to zabawka podróbka prawdziwych drapieżników z logo Williamsa. To te samochody kolekcjonerzy przemalowywali na kolory Williamsa by się chwalić nimi na ulicy.
Williamsy A-7 były niemal granatowe metalizowane , Williamsy Gran Prix ciemno niebieskie z perłowym połyskiem i są prawdziwą rzadkością z racji bardzo krótkiej serii - bo był to pierwszy Renault w seryjnej produkcji wyposażony w turbosprężarkę. A-7 i Williams Grand Prix różniły się też wlotem powietrza na masce. Kolekcjonerska namiastka tamtych aut w formie Clio Grand Prix to zabawka podróbka prawdziwych drapieżników z logo Williamsa. To te samochody kolekcjonerzy przemalowywali na kolory Williamsa by się chwalić nimi na ulicy.
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 14
- Rejestracja: 09 gru 2014, 12:34
- Model: Inny
- Rok produkcji: 2001
- Pojemność silnika: 3200
- Gadu-Gadu: 117455
Re: Chairman Cm600S (dodtykowy ekran)
Postautor: Mroowa » 14 gru 2014, 4:12
Ustalmy czy mówimy o wersji cywilnej drogowej czy rajdowej > Kolega napisał że miał CLiO Williams bez istotnych informacji.
Nie pomyliłem wersji Williams i Grand Prix , nawet je oddzieliłem .... Czytaj uważnie ... Tak samo jak nie wspomniałem o silniku 2.0 8v tylko 16v , znowu prośba czytaj uważnie a o silniku 1.6 też nie wspominałem , gdzie to wyczytałeś w moim poście
CYWIL
CLIO WILLIAMS 2 litrowy 16 zaworowy (F7R) Model ten zadebiutował w 1993 roku jako uczczenie zwycięstw teamu F1 Renault Williams. 2 litrowy 16 zaworowy silnik dostarcza około 150 koni mechanicznych zapewniających prędkość maksymalną na poziomie 215 km/h.
DROGOWY
Clio Williams Maxi bo o tym pewnie mówisz , został przedstawiony szerszej publiczności w 1995 roku, aby reprezentować markę Renault w France Rally Championship. Samochód napędzany jest 2 litrową 16-sto zaworową (F7R) jednostką napędową znaną już wcześniej z modelu Clio Williams. W Maxi została ona jednak zmodyfikowana przez Sodemo (firma ta była odpowiedzialna za silniki drużyn startujących w mistrzostwach samochodów turystycznych oraz w Formule 3), aby dostarczać od 250 do 275 KM (zależnie od rocznika). Nie zapominajmy, że mowa o silniku wolnossącym.
RAJDOWY tu się pojawia 1.8 (F7P) ale rozwiercony na 2.0, większość jednak bazowała na 2.0 (F7R)
Clio WILLIAM A7 , owszem też takowy był ale ...
Jjednym z nielicznych już modeli tego A-grupowcgo Clio Williams, ścigał się niedawno w rajdzie Rally del Ciocchello Robert Kubica - dodajmy - z sukcesami. Teraz miłośnicy rajdów samochodowych mają niepowtarzalną okazją zobaczenia jedynego egzemplarza takiego samochodu JEDYNYEGO OFICJALNIE BĘDĄCEGO W POLSCE! "Legendą" w całej okazałości prezentuje salon Renault Antoni Łyko. Szczęśliwym obecnym właścicielem unikatu jest były kierowca - Rajdowy Mistrz Polski w Pucharze Seicento 2002r - Paweł Steianiuk
W silnik Clio Williams A7 zaopatrywała firma Sodemo i tu kilka niespodzianek. Ten konkretny model stojący w salonie to dwulitrowy motor o mocy 222 KM, który został przygotowany z mniejszej jednostki o pojemności 1.8 l poprzez powiększenie średnicy cylindrów w bloku. 16-zaworowy, wtryskowy silnik współpracuje z sześciobiegową skrzynią, w której zastosowano sprzęgła kłowe zamiast klasycznych kół zębatych i synchro-nizatorów. Po co? Aby zmiana biegów odbywała się bez udziału sprzęgła, a zatem dużo szybciej. Jeśli dodamy, że w tym aucie rajdowym uzyskujemy prędkości 80-97-106-129-156-185 km/h na poszczególnych biegach, to kierowca nie byłby w stanie wystarczająco szybko wchodzić na wyższy bieg. W optymalnych warunkach - a więc nie w Polsce! - na dobrym torze, Clio Williams osiąga prędkość 100 km/h w 5,5 sekundy!
Ja mówiłem w poprzednich postach o cywilnych autach , seryjnie produkowanych
http://www.renault.pl/swiat-renault/klu ... -williams/
CLIO WILLIAMS 2.0 16v Model ten zadebiutował w 1993 roku jako uczczenie zwycięstw teamu F1 Renault Williams. 2 litrowy 16 zaworowy silnik dostarcza około 150 koni mechanicznych zapewniających prędkość maksymalną na poziomie 215 km/h.
CLIO GRAND PRIX 1.8 16v, ten silniczek trafiał też do RENAULT 19
Nie prawdą jest to co piszesz , mianowicie że clio było to pierwszym Renault w seryjnej produkcji wyposażony w turbosprężarkę.
W maju 1980 roku pierwsze seryjne Renault 5 Turbo opuściło hale działu sportu w Dieppe.
RENAULT słynie z turbo , np ALPINE - Renault TURBO, a pamięta Kolega RENAULT FUEGO TURBO ?
Ciężko mi uwierzyć że Kolega miał Williamsa A7 , tym bardziej że znam posiadacza jedynego, wyżej wspomnianego Williamsa A7 zdaje sobie sprawe Kolega ile takie auto kosztuje MAXi potrafi kosztować nawet 5x więcej od i tak piekielnie drogiego , zwykłego williamsa !!! Natomiast A7 ... uuuuu, najpierw trafić , a o cenach już sie oficjalnie nie rozmawia ....
Ale Kolega może się pochwalić , mając takie auto i takie pasje , na pewno ma Kolega zdjęcie tabliczki znamionowej z nr. vin i nr. modelu , ja jak bym miał takie auto to bym miał nawet zdjęcie tabliczki certyfikatu ... nie tylko A7 ale nwet MAXI
Na koniec zdradzę troszkę informacji o mojej skromnej osobie Bez nazwisk Ale jestem /dziennikarzem motoryzacyjnym
Pozwoliłem sobie dla zaoszczędzenia czasu , użyć części 3 artykułów Kolegów po fachu .
Troszkę nasze informacje się rozbiegają , coś dzwoni ale w którym kościele . Chętnie się spotkam i podyskutuje w cztery oczy bo to kolejna noc przy komputerze ... Miłych snów o Willi A 7
Nie pomyliłem wersji Williams i Grand Prix , nawet je oddzieliłem .... Czytaj uważnie ... Tak samo jak nie wspomniałem o silniku 2.0 8v tylko 16v , znowu prośba czytaj uważnie a o silniku 1.6 też nie wspominałem , gdzie to wyczytałeś w moim poście
CYWIL
CLIO WILLIAMS 2 litrowy 16 zaworowy (F7R) Model ten zadebiutował w 1993 roku jako uczczenie zwycięstw teamu F1 Renault Williams. 2 litrowy 16 zaworowy silnik dostarcza około 150 koni mechanicznych zapewniających prędkość maksymalną na poziomie 215 km/h.
DROGOWY
Clio Williams Maxi bo o tym pewnie mówisz , został przedstawiony szerszej publiczności w 1995 roku, aby reprezentować markę Renault w France Rally Championship. Samochód napędzany jest 2 litrową 16-sto zaworową (F7R) jednostką napędową znaną już wcześniej z modelu Clio Williams. W Maxi została ona jednak zmodyfikowana przez Sodemo (firma ta była odpowiedzialna za silniki drużyn startujących w mistrzostwach samochodów turystycznych oraz w Formule 3), aby dostarczać od 250 do 275 KM (zależnie od rocznika). Nie zapominajmy, że mowa o silniku wolnossącym.
RAJDOWY tu się pojawia 1.8 (F7P) ale rozwiercony na 2.0, większość jednak bazowała na 2.0 (F7R)
Clio WILLIAM A7 , owszem też takowy był ale ...
Jjednym z nielicznych już modeli tego A-grupowcgo Clio Williams, ścigał się niedawno w rajdzie Rally del Ciocchello Robert Kubica - dodajmy - z sukcesami. Teraz miłośnicy rajdów samochodowych mają niepowtarzalną okazją zobaczenia jedynego egzemplarza takiego samochodu JEDYNYEGO OFICJALNIE BĘDĄCEGO W POLSCE! "Legendą" w całej okazałości prezentuje salon Renault Antoni Łyko. Szczęśliwym obecnym właścicielem unikatu jest były kierowca - Rajdowy Mistrz Polski w Pucharze Seicento 2002r - Paweł Steianiuk
W silnik Clio Williams A7 zaopatrywała firma Sodemo i tu kilka niespodzianek. Ten konkretny model stojący w salonie to dwulitrowy motor o mocy 222 KM, który został przygotowany z mniejszej jednostki o pojemności 1.8 l poprzez powiększenie średnicy cylindrów w bloku. 16-zaworowy, wtryskowy silnik współpracuje z sześciobiegową skrzynią, w której zastosowano sprzęgła kłowe zamiast klasycznych kół zębatych i synchro-nizatorów. Po co? Aby zmiana biegów odbywała się bez udziału sprzęgła, a zatem dużo szybciej. Jeśli dodamy, że w tym aucie rajdowym uzyskujemy prędkości 80-97-106-129-156-185 km/h na poszczególnych biegach, to kierowca nie byłby w stanie wystarczająco szybko wchodzić na wyższy bieg. W optymalnych warunkach - a więc nie w Polsce! - na dobrym torze, Clio Williams osiąga prędkość 100 km/h w 5,5 sekundy!
Ja mówiłem w poprzednich postach o cywilnych autach , seryjnie produkowanych
http://www.renault.pl/swiat-renault/klu ... -williams/
CLIO WILLIAMS 2.0 16v Model ten zadebiutował w 1993 roku jako uczczenie zwycięstw teamu F1 Renault Williams. 2 litrowy 16 zaworowy silnik dostarcza około 150 koni mechanicznych zapewniających prędkość maksymalną na poziomie 215 km/h.
CLIO GRAND PRIX 1.8 16v, ten silniczek trafiał też do RENAULT 19
Trawus pisze:Williamsy A-7 były niemal granatowe metalizowane , Williamsy Gran Prix ciemno niebieskie z perłowym połyskiem i są prawdziwą rzadkością z racji bardzo krótkiej serii - bo był to pierwszy Renault w seryjnej produkcji wyposażony w turbosprężarkę
Nie prawdą jest to co piszesz , mianowicie że clio było to pierwszym Renault w seryjnej produkcji wyposażony w turbosprężarkę.
W maju 1980 roku pierwsze seryjne Renault 5 Turbo opuściło hale działu sportu w Dieppe.
RENAULT słynie z turbo , np ALPINE - Renault TURBO, a pamięta Kolega RENAULT FUEGO TURBO ?
Ciężko mi uwierzyć że Kolega miał Williamsa A7 , tym bardziej że znam posiadacza jedynego, wyżej wspomnianego Williamsa A7 zdaje sobie sprawe Kolega ile takie auto kosztuje MAXi potrafi kosztować nawet 5x więcej od i tak piekielnie drogiego , zwykłego williamsa !!! Natomiast A7 ... uuuuu, najpierw trafić , a o cenach już sie oficjalnie nie rozmawia ....
Ale Kolega może się pochwalić , mając takie auto i takie pasje , na pewno ma Kolega zdjęcie tabliczki znamionowej z nr. vin i nr. modelu , ja jak bym miał takie auto to bym miał nawet zdjęcie tabliczki certyfikatu ... nie tylko A7 ale nwet MAXI
Na koniec zdradzę troszkę informacji o mojej skromnej osobie Bez nazwisk Ale jestem /dziennikarzem motoryzacyjnym
Pozwoliłem sobie dla zaoszczędzenia czasu , użyć części 3 artykułów Kolegów po fachu .
Troszkę nasze informacje się rozbiegają , coś dzwoni ale w którym kościele . Chętnie się spotkam i podyskutuje w cztery oczy bo to kolejna noc przy komputerze ... Miłych snów o Willi A 7
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Chairman Cm600S (dodtykowy ekran)
Postautor: Trawus » 14 gru 2014, 21:23
Kurde, nacisnąłem nieodpowiedni klawisz i mi skasowało cały tekst Nie chce mi się drugi raz tego pisać. Masz rację kolego i ja mam też. Piszemy o tym samym. Należy bowiem pamiętać to, że w wersji handlowej auta te były dostępne tylko na zamówienie co sprawia, że różniły się pomiędzy sobą konfiguracją a do tego w wersji turbo wyszło ich bardzo mało. W moim przekonaniu powszechnie robi się błąd w nazewnictwie nazywając wszystkie Clio Williams sygnaturą A-7 . Konfiguracja A-7 była autem typowo rajdowym a nie sportowym do użytku codziennego. Tym czasem , jak widać w sieci wszystkie Williamsy nazywane są tam A-7 nawet te najsłabsze o mocy 150 KM. Chyba użytkownicy tym się dowartościowywali a magia nazwy Williams była nadużywana przez Renault w celach handlowych. Nie wszystkie auta z tą sygnaturą na nią zasługiwały Prawdziwy A-7 miał silnik wolnossący o mocy 222 KM i rajdową specyfikację transmisji a nie jak u większości puszczonych na rynek z 150 konnym motorem i klasyczną skrzynią biegów, które to snobistycznie też nazywano A-7. A rajdówka i cywil to były zupełnie inne auta - jak wiesz. To były czasy kiedy Renault eksperymentowało z turbinami także w formule F-1 i innych. Było masę różnych rozwiązań i sporo rozwiązań do wyboru.
Nigdzie nie napisałem, że miałem A-7 - owszem szukałem tego auta trzy lata ale dobrego egzemplarza nie znalazłem. Kupiłem w UK ( na szczęście kierownica z lewej) wersję cywilną z limitowanej serii sygnowanej Williamsem ale tam był 1,8 turbo bez rozwiercenia cylindrów i nie miał literki R w oznaczeniu silnika. Dokładnie, mój oznaczony był F7P 720/3 z turbiną - mającą niestety sporą dziurę na 1/3 zakresu od dołu . Poza tym to nie prawda, że te auto prowadziło się dobrze. Owszem na prostych i po łukach szło jak po szynie ale, gdy pojawiały się ciasne skręty auto zwyczajnie nie skręcało i wykazywało duże wahania podsterowności - więc było trochę nieobliczalne. Bez hamowania tylnej osi zwyczajnie jechało sobie prosto i już. Podziwiam kierowców, którzy na A-7 robili wyniki sportowe bo w moim przekonaniu było bardzo trudne w ciasnych manewrach a tego przecie na rajdach nie brakuje. Nie wiem jak rajdówki A-7 ale w moim trzeba było niemal całkowicie pozbawić auto amortyzacji by zechciało chodzić po zakrętach na czterech łapach. Wcześniej jak pies podnosiło tylne koło nawet po wzmocnieniu stabilizatorów. Skutkiem tego trzymanie było jeszcze gorsze i bardziej zmienne. Po zmianach w zawieszeniu jeździłem na desce i mój kręgosłup powiedział w końcu dość !. Teraz jeżdżę kanapą
A tak nawiasem mówiąc Cilo turbo było po dziś dzień niedoścignionym mister kolizja. Statystyki UK z tamtych lat wykazują, że na 70 sprzedanych tam egzemplarzy aż 54 nie przetrwało pierwszego roku eksploatacji. Typowe auto dla samobójców Słowem to był samochód dla mądrych ludzi potrafiących zapanować nad tym potworkiem .
Kolega ma Megankę RS 300KM i muszę przyznać, że ona jest dużo łatwiejszym w prowadzeniu autem niż Clio Williams - ale należy pamiętać dzielącą te auta odległość w czasie. Williams nie miał kontroli trakcji i wszystko zależało od umiejętności kierowcy.
Nigdzie nie napisałem, że miałem A-7 - owszem szukałem tego auta trzy lata ale dobrego egzemplarza nie znalazłem. Kupiłem w UK ( na szczęście kierownica z lewej) wersję cywilną z limitowanej serii sygnowanej Williamsem ale tam był 1,8 turbo bez rozwiercenia cylindrów i nie miał literki R w oznaczeniu silnika. Dokładnie, mój oznaczony był F7P 720/3 z turbiną - mającą niestety sporą dziurę na 1/3 zakresu od dołu . Poza tym to nie prawda, że te auto prowadziło się dobrze. Owszem na prostych i po łukach szło jak po szynie ale, gdy pojawiały się ciasne skręty auto zwyczajnie nie skręcało i wykazywało duże wahania podsterowności - więc było trochę nieobliczalne. Bez hamowania tylnej osi zwyczajnie jechało sobie prosto i już. Podziwiam kierowców, którzy na A-7 robili wyniki sportowe bo w moim przekonaniu było bardzo trudne w ciasnych manewrach a tego przecie na rajdach nie brakuje. Nie wiem jak rajdówki A-7 ale w moim trzeba było niemal całkowicie pozbawić auto amortyzacji by zechciało chodzić po zakrętach na czterech łapach. Wcześniej jak pies podnosiło tylne koło nawet po wzmocnieniu stabilizatorów. Skutkiem tego trzymanie było jeszcze gorsze i bardziej zmienne. Po zmianach w zawieszeniu jeździłem na desce i mój kręgosłup powiedział w końcu dość !. Teraz jeżdżę kanapą
A tak nawiasem mówiąc Cilo turbo było po dziś dzień niedoścignionym mister kolizja. Statystyki UK z tamtych lat wykazują, że na 70 sprzedanych tam egzemplarzy aż 54 nie przetrwało pierwszego roku eksploatacji. Typowe auto dla samobójców Słowem to był samochód dla mądrych ludzi potrafiących zapanować nad tym potworkiem .
Kolega ma Megankę RS 300KM i muszę przyznać, że ona jest dużo łatwiejszym w prowadzeniu autem niż Clio Williams - ale należy pamiętać dzielącą te auta odległość w czasie. Williams nie miał kontroli trakcji i wszystko zależało od umiejętności kierowcy.
Przejdź do
- Ogólne
- O wszystkim
- Nasze auta
- Warsztaty
- Przed zakupem
- Wątki do usunięcia
- Wydarzenia
- Zloty i spotkania
- Modele
- DIY - Zrób to sam
- Actyon/Actyon Sports
- Kyron
- Korando Family do 1995 roku (Isuzu Trooper)
- Korando II (1997 - 2006)
- Korando typu C (2011-2019)
- Korando D (2019 do dzisiaj)
- Musso/Musso Sports (Daewoo) (1993-2005)
- Rexton I/II/W (2003-2016)
- Rexton G4 (2017 - do dzisiaj) / Musso Pickup (2018 - do dzisiaj)
- Rodius
- Tivoli / XLV
- Giełda
- Sprzedam
- Kupię
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości