Coś zagruchotało podczas jazdy z dopiętym przednim napędem
SsangYong Actyon Sports to pickup, którym przewieziesz niezbędny ładunek. Wygrywa z rozwiązaniami konkurencyjnych marek komfortem jazdy zbliżonym do samochodów typu SUV i lepszymi właściwościami jezdnymi
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 11
- Rejestracja: 22 cze 2009, 11:26
- Rok produkcji: 2007
- Pojemność silnika: 2000
- Gadu-Gadu: 2882170
Coś zagruchotało podczas jazdy z dopiętym przednim napędem
Postautor: sawana » 16 lis 2009, 16:17
Witam, mam kolejny problem z moim Actyon-em dzisiaj rano podczas manewru skrętu w lewo z zapiętym napędem 4x4 na polnej drodze coś mi gruchnęło i zagrzechotało, chałas dochodził z okolic skrzyni biegów i efekt końcowy taki że przednie koła przestały się obracać po przełączeniu na 2x4 tylna oś działa normalnie auto jedzie bez problemu i nic sie nie dzieje ale gdy tylko chce wpiąć przód odrazu grzechocze wszystko, miał ktoś do czynienia z czymś takim? co się mogło stać??
-
- Stały bywalec
- Posty: 576
- Rejestracja: 19 maja 2008, 15:34
- Model: Inny
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coś zagruchotało podczas jazdy z dopiętym przednim napędem
Postautor: alfik » 16 lis 2009, 17:34
Patrz na Allegro - jest most do sprzedania = tak poważnie - zapewne pospały się zęby przekładni głównej. Wypada tam zajrzeć. W 2H całe to ustrojstwo jest odłączone i dlatego masz spokój. Radzę nie zgrzytać, bo ułamane elementy mogą narobić więcej szkód. Zmartwileś mnie, to nie miła wiadomość. Jaki przebieg? Mogły być jazdy na 4x4 po przyczepnej nawierzchni (poprzedni właściciel?) Jakie opony? Czy przednie koła straciły napęd, czy się zablokowały? Jak straciły, to mógł to jeszcze być łańcuch w deduktorze, jak zablokowały - na 100% przekładnia główna w przednim moście. Pokaż fotki jak otworzysz.
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 11
- Rejestracja: 22 cze 2009, 11:26
- Rok produkcji: 2007
- Pojemność silnika: 2000
- Gadu-Gadu: 2882170
Re: Coś zagruchotało podczas jazdy z dopiętym przednim napędem
Postautor: sawana » 17 lis 2009, 19:36
Witam, jeśli chodzi o przebieg o mam zrobione dopiero 37 tyś km nim ( auto mam od lipca 2008r.), nigdy nie zapinałem napędu 4x4 na drodze utwardzonej, praktycznie mało co jeździłem z 4x4,ostatniej soboty wyciągałem opla astrę z błota i na początku urwało się ucho do ciągania z tyłu co się zbytnio nie zdziwiłem bo lewarek fabryczny podczas próby wymiany koła też pękł, za słaby do masy tego auta, auto wkońcu wyciągnołem i jak chciałem zawrócić dodam że to wszystko odbywało się na działce na trawie, po skręceniu kierownicą w lewo nastąpił chałas z okolic skrzyni i odrazu się zatrzymałem i wyłączyłem napęd, kół pzednich mi nie zablokował a na samym tylnym napędzie jeździ bez problemu, przodu boję się włanczać, sęk w tym że z tym samochodem mam od samego początku problemy i systematycznie co 4 miesące ląduje w naprawie .Auto jest na gwarancji i się zastanawiam jak znowu gwarant podejdzie do tego tematu bo szczerze to już mam dość ,wcześniej jest jeden mój post z problemem który nastąpił w lipcu dokładnie w rok po zakupie auta a teraz kolejna niespodzianka.
Pytanie zasadnicze czy to zrobią w ramach gwarancji czy znowu będzie z winy użytkownika ??
Acha i mała informacja dla osób z Trójmiasta, omijacie dużym łukiem serwis Citroen-Postek na ul.Grunwaldzkiej w Gdańsku, robili mi tam przeglądy i po ostatnim problemie z wtryskami pojechałem na przegląd do Grudziądza i się okazało że na kwitach z serwisu w Gdańsku mam wymianę filtrów olejów itd a w rzeczywistości nic nie wymieniali, szef serwisu w Grudziądzu jak zobaczył olej który mi spuścili z silnika to się za głowę złapał nie wiadomo co to było czy olej czy jakaś maź. Filtr kabinowy który też niby był wymieniany 2 miesiące wcześniej był czarny jak z auta 2-3 letniego.
Pytanie zasadnicze czy to zrobią w ramach gwarancji czy znowu będzie z winy użytkownika ??
Acha i mała informacja dla osób z Trójmiasta, omijacie dużym łukiem serwis Citroen-Postek na ul.Grunwaldzkiej w Gdańsku, robili mi tam przeglądy i po ostatnim problemie z wtryskami pojechałem na przegląd do Grudziądza i się okazało że na kwitach z serwisu w Gdańsku mam wymianę filtrów olejów itd a w rzeczywistości nic nie wymieniali, szef serwisu w Grudziądzu jak zobaczył olej który mi spuścili z silnika to się za głowę złapał nie wiadomo co to było czy olej czy jakaś maź. Filtr kabinowy który też niby był wymieniany 2 miesiące wcześniej był czarny jak z auta 2-3 letniego.
-
- Stały bywalec
- Posty: 576
- Rejestracja: 19 maja 2008, 15:34
- Model: Inny
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coś zagruchotało podczas jazdy z dopiętym przednim napędem
Postautor: alfik » 17 lis 2009, 22:04
Jestem przerażony. Powodzenia w serwisie. Pewnie usłyszysz, że jeździłeś 4h na asfalcie . Przeraża mnie urwane ucho do holowania. W Kyronoe wyglada solidnie. Kilka razy uzywałem. Z ciekawosci - czy stosowałeś stalową linkę albo łańcuch? Astra wytrzymała?
- nologo
- Stały bywalec
- Posty: 100
- Rejestracja: 26 sty 2008, 11:04
- Rok produkcji: 2007
- Pojemność silnika: 1998
- Gadu-Gadu: 0
Re: Coś zagruchotało podczas jazdy z dopiętym przednim napędem
Postautor: nologo » 23 lis 2009, 18:38
Witam,
Ponieważ dużo jeżdże Actyonem (mam go od listopada 2007 r. już 110 tyś), myślę ,że mogę też coś dorzucić. Co do jeżdżenia po asfalcie z 4x4. Osobiście jak jest już na to pogoda tzn temp. około 0 (lub mniej) stopni i widać ,że na asfalcie różnie bywa to załączam 4H i jeżdże. Trzeba pamiętać aby nie skręcać w tym czasie na maksa kół i niestety dobrze jest mieć takiej samej grubości bieżnik na oponoach x tyłu jak i z przodu (nie wspomnę o dokładnie tym samym rozmiarze opon). W takich sytacjach ciężko jest zepsuć napędy. Znam taką sytuację jak laik chciał się pochwalić paleniem gum na asfalcie na parkingu piętrowym galeri handlowej. Niestety z napędów zostały opiłki (dosłownie). Trzeba mieć po prostu wyobraźnie. Pozdrawiam.
Ponieważ dużo jeżdże Actyonem (mam go od listopada 2007 r. już 110 tyś), myślę ,że mogę też coś dorzucić. Co do jeżdżenia po asfalcie z 4x4. Osobiście jak jest już na to pogoda tzn temp. około 0 (lub mniej) stopni i widać ,że na asfalcie różnie bywa to załączam 4H i jeżdże. Trzeba pamiętać aby nie skręcać w tym czasie na maksa kół i niestety dobrze jest mieć takiej samej grubości bieżnik na oponoach x tyłu jak i z przodu (nie wspomnę o dokładnie tym samym rozmiarze opon). W takich sytacjach ciężko jest zepsuć napędy. Znam taką sytuację jak laik chciał się pochwalić paleniem gum na asfalcie na parkingu piętrowym galeri handlowej. Niestety z napędów zostały opiłki (dosłownie). Trzeba mieć po prostu wyobraźnie. Pozdrawiam.
Actyon Comfort przejechane ponad 250 tyś km i oddany w dobre ręce.
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 11
- Rejestracja: 22 cze 2009, 11:26
- Rok produkcji: 2007
- Pojemność silnika: 2000
- Gadu-Gadu: 2882170
Re: Coś zagruchotało podczas jazdy z dopiętym przednim napędem
Postautor: sawana » 04 mar 2010, 21:43
Witam ponownie, to coś co mi zagruchotało to nie było nic innego jak tylko rozsypanie się przedniego mostu, na szczęście gwarant uznał to jako naprawę w ramach gwarancji bo po rozebraniu mostu przez serwis okazało się że jakiś "sworzeń" się wysunął i zmielił zębatki, problem jest inny, na most mam czekać do połowy kwietnia gdyż nie ma tego nigdzie na stanie.
Wróć do „Actyon/Actyon Sports”
Przejdź do
- Ogólne
- O wszystkim
- Nasze auta
- Warsztaty
- Przed zakupem
- Wątki do usunięcia
- Wydarzenia
- Zloty i spotkania
- Modele
- DIY - Zrób to sam
- Actyon/Actyon Sports
- Kyron
- Korando Family do 1995 roku (Isuzu Trooper)
- Korando II (1997 - 2006)
- Korando typu C (2011-2019)
- Korando D (2019 do dzisiaj)
- Musso/Musso Sports (Daewoo) (1993-2005)
- Rexton I/II/W (2003-2016)
- Rexton G4 (2017 - do dzisiaj) / Musso Pickup (2018 - do dzisiaj)
- Rodius
- Tivoli / XLV
- Giełda
- Sprzedam
- Kupię
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości