To uściślę kilka rzeczy
Kupowałem go gdy mieszkałem w Holandii i od razu został wysłany lawetą do Polski gdzie go miał odebrać mój brat. Firma która go sprzedawała "De Veiling Auto's" transportowała go do Polski. Zapłaciłem za niego w piątek a w sobotę wyjechał. I jechał trzy tygodnie podczas których codziennie byłem w tym pożal się Boże komisie żeby dowiedzieć się gdzie jest auto. Ciągle byłem zbywany że laweta utknęła w Niemczech przez problemy z pandemią koronawirusa. I tak się to złożyło z moim zjadzem do kraju że przyjechał dzień przed moim powrotem. Gdy przyjechał okazało się że nawet palić nie chce a co dopiero jechać. Też obstawiam że część podzespołów poszła na sprzedaż i zostały wstawione uszkodzone. Wtryski wyszły bez problemu (poza piątym).
Niestety konfrontacja z firmą nie przyniosła nic - "transport trwał długo przez pandemie a auto wyjechało w idealnym stanie. Nie podoba się? To idź pan do sądu, a pompa wtryskowa nie może być uszkodzona bo one nigdy się nie psują"
Czarny koszmar - Rexton 2,7
W tym dziale każdy może pochwalić się Nam swoim Ssangyongiem: dokonanymi przeróbkami, naprawami czy po prostu codzienną eksploatacją. UWAGA! 1 samochód = 1 temat!
-
- Stały bywalec
- Posty: 806
- Rejestracja: 02 gru 2017, 20:10
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2006
- Pojemność silnika: 2695
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: IRL
Re: Czarny koszmar - Rexton 2,7
Postautor: RudebwoyIrl » 22 maja 2020, 11:33
AHH no brzmi to jak kombinację z ich strony definitywnie. Mam nadzieję że chociaż nie zapłaciłeś dużo tam za to.
Ogranales wszystko co potrzebne już?
Ogranales wszystko co potrzebne już?
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 14
- Rejestracja: 16 mar 2020, 10:20
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2005
- Pojemność silnika: 2700
- Gadu-Gadu: 0
Re: Czarny koszmar - Rexton 2,7
Postautor: Lightning » 24 maja 2020, 11:18
Praktycznie tak, myślę że juto nastąpi pierwsze odpalenie po naprawach.
Mechanicznie jest już coraz bliżej końca - pora zająć się wnętrzem.
Obszycie kierownicy to priorytet. Malował ktoś boczki w drzwiach? Moje są dosyć wytarte i nie wiem czym to podmalować żeby nie schodziło.
Mechanicznie jest już coraz bliżej końca - pora zająć się wnętrzem.
Obszycie kierownicy to priorytet. Malował ktoś boczki w drzwiach? Moje są dosyć wytarte i nie wiem czym to podmalować żeby nie schodziło.
- sergio1969
- Stały bywalec
- Posty: 1289
- Rejestracja: 03 cze 2013, 7:18
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2005
- Pojemność silnika: 2694
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Gdynia :-)
- Kontaktowanie:
Re: Czarny koszmar - Rexton 2,7
Postautor: sergio1969 » 24 maja 2020, 11:54
lakier w spraju dwu skladnikowy bo jest twardy na koniec pociagnij bezbarwnym tzw klar i po zawodach bedzie trwale,gwarantuje. chyba ze dasz na hydrografike masz przyklad w postach Rexton Consoola
Sergio
Przejdź do
- Ogólne
- O wszystkim
- Nasze auta
- Warsztaty
- Przed zakupem
- Wątki do usunięcia
- Wydarzenia
- Zloty i spotkania
- Modele
- DIY - Zrób to sam
- Actyon/Actyon Sports
- Kyron
- Korando Family do 1995 roku (Isuzu Trooper)
- Korando II (1997 - 2006)
- Korando typu C (2011-2019)
- Korando D (2019 do dzisiaj)
- Musso/Musso Sports (Daewoo) (1993-2005)
- Rexton I/II/W (2003-2016)
- Rexton G4 (2017 - do dzisiaj) / Musso Pickup (2018 - do dzisiaj)
- Rodius
- Tivoli / XLV
- Giełda
- Sprzedam
- Kupię
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości