Czyżby turbina?
SsangYong Rexton flagowy SUV marki, produkowany od 2003 do 2016 roku - znany i lubiany przez wszystkich. Tutaj znajdziecie wszelkie informacje na jego temat
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 02 wrz 2011, 10:12
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2005
- Pojemność silnika: 2700
- Gadu-Gadu: 0
Czyżby turbina?
Postautor: omnis » 02 wrz 2011, 10:25
Dzień dobry!
Jestem od pewnego czasu właścicielem Rextona 2,7 z 2005 roku. Auto ma przejechane ok 200 tys. km ( jak sądzę ???). W czasie powrotu z wakacji doszło do awarii, która nie unieruchomiła mnie aczkolwiek spowodowała utratę mocy auta powyżej prędkości 100 km/h i pojawiły się dodatkowe dosyć głośne i miarowe "stuki" w silniku.
Od pewnego czasu obserwowałem też, że za każdym razem przy ostrym dodawaniu gazu za autem pojawiały się kłęby czarnego dymu ( co niby w dieslach jest normalne ...) i samochód z pewnym oporem ( jakby się zastanawiał ) ruszał do przodu.
Moja pierwsza i jak na razie ostatnia myśl dotyczy uszkodzonej turbiny.
Chciałbym zasięgnąć opinii bardziej doświadczonych w tej dziedzinie kolegów użytkowników Ssangyongów ( oczywiście czytałem tematy dotyczące turbin ale nie ma tam zbyt wiele nt. Rextonów) .
Reasumując :
Samochód odpala i jeździ. Przy ok 80 km/h zaczyna bardzo głośno stukać. Gdy wdepnę mocno pedał gazu traci moc bez względu na prędkość i stuka 3 x głośniej ( miarowo ). Dym jak był tak i jest oczywiście.
Pytanie :
Padła turbina ( tak czy nie ?).
Pytanie drugie :
Jeśli tak, to z jakiego modelu Mercedesa została zapożyczona i czy można dobrać bardziej niezawodny zamiennik ( z Mercedesa oczywiście).
Czy warto jest regenerować taką turbinę, gdyby nie udało się znaleźć zamiennika ???
Pozdrawiam i nie ukrywam, że liczę na podpowiedzi .
Jestem od pewnego czasu właścicielem Rextona 2,7 z 2005 roku. Auto ma przejechane ok 200 tys. km ( jak sądzę ???). W czasie powrotu z wakacji doszło do awarii, która nie unieruchomiła mnie aczkolwiek spowodowała utratę mocy auta powyżej prędkości 100 km/h i pojawiły się dodatkowe dosyć głośne i miarowe "stuki" w silniku.
Od pewnego czasu obserwowałem też, że za każdym razem przy ostrym dodawaniu gazu za autem pojawiały się kłęby czarnego dymu ( co niby w dieslach jest normalne ...) i samochód z pewnym oporem ( jakby się zastanawiał ) ruszał do przodu.
Moja pierwsza i jak na razie ostatnia myśl dotyczy uszkodzonej turbiny.
Chciałbym zasięgnąć opinii bardziej doświadczonych w tej dziedzinie kolegów użytkowników Ssangyongów ( oczywiście czytałem tematy dotyczące turbin ale nie ma tam zbyt wiele nt. Rextonów) .
Reasumując :
Samochód odpala i jeździ. Przy ok 80 km/h zaczyna bardzo głośno stukać. Gdy wdepnę mocno pedał gazu traci moc bez względu na prędkość i stuka 3 x głośniej ( miarowo ). Dym jak był tak i jest oczywiście.
Pytanie :
Padła turbina ( tak czy nie ?).
Pytanie drugie :
Jeśli tak, to z jakiego modelu Mercedesa została zapożyczona i czy można dobrać bardziej niezawodny zamiennik ( z Mercedesa oczywiście).
Czy warto jest regenerować taką turbinę, gdyby nie udało się znaleźć zamiennika ???
Pozdrawiam i nie ukrywam, że liczę na podpowiedzi .
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 14
- Rejestracja: 09 sie 2011, 11:05
- Model: Inny
- Rok produkcji: 99
- Pojemność silnika: 2900
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
Re: Czyżby turbina?
Postautor: kompressor » 03 wrz 2011, 21:27
Ten motor to mercedes-owski 2,7 CDI.
Czarny dym to może być problem z egr, pompa wysokiego ciśnienia, wtryski.
Stuki o których piszesz są bardzo złą wróżbą bo mogą oznaczać bardzo kosztowne naprawy.
Ten motor ma pełna diagnostykę przez złącze diagnostyczne i trzeba to zrobić inaczej to wróżenie z fusów.
Czarny dym to może być problem z egr, pompa wysokiego ciśnienia, wtryski.
Stuki o których piszesz są bardzo złą wróżbą bo mogą oznaczać bardzo kosztowne naprawy.
Ten motor ma pełna diagnostykę przez złącze diagnostyczne i trzeba to zrobić inaczej to wróżenie z fusów.
- krzychu
- Stały bywalec
- Posty: 812
- Rejestracja: 12 sie 2009, 19:38
- Model: Musso
- Rok produkcji: 1999
- Pojemność silnika: 2874
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Czyżby turbina?
Postautor: krzychu » 04 wrz 2011, 9:08
A turbina i tak jest Garretta i i nie ma znaczenia czy weźmiesz ją z Merca czy innego SS
Teoria jest wtedy, kiedy wszystko wiemy, a nic nie działa.
Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa i nikt nie wie dlaczego.
My łączymy teorię z praktyką.
Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego.
Zapraszam na mojego chomika
hasło: musso
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 wrz 2011, 14:33
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2004
- Pojemność silnika: 2700
- Gadu-Gadu: 5577755
Re: Czyżby turbina?
Postautor: YARUL » 10 wrz 2011, 16:44
Turbina raczej nie , objawy, które odpisujesz ja w chwili obecnej mam po "grzebaniu" w wtrysku. Na chwilę obecną poszukuję interfejsu do diagnostyki, gdyż już widzę ceny jakie mechanicy sobie zażądają za podłączenie do tak "nietypowego" auta. Jak na moje dotychczasowe gdybania i sprawdzenia stuki pochodzą z nieprawidłowej pracy jednego z wtryskiwaczy.
Pisz na bieżąco jak idą postępy z naprawą.
POZDRAWIAM
Pisz na bieżąco jak idą postępy z naprawą.
POZDRAWIAM
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 02 wrz 2011, 10:12
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2005
- Pojemność silnika: 2700
- Gadu-Gadu: 0
Re: Czyżby turbina?
Postautor: omnis » 10 wrz 2011, 22:23
YARUL pisze:Turbina raczej nie , objawy, które odpisujesz ja w chwili obecnej mam po "grzebaniu" w wtrysku. Na chwilę obecną poszukuję interfejsu do diagnostyki, gdyż już widzę ceny jakie mechanicy sobie zażądają za podłączenie do tak "nietypowego" auta. Jak na moje dotychczasowe gdybania i sprawdzenia stuki pochodzą z nieprawidłowej pracy jednego z wtryskiwaczy.
Pisz na bieżąco jak idą postępy z naprawą.
POZDRAWIAM
W chwili obecnej samochód stoi w warsztacie ( z resztą polecanym na tym forum ) . Wstępna diagnoza u mechaników jest taka jak twoja. Stuki z wtryskiwacza ( jednego ).
Zobaczę co dalej i dam znać.
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 wrz 2011, 14:33
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2004
- Pojemność silnika: 2700
- Gadu-Gadu: 5577755
Re: Czyżby turbina?
Postautor: YARUL » 11 wrz 2011, 16:33
Witaj.
A czy jest możliwość sprawdzenia poprawnego/ nie poprawnego działania tego czujnika spalania ? Czy tylko słyszalny stuk wtryskiwacza świadczy o awarii czujnika. Bo "stuk" wtryskiwacza także może świadczyć o jego "zawieszeniu" . U mnie problem zaczał się od błachego oczyszczenia filtra paliwa (paliła się kontrolka od niego świadcząca o zabrudzeniu), nastepnie przejechałem około 20 km i usłyszałem rytmiczne syczenie oraz zapaliła się lampka "check engine". Jak się okazało poluźnił się 5-y wtrysk (patrząc od przodu pojazdu) i stał się nieszczelny. Dokręcenie nic nie dało gdyż zuzyła się uszczelka miedziana pod wtryskiem. Następnie po zamówieniu uszczelek i po wymianie wróciło wszystko do normy.....tak by się mogło wydawać , lecz podczas ruszania przez około 1 - 2 sek. dochodził delikatny metaliczny stuk spod maski pojazdu ( denerwujący odgłoś ). I się zaczęło kombinowanie w chwili obecnej stuki nadal słychać i chcę zlokalizoawac wtrysk , który robi problem.Teraz po odpaleniu samochodu efekt pracy silnika jest taki jakby "palił o jeden gar mniej" oraz kopci. Nie chcę pochopnie wymieniać wtrysku ze względu na koszt oraz na konieczność programowania.
Jak się znajdzie roziązanie to napewno o nim napisze
A i zapomniałem zapytać gdzie można zakupić taki czujnik , bo na Allegro nie ma i jaka cena orintacyjna takiego czujnika jest ?
A czy jest możliwość sprawdzenia poprawnego/ nie poprawnego działania tego czujnika spalania ? Czy tylko słyszalny stuk wtryskiwacza świadczy o awarii czujnika. Bo "stuk" wtryskiwacza także może świadczyć o jego "zawieszeniu" . U mnie problem zaczał się od błachego oczyszczenia filtra paliwa (paliła się kontrolka od niego świadcząca o zabrudzeniu), nastepnie przejechałem około 20 km i usłyszałem rytmiczne syczenie oraz zapaliła się lampka "check engine". Jak się okazało poluźnił się 5-y wtrysk (patrząc od przodu pojazdu) i stał się nieszczelny. Dokręcenie nic nie dało gdyż zuzyła się uszczelka miedziana pod wtryskiem. Następnie po zamówieniu uszczelek i po wymianie wróciło wszystko do normy.....tak by się mogło wydawać , lecz podczas ruszania przez około 1 - 2 sek. dochodził delikatny metaliczny stuk spod maski pojazdu ( denerwujący odgłoś ). I się zaczęło kombinowanie w chwili obecnej stuki nadal słychać i chcę zlokalizoawac wtrysk , który robi problem.Teraz po odpaleniu samochodu efekt pracy silnika jest taki jakby "palił o jeden gar mniej" oraz kopci. Nie chcę pochopnie wymieniać wtrysku ze względu na koszt oraz na konieczność programowania.
Jak się znajdzie roziązanie to napewno o nim napisze
A i zapomniałem zapytać gdzie można zakupić taki czujnik , bo na Allegro nie ma i jaka cena orintacyjna takiego czujnika jest ?
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 wrz 2011, 14:33
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2004
- Pojemność silnika: 2700
- Gadu-Gadu: 5577755
Re: Czyżby turbina?
Postautor: YARUL » 12 wrz 2011, 11:19
Witaj
Dziękuję za bogatą lekturę , dzisiaj posprawdzam i dam znać.
U mnie w objawach tak jak wyżej pisałem "check engine" się pali i jak dotąd nie ma ochoty zgasnąć + kopcenie + stuki w silniku i nierówna praca ":brak jednego gara" ....co z tego wyjdzie , to zapewne napiszę
Dziękuję za bogatą lekturę , dzisiaj posprawdzam i dam znać.
U mnie w objawach tak jak wyżej pisałem "check engine" się pali i jak dotąd nie ma ochoty zgasnąć + kopcenie + stuki w silniku i nierówna praca ":brak jednego gara" ....co z tego wyjdzie , to zapewne napiszę
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 wrz 2011, 14:33
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2004
- Pojemność silnika: 2700
- Gadu-Gadu: 5577755
Re: Czyżby turbina?
Postautor: YARUL » 12 wrz 2011, 20:24
No i jestem po "naprawach" w moim aucie i zgodnie z obietnicą opisuje co robiłem.
1) Sprawdziłem przelewanie wtrysków , mieści się w normie.
2) Próbowałem "nauczyć" kompa cichej pracy - czyli trzymanie obrotów na 3.000 przez dwie minuty - jak kolega opisywał wyżej- bez zmian - nadal szarpanie silnika podczas dodawania gazu , dymienie i stuki.
Następnie wbrew logice ( na włączonym silniku) zacząłem odpinać wszystkie wtyczki , które mogą mieć jakikolwiek związek z pracą silnika - bez zmian !
Aż w końcu doszedłem do wtyczki zamieszczonej poniżej na fotografii : (jest to zdjęcie poglądowe - nie wyciągałem listwy)
Na włączonym silniku odczepiłem wtyczkę dosłownie na dwie - trzy sekundy - silnik zaczął wariować i klekotać porządnie, po czym ją wpiąłem i silnik zgasł. Jakie wielkie moje zdziwienie gdy odpaliłem ponownie silnik a tu wszystko w porządku , żadnych stuków i silnik pracuje równomiernie.
Czego się nie pozbyłem to lekkiego już w tej chwili dymienia po odpuszczeniu gazu oraz nadal mi się pali "check engine" i teraz pytanie do Was czy po usunięciu usterki fizycznie nie komputerowo "Check engine" powinno samo zgasnąć czy pozostaje błąd w pamięci komputera. Bo zastanawiam się czy nadal tkwi jakaś usterka w silniku. Dodam jeszcze ,że postanowiłem ten czujnik wykręcić przeczyścić i wkręciłem z powrotem bez zmian silnik pracuje b.dobrze.
AA i dodam ,że rozłączenie akumulatora na 24 h nie pomaga w kasowaniu "check engine "
Co się mi jeszcze rzuciło w oczy to gdy po moich próbach przelewowych nalała się w zagłębienie świec i wtrysków ropa to zauważyłem ,że tworzą się małe bąbelki obok świecy żarowej , zapewne jest jakaś nieszczelność i pozostaje mi wymiana świec żarowych na nowe. Chociaż nie zauważyłem gorszego odpalania czy słabszej mocy.
Jak na razie to wszystko z opowieści garażowej.
Zapomniałem zapytać wymienialiście już świece , jeśli tak to jakie wkładaliście gdyż w sklepie w którym robiłem zakupy są najróżniejsze do Rextona nawet różnią się długością
1) Sprawdziłem przelewanie wtrysków , mieści się w normie.
2) Próbowałem "nauczyć" kompa cichej pracy - czyli trzymanie obrotów na 3.000 przez dwie minuty - jak kolega opisywał wyżej- bez zmian - nadal szarpanie silnika podczas dodawania gazu , dymienie i stuki.
Następnie wbrew logice ( na włączonym silniku) zacząłem odpinać wszystkie wtyczki , które mogą mieć jakikolwiek związek z pracą silnika - bez zmian !
Aż w końcu doszedłem do wtyczki zamieszczonej poniżej na fotografii : (jest to zdjęcie poglądowe - nie wyciągałem listwy)
Na włączonym silniku odczepiłem wtyczkę dosłownie na dwie - trzy sekundy - silnik zaczął wariować i klekotać porządnie, po czym ją wpiąłem i silnik zgasł. Jakie wielkie moje zdziwienie gdy odpaliłem ponownie silnik a tu wszystko w porządku , żadnych stuków i silnik pracuje równomiernie.
Czego się nie pozbyłem to lekkiego już w tej chwili dymienia po odpuszczeniu gazu oraz nadal mi się pali "check engine" i teraz pytanie do Was czy po usunięciu usterki fizycznie nie komputerowo "Check engine" powinno samo zgasnąć czy pozostaje błąd w pamięci komputera. Bo zastanawiam się czy nadal tkwi jakaś usterka w silniku. Dodam jeszcze ,że postanowiłem ten czujnik wykręcić przeczyścić i wkręciłem z powrotem bez zmian silnik pracuje b.dobrze.
AA i dodam ,że rozłączenie akumulatora na 24 h nie pomaga w kasowaniu "check engine "
Co się mi jeszcze rzuciło w oczy to gdy po moich próbach przelewowych nalała się w zagłębienie świec i wtrysków ropa to zauważyłem ,że tworzą się małe bąbelki obok świecy żarowej , zapewne jest jakaś nieszczelność i pozostaje mi wymiana świec żarowych na nowe. Chociaż nie zauważyłem gorszego odpalania czy słabszej mocy.
Jak na razie to wszystko z opowieści garażowej.
Zapomniałem zapytać wymienialiście już świece , jeśli tak to jakie wkładaliście gdyż w sklepie w którym robiłem zakupy są najróżniejsze do Rextona nawet różnią się długością
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 wrz 2011, 14:33
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2004
- Pojemność silnika: 2700
- Gadu-Gadu: 5577755
Re: Czyżby turbina?
Postautor: YARUL » 13 wrz 2011, 10:50
Pojeżdżę i zobaczę jak teraz ze spalaniem i czy lampka zgaśnie. Wtryskiwacze przelewają równo co do 0,1 ml.
A tak z innej beczki , znajomy potrzebuje do Rextona I końcówki drążków , macie gdzieś hurtownię żeby szybko kupić i niedrogo ??
A tak z innej beczki , znajomy potrzebuje do Rextona I końcówki drążków , macie gdzieś hurtownię żeby szybko kupić i niedrogo ??
-
- Stały bywalec
- Posty: 806
- Rejestracja: 02 gru 2017, 20:10
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2006
- Pojemność silnika: 2695
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: IRL
-
- Stały bywalec
- Posty: 139
- Rejestracja: 24 lip 2013, 13:13
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2005
- Pojemność silnika: 2700
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Gadu-Gadu: 0
Re: Czyżby turbina?
Postautor: MacGyver » 28 sie 2019, 23:37
Czy ktoś z kolegów wie o co chodzi z opisywanym w tym wątku uczeniem kompa cichej pracy? 3000 obr przez dwie minuty? Na postoju i na luzie? W trakcie jazdy? Czy to jakaś procedura przewidziana przez Delphi?
Było Musso 2.9TD, teraz Rexton 2.7 xdi
-
- Stały bywalec
- Posty: 806
- Rejestracja: 02 gru 2017, 20:10
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2006
- Pojemność silnika: 2695
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: IRL
Re: Czyżby turbina?
Postautor: RudebwoyIrl » 28 sie 2019, 23:56
Nic nie wiem Kolego, szczerze nie rozumiem też co by to miało niby zrobić ...
-
- Stały bywalec
- Posty: 103
- Rejestracja: 21 sty 2017, 20:08
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2005
- Pojemność silnika: 2700
- Skrzynia biegów: Automatyczna
Re: Czyżby turbina?
Postautor: bettar » 29 sie 2019, 10:23
Jest coś takiego jak warunki autoadaptacji wtryskiwaczy. Jednak te warunki to obroty ponad 2500 i doładowanie ponad 1.6 (lub 1.8 ... nie pamiętam). Autoadaptacji dzieje się w czasie jazdy. Gdzieś mi się obyło że w nowszych wersjach autoadaptacja polega na utrzymaniu wyższych obrotów na jałowym... może to o to chodzi
Wróć do „Rexton I/II/W (2003-2016)”
Przejdź do
- Ogólne
- O wszystkim
- Nasze auta
- Warsztaty
- Przed zakupem
- Wątki do usunięcia
- Wydarzenia
- Zloty i spotkania
- Modele
- DIY - Zrób to sam
- Actyon/Actyon Sports
- Kyron
- Korando Family do 1995 roku (Isuzu Trooper)
- Korando II (1997 - 2006)
- Korando typu C (2011-2019)
- Korando D (2019 do dzisiaj)
- Musso/Musso Sports (Daewoo) (1993-2005)
- Rexton I/II/W (2003-2016)
- Rexton G4 (2017 - do dzisiaj) / Musso Pickup (2018 - do dzisiaj)
- Rodius
- Tivoli / XLV
- Giełda
- Sprzedam
- Kupię
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości