mój nosorożec
Ssangyong Musso znany jest w Polsce także pod marką Daewoo. Pierwszy model koreańskiej marki, który był oferowany oficjalnie w kraju. Napęd 4x4, nadwozie zbudowane na ramie i doskonałe właściwości terenowe to główne cechy Musso
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 14
- Rejestracja: 12 lut 2007, 20:23
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Halinów
mój nosorożec
Postautor: richie rich » 12 lut 2007, 20:28
Na wstępie witam serecznie wszystkich przyszłych uzytkowników tego forum i oznajmiam z dumą że od wczoraj jestem szczęśliwym posiadaczem musso
- malek
- Pan i Władca
- Posty: 451
- Rejestracja: 09 lis 2006, 18:08
- Model: Inny
- Rok produkcji: 2011
- Pojemność silnika: 1200
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 14
- Rejestracja: 12 lut 2007, 20:23
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Halinów
Postautor: richie rich » 12 lut 2007, 21:34
a jakże ...
Ostatnio zmieniony 10 lut 2009, 19:36 przez richie rich, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 15
- Rejestracja: 13 kwie 2007, 11:40
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Postautor: M.A.R.O. » 13 kwie 2007, 12:01
Witam
Ja jezdze Musso 2,9 td (daewoo) w sumie od poltora roku. Przez te poltora roku to juz jest drugi egzemplarz. Pierwszy jezdzil milutko ale z czasem zaczely sie psuc napedy (cos w przednim moscie) potem sie strasznie dlawil i nie mial mocy, po to by zachwile dostac olbrzymiej mocy i skutecznie zadymic na czarno cala okolice. Serwis na Jagiellonskiej w Warszawie podejrzewal wszystko: turbine, pompe paliwowa a okazalo sie ze zapchal sie tzw osadnik czyli dieslowski substytut katalizatora. Przepchali i jezdzilo sie nadal milutko. Do chwili kiedy znowu zaczal tracic moc, dymil i strasznie sie trzasl na biegu jalowym. Nie zgadniecie co sie stalo. Drugi cylinder sie rozwalil i silnik do remontu. Serwis sobie z tym nie poradzil i musialem auto przetransportowac do warszatatu BW-Club Musso.
Tam wlascieciel (mily czlowiek) zaproponowal inne rozwiazanie i z niewielka doplata wzialem od niego sprawny egzemplarz z tego samego rocznika (1999)
Przez pol roku bylo milutko, ale zaczely sie kolejne problemy. Lozyska w przednim moscie sa do wymiany a jakby tego brakowalo turbina sie zepsula... Teraz stoi w warsztacie i czeka az gdzies sie pojawi sprawna turbina uzywana (na nowa mnie nie stac-koszt 3700zl)
Te Mussa dumnie uzywaly reklamy ze silniki, osprzet, skrzynie biegow pochodza od Mercedesa. Dopiero jak sie cos zaczyna psuc to czlowiek sie przekonuje ze od Mercedesa nic tu nie pasuje. Koreanczycy zadbali o to zeby klient byl uzalezniony od ich czesci, ktore notabene nie maja mercedesowskiej trwalosci. Rozpacz bierze...
Ja jezdze Musso 2,9 td (daewoo) w sumie od poltora roku. Przez te poltora roku to juz jest drugi egzemplarz. Pierwszy jezdzil milutko ale z czasem zaczely sie psuc napedy (cos w przednim moscie) potem sie strasznie dlawil i nie mial mocy, po to by zachwile dostac olbrzymiej mocy i skutecznie zadymic na czarno cala okolice. Serwis na Jagiellonskiej w Warszawie podejrzewal wszystko: turbine, pompe paliwowa a okazalo sie ze zapchal sie tzw osadnik czyli dieslowski substytut katalizatora. Przepchali i jezdzilo sie nadal milutko. Do chwili kiedy znowu zaczal tracic moc, dymil i strasznie sie trzasl na biegu jalowym. Nie zgadniecie co sie stalo. Drugi cylinder sie rozwalil i silnik do remontu. Serwis sobie z tym nie poradzil i musialem auto przetransportowac do warszatatu BW-Club Musso.
Tam wlascieciel (mily czlowiek) zaproponowal inne rozwiazanie i z niewielka doplata wzialem od niego sprawny egzemplarz z tego samego rocznika (1999)
Przez pol roku bylo milutko, ale zaczely sie kolejne problemy. Lozyska w przednim moscie sa do wymiany a jakby tego brakowalo turbina sie zepsula... Teraz stoi w warsztacie i czeka az gdzies sie pojawi sprawna turbina uzywana (na nowa mnie nie stac-koszt 3700zl)
Te Mussa dumnie uzywaly reklamy ze silniki, osprzet, skrzynie biegow pochodza od Mercedesa. Dopiero jak sie cos zaczyna psuc to czlowiek sie przekonuje ze od Mercedesa nic tu nie pasuje. Koreanczycy zadbali o to zeby klient byl uzalezniony od ich czesci, ktore notabene nie maja mercedesowskiej trwalosci. Rozpacz bierze...
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 14
- Rejestracja: 12 lut 2007, 20:23
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Halinów
Postautor: richie rich » 13 kwie 2007, 19:13
mam nadzieje że mój pojazd nie będzie się sypał,przynajmniej nie zbyt szybko (po zakupie jestem pusty jak bęben) i nie ukrywam że na razie chciałbym tylko lać do baku.
pierwsze 5000 km pekło i narazie (odpukać) same superlatywy.
w międzyczasie rodzinka się powiększyła i mój kumplałek tez jeżdzi musso.
p.s. jak postawisz auto na koła moze uda nam sie zorganizowac jakiś softowy wybryk na małe wertepy którejś soboty ?
pierwsze 5000 km pekło i narazie (odpukać) same superlatywy.
w międzyczasie rodzinka się powiększyła i mój kumplałek tez jeżdzi musso.
p.s. jak postawisz auto na koła moze uda nam sie zorganizowac jakiś softowy wybryk na małe wertepy którejś soboty ?
Ostatnio zmieniony 10 lut 2009, 19:37 przez richie rich, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 15
- Rejestracja: 13 kwie 2007, 11:40
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Postautor: M.A.R.O. » 13 kwie 2007, 20:27
Chetnie sie spotkam z innymi musso-nieborakami, ale szczerze mowiac boje sie terenowej jazdy, bo a nuz sie okaze ze znowu cos mu sie zchrzani.
Czasem musze wjezdzac w miejsca moze nie tyle niedostepne dla osobowek, co dosyc trudne. Kupilem ta maszyne zeby nia dojezdzac na imprezy rekonstrukcji historycznej, jako ze zajmuje sie odtwarzaniem Armii Xiestwa Warszawskiego. Na ogol dojazd do biwakow jest niemal po asfalcie ale czasem trzeba sprzet biwakowy dowiezc jadac po jakims polu etc.
Auto pojemne. Bez problemu i ciasnoty przewozi 4 osoby i cale wyposazenie wojskowo-biwakowe. A trzeba wiedziec ze nasze rogate czapy (4szt) zajmuje w aucie tyle miejsca co jeden caly czlowiek
Czasem musze wjezdzac w miejsca moze nie tyle niedostepne dla osobowek, co dosyc trudne. Kupilem ta maszyne zeby nia dojezdzac na imprezy rekonstrukcji historycznej, jako ze zajmuje sie odtwarzaniem Armii Xiestwa Warszawskiego. Na ogol dojazd do biwakow jest niemal po asfalcie ale czasem trzeba sprzet biwakowy dowiezc jadac po jakims polu etc.
Auto pojemne. Bez problemu i ciasnoty przewozi 4 osoby i cale wyposazenie wojskowo-biwakowe. A trzeba wiedziec ze nasze rogate czapy (4szt) zajmuje w aucie tyle miejsca co jeden caly czlowiek
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 15
- Rejestracja: 13 kwie 2007, 11:40
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Postautor: M.A.R.O. » 13 kwie 2007, 20:58
A co do turbiny to nie wiadomo kiedy sie cos trafi. Tych samochodow wbrew pozorom nie bylo tak wiele w Polsce wiec turbin uzywanych ale zdrowych, to ze swieca szukac. Ja takze groszem nie smierdze, wiec kazda kolejna awaria przyprawia mnie o palpitacje.
Mozna probowac regenerowac, ale Mistrz z Club Musso stanowczo odradza i nie wierzy w takie rozwiazania. Zasiegalem porad roznych ludzi zwiazanych zawodowo z motoryzacja a szczegolnie zagadnieniami naprawczymi i potwierdzaja, ze regeneracja turbiny czesto sie udaje, ale rownie czesto nic z tego nie wychodzi i czlek jest do tylu od 800 do 1000zl a i tak nie ma z tego pozytku.
Najgorsze jest ze zaden zamiennik nie pasuje, bo pojecie zamiennika w tym przypadku w ogole nie istnieje. To musi byc oryginalna turbina made in Ssang Yong.
Mozna probowac regenerowac, ale Mistrz z Club Musso stanowczo odradza i nie wierzy w takie rozwiazania. Zasiegalem porad roznych ludzi zwiazanych zawodowo z motoryzacja a szczegolnie zagadnieniami naprawczymi i potwierdzaja, ze regeneracja turbiny czesto sie udaje, ale rownie czesto nic z tego nie wychodzi i czlek jest do tylu od 800 do 1000zl a i tak nie ma z tego pozytku.
Najgorsze jest ze zaden zamiennik nie pasuje, bo pojecie zamiennika w tym przypadku w ogole nie istnieje. To musi byc oryginalna turbina made in Ssang Yong.
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 21 mar 2007, 12:00
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Postautor: Tadek » 13 kwie 2007, 21:11
jaki masz rocznik i nr nadowzia?
Byly rozne turbiny.
Byc moze bede mogl pomoc (uzywki)
Co do regeneracji , kiedys korzystalem z firmy ktorej siedziba jest bodajze w Grudziadzu (maja oddzial w Łomiankach)
Korzystaja przy regeneracji z oryginalnych czesci zamiennych.
Nie sa wg mnie zli , jednak duze znaczenie ma takze montaz , cisnienie oleju oraz czystosc silnika.
Koszt regeneracji jesli tylko wchodza w gre lozyska ok. 700PLN jesli cala czesci "wewnetrzna " 1500 PLN
Byly rozne turbiny.
Byc moze bede mogl pomoc (uzywki)
Co do regeneracji , kiedys korzystalem z firmy ktorej siedziba jest bodajze w Grudziadzu (maja oddzial w Łomiankach)
Korzystaja przy regeneracji z oryginalnych czesci zamiennych.
Nie sa wg mnie zli , jednak duze znaczenie ma takze montaz , cisnienie oleju oraz czystosc silnika.
Koszt regeneracji jesli tylko wchodza w gre lozyska ok. 700PLN jesli cala czesci "wewnetrzna " 1500 PLN
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 15
- Rejestracja: 13 kwie 2007, 11:40
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Postautor: M.A.R.O. » 13 kwie 2007, 21:33
Nie moge podac numeru nadwozia bo auto od dwoch tygodni stoi w warsztacie wraz z dowodem rej.
Jest to rocznik ze schylku 1999 (Daewoo 2,9td) po raz pierwszy rejestrowany w 2000 roku.
Nie wiem czy podanie numeru nadwozia cos da. Z karty pojazdu wynika ze jestem 4-tym szczesliwcem posiadajacym to auto i nie mam pewnosci czy nie mialo juz kiedys wymienianego silnika, lub czesci osprzetu.
Ale za kazda pomoc jestem wdzieczny.
Jest to rocznik ze schylku 1999 (Daewoo 2,9td) po raz pierwszy rejestrowany w 2000 roku.
Nie wiem czy podanie numeru nadwozia cos da. Z karty pojazdu wynika ze jestem 4-tym szczesliwcem posiadajacym to auto i nie mam pewnosci czy nie mialo juz kiedys wymienianego silnika, lub czesci osprzetu.
Ale za kazda pomoc jestem wdzieczny.
- malek
- Pan i Władca
- Posty: 451
- Rejestracja: 09 lis 2006, 18:08
- Model: Inny
- Rok produkcji: 2011
- Pojemność silnika: 1200
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 15
- Rejestracja: 13 kwie 2007, 11:40
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 15
- Rejestracja: 13 kwie 2007, 11:40
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Postautor: M.A.R.O. » 14 kwie 2007, 19:01
No i niespodzianka. My tu sobie wczoraj gadu gadu a tu warsztat znalazl uzywana turbine. Wczoraj caly dzien jezdzila na innym samochodzie dla upewnienia sie ze jest sprawna i dzisaj rano przelozono ja do mojego auta.
Odebralem, do domu z warsztatu ok 35 kilometrow.
Lekkie rozczarowanie. Na poczatku po kazdej zmianie biegow odczuwalo sie jakby efekt "turbodziury" i to nawet niemalej. Im wiecej kilometrow pokonywalem efekt jakby zanikal za to zaczalem miec wrazenie ze jakby wciaz mocy brakuje. Auto nie dymilo, przyspieszalo dosyc plynnie ale baaardzo ociezale jakby kotwice z tylu wloklo.
Warsztat twierdzi ze w baku sa resztki kiepskiego paliwa i trzeba dolac bardzo dobrej ropy a brak mocy z czasem zniknie. Ogolnie warsztat za awarie turbiny wini jakis syf ktory znalazl sie w paliwie.
Hmmm....ale przed wymiana turbiny nalalem do baku ok 20l diesel ultimate na BP a dodam ze zanim nalalem to w baku byla moze 1/5 paliwa.
No i co sadzicie?
Odebralem, do domu z warsztatu ok 35 kilometrow.
Lekkie rozczarowanie. Na poczatku po kazdej zmianie biegow odczuwalo sie jakby efekt "turbodziury" i to nawet niemalej. Im wiecej kilometrow pokonywalem efekt jakby zanikal za to zaczalem miec wrazenie ze jakby wciaz mocy brakuje. Auto nie dymilo, przyspieszalo dosyc plynnie ale baaardzo ociezale jakby kotwice z tylu wloklo.
Warsztat twierdzi ze w baku sa resztki kiepskiego paliwa i trzeba dolac bardzo dobrej ropy a brak mocy z czasem zniknie. Ogolnie warsztat za awarie turbiny wini jakis syf ktory znalazl sie w paliwie.
Hmmm....ale przed wymiana turbiny nalalem do baku ok 20l diesel ultimate na BP a dodam ze zanim nalalem to w baku byla moze 1/5 paliwa.
No i co sadzicie?
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 15 kwie 2007, 9:33
- Model: Musso
- Rok produkcji: 1998
- Pojemność silnika: 2900
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wyszków
Postautor: kaseta » 15 kwie 2007, 9:43
Witam wszystkich serdecznie. tak się składa, że byłem przez ponad piec lat szcześliwym posiadaczem Musso rocznik 1999r składany w Lublinie, a teraz po półrocznej przerwie ponownie wróciłem do tego modelu, z tym że do SssanYonga 1998r. z przed liftingu.. Bardzo dobry samochód o ile sie go umiejetnie eksploatuje i w miare na czas serwisuje. jest ich coraz wiecej w Polsce i myśle, że z serwisem i cześciami bedzie coraz lepiej. Co do paliwa, to prawde mówić potrafiłem jezdzić na wszystkim co choć troche przypomiało olej napędowo-opałowo-roślinny i nigdy nie było problemów. bardzo wazne natomiast jest w przypadku posiadania turbiny stosowania oleju syntetycznego w silniku i właściwa eksploatacja tej turbiny zgodnie z instrukcją: nie wyłączać natychmiast po zaprzestaniu jazdy - niech sie trochę ochłodzi, nie gazować bezpośrednio po uruchomieniu itp.
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 15
- Rejestracja: 13 kwie 2007, 11:40
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 15 kwie 2007, 9:33
- Model: Musso
- Rok produkcji: 1998
- Pojemność silnika: 2900
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wyszków
Postautor: kaseta » 15 kwie 2007, 15:47
W praktyce jakość paliwa nie ma zbyt dużego wpływu na turbinę, może mieć w przypadku takiego zanieczyszczednia spalin, że diabli wezmą łopatki ( zakleją) lub będą mieć za dużą temperaturę w przypadku przeciągania się procesu spalania na wydech i przegrzania turbiny do tego stopnia, że pada smarowanie i chłodzenie wałka. dlatego istotny jest olej silnikowy.
Wróć do „Musso/Musso Sports (Daewoo) (1993-2005)”
Przejdź do
- Ogólne
- O wszystkim
- Nasze auta
- Warsztaty
- Przed zakupem
- Wątki do usunięcia
- Wydarzenia
- Zloty i spotkania
- Modele
- DIY - Zrób to sam
- Actyon/Actyon Sports
- Kyron
- Korando Family do 1995 roku (Isuzu Trooper)
- Korando II (1997 - 2006)
- Korando typu C (2011-2019)
- Korando D (2019 do dzisiaj)
- Musso/Musso Sports (Daewoo) (1993-2005)
- Rexton I/II/W (2003-2016)
- Rexton G4 (2017 - do dzisiaj) / Musso Pickup (2018 - do dzisiaj)
- Rodius
- Tivoli / XLV
- Giełda
- Sprzedam
- Kupię
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości