Na każdym spotkaniu jest taki moment....
Coś mało się dzieje na Forum a jak się integrować to tylko w dobrym nastroju więc zaczynam wątek, którego nie znalazłem a jest zwyczajnie KONIECZNY w naszych smutnych czasach.
Dobra, lecę:
Wieczór, małżeństwo konsumuje swój związek. Po wszystkim leżą obok siebie, żona zachęca męża do kolejnej konsumpcji. On rzecze:
- Kochanie, daj MI chwilę odpoczynku, to dla mnie wysiłek, jakbym przebiegł 20 okrążeń na stadionie.
Żona:
- Jeszcze nie widziałam, żeby ktoś przebiegł 20 okrążeń w 1,5 minuty...
Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki I rozpoczynają rozmowę. Pierwsza mówi:
- Pani, ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak się ubierają, co na głowach mają z jednej strony czerwone z drugiej zielone... Straszne..
Na to druga:
- Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki I wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi nie zamknęły do ich windy, a słyszę:
- Jak wykręcisz żarówkę to wezmę do buzi.
Pani …. - SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ! I do tego GORĄCE!
Parę dni przed ślubem pan młody przychodzi do księdza, wręcza mu dwieście złotych I mówi:
- Proszę księdza, mam nietypowa prośbę. Proszę podczas dyktowania MI przysięgi małżeńskiej opuścić słowa: ,,Ślubuję ci wierność, miłość I uczciwość małżeńską oraz ze cie nie opuszczę aż do śmierci”. Dziękuję z góry...
Dzień ślubu. Pan młody, pewny siebie, staje przed ołtarzem I wszystko idzie dobrze do momentu złożenia przysięgi małżeńskiej.
Ksiądz pyta:
- Czy ślubujesz bezgraniczne oddanie swojej żonie, posłuszeństwo wobec każdego jej rozkazu, przynoszenie jej śniadania do łóżka do końca życia? Czy klniesz się na Boga, ze nigdy, ale to nigdy nie spojrzysz na inna kobietę I nawet nie przyjdzie ci do głowy, ze inne kobiety żyją na świecie?
Pan młody, ciężko przestraszony I zszokowany, bąka w końcu:
- At... At... Tak...
Po ceremonii wściekły przybiega do księdza I pyta, co to wszystko znaczy. Ksiądz oddaje mu dwieście złotych I odpowiada spokojnie:
- No cóż... przebiła twoja ofertę.
(no dobra, zapożyczone od kumpla z innego forum ale mam nadzieję, że wywoła uśmiech )
Pozdrawiam
Coby było wesoło czyli kawały, anegdoty i inne głupoty ;)
Tutaj możemy porozmawiać na wszystkie tematy, niekoniecznie związane z motoryzacją
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 13
- Rejestracja: 28 mar 2011, 21:25
- Model: Korando
- Rok produkcji: 2011
- Pojemność silnika: 2000
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Białystok
Coby było wesoło czyli kawały, anegdoty i inne głupoty ;)
Postautor: Jackie123 » 28 mar 2011, 21:55
Grafix Białystok
Autoryzowany Dealer SsangYong
Autoryzowany Dealer SsangYong
- lanmar
- Forumowicz
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 maja 2010, 14:08
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2005
- Pojemność silnika: 2700
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coby było wesoło czyli kawały, anegdoty i inne głupoty ;)
Postautor: lanmar » 30 mar 2011, 10:09
Wchodzi narkoman do piekła i patrzy,a tu wielkie pole marihuany.
Zaczyna natychmiast zrywać ziele.
Nagle słyszy głos diabła:
- co tak rwiesz ?...tam masz narwane
Narkoman rozgarnia i zaczyna suszyć.
Na to diabeł:
-co tak suszysz?...tam masz wysuszone
Narkoman idzie i kręci blanty.
Za chwilę słyszy diabła:
- co tak kręcisz ?...tam masz blanty gotowe
Narkoman patrzy ,a tam wielka sterta .Bierze największego blanta i mówi:
- ej diabeł,a masz ogień ?
- jakbym miał ogień, to byłby tu raj !!!!!
Może i w piekle mają w obecnej dobie kryzys paliwowy ???
Pzd.
Marek
Zaczyna natychmiast zrywać ziele.
Nagle słyszy głos diabła:
- co tak rwiesz ?...tam masz narwane
Narkoman rozgarnia i zaczyna suszyć.
Na to diabeł:
-co tak suszysz?...tam masz wysuszone
Narkoman idzie i kręci blanty.
Za chwilę słyszy diabła:
- co tak kręcisz ?...tam masz blanty gotowe
Narkoman patrzy ,a tam wielka sterta .Bierze największego blanta i mówi:
- ej diabeł,a masz ogień ?
- jakbym miał ogień, to byłby tu raj !!!!!
Może i w piekle mają w obecnej dobie kryzys paliwowy ???
Pzd.
Marek
Motocykle są wśród nas...albo wśród nich
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 13
- Rejestracja: 28 mar 2011, 21:25
- Model: Korando
- Rok produkcji: 2011
- Pojemność silnika: 2000
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Białystok
Re: Coby było wesoło czyli kawały, anegdoty i inne głupoty ;)
Postautor: Jackie123 » 30 mar 2011, 21:18
Heh, a jednak ktoś tu żyje
No to jedziemy dalej:
Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
- Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę , która ma 70 lat.
Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy
nastolatki. Zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema...
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu?
- Co z Ciebie za katolik?
- Jestem żydem...
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam!
Noc. Mąż śpi z żoną w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup,łup,łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy.
"Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał", myśli przewraca się z powrotem.
Słychać głośniejsze łup,łup,łup!
- Idź otwórz, zobacz kto to, - mówi żona.
No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół (mieszkają w domku). Otwiera drzwi, a na progi stoi facet, od którego jedzie alkoholem:
- Dobry wieszor, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć?
- Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka,- warczy mąż i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi co zaszło.
- No co ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby też ci powiedział, żebyś spadał?!?!?!?
- Ale kochanie, on był pijany!
- Nieważne, potrzebuje pomocy.
No więc mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dół.
Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, więc woła:
- Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć?
Z ciemności dochodzi głos:
- Taaaa...
Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy:
- Gdzie pan jest?
- W ogrodzie, na huśtawce...
Czekam na resztę Nie wierzę, że to Forum ponuraków
No to jedziemy dalej:
Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
- Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę , która ma 70 lat.
Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy
nastolatki. Zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema...
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu?
- Co z Ciebie za katolik?
- Jestem żydem...
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam!
Noc. Mąż śpi z żoną w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup,łup,łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy.
"Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał", myśli przewraca się z powrotem.
Słychać głośniejsze łup,łup,łup!
- Idź otwórz, zobacz kto to, - mówi żona.
No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół (mieszkają w domku). Otwiera drzwi, a na progi stoi facet, od którego jedzie alkoholem:
- Dobry wieszor, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć?
- Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka,- warczy mąż i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi co zaszło.
- No co ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby też ci powiedział, żebyś spadał?!?!?!?
- Ale kochanie, on był pijany!
- Nieważne, potrzebuje pomocy.
No więc mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dół.
Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, więc woła:
- Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć?
Z ciemności dochodzi głos:
- Taaaa...
Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy:
- Gdzie pan jest?
- W ogrodzie, na huśtawce...
Czekam na resztę Nie wierzę, że to Forum ponuraków
Grafix Białystok
Autoryzowany Dealer SsangYong
Autoryzowany Dealer SsangYong
-
- Forumowicz
- Posty: 78
- Rejestracja: 04 sty 2009, 14:46
- Model: Musso
- Rok produkcji: 1999
- Pojemność silnika: 2900
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coby było wesoło czyli kawały, anegdoty i inne głupoty ;)
Postautor: Samario » 30 mar 2011, 21:28
Facet nazywał się Wilson i otworzył właśnie fabrykę drobiazgów metalowych, głównie gwoździ. Postanowił jakoś rozreklamować swój produkt, więc skontaktował się w tym celu z odpowiednią firmą.
- Nie ma sprawy, nagramy krótką reklamówkę. Koszty ustalimy później. Pan tylko zgłosi się do nas za tydzień, obejrzy i powie, co o tym sądzi.
Przychodzi jak umówione po tygodniu, włączają mu film. Pokazuje on rzymskiego żołnierza z wielkim młotem w dłoni, przybija on zamaszystym ruchem nogi ukrzyżowanemu Chrystusowi, a u góry ekranu pojawia się napis: „Gwoździe Wilsona uniosą wszystko!”.
Facet wpadł w furię.
- Czy wyście oszaleli?! Gdybym pokazał coś takiego, nie tylko nikt nie kupiłby moich gwoździ, jeszcze by mnie ludzie na taczkach wywieźli. To jest brutalne i bulwersujące !
- Oczywiście, oczywiście, przepraszamy. Zmienimy jak najszybciej, proszę zgłosić się do nas za 3 dni, ok?
Przychodzi facet następnym razem. Włączają video – widać postać żołnierza stojącego dumnie z założonymi rekami, w oddali, w tle widać wzgórze, na nim trzy krzyże. Błysk, uderzenie i pokazuje się świetlisty napis: „Gwoździe Wilsona. Wytrzymają wszystko".
Facet poczerwieniał ze złości, wpadł niemal w szał.
- Nie chcę żadnych krzyży, żadnych podtekstów religijnych!!! Co to do ... ma być ?!!
- Pan się uspokoi, zaszło nieporozumienie, proszę wybaczyć. Zrobimy coś innego i to już na własny koszt. Proszę przyjść do nas jutro.
Przychodzi. Włączają. Tam pokazana wielka łąka, cisza. Nagle na horyzoncie pojawia się zarośnięty, obdarty mężczyzna i zapierdala przez pole w stronę widza. Po chwili widać za nim dwóch facetów z mieczami, goniących za nim przez to pole. Brodaty długowłosy przeleciał, a za chwile tamci dobiegają i zatrzymują się zmęczeni przed obiektywem kamery. Zbliżenie na twarz jednego z nich, który zdyszanym głosem mówi:
- Ech, gdybyśmy mieli gwoździe Wilsona...
- Nie ma sprawy, nagramy krótką reklamówkę. Koszty ustalimy później. Pan tylko zgłosi się do nas za tydzień, obejrzy i powie, co o tym sądzi.
Przychodzi jak umówione po tygodniu, włączają mu film. Pokazuje on rzymskiego żołnierza z wielkim młotem w dłoni, przybija on zamaszystym ruchem nogi ukrzyżowanemu Chrystusowi, a u góry ekranu pojawia się napis: „Gwoździe Wilsona uniosą wszystko!”.
Facet wpadł w furię.
- Czy wyście oszaleli?! Gdybym pokazał coś takiego, nie tylko nikt nie kupiłby moich gwoździ, jeszcze by mnie ludzie na taczkach wywieźli. To jest brutalne i bulwersujące !
- Oczywiście, oczywiście, przepraszamy. Zmienimy jak najszybciej, proszę zgłosić się do nas za 3 dni, ok?
Przychodzi facet następnym razem. Włączają video – widać postać żołnierza stojącego dumnie z założonymi rekami, w oddali, w tle widać wzgórze, na nim trzy krzyże. Błysk, uderzenie i pokazuje się świetlisty napis: „Gwoździe Wilsona. Wytrzymają wszystko".
Facet poczerwieniał ze złości, wpadł niemal w szał.
- Nie chcę żadnych krzyży, żadnych podtekstów religijnych!!! Co to do ... ma być ?!!
- Pan się uspokoi, zaszło nieporozumienie, proszę wybaczyć. Zrobimy coś innego i to już na własny koszt. Proszę przyjść do nas jutro.
Przychodzi. Włączają. Tam pokazana wielka łąka, cisza. Nagle na horyzoncie pojawia się zarośnięty, obdarty mężczyzna i zapierdala przez pole w stronę widza. Po chwili widać za nim dwóch facetów z mieczami, goniących za nim przez to pole. Brodaty długowłosy przeleciał, a za chwile tamci dobiegają i zatrzymują się zmęczeni przed obiektywem kamery. Zbliżenie na twarz jednego z nich, który zdyszanym głosem mówi:
- Ech, gdybyśmy mieli gwoździe Wilsona...
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 13
- Rejestracja: 28 mar 2011, 21:25
- Model: Korando
- Rok produkcji: 2011
- Pojemność silnika: 2000
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Białystok
Re: Coby było wesoło czyli kawały, anegdoty i inne głupoty ;)
Postautor: Jackie123 » 30 mar 2011, 21:44
Cudne to gwoździami
Wyjechał klient nowiutkim STi z salonu na boczną drogę
żeby poszaleć i zobaczył rowerzystę. Jeden, i po garach, na milimetry obok rowerzysty żeby go wystraszyć bbbbbbzzzzzziiiiiiiiuuuuuuummmmm
Po pięciu sekundach rowerzyta wyprzedził subaru bbbbbzzziiumm.
Konsternacja. Dwójka i bbbbbbbbbzzzzziiiiiiiiiuuuuuumm obok rowerzysty.
Po trzech sekundach bbbbbzzzziiiuuummm rowerzysta obok subaru.
Klien ma łzy w oczach. trzy i bbbbbbzzzzzzzzziiiiiuuuuuuuummmmmmm obok rowerzysty. po dwóch sekundach bbbbbbbbzzzzziiiiiiiiuuuuuuummm rowerzysta obok subaru. opad szczęki. cztery i bbbbbzzzziiiiiiuuuumm obok rowerzysty, nagle bbbbzziium -rowerzyta. Kient piątka i zamknął licznik bzzium obok rowerzysty i bzium rowerzysta go wyprzedził.
facet się zatrzymał, wysiadł i kopie w auto - co to za złom, że rowerzyści mnie wyprzedzają!!!!!! Po dziesięciu minutach podjeżdża rowerzysta ciężko zasapany
- dzięki......że.....się.........Pan .....zatrzymał....bo.....się ......szelkami .......
zaczepiłem
Kto czytał uważnie "Krzyżaków" ten wie, że Zbyszko z Bogdańca był tak silny, że potrafił gołą ręką wycisnąć sok ze świeżej gałęzi...
Zbyszko miał piękny sad, pewnego wieczora patrzy, a ktoś trzęsie jego ulubioną jabłonką. Pobiegł więc bardzo szybko, wsadził rękę między gałęzie, złapał złodzieja za jaja i pyta:
- Złodzieju, ktoś ty?
Cisza... Ściska mocniej.
- Złodzieju, ktoś ty?
Cisza... Ściska jeszcze mocniej.
- Złodzieju, ktoś ty?
Cisza... Ściska więc z całej siły.
- Złodzieju, ktoś ty?? bo urwę!!!
Z między gałęzi odzywa się cichutki piskliwy głosik:
- Zbyszko, puść, to ja, Wacek, niemowa z siąsiedniej wsi...
Pozdrawiam
Wyjechał klient nowiutkim STi z salonu na boczną drogę
żeby poszaleć i zobaczył rowerzystę. Jeden, i po garach, na milimetry obok rowerzysty żeby go wystraszyć bbbbbbzzzzzziiiiiiiiuuuuuuummmmm
Po pięciu sekundach rowerzyta wyprzedził subaru bbbbbzzziiumm.
Konsternacja. Dwójka i bbbbbbbbbzzzzziiiiiiiiiuuuuuumm obok rowerzysty.
Po trzech sekundach bbbbbzzzziiiuuummm rowerzysta obok subaru.
Klien ma łzy w oczach. trzy i bbbbbbzzzzzzzzziiiiiuuuuuuuummmmmmm obok rowerzysty. po dwóch sekundach bbbbbbbbzzzzziiiiiiiiuuuuuuummm rowerzysta obok subaru. opad szczęki. cztery i bbbbbzzzziiiiiiuuuumm obok rowerzysty, nagle bbbbzziium -rowerzyta. Kient piątka i zamknął licznik bzzium obok rowerzysty i bzium rowerzysta go wyprzedził.
facet się zatrzymał, wysiadł i kopie w auto - co to za złom, że rowerzyści mnie wyprzedzają!!!!!! Po dziesięciu minutach podjeżdża rowerzysta ciężko zasapany
- dzięki......że.....się.........Pan .....zatrzymał....bo.....się ......szelkami .......
zaczepiłem
Kto czytał uważnie "Krzyżaków" ten wie, że Zbyszko z Bogdańca był tak silny, że potrafił gołą ręką wycisnąć sok ze świeżej gałęzi...
Zbyszko miał piękny sad, pewnego wieczora patrzy, a ktoś trzęsie jego ulubioną jabłonką. Pobiegł więc bardzo szybko, wsadził rękę między gałęzie, złapał złodzieja za jaja i pyta:
- Złodzieju, ktoś ty?
Cisza... Ściska mocniej.
- Złodzieju, ktoś ty?
Cisza... Ściska jeszcze mocniej.
- Złodzieju, ktoś ty?
Cisza... Ściska więc z całej siły.
- Złodzieju, ktoś ty?? bo urwę!!!
Z między gałęzi odzywa się cichutki piskliwy głosik:
- Zbyszko, puść, to ja, Wacek, niemowa z siąsiedniej wsi...
Pozdrawiam
Grafix Białystok
Autoryzowany Dealer SsangYong
Autoryzowany Dealer SsangYong
- lanmar
- Forumowicz
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 maja 2010, 14:08
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2005
- Pojemność silnika: 2700
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coby było wesoło czyli kawały, anegdoty i inne głupoty ;)
Postautor: lanmar » 31 mar 2011, 14:34
Spotykają się dwie przyjaciółki.
- Jak leci?
- Znakomicie! Moje kochanie obiecało kupić mi futro z norek...
- Jestem pod wrażeniem!
- ... i jeszcze kupi mi Jaguara!
- Jestem pod wrażeniem!
- ... i jeszcze razem pojedziemy na Wyspy Kanaryjskie!
- Jestem pod wrażeniem!
- A co nowego u Ciebie?
- Uczę się w szkole dobrych manier.
- A czego Was tam uczą?
- No na przykład wczoraj, na ostatnich zajęciach uczyli nas jak
zamiast "Nie pier*ol" mówić "Jestem pod wrażeniem "...
- Jak leci?
- Znakomicie! Moje kochanie obiecało kupić mi futro z norek...
- Jestem pod wrażeniem!
- ... i jeszcze kupi mi Jaguara!
- Jestem pod wrażeniem!
- ... i jeszcze razem pojedziemy na Wyspy Kanaryjskie!
- Jestem pod wrażeniem!
- A co nowego u Ciebie?
- Uczę się w szkole dobrych manier.
- A czego Was tam uczą?
- No na przykład wczoraj, na ostatnich zajęciach uczyli nas jak
zamiast "Nie pier*ol" mówić "Jestem pod wrażeniem "...
Motocykle są wśród nas...albo wśród nich
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 13
- Rejestracja: 28 mar 2011, 21:25
- Model: Korando
- Rok produkcji: 2011
- Pojemność silnika: 2000
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Białystok
Re: Coby było wesoło czyli kawały, anegdoty i inne głupoty ;)
Postautor: Jackie123 » 03 kwie 2011, 21:31
Oj, rozruszać Szanownych to prawdziwe wyzwanie
Lecimy dalej:
Niedaleko otwarto nowy supermarket. Jest w nim automatyczny zraszacz, który pomaga utrzymać produkty w świeżości. Jak tylko zacznie pracować, słyszysz odgłos oddalającej się burzy i szmer wiosennego deszczu...
Kiedy przechodzisz obok nabiału, słychać ciche muczenie krów...
Gdy mijasz dział mięsny, roznosi się zapach grillowanych kiełbasek z boczkiem i cebulką...
Kiedy jesteś przy stoisku z jajkami, słychać gdakanie kur i czuć w powietrzu zapach smażonych jajek...
Z miejscowej piekarni powala zapach świeżo wypieczonego chleba i ciasteczek...
Ale nigdy więcej nie kupię tam papieru toaletowego...
Bóg stworzył osła i powiedział do niego:
- Ty jesteś osłem. Będziesz nieprzerwanie od rana do wieczora pracował i na swoich plecach ciężkie przedmioty nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat.
Na to osioł:
- 50 lat tak żyć jest za dużo, daj mi nie więcej jak 30 lat.
I tak się stało.
Następnie Bóg stworzył psa i tak powiedział do niego:
- Ty jesteś psem. Będziesz pilnował ludzkiego dobytku i ludzkim przyjacielem będziesz. Będziesz jadł to, co ci człowiek zostawi, będziesz tak 25 lat żył.
Pies na to:
- Boże, tak żyć i to przez 25 lat jest za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak się stało.
Następnie Bóg stworzył małpę i tak powiedział:
- Ty jesteś małpa. Będziesz z drzewa na drzewo skakała i się jak idiota zachowywała. Ty musisz być zabawna i tak przez 20 lat żyć.
Małpa na to odpowiedziała:
- Boże, przez 20 lat żyć jak światowy błazen to o wiele za dużo. Proszę daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak się stało.
Ostatecznie stworzył Bóg mężczyznę i przemówił do niego:
- Ty jesteś mężczyzna, jedyna racjonalna istota żywa, która opanuje Ziemię.
Będziesz swoja inteligencję używać do podporządkowania sobie innych stworzeń. Będziesz panował na Ziemi i 20 lat żył.
Na to odpowiedział mężczyzna:
- Boże, mężczyzną być tylko przez 20 lat to za mało. Proszę daj mi 20 lat, które osioł odrzucił, te 15 lat psa i te 10 lat małpy.
I tak postarał się Bóg, żeby mężczyzna żył jako mężczyzna przez 20 lat, potem się ożenił i następne 20 lat żył jak osioł, który od rana do wieczora pracuje i ciężary dźwiga. Potem ma dzieci i przez 15 lat żyje jak pies, pilnuje domu i je to, co jemu rodzina pozostawi. A potem, na stare lata, żyje przez 10 lat jak małpa, zachowuje się jak idiota i zabawia wnuki.
I tak się stało...
Pojechało małżeństwo na wczasy zagranice. Siedzą w hotelu i stwierdzili, że gdzieś wyjdą, a że mieli jeszcze trochę czasu mąż mówi do żony:
-kochanie to ty się przygotuj, a ja skoczę na basen i poszedł
Kobieta zaczęła się szykować i poszła pod prysznic. Kąpie się , a tu mysz zapieprza przez łazienkę. Babka się wystraszyła i sobie myśli trzeba to zgłosić !!!
Ale jak ??? - przecież nie znam angielskiego ! Chwilę się wahała , ale mówi:
- nie będę z myszą w pokoju mieszkać , DAM RADĘ !
Podniosła telefon , a w słuchawce słyszy recepcjonistę :
- Hallo ?
więc kobieta zaczyna
- Hello , do you speak english ???
rececjonista odpowiada
- yes, yes can I help You ?
kobieta ciągnie dalej:
-do you know Tom & Jerry ?
recepcjonista odpowiada
-yes , yes I know
na co kobieta
- Jerry is here !!!
Pozdrawiam
Lecimy dalej:
Niedaleko otwarto nowy supermarket. Jest w nim automatyczny zraszacz, który pomaga utrzymać produkty w świeżości. Jak tylko zacznie pracować, słyszysz odgłos oddalającej się burzy i szmer wiosennego deszczu...
Kiedy przechodzisz obok nabiału, słychać ciche muczenie krów...
Gdy mijasz dział mięsny, roznosi się zapach grillowanych kiełbasek z boczkiem i cebulką...
Kiedy jesteś przy stoisku z jajkami, słychać gdakanie kur i czuć w powietrzu zapach smażonych jajek...
Z miejscowej piekarni powala zapach świeżo wypieczonego chleba i ciasteczek...
Ale nigdy więcej nie kupię tam papieru toaletowego...
Bóg stworzył osła i powiedział do niego:
- Ty jesteś osłem. Będziesz nieprzerwanie od rana do wieczora pracował i na swoich plecach ciężkie przedmioty nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat.
Na to osioł:
- 50 lat tak żyć jest za dużo, daj mi nie więcej jak 30 lat.
I tak się stało.
Następnie Bóg stworzył psa i tak powiedział do niego:
- Ty jesteś psem. Będziesz pilnował ludzkiego dobytku i ludzkim przyjacielem będziesz. Będziesz jadł to, co ci człowiek zostawi, będziesz tak 25 lat żył.
Pies na to:
- Boże, tak żyć i to przez 25 lat jest za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak się stało.
Następnie Bóg stworzył małpę i tak powiedział:
- Ty jesteś małpa. Będziesz z drzewa na drzewo skakała i się jak idiota zachowywała. Ty musisz być zabawna i tak przez 20 lat żyć.
Małpa na to odpowiedziała:
- Boże, przez 20 lat żyć jak światowy błazen to o wiele za dużo. Proszę daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak się stało.
Ostatecznie stworzył Bóg mężczyznę i przemówił do niego:
- Ty jesteś mężczyzna, jedyna racjonalna istota żywa, która opanuje Ziemię.
Będziesz swoja inteligencję używać do podporządkowania sobie innych stworzeń. Będziesz panował na Ziemi i 20 lat żył.
Na to odpowiedział mężczyzna:
- Boże, mężczyzną być tylko przez 20 lat to za mało. Proszę daj mi 20 lat, które osioł odrzucił, te 15 lat psa i te 10 lat małpy.
I tak postarał się Bóg, żeby mężczyzna żył jako mężczyzna przez 20 lat, potem się ożenił i następne 20 lat żył jak osioł, który od rana do wieczora pracuje i ciężary dźwiga. Potem ma dzieci i przez 15 lat żyje jak pies, pilnuje domu i je to, co jemu rodzina pozostawi. A potem, na stare lata, żyje przez 10 lat jak małpa, zachowuje się jak idiota i zabawia wnuki.
I tak się stało...
Pojechało małżeństwo na wczasy zagranice. Siedzą w hotelu i stwierdzili, że gdzieś wyjdą, a że mieli jeszcze trochę czasu mąż mówi do żony:
-kochanie to ty się przygotuj, a ja skoczę na basen i poszedł
Kobieta zaczęła się szykować i poszła pod prysznic. Kąpie się , a tu mysz zapieprza przez łazienkę. Babka się wystraszyła i sobie myśli trzeba to zgłosić !!!
Ale jak ??? - przecież nie znam angielskiego ! Chwilę się wahała , ale mówi:
- nie będę z myszą w pokoju mieszkać , DAM RADĘ !
Podniosła telefon , a w słuchawce słyszy recepcjonistę :
- Hallo ?
więc kobieta zaczyna
- Hello , do you speak english ???
rececjonista odpowiada
- yes, yes can I help You ?
kobieta ciągnie dalej:
-do you know Tom & Jerry ?
recepcjonista odpowiada
-yes , yes I know
na co kobieta
- Jerry is here !!!
Pozdrawiam
Grafix Białystok
Autoryzowany Dealer SsangYong
Autoryzowany Dealer SsangYong
- ponton26
- Stały bywalec
- Posty: 192
- Rejestracja: 26 sie 2008, 9:49
- Model: Musso
- Rok produkcji: 1999
- Pojemność silnika: 2900
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Gadu-Gadu: 4013960
- Skype: uwo.net.pl
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Kontaktowanie:
Re: Coby było wesoło czyli kawały, anegdoty i inne głupoty ;)
Postautor: ponton26 » 25 kwie 2011, 20:01
dobre qwa dobre więcej więcej
Powodzenia w nierównej walce z Koreańską myślą techniczną.
- PrezeSmlawa
- Rusza z kopyta
- Posty: 42
- Rejestracja: 01 paź 2010, 20:24
- Model: Musso
- Rok produkcji: 1996
- Pojemność silnika: 32
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 575784
Re: Coby było wesoło czyli kawały, anegdoty i inne głupoty ;)
Postautor: PrezeSmlawa » 26 kwie 2011, 20:36
Polak,Rusek i Niemiec rozmawiają o tym, który kraj jest szybszy.
Niemiec-rano idę do roboty budują fabrykę, wracam z roboty samochody zjeżdżają z taśmy.
Rusek-rano idę do roboty budują blok, wracam z roboty i już suszą się pieluchy na balkonie,
Polak-rano idę po projekt fabryki i pijemy.
Przychodzi krowa do słonia i mówi: wiesz, że za 3 dni koniec świata? Mam do Ciebie prośbę ten ostatni raz chce zaszaleć. Słoń mówi przyjdź wieczorem teraz nie mam czasu. Krowa przychodzi i się wypina, słoń na nią wchodzi i zaczyna a krowa na to za 3 dni koniec świata a ty w prezerwatywie?! Nie to wąż mi laskę robi.
Niemiec-rano idę do roboty budują fabrykę, wracam z roboty samochody zjeżdżają z taśmy.
Rusek-rano idę do roboty budują blok, wracam z roboty i już suszą się pieluchy na balkonie,
Polak-rano idę po projekt fabryki i pijemy.
Przychodzi krowa do słonia i mówi: wiesz, że za 3 dni koniec świata? Mam do Ciebie prośbę ten ostatni raz chce zaszaleć. Słoń mówi przyjdź wieczorem teraz nie mam czasu. Krowa przychodzi i się wypina, słoń na nią wchodzi i zaczyna a krowa na to za 3 dni koniec świata a ty w prezerwatywie?! Nie to wąż mi laskę robi.
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 13
- Rejestracja: 28 mar 2011, 21:25
- Model: Korando
- Rok produkcji: 2011
- Pojemność silnika: 2000
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Białystok
Re: Coby było wesoło czyli kawały, anegdoty i inne głupoty ;)
Postautor: Jackie123 » 27 kwie 2011, 16:41
Czyli jednak coś się dzieje
Kolejna porcja dowcipów
Kowalska opowiada córce ze wzruszeniem:
- Twój ojciec uwielbiał klęczeć u mych stóp!
- Co? Ja? W życiu! - słychać z drugiego pokoju.
- Nie wtrącaj się! - odkrzykuje żona. - Chyba wyraźnie mówię: JEJ ojciec!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kobieta budzi się rano po Sylwestrze, patrzy w lustro i szturcha w bok
wymęczonego imprezą męża:
- Wiesz, kochanie, jaka ja już jestem stara! Twarz mam całą pomarszczoną,
biust obwisły, oczy sine i podkrążone, fałdy na brzuchu, grube nogi i
tłuste ramiona... Kochanie! Proszę cię, powiedz mi coś miłego, żebym się
lepiej poczuła w nowym roku...
- Eee... no... wzrok masz rewelacyjny.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Żona do męża:
- Kochanie, jakie lubisz kobiety, ładne czy inteligentne?
- Ani jedne ani drugie. Tylko ty mi się podobasz
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kowalska dokładnie sprawdza garnitur męża po powrocie z pracy. Nie
znajduje ani jednego kobiecego włoska i mówi:
- No tak! Ty już nawet łysej babie nie przepuścisz!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kancelaria prawna. Adwokat mówi:
- Pani Kowalska, żeby rozwód był z winy męża, musimy na niego coś mieć.
Czy mąż pije?
- Nie, skąd, jakby tylko spróbował, to ja bym mu dala...
- Czy nie daje pieniędzy?
- Nie, absolutnie... Oddaje wszystko co do grosza, gdyby mi tylko schował
złotówkę to ja bym mu dala...
- A może bije panią?
- Tylko rękę by podniósł, to bym go przez okno pogoniła...
- A co z wiernością?
- O! Tu go mamy! Drugie dziecko nie jest jego!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Małżeństwo leży w łóżku. Nagle odzywa się żona:
- Dawniej przed snem całowałeś mnie...
Kiedy mąż ją pocałował, mówi:
- Dawniej przed snem gryzłeś mnie w szyję...
A mąż wkłada kapcie i gdzieś idzie. Zona pyta:
- A ty dokąd?
- Po zęby .
-----------------------------------------------------------------------------------
Teść chce wyrzucić teściową przez balkon. Sąsiad krzyczy:
- Panie, zabijesz pan człowieka!
- To odsuń się pan!
Pozdrawiam
Kolejna porcja dowcipów
Kowalska opowiada córce ze wzruszeniem:
- Twój ojciec uwielbiał klęczeć u mych stóp!
- Co? Ja? W życiu! - słychać z drugiego pokoju.
- Nie wtrącaj się! - odkrzykuje żona. - Chyba wyraźnie mówię: JEJ ojciec!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kobieta budzi się rano po Sylwestrze, patrzy w lustro i szturcha w bok
wymęczonego imprezą męża:
- Wiesz, kochanie, jaka ja już jestem stara! Twarz mam całą pomarszczoną,
biust obwisły, oczy sine i podkrążone, fałdy na brzuchu, grube nogi i
tłuste ramiona... Kochanie! Proszę cię, powiedz mi coś miłego, żebym się
lepiej poczuła w nowym roku...
- Eee... no... wzrok masz rewelacyjny.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Żona do męża:
- Kochanie, jakie lubisz kobiety, ładne czy inteligentne?
- Ani jedne ani drugie. Tylko ty mi się podobasz
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kowalska dokładnie sprawdza garnitur męża po powrocie z pracy. Nie
znajduje ani jednego kobiecego włoska i mówi:
- No tak! Ty już nawet łysej babie nie przepuścisz!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kancelaria prawna. Adwokat mówi:
- Pani Kowalska, żeby rozwód był z winy męża, musimy na niego coś mieć.
Czy mąż pije?
- Nie, skąd, jakby tylko spróbował, to ja bym mu dala...
- Czy nie daje pieniędzy?
- Nie, absolutnie... Oddaje wszystko co do grosza, gdyby mi tylko schował
złotówkę to ja bym mu dala...
- A może bije panią?
- Tylko rękę by podniósł, to bym go przez okno pogoniła...
- A co z wiernością?
- O! Tu go mamy! Drugie dziecko nie jest jego!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Małżeństwo leży w łóżku. Nagle odzywa się żona:
- Dawniej przed snem całowałeś mnie...
Kiedy mąż ją pocałował, mówi:
- Dawniej przed snem gryzłeś mnie w szyję...
A mąż wkłada kapcie i gdzieś idzie. Zona pyta:
- A ty dokąd?
- Po zęby .
-----------------------------------------------------------------------------------
Teść chce wyrzucić teściową przez balkon. Sąsiad krzyczy:
- Panie, zabijesz pan człowieka!
- To odsuń się pan!
Pozdrawiam
Grafix Białystok
Autoryzowany Dealer SsangYong
Autoryzowany Dealer SsangYong
Przejdź do
- Ogólne
- O wszystkim
- Nasze auta
- Warsztaty
- Przed zakupem
- Wątki do usunięcia
- Wydarzenia
- Zloty i spotkania
- Modele
- DIY - Zrób to sam
- Actyon/Actyon Sports
- Kyron
- Korando Family do 1995 roku (Isuzu Trooper)
- Korando II (1997 - 2006)
- Korando typu C (2011-2019)
- Korando D (2019 do dzisiaj)
- Musso/Musso Sports (Daewoo) (1993-2005)
- Rexton I/II/W (2003-2016)
- Rexton G4 (2017 - do dzisiaj) / Musso Pickup (2018 - do dzisiaj)
- Rodius
- Tivoli / XLV
- Giełda
- Sprzedam
- Kupię
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości