sergio1969 pisze:23 konie robia duza roznice
Sergio , no to ja mam dokładnie odwrotne przekonania. Mój poprzedni Rexiu miał ok 230 KM a obecny 165 . Różnica , jak widzisz spora bo 65KM.
Ale ja przy normalniej , codziennej jeździe tego nie wyczuwam bo korzystam z dolnego zakresu obrotów silnika jeżdżąc sobie po Wawie. A w dolnym zakresie oba te silniki mają prawie taką samą moc i podobny moment obrotowy. Różnice zaczynają się powyżej 2000 obrotów. O przepraszam , odczuwam różnicę ale w portfelu bo ten słabszy pali mi po Wawie do 12 literków ( nie przekracza tej kwoty) a poprzedni palił do 15 i to przy spokojnej jeździe. Co mnie jeszcze cieszy ? A to, że w jedynce mam mniej zespołów zintegrowanych a przez to tańsze części - Teraz mam sztywny most praktycznie bezawaryjny - w poprzednim było niezależne zawieszenie. Może lepiej się prowadził na szybkości powyżej 140 km/h ? ale ja tak nie jeżdżę na co dzień. Z tamtym miałem problemy z ustalaniem typów części zamiennych i specyfikacją auta i okazało się np, że wtryski miał wydajniejsze od Euro III ale cały układ zasilania z dwustopniową turbiną od Euro IV - ale zanim to ustaliłem to wydałem trochę kasy niepotrzebnie. Słowem, jak przesiadłem się z dwójki 270 RDD na jedynkę 270 Dx to odetchnąłem ( szczególnie po Wyvoque od Rovera zaraza) . Wolę obecne moje auto.
Te 165KM w zupełności mi wystarcza bo to jest prawdziwe 165KM w zdrowym silniku. Wracają nim do Polski pognałem go na autostradzie na maxa i spokojnie doszedł do 190km/h - i to też mi wystarczy. ( poprzednika pognałem do 220km/h - tylko po co ?)