A błagaj, błagaj hahahah bo coś mi się zdaje, że jednak więcej widzą niż się panu wydaje.
Otóż wyjaśniam : ( dwukropek, myślnik) pojęcie pochodzi z zakresu fizyki monekularnej, czyli procesów fizyko chemicznych zachodzących na poziomie cząsteczek materii zmieniając ich strukturę i właściwości.
Nie będę rozwijał tematu bo tu nie miejsce na to , można sobie poczytać jeśli ktoś ma ochotę.
Temat: fizyka monekularna a chemia kwantowa.
Nas z tego zakresu interesuje tylko elektroforeza i jonizacja.
Wzajemne fizykochemiczne oddziaływanie na siebie metali np miedzi z żelazem, cynku z żelazem itp.
(Bez poznania tych zjawisk nie byłoby możliwe np. zbudowanie akumulatorów litowo jonowych.)
Otóż procesy fizykochemiczne pomiędzy żelazem a cynkiem, jako jego powłoką ochronną występują na poziomie monekularnym, inaczej cząsteczkowym. Cynk chroni żelazo nie tylko powłoką bo wcale nie trzeba pokrywać całej powierzchni cynkiem by chronił on stal ( stop żelaza z węglem) Można przykleić do stali elektrody, przepuścić prąd odpowiedniej wartości i cała powierzchnia będzie chroniona z poziomu cząsteczkowego. Niech no tylko pojawi się wilgoć a cynk kradnie cząsteczkom stali tlen i rdzewienia nie ma - tak bardzo oględnie opisując. ( bo faktycznie nie kradnie tylko cuda się dzieją na poziomie cząsteczek tych metali.) Słowem miedź niszczy stal a cynk ochrania. Tak np marynarka USA chroni okręty przed korozją.
Słowem , nie krytykuj kolegów zanim nie sprawdzisz teorii problemu do, którego się odnoszą .
Pozdro.