Witam,
Niestety pierwsza zużyta część do wymiany w moim actyonie (przejechane 117 tyś). Padła świeca żarowa - czy ktoś już wymieniał? Pewnie szarpnę się na 4 nowe żeby za chwilę nie lecieć i znowu wymieniać. Martwi mnie tylko czy ktoś już przerabiał temat gdyż jak wiemy silniki są w prostej lini od mercedesa ale niestety i oni robią błędy i tym błędem są problemy z odkręceniem świec żarowych. Podobno mogą się urywać i wtedy pozostaje sciąganie głowicy i rozwiercanie. Trochę mi się to nie podoba ale na coś muszę się zdecydować. Pozdrawiam.
Świece żarowe
SsangYong Actyon Sports to pickup, którym przewieziesz niezbędny ładunek. Wygrywa z rozwiązaniami konkurencyjnych marek komfortem jazdy zbliżonym do samochodów typu SUV i lepszymi właściwościami jezdnymi
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 17
- Rejestracja: 22 sty 2010, 18:13
- Model: Actyon Sports
- Rok produkcji: 2007
- Pojemność silnika: 2000
- Gadu-Gadu: 0
Re: Świece żarowe
Postautor: JASIU » 22 sty 2010, 18:29
WITAM KOLEGĘ I INNYCH UŻYTKOWNIKÓW. NIEWIELE POMOGĘ BO MAM PODOBNY PROBLEM. PRZY ODPALANIU "ŚWIECE" GASNĄ , ODPALAM SILNIK CHODZI OK. 30 SEK I PONOWNIE ZAPALA SIĘ KONTROLKA ŚWIEC. SPRAWDZAŁEM MIERNIKIEM I W TYM MOMENCIE NAPIĘCIA NIE MA. TROCHĘ CIĘŻKO DOPALIŁ TAK JAK Z USZKODZONĄ ŚWIECĄ. UŻYTKUJĘ TEN SAMOCHÓD KRÓTKO I NIE WIEM CZY JEST TO WYNIK DIAGNOZY CZY JEST COŚ USZKODZONE. SAMOCHÓD W WERSJI PODSTAWOWEJ- 106 000 KM. MOŻE KTOŚ Z WAS MIAŁ PODOBNY PROBLEM, DZIĘKUJĘ.
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 11
- Rejestracja: 22 cze 2009, 11:26
- Rok produkcji: 2007
- Pojemność silnika: 2000
- Gadu-Gadu: 2882170
Re: Świece żarowe
Postautor: sawana » 22 sty 2010, 22:18
Kolego ja mam ten sam problem z kontorlką od swiec, 2 razy bylem z tym problemem w serwisie niby zrobili ale znowu sie zapala. Te samochody to niezla porazka, ja systematycznie co 3 miesiace mam jakas awarie z nim a ma przejechane dopiero 55 tys km. wiecej czasu spedza we serwisie.
- nologo
- Stały bywalec
- Posty: 100
- Rejestracja: 26 sty 2008, 11:04
- Rok produkcji: 2007
- Pojemność silnika: 1998
- Gadu-Gadu: 0
Re: Świece żarowe
Postautor: nologo » 23 sty 2010, 9:34
Witam,
Długo nie czekałem i wziąłem się do roboty. Miernikiem sprawidziłem która świeca spalona. Dla tych którzy nie wiedzą jak to zrobić krótkie info: sciągamy osłonę silnika i wszystkie kapturrki od świeć żarowych. Następnie bierzemy miernik i ustawiamy go w pozycję piszczenia gdy układ przewodzi prąd (czyli jak jest przerwa to nie piszczy), przykładamy jeden koniec do masy a drugim sprawdzamy końcówki świec żarowych. Jeśli wszystkie "piszczą" to są ok. Jeśłi któraś nie piszczy no to jest spalona. Mi padła trzecia. Wymieniłem wszystkie cztery. Orginalnie wsadzone były świece japońskiego porducenta NGK ja natomiast wstawiłem firmy beru GN 060. Podobno lepsze a i łatwiej dostępne. Kosztowały mnie 95 zł/szt. Dokręcone zostały z siłą 15 NM +- 3 st.(tak pisało w wytycznych dla serwisantów) Trzeba tylko uwarzać przy odkręcaniu aby nie zerwać gwintu bo jak się nie da wyjąć świecy to ściąganie głowicy murowane. Ja zalałem dzień wcześniej specyfikiem do zapieczonych klocków hamulcowych - TRW coś takiego robi. Odkręciłem bez problemu ale mimo wszystko trzeba uważać. Co do samochodu porażki to niestety uważam ,że jaki egzemplarz się trafi takim się później jeździ. Niestety wystarczy aby któryś z pracowników na zmianie zrobił coś nie tak i wystarczy - później i tak ASO się do tego nie przyzna. Wszystkie marki samochdowe dają ....... ciała. Niestety jak ktoś chce idealne auto to niech kupi bentleya albo limitowane wersej ferrari. Będzie wtedy miał pewność ,że wszystko zsotało dobrze zrobione. Ja akurat trafiłem chyba na dobry model. Mam przejechane 118 tyś (od nowości) i w sumie te świece to pierwsza jakaś tam mała awaria. Byłem nim już we włoskich alpach, na lodowcu we francji a ostatnio w chrowacji. Generalnie zawsze mnie zawiózł i nigdy nie marudził. W najbliższym czasie planuje jeszcze wymianę drążków kierowniczych ale te w serwisie są trochę za drogie. Podobno bez kłopotu można zpasować drążki od amerykańskich wozów. Jak już będę wiedział co i jak dam znać. Pozdrawiam wszystkich.
Długo nie czekałem i wziąłem się do roboty. Miernikiem sprawidziłem która świeca spalona. Dla tych którzy nie wiedzą jak to zrobić krótkie info: sciągamy osłonę silnika i wszystkie kapturrki od świeć żarowych. Następnie bierzemy miernik i ustawiamy go w pozycję piszczenia gdy układ przewodzi prąd (czyli jak jest przerwa to nie piszczy), przykładamy jeden koniec do masy a drugim sprawdzamy końcówki świec żarowych. Jeśli wszystkie "piszczą" to są ok. Jeśłi któraś nie piszczy no to jest spalona. Mi padła trzecia. Wymieniłem wszystkie cztery. Orginalnie wsadzone były świece japońskiego porducenta NGK ja natomiast wstawiłem firmy beru GN 060. Podobno lepsze a i łatwiej dostępne. Kosztowały mnie 95 zł/szt. Dokręcone zostały z siłą 15 NM +- 3 st.(tak pisało w wytycznych dla serwisantów) Trzeba tylko uwarzać przy odkręcaniu aby nie zerwać gwintu bo jak się nie da wyjąć świecy to ściąganie głowicy murowane. Ja zalałem dzień wcześniej specyfikiem do zapieczonych klocków hamulcowych - TRW coś takiego robi. Odkręciłem bez problemu ale mimo wszystko trzeba uważać. Co do samochodu porażki to niestety uważam ,że jaki egzemplarz się trafi takim się później jeździ. Niestety wystarczy aby któryś z pracowników na zmianie zrobił coś nie tak i wystarczy - później i tak ASO się do tego nie przyzna. Wszystkie marki samochdowe dają ....... ciała. Niestety jak ktoś chce idealne auto to niech kupi bentleya albo limitowane wersej ferrari. Będzie wtedy miał pewność ,że wszystko zsotało dobrze zrobione. Ja akurat trafiłem chyba na dobry model. Mam przejechane 118 tyś (od nowości) i w sumie te świece to pierwsza jakaś tam mała awaria. Byłem nim już we włoskich alpach, na lodowcu we francji a ostatnio w chrowacji. Generalnie zawsze mnie zawiózł i nigdy nie marudził. W najbliższym czasie planuje jeszcze wymianę drążków kierowniczych ale te w serwisie są trochę za drogie. Podobno bez kłopotu można zpasować drążki od amerykańskich wozów. Jak już będę wiedział co i jak dam znać. Pozdrawiam wszystkich.
Actyon Comfort przejechane ponad 250 tyś km i oddany w dobre ręce.
-
- Forumowicz
- Posty: 56
- Rejestracja: 10 paź 2009, 11:20
- Rok produkcji: 2005
- Pojemność silnika: 2000
- Gadu-Gadu: 0
Re: Świece żarowe
Postautor: king » 18 kwie 2010, 8:10
cześć Wszystkim!
Może ktoś przerabiał temat zdjęcia głowicy i na ile to jest skomplikowane w ssangyongach i jaki jest koszt takiej operacji?
Jako nadgorliwy właściciel Kyrona postanowiłem wymienić świece żarowe, chociaż żadna nie była spalona. I stało się, trzy poszły gładko ale czwarta (najbliżej podszybia) nie dała się ruszyć. Mechanik stwierdził,że już jest pęknięta ale jeszcze grzeje i ją zostawił bo urwała by się całkowicie. Byłem u fachmanów co wykręcają świece bez ściągania głowicy (Rzgów, Stanisławów Pierwszy) ale stwierdzili,że nie dadzą rady. Przejeździłem całą zimę, Kyron palił, ale problemu pewnie w przyszłości nie uniknę.
Do nologo
Odnośnie drążków kierowniczych to temat przerabiałem. Końcówki można dostać w serwisie bez problemu, gorzej z tymi co są wkręcane w przekładnię kierowniczą, nie występują same w sprzedaży lecz z całą przekładnią -cena-porażka. Jest firma pod Lublinem, gdzie dorobili mi ten element za rozsądne pieniądze. Same końcówki drążków nie są aż tak drogie (ok. 200zł) i lepiej brać oryginały.
Pozdrawiam!
Może ktoś przerabiał temat zdjęcia głowicy i na ile to jest skomplikowane w ssangyongach i jaki jest koszt takiej operacji?
Jako nadgorliwy właściciel Kyrona postanowiłem wymienić świece żarowe, chociaż żadna nie była spalona. I stało się, trzy poszły gładko ale czwarta (najbliżej podszybia) nie dała się ruszyć. Mechanik stwierdził,że już jest pęknięta ale jeszcze grzeje i ją zostawił bo urwała by się całkowicie. Byłem u fachmanów co wykręcają świece bez ściągania głowicy (Rzgów, Stanisławów Pierwszy) ale stwierdzili,że nie dadzą rady. Przejeździłem całą zimę, Kyron palił, ale problemu pewnie w przyszłości nie uniknę.
Do nologo
Odnośnie drążków kierowniczych to temat przerabiałem. Końcówki można dostać w serwisie bez problemu, gorzej z tymi co są wkręcane w przekładnię kierowniczą, nie występują same w sprzedaży lecz z całą przekładnią -cena-porażka. Jest firma pod Lublinem, gdzie dorobili mi ten element za rozsądne pieniądze. Same końcówki drążków nie są aż tak drogie (ok. 200zł) i lepiej brać oryginały.
Pozdrawiam!
Wróć do „Actyon/Actyon Sports”
Przejdź do
- Ogólne
- O wszystkim
- Nasze auta
- Warsztaty
- Przed zakupem
- Wątki do usunięcia
- Wydarzenia
- Zloty i spotkania
- Modele
- DIY - Zrób to sam
- Actyon/Actyon Sports
- Kyron
- Korando Family do 1995 roku (Isuzu Trooper)
- Korando II (1997 - 2006)
- Korando typu C (2011-2019)
- Korando D (2019 do dzisiaj)
- Musso/Musso Sports (Daewoo) (1993-2005)
- Rexton I/II/W (2003-2016)
- Rexton G4 (2017 - do dzisiaj) / Musso Pickup (2018 - do dzisiaj)
- Rodius
- Tivoli / XLV
- Giełda
- Sprzedam
- Kupię
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości