Problem z 2.0 xdi.
SsangYong Kyron to SUV średniej wielkości, idealny dla typowej 4-osobowej rodziny. Obszerna kabina i przestrzeń bagażowa oraz sprawdzone rozwiązania techniczne i napęd 4x4. Obecnie bardzo popularny model na rynku wtórnym.
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Problem z 2.0 xdi.
Postautor: Trawus » 26 sie 2014, 12:35
Towarowa może być ale taniej w Jurand Diesel tuż na granicy Łomianek przy widocznym z dla magazynie meblowym. Robiłem i nich wystrzelony wtrysk jakiś rok temu - szybko i nie drogo. Z samym układem wtrysków można podjechać do któregoś autoryzowanego Delphi na ul. Jagiellońskiej - są aż trzy na trasie do Jabłonnej.
Alfik , ciśnienie ciśnieniem - ale ! sprawdziłeś zawór ERG ? Bo jak się drań nie zamyka to robią się takie numery. Jak spaliny walą w silnik na wyższych obrotach przy rozkręcaniu to zaczyna się dusić. Po dodaniu gazu ERG powinien się zamknąć ale jak się zatarł ? Kicha. ( tak przy okazji )
A ci łelekrtonicy sprawdzili pracę czujnika ciśnienia na listwie - wyskoczył tam błąd ? Może pompa jest OK ?
Alfik , ciśnienie ciśnieniem - ale ! sprawdziłeś zawór ERG ? Bo jak się drań nie zamyka to robią się takie numery. Jak spaliny walą w silnik na wyższych obrotach przy rozkręcaniu to zaczyna się dusić. Po dodaniu gazu ERG powinien się zamknąć ale jak się zatarł ? Kicha. ( tak przy okazji )
A ci łelekrtonicy sprawdzili pracę czujnika ciśnienia na listwie - wyskoczył tam błąd ? Może pompa jest OK ?
-
- Stały bywalec
- Posty: 576
- Rejestracja: 19 maja 2008, 15:34
- Model: Inny
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Problem z 2.0 xdi.
Postautor: alfik » 26 sie 2014, 14:15
Dzięki Trawus - w tym sęk, że ci elektronicy podpięli komputer i jeden zrobił dodatkowe testy (monitorowanie parametrów w czasie jazdy i przy wystąpieniu błędu), ale ani czujnik, ani egr nie były sprawdzane. Dlatego szukam warsztatu, który tym się zajmie całościowo, a nie tylko speca od wtrysków (bo nie wiadomo, czy są to wtryski). Słyszałem, że Towarowa straciła najlepszych ludzi... ale może to plotki.
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Problem z 2.0 xdi.
Postautor: Trawus » 26 sie 2014, 18:59
Alfik - Gdyby wtryski nawaliły to byłyby trudności z rozruchem a silnik w całym zakresie obrotów by paprał robotę. Skoro na niskich ładnie pracuje to nie wtryskiwacze szwankują.
Ale przyszło mi coś do głowy - tak dla eksperymentu, wypnij wtykę z modulatora siły hamowania ABS_ESP wiesz który to - taka duża wtyka z żółtą dźwignią . Poruszaj tym kilka razy w tył, przód i zapnij . Ja kiedyś miałem takie dziwne zjawisko, które natychmiast ustąpiło po zrobieniu czegoś takiego. ESP steruje pracą silnika i jak któryś styk słabo przewodzi to nie tylko silnik ale i skrzynia potrafią głupieć. U mnie wtedy było dokładnie tak, jak to opisałeś z tą różnicą, że paliły się kontrolki ABS i ESP. Niby inaczej ale dla świętego spokoju lepiej sprawdzić i to. Myślę, żę bez kompa się nie obejdzie bo jak widzisz strasznie wiele czynników może wpływać na taką awarię. Jednak jestem dobrej myśli bo gdy takie rzeczy dzieją się nagle bez wcześniejszych zapowiedzi to najczęściej to jakiś duperel z którymś z czujników, czy podsterowaniem. Nawet zabrudzony potencjometr na przepustnicy może spowodować takie problemy ze zmianą obrotów bo powietrze się zwiększa a układ paliwowy nie wie co z tym zrobić dalej. A tam - pewnie to tylko jakiś duperel i dużo kaski nie poleci , Trzymaj się
Ale przyszło mi coś do głowy - tak dla eksperymentu, wypnij wtykę z modulatora siły hamowania ABS_ESP wiesz który to - taka duża wtyka z żółtą dźwignią . Poruszaj tym kilka razy w tył, przód i zapnij . Ja kiedyś miałem takie dziwne zjawisko, które natychmiast ustąpiło po zrobieniu czegoś takiego. ESP steruje pracą silnika i jak któryś styk słabo przewodzi to nie tylko silnik ale i skrzynia potrafią głupieć. U mnie wtedy było dokładnie tak, jak to opisałeś z tą różnicą, że paliły się kontrolki ABS i ESP. Niby inaczej ale dla świętego spokoju lepiej sprawdzić i to. Myślę, żę bez kompa się nie obejdzie bo jak widzisz strasznie wiele czynników może wpływać na taką awarię. Jednak jestem dobrej myśli bo gdy takie rzeczy dzieją się nagle bez wcześniejszych zapowiedzi to najczęściej to jakiś duperel z którymś z czujników, czy podsterowaniem. Nawet zabrudzony potencjometr na przepustnicy może spowodować takie problemy ze zmianą obrotów bo powietrze się zwiększa a układ paliwowy nie wie co z tym zrobić dalej. A tam - pewnie to tylko jakiś duperel i dużo kaski nie poleci , Trzymaj się

Re: Problem z 2.0 xdi.
Postautor: kugel » 14 lis 2014, 23:23
Witam . Wróciłem do kraju i moich zmagań z SS ciąg dalszy....
. Dzisiaj odebrałem Kyrona z serwisu ( diler S.Y.) . Serwis zakodował wtryskiwacze , zdiagnozował komputerowo autko i ... mechanior powiedział , że przyczyną gaśnięcia i problemów z ponownym odpaleniem ciepłego silnika była woda w kostce sterownika świec (?). Podobno w tym aucie "wszystko , może być powodem wszystkiego..." , ale nie ważne , problem rozwiązany. Smok pali bez problemów - wcześniejsze dolegliwości zniknęły. Autko jest dość żwawe , jednak pozostał problem klekotania i świecącej się kontrolki "Check" .Przy dodaniu "gazu" lubi dmuchnąć na czarno z wydechu . Serwis twierdzi , że klekotanie może pochodzić z jednego z wtryskiwaczy . Check zapala się po wyżej 3k obr/min , silnik nie wchodzi w tryb awaryjny . Komp pokazuje błąd " niskie ciśnienie w szynie paliwa" . Serwis raczej wyklucza awarię popy wysok. ciśnienia ( ?) . Czy uszkodzony wtrysk może powodować spadek ciśnienia ( pow. 3000 obr) , klekotanie ... A i jeszcze jedno , przy gwałtownym dodaniu i puszczeniu "gazu" i nagłym skręcie kierownicy ( przy niskiej prędkości ) potrafi z gasnąć ( nagły brak mocy, za niskie obroty jałowe?).
Czy to normalne w tym modelu , że na biegu jałowym silnik z opóźnienie i opornie reaguje na wciśnięcie pedału przyspieszenia - nie chętnie wkręca się na obroty? Dużo pytań ..., ale zastanawia się co dalej robić
.
Pozdrawiam.
K.

Czy to normalne w tym modelu , że na biegu jałowym silnik z opóźnienie i opornie reaguje na wciśnięcie pedału przyspieszenia - nie chętnie wkręca się na obroty? Dużo pytań ..., ale zastanawia się co dalej robić


Pozdrawiam.
K.
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Problem z 2.0 xdi.
Postautor: Trawus » 15 lis 2014, 0:49
Lekkie opóźnienie reakcji na pedał gazu to normalka prawdopodobnie związana z czasem potrzebnym na zamknięcie zaworu ERG - pikuś. Co do reszty ?
Co to za serwis, który nie zdiagnozował usterki błędu ciśnienia na szynie ? Może trafiony jest sam czujnik ciśnienia i daje błędne info do kompa a ten reaguje niezgodnie ze stanem ?
Wtrysk rzeczywiście może wywoływać klekotanie szczególnie gdy leje ale wpływu na ciśnienie na szynie nie ma .
Zastanawiam się nad pracą zaworka zwrotnego na pompie , który musi dbać o stałe ciśnienie podawane na szynę niezależnie od obrotów pompy ?. Im wyższe obroty pompy tym więcej paliwa idzie do zwrotu więc może przy dużych przepływach zaworek ma trudności przycina się i przepuszcza za dużo obniżając ciśnienie na szynie przy wyższych obrotach ? Trzeba by go sprawdzić .
To, że dmuchnie czarnym dymem przy gwałtownym naciśnięciu gazu to normalka bo wtedy silnik wchodzi w tryb power. Ty nawet nie wiesz jaką chmurę potrafię zostawić za sobą przy ostrym odejściu spod świateł
Z kolei przy zimnym silniku w zimie będzie ci dymił jak diabli na biało dokąd się nie rozgrzeje - mieszanka jest wzbogacana automatycznie i tym się też nie przejmuj.
Co do wtrysków - w serwisie mogli ci zrobić próbę przelewową wtrysków - i wszystko byłoby jasne . Może klekotać , gdy zaworek we wtrysku się sp....y i wtrysk trochę leje. Naprawa nie jest droga bo to tylko umycie wtrysku pod ultradźwiękami i wymiana zaworka - o ile uda się wyjąć wtryski bez ich uszkodzenia - dobry mechanik ma na to swoje sposoby ale małpy tylko od wymieniania zespołów potrafią urwać . Mało kto wie, że nawet zapieczony wtrysk jak postoi ze 24h pod zalanym płynem penetrującym poruszy się podczas pracy silnika, gdy się odkręci śrubę widełek trzymających wtryski a w nie trochę się przez drewienko postuka z boku - ciśnienie spalania robi za młotek udarowy od spodu i wtrysk musi się poruszyć a reszty dokona ściągacz bez urywania. Wtryski jak wiesz drogie i muszą być dobrane do kompletu - lepiej żeby nie urwali a później nie założyli tych samych miedzianych podkładek - bo małpy tak potrafią zrobić . Lepiej kupić zawczasu u Unimarta podkładki i śruby M6 i zawieźć to na próbę przelewową wtrysków - niech mają i nie zapakują starych bo to jednorazówki. Śruba użyta drugi raz jak nic się rozkręci i będzie waliło spod wtrysku dymem.
A ten check palki ci się cały czas, czy zapala przy zmianie obrotów ? Bo jeżeli zapala się i gaśnie to by wskazywało na zawór ERG. To gówno miesza a wcale nie jest potrzebne.
Co to za serwis, który nie zdiagnozował usterki błędu ciśnienia na szynie ? Może trafiony jest sam czujnik ciśnienia i daje błędne info do kompa a ten reaguje niezgodnie ze stanem ?
Wtrysk rzeczywiście może wywoływać klekotanie szczególnie gdy leje ale wpływu na ciśnienie na szynie nie ma .
Zastanawiam się nad pracą zaworka zwrotnego na pompie , który musi dbać o stałe ciśnienie podawane na szynę niezależnie od obrotów pompy ?. Im wyższe obroty pompy tym więcej paliwa idzie do zwrotu więc może przy dużych przepływach zaworek ma trudności przycina się i przepuszcza za dużo obniżając ciśnienie na szynie przy wyższych obrotach ? Trzeba by go sprawdzić .
To, że dmuchnie czarnym dymem przy gwałtownym naciśnięciu gazu to normalka bo wtedy silnik wchodzi w tryb power. Ty nawet nie wiesz jaką chmurę potrafię zostawić za sobą przy ostrym odejściu spod świateł

Co do wtrysków - w serwisie mogli ci zrobić próbę przelewową wtrysków - i wszystko byłoby jasne . Może klekotać , gdy zaworek we wtrysku się sp....y i wtrysk trochę leje. Naprawa nie jest droga bo to tylko umycie wtrysku pod ultradźwiękami i wymiana zaworka - o ile uda się wyjąć wtryski bez ich uszkodzenia - dobry mechanik ma na to swoje sposoby ale małpy tylko od wymieniania zespołów potrafią urwać . Mało kto wie, że nawet zapieczony wtrysk jak postoi ze 24h pod zalanym płynem penetrującym poruszy się podczas pracy silnika, gdy się odkręci śrubę widełek trzymających wtryski a w nie trochę się przez drewienko postuka z boku - ciśnienie spalania robi za młotek udarowy od spodu i wtrysk musi się poruszyć a reszty dokona ściągacz bez urywania. Wtryski jak wiesz drogie i muszą być dobrane do kompletu - lepiej żeby nie urwali a później nie założyli tych samych miedzianych podkładek - bo małpy tak potrafią zrobić . Lepiej kupić zawczasu u Unimarta podkładki i śruby M6 i zawieźć to na próbę przelewową wtrysków - niech mają i nie zapakują starych bo to jednorazówki. Śruba użyta drugi raz jak nic się rozkręci i będzie waliło spod wtrysku dymem.
A ten check palki ci się cały czas, czy zapala przy zmianie obrotów ? Bo jeżeli zapala się i gaśnie to by wskazywało na zawór ERG. To gówno miesza a wcale nie jest potrzebne.
Re: Problem z 2.0 xdi.
Postautor: kugel » 15 lis 2014, 13:14
Wtryski niedawno były w serwisie , więc nie będzie żadnych problemów z ich wyjęciem . Przejadę się do nich , niech mi je sprawdzą , może któryś lać zaczął. Chociaż to klekotanie było już przed naprawą wtrysków .A może to pochodzi z rozrządu - któryś z popychaczy ? Check zapala się powyżej 3000 obr i nie gaśnie do momentu zgaszenia i ponownego przekręcenia kluczyka .
Serwis w Szczecinie faktycznie pozostawia dużo do życzenia , ale to jedyny serwis w okolicy i do tego przyklejony do dilera Subaru. Dobrze , że chociaż jakiś program diagnostyczny do tego wynalazku posiadają . Tyle co potrafili - zrobili . Gość z serwisu sam przyznaje że nie mają wielkiego doświadczenia z serwisem SS , a wsparcie fabryczne jakie otrzymują od SY jest żadne i dotyczy jedynie serwisu nowych , sprzedanych w kraju aut , a i to ze wszystkim jest pod górkę. Dziwna polityka SY
...
Gdzie znajduje się ten zaworek zwrotny w pompie ? jest szansa go sprawdzić bez jakichś wydumanych narzędzi serwisowych ?
Serwis w Szczecinie faktycznie pozostawia dużo do życzenia , ale to jedyny serwis w okolicy i do tego przyklejony do dilera Subaru. Dobrze , że chociaż jakiś program diagnostyczny do tego wynalazku posiadają . Tyle co potrafili - zrobili . Gość z serwisu sam przyznaje że nie mają wielkiego doświadczenia z serwisem SS , a wsparcie fabryczne jakie otrzymują od SY jest żadne i dotyczy jedynie serwisu nowych , sprzedanych w kraju aut , a i to ze wszystkim jest pod górkę. Dziwna polityka SY

Gdzie znajduje się ten zaworek zwrotny w pompie ? jest szansa go sprawdzić bez jakichś wydumanych narzędzi serwisowych ?
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Problem z 2.0 xdi.
Postautor: Trawus » 16 lis 2014, 2:32
E- to nie masz co sprawdzać wtrysków - jak były w serwisie to na pewno dobrze zrobili. Generalnie wszystkie silniki mercopodobne trochę klekoczą taka ich uroda - szczególnie na zimnym.
Co do pompy - to jak rozgrzejesz silnik i już zapali się check najpierw trzebaby sprawdzić rzeczywiste ciśnienie na listwie zastępując czujnik manomentrem - bo może jest OK a tylko czujnik na listwie nawala i głupoty nadaje ? - Pomiar manometrem to podstawa bo jak ciśnienie będzie OK to znaczy, że błąd na kompie wyskakuje z innego powodu - dobieranie się do pompy to kupa roboty więc trzeba najpierw wykluczyć wszystko inne dla pewności. ( jak by co, to ściągnij manual - pompa jest dobrze rozrysowana co do budowy i naprawy )
Ale coś mi tu nie pasuje. Skoro check się pali ale auto idzie normalnie to wyglądałoby to,że nie są problemy z ciśnieniem na listwie - raczej z czujnikiem , ze sterownikiem i błędem , który trzebaby skasować.
Podobne problemy z zapalającym się check może dawać zwykły zacinający się zawór ERG, który nie chce się zamykać - to też trzebaby wykluczyć. ( ja sk'syna wywaliłem bo mi robił numery)
U mnie to właśnie zawór dawał taki efekt - najpierw check zapalał się tylko na średnich obrotach i gasł po dodaniu gazu , później zdechł i tylko po uruchomieniu nie było lampki a później gdy ruszyłem zapalała się już na stałe. Czasami zwykły duperel może zapalać check - trzebaby poszukać. Check w taki sposób może pojawić się nawet przy zabrudzonych stykach kostki wchodzącej do modułu ABS ESP ( taka po lewej stronie z żółtą dźwignią duża kostka ) . Bo moduł ten steruje mocą silnika i gdy uruchamia się ESP czy ABS zmniejsza moc. Mnie kiedyś od tego zabrudzonego połączenia zapaliła się cała szafa - niemal wszystkie kontrolki a auto skakało jak głupie - ani silnik ani skrzynia nie pracowały właściwie a winne było zabrudzenie kilku styków w tej właśnie kostce. Co gorsza na kompie nic nie wyrzucało jako błąd - taka uroda tego ustrojstwa. A wystarczyło tylko kilka razy poruszyć kostką wypinając i wpinając by wszystko się samo naprawiło. Sprawdź najpierw czujnik na listwie i jego połączenia , czystość kostki itp. Ja bym raczej na to stawiał .
Poźniej sprawdziłbym zawór ERG bo drań potrafi się zasyfić nagarem, otworzy się i się zacina a wówczas czujnik na kolektorze dolotowym da sygnał zbyt wysokiego ciśnienia w kolektorze ( za dużo powietrza) i w konsekwencji wykarze błąd niewłaściwego składu mieszanki - no i zapali się check.
Sterownik będzie to rozumiał jako zbyt dużo powietrza w stosunku do ilości wtryskiwanego paliwa i zinterpretuje to jako zbyt słaby wtrysk - a to wcale nie musi być prawda.
Tak myślę, że gdyby rzeczywiście nawalił zaworek w pompie i ciśnienie na listwie byłoby zbyt niskie to silnik by po zapaleniu check wyraźnie tracił moc i nie wchodził w obroty. Ciśnienie na listwie to podstawa , jak jest za niskie to wtryski dają za mało - słowem , już od 2000 obrotów zaczynałaby się g'niana jazda - a napisałeś, że autko jest dynamiczne. Tam raczej z ciśnieniem jest OK.
G jakieś fałszuje info do sterownika - nie przejmuj się.
Co do pompy - to jak rozgrzejesz silnik i już zapali się check najpierw trzebaby sprawdzić rzeczywiste ciśnienie na listwie zastępując czujnik manomentrem - bo może jest OK a tylko czujnik na listwie nawala i głupoty nadaje ? - Pomiar manometrem to podstawa bo jak ciśnienie będzie OK to znaczy, że błąd na kompie wyskakuje z innego powodu - dobieranie się do pompy to kupa roboty więc trzeba najpierw wykluczyć wszystko inne dla pewności. ( jak by co, to ściągnij manual - pompa jest dobrze rozrysowana co do budowy i naprawy )
Ale coś mi tu nie pasuje. Skoro check się pali ale auto idzie normalnie to wyglądałoby to,że nie są problemy z ciśnieniem na listwie - raczej z czujnikiem , ze sterownikiem i błędem , który trzebaby skasować.
Podobne problemy z zapalającym się check może dawać zwykły zacinający się zawór ERG, który nie chce się zamykać - to też trzebaby wykluczyć. ( ja sk'syna wywaliłem bo mi robił numery)
U mnie to właśnie zawór dawał taki efekt - najpierw check zapalał się tylko na średnich obrotach i gasł po dodaniu gazu , później zdechł i tylko po uruchomieniu nie było lampki a później gdy ruszyłem zapalała się już na stałe. Czasami zwykły duperel może zapalać check - trzebaby poszukać. Check w taki sposób może pojawić się nawet przy zabrudzonych stykach kostki wchodzącej do modułu ABS ESP ( taka po lewej stronie z żółtą dźwignią duża kostka ) . Bo moduł ten steruje mocą silnika i gdy uruchamia się ESP czy ABS zmniejsza moc. Mnie kiedyś od tego zabrudzonego połączenia zapaliła się cała szafa - niemal wszystkie kontrolki a auto skakało jak głupie - ani silnik ani skrzynia nie pracowały właściwie a winne było zabrudzenie kilku styków w tej właśnie kostce. Co gorsza na kompie nic nie wyrzucało jako błąd - taka uroda tego ustrojstwa. A wystarczyło tylko kilka razy poruszyć kostką wypinając i wpinając by wszystko się samo naprawiło. Sprawdź najpierw czujnik na listwie i jego połączenia , czystość kostki itp. Ja bym raczej na to stawiał .
Poźniej sprawdziłbym zawór ERG bo drań potrafi się zasyfić nagarem, otworzy się i się zacina a wówczas czujnik na kolektorze dolotowym da sygnał zbyt wysokiego ciśnienia w kolektorze ( za dużo powietrza) i w konsekwencji wykarze błąd niewłaściwego składu mieszanki - no i zapali się check.
Sterownik będzie to rozumiał jako zbyt dużo powietrza w stosunku do ilości wtryskiwanego paliwa i zinterpretuje to jako zbyt słaby wtrysk - a to wcale nie musi być prawda.
Tak myślę, że gdyby rzeczywiście nawalił zaworek w pompie i ciśnienie na listwie byłoby zbyt niskie to silnik by po zapaleniu check wyraźnie tracił moc i nie wchodził w obroty. Ciśnienie na listwie to podstawa , jak jest za niskie to wtryski dają za mało - słowem , już od 2000 obrotów zaczynałaby się g'niana jazda - a napisałeś, że autko jest dynamiczne. Tam raczej z ciśnieniem jest OK.
G jakieś fałszuje info do sterownika - nie przejmuj się.
Re: Problem z 2.0 xdi.
Postautor: kugel » 16 lis 2014, 15:56
Hmmm . Też się zastanawiam nad tym , czy aby na pewno to problem z paliwem.... Niepokoi mnie jednak to stukanie /klekotanie . Miewałem auta spod znaku "pacyfy" i to nie jest typowe klekotania Mesia. Wygląda jak klekot popychacza rozrządu (?) , narastające ze wzrostem obrotów silnika , takie... metaliczne . K toś mi zasugerował wtryskiwacz
.
Druga sprawa która mnie niepokoi , to gaśnięcie , które się zdarza w czasie jazdy (!) po ujęciu gazu .Fakt , że nie zawsze , ale na przykład po dodaniu i gwałtownym ujęciu gazu - kiedy silnik schodzi do obrotów jałowych - i skręcie dość ostrym kierownicą . Wygląda to jak chwilowy brak "mocy" i pompa wspomagania dusi silnik . Ale dla czego w takim razie silnik nie łapie obrotów jałowych ( są za niskie ?) . Może jednak problemy paliwowe...
.
Głupi jestem ... z reszta przy tym modelu , to i mechaniory chyba też - przynajmniej w mojej okolicy
.
Pozdro.
K.

Druga sprawa która mnie niepokoi , to gaśnięcie , które się zdarza w czasie jazdy (!) po ujęciu gazu .Fakt , że nie zawsze , ale na przykład po dodaniu i gwałtownym ujęciu gazu - kiedy silnik schodzi do obrotów jałowych - i skręcie dość ostrym kierownicą . Wygląda to jak chwilowy brak "mocy" i pompa wspomagania dusi silnik . Ale dla czego w takim razie silnik nie łapie obrotów jałowych ( są za niskie ?) . Może jednak problemy paliwowe...


Głupi jestem ... z reszta przy tym modelu , to i mechaniory chyba też - przynajmniej w mojej okolicy

Pozdro.
K.
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Problem z 2.0 xdi.
Postautor: Trawus » 17 lis 2014, 12:49
Potrzebny jest warsztat, który ogania te auta. Spadek mocy przy gwałtownym skręcie może dawać sterowanie z modułu ESP , który nie tylko podhamowuje określone koła ale też z obawy przed utratą przyczepności na ostrym zakręcie obniża znacznie moc silnika . Pompa wspomagania w żaden sposób nie obciąży tak motoru by zgasł w jakichkolwiek warunkach. Ja stawiałbym na system kontroli trakcji i jego paniczne reakcje. Kurcze przecie to wszystko powinno wyjść na błędach - ten warsztat w , którym byłeś nie ma pełnego oprogramowania diagnostycznego, czy jak ?To auto trzebaby punkt po punkcie sprawdzić po całości tak w obszarze silnika, jak sterowników. Klekotanie metaliczne powiadasz ? Starzy mechanicy słuchawkami podobnymi do lekarskich osłuchiwali silnik i potrafili wyłapać przyczynę słuchem - to najlepsza metoda. To może być klekot z rozrządu ( wadliwy luz na zaworze, uszkodzony popychacz, ale też napinacz łańcucha lub zbyt duży luz na napędzie pompy , ale też z panewki ) ale może też przechodzić po metalu z reduktora. Napędy prawidłowo się załączają ? Nie masz chyba ręcznych sprzęgiełek , co ? Silniczek pracuje OK ?
Klekot wywołany pracą wtrysku będzie inny, głuchy i głęboki , taki , jak przy spalaniu stukowym - nie będzie słychać uderzania metalu o metal. Do zdiagnozowania przyczyny klekotania wcale nie jest potrzebny serwis ssanga ale dobry warsztat dieslowski i ludzie z doświadczeniem - najlepiej od Merca. ( unikaj młodych mechaników, najczę
Co do obrotów jałowych to pilnuje ich sterownik silnika i ustawia poprzez impulsy na silnik krokowy przepustnicy zatem jeśli ten sterownik otrzymuje prawidłowe dane to powinien sam ustawiać je na właściwym poziomie. Więc tu raczej stawiałbym na potencjometr przepustnicy, brudne zawilgocone styki na bieżni albo opóźniony na łezkach. Kurcze, jak była woda w linii połączeń elektrycznych świec żarowych to może i w innych kostkach jest, może coś też tam zaśniedziało ? Wiesz co , kup elektrosol i po kolei otwórz wszystkie kostki złączek elektrycznych - sprawdź, wyczyść i pryśnij trochę elektrosolu. Wszystkie, te od czujników ABS przy kołach też i od spodu przy skrzyni. Wszystko, gdzie tylko łączą się wiązki elektryczne. Możliwe , że przed tobą auto dość długo stało nie używane. Te auta są na to wrażliwe bo instalacja elektryczna nie jest w najlepszym wydaniu. Jak wyjeżdżałem i auto stało trzy miesiące to po odpaleniu cudeńka się działy z silnikiem i pracą skrzyni. Nie miał mocy, skrzynia nie przerzucała trzymając na biegu dokąd nie puściłem pedału gazu . Zrobiłem 50 km po wertepach, wytrząsłem go i wszystko wróciło do normy. Wiele możesz zrobić sam czyszcząc np. instalację elektryczną. Tylko nie zapomnij wcześniej rozłączyć akumulatora
Garaż by się przydał do takiej roboty.
A ciśnienie na listwie trzeba sprawdzić manometrem bo tylko on pokarze , czy tam coś jest nie tak. Moim zdaniem układ wtrysku jest OK - ale to tak na odległość przypuszczenie.
Klekot wywołany pracą wtrysku będzie inny, głuchy i głęboki , taki , jak przy spalaniu stukowym - nie będzie słychać uderzania metalu o metal. Do zdiagnozowania przyczyny klekotania wcale nie jest potrzebny serwis ssanga ale dobry warsztat dieslowski i ludzie z doświadczeniem - najlepiej od Merca. ( unikaj młodych mechaników, najczę
Co do obrotów jałowych to pilnuje ich sterownik silnika i ustawia poprzez impulsy na silnik krokowy przepustnicy zatem jeśli ten sterownik otrzymuje prawidłowe dane to powinien sam ustawiać je na właściwym poziomie. Więc tu raczej stawiałbym na potencjometr przepustnicy, brudne zawilgocone styki na bieżni albo opóźniony na łezkach. Kurcze, jak była woda w linii połączeń elektrycznych świec żarowych to może i w innych kostkach jest, może coś też tam zaśniedziało ? Wiesz co , kup elektrosol i po kolei otwórz wszystkie kostki złączek elektrycznych - sprawdź, wyczyść i pryśnij trochę elektrosolu. Wszystkie, te od czujników ABS przy kołach też i od spodu przy skrzyni. Wszystko, gdzie tylko łączą się wiązki elektryczne. Możliwe , że przed tobą auto dość długo stało nie używane. Te auta są na to wrażliwe bo instalacja elektryczna nie jest w najlepszym wydaniu. Jak wyjeżdżałem i auto stało trzy miesiące to po odpaleniu cudeńka się działy z silnikiem i pracą skrzyni. Nie miał mocy, skrzynia nie przerzucała trzymając na biegu dokąd nie puściłem pedału gazu . Zrobiłem 50 km po wertepach, wytrząsłem go i wszystko wróciło do normy. Wiele możesz zrobić sam czyszcząc np. instalację elektryczną. Tylko nie zapomnij wcześniej rozłączyć akumulatora

A ciśnienie na listwie trzeba sprawdzić manometrem bo tylko on pokarze , czy tam coś jest nie tak. Moim zdaniem układ wtrysku jest OK - ale to tak na odległość przypuszczenie.
-
- Stały bywalec
- Posty: 576
- Rejestracja: 19 maja 2008, 15:34
- Model: Inny
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Problem z 2.0 xdi.
Postautor: alfik » 17 lis 2014, 15:21
Ciekawy wątek - co do osiągów Kyrona - 175 (wg. gps) mój nigdy mi nie doszedł, chyba, że według licznika. WG GPS max 167. Ja mam automat to 12 sek. do 100 się nie da. Z drugiej strony, jak jeździłem Pajero (krótkie, a silnik 160KM i na prawdę zdrowy) to żona parę razy zrobiła mnie Kyronem na starcie spod świateł. Jednak do poziomu osobówek daleko ( na pewno bardzo daleko do mojego drugiego auta - Forestera).
Ja miałem latem trochę problemów z błędami, szczególnie przy mocnym przyśpieszaniu, a teraz, jak mam czas pochodzić za naprawą, to wszystko znów jest OK.
Trawus - jest na Towarowej ktoś, kto się dobrze zna? Kiedyś był taki mistrz, co na prawdę ogarniał temat, ale słyszałem, że odszedł. Ja nie mam nic przeciw ASO i nie muszę kombinować, ale jak w innym mieście mechanik z ASO mi powiedział "aaa, jak wtryski to problem, bo właśnie w jednym wymieniliśmy i nie możemy odpalić" to uciekłem gdzie pieprz rośnie.
Ja miałem latem trochę problemów z błędami, szczególnie przy mocnym przyśpieszaniu, a teraz, jak mam czas pochodzić za naprawą, to wszystko znów jest OK.
Trawus - jest na Towarowej ktoś, kto się dobrze zna? Kiedyś był taki mistrz, co na prawdę ogarniał temat, ale słyszałem, że odszedł. Ja nie mam nic przeciw ASO i nie muszę kombinować, ale jak w innym mieście mechanik z ASO mi powiedział "aaa, jak wtryski to problem, bo właśnie w jednym wymieniliśmy i nie możemy odpalić" to uciekłem gdzie pieprz rośnie.
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Problem z 2.0 xdi.
Postautor: Trawus » 18 lis 2014, 14:15
Kurcze , nie wiem. Na Towarowej jeszcze nigdy nie byłem bo nie było potrzeby - ale z tego co słyszę to ludzie raczej nie narzekają poza tym, że drogo
( byłem na Chełmżyńskiej ale nich cię ręka boska broni tam jechać)
Raz mi się coś spiepszyło ale ogarnęli to chłopcy z Jurand Auto Diesel w Łomiankach. Do silników się nadają jak najbardziej.
Ale z wtryskami to raczej nie szukałbym serwisu Ssanga a raczej autoryzowanego serwisu Delphi bo mają wszystkie stanowiska pomiarowe i naprawcze na miejscu.
Alfik, z tego co ustaliliśmy to silnik Kyrona ma na mapie przycięte góry pod obciążeniem chyba z uwagi na oszczędność paliwa. Po co to zmienić , przecie z takimi szybkościami to można sobie tylko u Niemiaszków pohasać
Niewielkie zmiany na mapie i Kyron będzie miał 155 KM i poleci bez bólu 190 km/h bez zmian w układzie wtrysku i stopniu doładowania - ( po niewielkich zmianach można zrobić mu 175 KM - jak w nowym Korando) tylko po co ? Wir się robi z zbiorniku paliwa a auto weźmie z 15 l.100 km albo lepiej. Szkoda kasy i z tego powodu zapewne ograniczyli mu maksimum do 170 km/h.

Raz mi się coś spiepszyło ale ogarnęli to chłopcy z Jurand Auto Diesel w Łomiankach. Do silników się nadają jak najbardziej.
Ale z wtryskami to raczej nie szukałbym serwisu Ssanga a raczej autoryzowanego serwisu Delphi bo mają wszystkie stanowiska pomiarowe i naprawcze na miejscu.
Alfik, z tego co ustaliliśmy to silnik Kyrona ma na mapie przycięte góry pod obciążeniem chyba z uwagi na oszczędność paliwa. Po co to zmienić , przecie z takimi szybkościami to można sobie tylko u Niemiaszków pohasać

-
- Nowy użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 18 paź 2014, 20:24
- Model: Korando
- Rok produkcji: 2012
- Pojemność silnika: 1998
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: wawa
Re: Problem z 2.0 xdi.
Postautor: malutki640 » 01 kwie 2015, 19:18
Witajcie, ja mam co prawda nowe Korando 2.0d 150 hp i jak na razie tylko przegląd ale widziałem starsze Ssangi w serwisie i działały. Serwis ASO na Goraszewskiej w Warszawie. To serwis też Suzuki który znam od lat i wiem że potrafią naprawiać a nie tylko wymieniać. Ja nie narzekam.
Re: Problem z 2.0 xdi.
Postautor: kugel » 09 kwie 2015, 12:21
Witam po długim "niebycie" . Jako , że moja "przygoda" z tym autem jeszcze się nie skończyła(
) , mam pytanko dotyczące procedury wyjęcia pompy wysokiego ciśnienia. Na co uważać i jakie niespodzianki mogą mnie spotkać w tym, konkretnym modelu. Dodam , że do tej pory zawsze dawałem sobie radę ze wszystkimi moimi ( inie tylko) pojazdami . Powód wyjęcia - opiłki na wtryskach i w filtrze paliwa. Czy potrzebne są jakieś specjalne narzędzia do zablokowania wału/rozrządu itp. Z tego co widzę , to pompa była już wymieniana przez poprzedniego właściciela , ale nie wiem , czy opiłki to efekt agonii tej , czy pozostałości po poprzedniej pompie (?) . Nie wiem na jakim etapie poprzedni właściciel zakończył próby naprawy tego wynalazku - jak już pisałem wcześniej , kupiłem z "usterką" ...
.
Pozdro.
K.


Pozdro.
K.
-
- Stały bywalec
- Posty: 576
- Rejestracja: 19 maja 2008, 15:34
- Model: Inny
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Problem z 2.0 xdi.
Postautor: alfik » 10 kwie 2015, 21:11
A teraz moja historia - zaczęło się ponad rok temu - przy wysokim obciążeniu silnika pojawiał się check. Moc spadała, wypinał się tempomat - szczególnie to było przykre jak na autostradzie był podjazd. Jeździłem do różnych fachowców. Wychodziło, że spada ciśnienie na listwie - jedni mówili - wtryski leją, inni pompa. Wczoraj pojechałem na ... Chełmżyńską ( o tym, że Trawus przestrzegał przypomniałem sobie wieczorem, ale kiedyś błyskiem naprawili mi ABS/ESP) - efekt fantastyczny. Okazało się, że smok pompy w baku zatkany jest jakimś syfem - pompa nie ma siły ciągnąć przy dużym wydatku. Po oczyszczeniu (całego układu, łącznie z wymianą filtra i czyszczeniem odstojnika)- super - mogę dawać w palnik, auto jakby żywsze, nie ma błędów, a były za każdym razem, gdy wdusiłem do dechy na więcej niż 10 sekund. Do tego wymienili jedną świecę żarową - start gładszy i na dodatek jakoś ładniej pracuje na zimno. Wygląda na pełen sukces. Czuję się jak bym wygrał w totka - najtańszą możliwą awarię (a już w międzyczasie kupiłem drugie auto, benzynowe, bo Kyronem bałem się dalej jeździć ).
Przejdź do
- Ogólne
- O wszystkim
- Nasze auta
- Warsztaty
- Przed zakupem
- Wątki do usunięcia
- Wydarzenia
- Zloty i spotkania
- Modele
- DIY - Zrób to sam
- Actyon/Actyon Sports
- Kyron
- Korando Family do 1995 roku (Isuzu Trooper)
- Korando II (1997 - 2006)
- Korando typu C (2011-2019)
- Korando D (2019 do dzisiaj)
- Musso/Musso Sports (Daewoo) (1993-2005)
- Rexton I/II/W (2003-2016)
- Rexton G4 (2017 - do dzisiaj) / Musso Pickup (2018 - do dzisiaj)
- Rodius
- Tivoli / XLV
- Giełda
- Sprzedam
- Kupię
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość