Strona 1 z 2

Miśkowy Rex na 33"

: 14 sie 2022, 12:58
autor: Misiek87
Czołem wszystkim, moja przygoda z rextonem zaczęła się jakoś na wiosnę, poprzednie auto Kia Spartage 1 generacji przerobiona na offroad nie do końca odpowiadała mi komfortem, dlatego poszukiwałem czegoś większego koniecznie z automatem. Wybór padł na rexa ponieważ przekonał mnie solidny napęd, a także lubię posiadać coś nietuzinkowego.

Po przeglądnięciu masy stron kolegów ze wschodu postanowiłem że włożę do niego 33 calowe koła, wybór padł na Radar Renegede 285/75r16, ponieważ zależało mi na tym aby opony nie były głośne na asfalcie. Do tego felgi borbet cw et5.

Żeby to upchnąć oczywiście potrzebny był lift, przypadkiem trafiłem w śmiesznych pieniądzach przednie sprężyny od lexusa gx470, czyli takie prado z v8. Różnią się od tych z prado że są troszeczkę grubsze, dzięki nim przód poszedł do góry ok 6 cm. Przy okazji odwróciłem górne łożyska amortyzatorów żeby amortyzator zyskał parę cm skoku. Tylne sprężyny to przód od patrola y61 z rozgietymi zwojami od jednej strony, udało się uzyskać mniej więcej tą samą wartość liftu co z przodu. Do tego amortyzatory kayaba od isuzu trooper i dorobiona regulacja panharda.

Wiadomo że przy takim rozmiarze opon sam lift na sprężynach to trochę mało, dlatego zdecydowałem się na body lift. Po przestudiowaniu ruskich stron wybór padł na 4 cm podkładki z poliuretanu, ponieważ miał to być graniczny rozmiar gdzie można to zrobić bez większych przeróbek. Owszem układu kierowniczego nie trzeba było przerabiać ale z przednim i tylnym zderzakiem było sporo rzeźby.

Na pewno każdego ciekawi jak wygląda sprawa z nadkolami, z tyłu nie ma żadnego problemu, jest prawie na styk, z przodu natomiast trzeba było wyciąć kawałek progu i błotnika, do tego mocno sklepac łączenie blach za plastikowym nadkolem. Przedni zderzak również wymagał podcięcia. Jeszcze przy maksymalnym skręcie opona gdzieś przyciera o nadkole, będę to musiał ogarnąć w najbliższym czasie.

Czy było warto? Myślę że na pewno, zaskakuje mnie jak dobrze rex prowadzi się na tak dużych kołach, mocy tez nie brakuje czego najbardziej się obawiałem. W terenie nie miałem okazji porządnie przetestować ale po krótkich przejażdżkach stwierdzam że jest super, zero stresu nawet w bardzo głębokich koleinach których u nas nie brakuje.

Plany na przyszłość, na pewno muszę przejrzeć wtryskiwacze ponieważ na komputerze wyszło że jeden niedomaga, przed zimą konserwacja podwozia, rex jest z Włoch dlatego jest w całkiem niezłym stanie i chciałbym żeby tak zostało :) pozniej wyciągarka i progi pod hilift. Następnie będę starał się przystosować rexa do dalszych wypraw, czyli odpowiednia zabudowa bagażnika i dachu. Cały czas myślę o sterowaniu napędem usel, ktoś sprzedaje taki moduł do sorento, orientujecie się może czy będzie pasował do rexa?
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Miśkowy Rex na 33"

: 15 sie 2022, 10:38
autor: DeMaDeS
grubo i pięknie :)

Re: Miśkowy Rex na 33"

: 16 sie 2022, 20:05
autor: sosko80
Super. Zazdroszczę takiego prześwitu :)

Re: Miśkowy Rex na 33"

: 16 sie 2022, 21:58
autor: krisw11
Wielki szacunek Kolego za Piękny opis i Super Maszyne :wink: ! Oko cieszy jak piękna i zadbana dziewczyna :lol: ! Jeżeli ,to nie tajemnica , jakie koszta tej całej operacji ?? Myślisz o założeniu jakiś jupiterów np.na dach i orurowania ? Co do modułu napędu niestety nie podpowiem mimo,że posiadałem i Rexia i Sorenciaka.......ale nic w napędach nie przerabiałem oprócz sprzęgiełek w przednich piastach. Naprawde Kozak furka......

Re: Miśkowy Rex na 33"

: 16 sie 2022, 23:53
autor: Misiek87
Dziękuję bardzo za pozytywne opinie :D
krisw11 pisze:Wielki szacunek Kolego za Piękny opis i Super Maszyne :wink: ! Oko cieszy jak piękna i zadbana dziewczyna :lol: ! Jeżeli ,to nie tajemnica , jakie koszta tej całej operacji ?? Myślisz o założeniu jakiś jupiterów np.na dach i orurowania ? Co do modułu napędu niestety nie podpowiem mimo,że posiadałem i Rexia i Sorenciaka.......ale nic w napędach nie przerabiałem oprócz sprzęgiełek w przednich piastach. Naprawde Kozak furka......

Największym kosztem całej operacji był oczywiście zakup opon i felg, zawieszenie myślę że spokojnie zamknęło się w 1 tys zł. Można było kupić oczywiście Dobinsonsa ale projekt z założenia miał być budżetowy :) Ledbar na dach kiedyś może zainstaluję, martwi mnie tylko czy nie będzie nadmiernie głośny przy wyższych prędkościach, zależy mi żeby auto było komfortowe w dłuższych trasach. Z orurowania w planach są jedynie progi pod hilift bo trochę ciężko się go ostatnio podnosi :lol: zderzaki zostają oryginał.

Re: Miśkowy Rex na 33"

: 17 sie 2022, 0:19
autor: krisw11
Fajnie.... dzięki za odp. 8) ja mam ledbara aktualnie w ML-u przy 120 da sie jechać :) nawet z otwartym szyber-włazem :lol: ale za to daje mega efekt w nocy....., jakby nie było oświetlenie jest Naszym Sprzymierzeńcem :wink: ale kombinuj dalej i wstawiaj focie...Czekamy..... 8)

Re: Miśkowy Rex na 33"

: 18 sie 2022, 13:43
autor: DeMaDeS
ledbara na dach szczerze nie polecam, za to polecam brac na dalsze wyprawy piankowy materac 140x200, byłem zdziwiony o ile ciszej sie jezdzi z materacem :)

Re: Miśkowy Rex na 33"

: 18 sie 2022, 14:09
autor: krisw11
DeMaDeS nie polecasz ledbara na dach ? Ja montuje ledbary albo dalekosięgi na każdym swoim autku na dachu od xxx lat i nie zauważyłem minusów jedynie zaje......cie oświetloną ścieżke z przodu auta i po bokach bo środek mam dalekosiężny a boki ledbara są rozpraszające. Oczywiście Tobie tylko zasugerowałem ledbara :wink: przecież nie musisz go montować jak nie chcesz..... 8)

Re: Miśkowy Rex na 33"

: 19 sie 2022, 7:45
autor: Gupol
Prezentuje się jak koksu na sterydach!
Bawiłeś się coś z przednimi górnymi wahaczami? U mnie przy ok 4cm liftu przy maksymalnym otwarciu zawieszenia końcówka wahacza jest w pozycji granicznej. Obawiam się czy jej pewnego dnia nie wyrwie. I takie moje spostrzeżenie: 32cale, trochę jazdy po piachu i TOD powiedziało dość. Na twarde mnie kolega wyciągał... Może znajdę kiedyś chwilę czasu i wstawię swój własny temat... Pozdrawiam i powodzenia!

Re: Miśkowy Rex na 33"

: 19 sie 2022, 10:36
autor: Misiek87
Gupol pisze:Prezentuje się jak koksu na sterydach!
Bawiłeś się coś z przednimi górnymi wahaczami? U mnie przy ok 4cm liftu przy maksymalnym otwarciu zawieszenia końcówka wahacza jest w pozycji granicznej. Obawiam się czy jej pewnego dnia nie wyrwie. I takie moje spostrzeżenie: 32cale, trochę jazdy po piachu i TOD powiedziało dość. Na twarde mnie kolega wyciągał... Może znajdę kiedyś chwilę czasu i wstawię swój własny temat... Pozdrawiam i powodzenia!

Póki co z wahaczami nic się nie dzieje, ale fakt pracują pod dużym kątem, jak się skończą to będę kombinować żeby je przerobić. Miałem ten sam problem w moim poprzednim aucie, kupiłem od gościa gięte wahacze ale chyba baza była bardzo marnej jakości bo sworznie wysypały się po roku. Poniżej zdjęcie jak to wygląda.
Obrazek
Co do toda to stąd pomysł na zamontowanie usela, ruscy jeżdżą tak i to na dużo bardziej agresywnych oponach i tod wytrzymuje.
Wstawiaj zdjęcia swojego, straszny spokój na tym forum a myślę że wielu z nas ma co pokazywać :D

Re: Miśkowy Rex na 33"

: 19 sie 2022, 21:37
autor: DeMaDeS
TOD fabrycznie sterowany przez TCU nie jest zapinany na 100%, maksymalne wypelnienie sygnału PWM to 88%. TOD ma tarczki w kąpieli olejowej, z założenia ma się uslizgiwać ale.. nie ma kontroli temperatury. Jak męczymy w terenie tarczki się przegrzewają, papierowa okładzina odpada i koniec napędu. USEL zapinajacy na 100% zwiększa ryzyko uszkodzenia cewki a zmniejsza ryzyko spalenia tarczek, eliminuje ruszanie ponizej 7km tylko z tylnego napędu i różne głupie zagrywki TCU typu dopięcie przodu, odpięcie przodu, dopięcie przodu odpięcie przodu...
A wahacze.. czasami się gną :) szczególnie te w wersji blaszanej które ktoś sprzedaje na alle i pasują do 1ki

Re: Miśkowy Rex na 33"

: 19 sie 2022, 22:56
autor: Misiek87
Różne patenty ludzie stosują jeśli chodzi o wahacze, dystanse, gięcie, spawanie, tylko zawsze pozostaje pytanie jaki będzie miało to wpływ na kąt pochylenia koła. Na szczęście widzę że w rextonie jest dość spora regulacja więc można się bawić. Możliwe że kiedyś spróbuję odciąć część wahacza ze sworzniem i przyspawać ją pod innym kątem. Druga opcja, nawet nie wiem czy nie lepsza to przerobienie mocowania sworznia w zwrotnicy.

Re: Miśkowy Rex na 33"

: 20 sie 2022, 9:44
autor: DeMaDeS
wahacz blaszany jest troche dłuższy wiec zbliżamy się do konca zakresu regulacji, spawanie blaszanego wahacza jest proste, wahacza z żeliwa i żeliwnej zwrotnicy ja bym nie ruszał, blacha się gnie, żeliwo pęka, kwestie bezpieczeństwa

Re: Miśkowy Rex na 33"

: 20 sie 2022, 11:42
autor: Misiek87
Z gięciem tego blaszanego to w sumie niezły pomysł, jeśli jest troszke dłuższy to wiadomo że po zgięciu jego długość trochę się skróci i powinno być dobrze, koszt samych wahaczy widzę nieduży, chyba zamówię kiedyś i spróbuję pokombinować.

Re: Miśkowy Rex na 33"

: 21 sie 2022, 9:19
autor: trol48
WITAM
tu sworznie wytrzymały,
jak mamy kasę własną i naszej rodziny na wypłatę ew. odszkodowań i nie boimy się własnego kalectwa lub tzw. zejścia to voila
tylko czy warto
bycia większym, odjazdowym, nietuzinkowym
przepraszam za styl
i nie chcę prowokować dyskusji
pozdrawiam
andrzej