witam. ciężko znależć porady na tym forum co do korando. Z korando to było tak... Początkowo koncern sang...(lata 90-te)doszedł do porozumienia z amerykanskim jeepem i powstało korando przypominające chiroco oraz k4 przypominające wranglera. Oba miały jednak silniki na licencji mercedesa ogólnie słabe,ale to te pierwsze diesle bez turbo, które jezdziły na opałówce,czy oleju jadalnym(merc 123 i 124). Silniki które były i są do dziś cenione jako nie zawodne. Przykładowo korando ma ciekawe rozwiązanie co do rozrządu-nie posiada paska,łańcuszka lecz koła zębate
. W chyba 96 roku sanga,czy korando(dokładnie nie wiem) wzieło daewoo i powstał nowy model korando-nie podobny do pierwowzoru. W Polsce te stare koranda to praktycznie auta sciągane przeważnie z zachodu głównie Niemiec gdzie do dziś trafiają sie pojedyńcze egzemplarze mocno cenione przez niemców. Mimo że można by powiedzieć ,,koreański,, szmelc to z innej strony amerykańsko-niemiecki wynalazek, który zpiepszylo koreanskie dajewo. Koreańce połączyły w całość co najlepsze z dwóch mocarstw a dajewo chciało sie bujac na tym patencie,ale bez efektu. W Polsce dajewo przejęło polskiego poloneza i trucka i też wykończyło... W czasie obecnym sangi są robione i też czesto spotykane w Hiszpani,Niemczech należą do drogich aut z uwagii na dobre wyposażenie itp. W polsce jest ich mniej,ale też sie trafiają. Jednak minęło trochę lat,chwilowe błedne decyzje firmy spowodowały zapomnienie o jej początku(nawiązuję do lat 90-tych,bo sang ma dużo starsze korzenie) tj.modelu k4 i korando. Prawdą jest że z cześciami kłopot,ale to pozorne. Stare korando zostało zapomniane,temu niby brak części. Na allegro jest jednak isuzu trooper i to z niego podchodzą części ,ale z jedynki i dwójki. FAMILI TO BARDZO PROSTE AUTO DO KTÓREGO TRZA TROCHE SIŁY I ODRDZEWIACZ DO ŚRUB BO I TE SĄ MASYWNE. Auto na ramie idento jak trooper,buda utwierdzona na 8-smiu śrubach z gumami. Blachy auta w zależności od urzytkowania,choć i tak są grube,to gdy wciąż oklejone błotem gniją po jakimś czasie,auta które jeżdżą po normalnych drogach są nie spotykane. Wycieki po 200 tys to normalka,ale łatwiej co jakiś czas dolać oleju niż to naprawiać. Jest to jedna z prawdziwych starych terenówek,prosta,kanciata,obszerna,cholernie miękka(brak sprężyn-drążki skrętne),często z elektrycznymi szybami żadziej z klimatyzacją. Części najłatwiej kupić poprzez uprzednie wykręcenie starej,zrobienie zdjęć i wysłać mailem ludziom którzy mają auta na części-kiedyś auta budowano na tych samych podzespołach lecz pod innymi nazwami czy marką. Obecnie do np.mitsubiski tego samego typu i modelu są 3 różne części. He,he mitsubiszki super-zwłaszcza gdy u mechanika a ten nie umi zdiagnozować co jest nie tak.