Witam.
Dziś rano miałem taki przypadek. Kolega pożyczył auto i na noc zostawił włączone halogeny, co się później okazało. Dziś rano dzwoni, że chciałby mi oddać auto ale nie może się do niego dostać - hehehehe, bo padła bateria, a zamki nie dają się otworzyć mechanicznie.
Na moje szczęście mam hak zamontowany w aucie, ale o tym za chwilkę.
Długo nie myśląc wziąłem z garażu awaryjny akumulator, dwa przewody o przekroju 6 mm i pojechałem do niego.
Akumulator stawiam za hakiem, minus podłączam gdziekolwiek do "budy", w moim przypadku do haka, a plus do każdego dowolnego pinu gniazda przyczepki, za wyjątkiem nr.3 (masa). W ten sposób auto dostało napięcie i otworzyłem z pilota.
Gdyby nie hak to pewnie też bym się drapał po głowie.
Jeśli ktoś zna sposób na otwarcie beż użycia gniazda podłączenia przyczepki to chętnie go poznam, podejrzewam że nie tylko ja
.
Być może zna ktoś sposób na awaryjne otworzenie klapy silnika? Wtedy też problem może stać się rozwiązany.