mirekmmm1962 pisze: dzięki dwóm wspaniałym mechanikom pasjonatom udało się doprowadzić samochód do stanu pełnej sprawnośći. A robili kiime od zera (właściwie to była rekonstrukcja) , tarcze kotwicze (nie do kupienia) gość wyciął z blachy , koronka czujnika ABS była scentrowana - wyciągnął ją na tokarce (kontrolki zgasły), alternator - nie wiem co gość poczarował, ale działa.
@mirekmmm1962: A zdradziłbyś namiary na tych magików od klimy i resztę rzeczy? Widziałem z opisu, że jesteś ze Śląska, a ja mam tam teściów i bywam często na dłużej. Wybieram się tam też na przełomie sierpnia i września, byłaby świetna okazja ogarnąć temat. Będę dozgonnie wdzięczny za pomoc. Ja już trochę nie mam sił do walki tu u w Trójmieście. W warsztacie, w którym serwisowałem poprzednie auto (a przerabiałem wcześniej wiele warsztatów i ten wreszcie wydawał się pierwszy w miarę sensowny) trzymali mi mojego Rodiusa przez 2 miesiące i praktycznie nic nie naprawili.
Bardzo lubię to moje straszydełko, ale mam w nim parę rzeczy do zrobienia (głównie klima, jakieś luzy gdzieś na przeniesieniu napędu oraz falowanie obrotów) i jestem mocno zdesperowany, żeby to wreszcie ogarnąć bo bujam się już pół roku, a na wiosnę wybieram się w większą podróż z przyczepą kempingową i mechanicznie musi być wszystko sprawne....