SsangYong Forum

Witam
Mam pytanie - co sądzicie o płukaniu silnika przed wymianą oleju?

Z pewnością złota nie wydobędziesz w ten sposób z wnętrza silnika. Jeśli serwis olejowy był robiony do tej pory regularnie ( ale nie raz na 30 tys. km) to z pewnością będzie to dla silnika wszystko jedno. Obecne oleje w swym składzie posiadają środki myjące więc wg mnie wszelkie płukanki powinno się stosować w silnikach, w których są do tego wskazania - złogi, nieregularne wymiany, olej nieokreślonej jakości, przegrzanie silnika etc. Trzeba być także świadomym oraz liczyć że w niewielkim odsetku przypadków wypłukanie złogów może spowodować ciekawe niespodzianki o bliżej nieokreślonych skutkach

Zgadza sie moga wyskoczyc niespodzianki aczkolwiek dzieje sie to b.rzadko ja plukalem swoj takim preparatem i powiem ze chyba ciszej teraz pracuje ,chyba ze mi sluch siada ha ha -pozdro

http://tec2000.pl/produkt/engine-flush/

Coś o płukaniu silnika z moich rodzinnych stron - "Chris Kubeczko" radzi

witam
jezdziłem 15 lat volvami 700, miałem 2.3 redbloka i 2.4 diesla, najlepsza to benzyna diesel przereklamowany
ja olej wymieniam co 3 zalecana wymiane , a filtr w/g instrukcji
w przepracowanym oleju sa nano czasteczki metali stopowych łozyskowych i sadze- najlepsze dodatki smarujace
samochody z duzymi luzami montazowymi - zalecany olej mineralny
nie namawiam

kolego "trol48" czyli co ile wymieniasz olej ?

Faktycznie ponad 10 min chodzil na samym oleju napedowym , ale panewki mialy smarowanie i inne podzespoly z mozg sie przewraca . kupe samochodow na placu ,pewnie woz do zyda robil

Ciekawe co się stanie z turbiną po takiej płukance

Wolałbym nie wiedzieć jak będzie się czuła turbina - dlatego zdecydowanie wolę wolnossaki benzynowe o rozsądnych pojemnościach zaczynających się w okolicy wartości "3" a wymiany olejowe z uwagi na dynamiczny styl jazdy robię co 8-10 kkm i jakoś nie kusi mnie aby tego typu eksperymenty lub znęty robić na aucie
P.S.
Chrisa tak trochę trzeba potraktować z przymrużeniem oka bo ma nieco angielski humor

Ja jestem jak najbardziej za. W tamtym miesiącu przy wymianie oleju kupiłem tak z ciekawości TEC2000 Engine Flush i teraz już wiem, że będę kupować go przy każdej wymianie. Co najważniejsze? Poprawiła się kultura pracy, wszystko wyciszone, samochód zdecydowanie szybciej odpala, olej jaśniutki po przejechaniu 3k km także ja jestem zadowolony.

W świeżo kupionym samochodzie z przebiegiem 140tys gdzie olej byl wymieniany co 30tys zalałem płukankę millers oil i wypłynął taki szlam, że mało zawału nie dostałem. Teraz nowy olej po 1000km jest czarny a to tylko benzynka... po powrocie z urlopu ponowna płukanka i nowy olej.

W rextonie tą samą płukankę dałem - olej wypłynął trochę ciemniejszy niż ten pobrany przed płukanką więc coś tam wypłukał ale że wymieniam olej co 10tys to niewiele tego było.
Ciekawostka polega na tym, że płukanka millersa nie ma ropy, nie śmierdzi, za to olej po spuszczeniu ma na wierzchu pianę.

U mnie jak stary rzęch wylądował teraz na tapecie, to konieczne się okazało zalanie, dzisiaj się będę bawił TEC 2000, nie wiem czy będzie ok, ale dam Wam znać.