SsangYong Forum

Ktoś sprawdzał prędkość max? W danych podają 163 - wydaje się to dość malo- może to na 6 biegu który jest bardzo długi , ktoś jechał 4 czy 5 biegiem w okolicy mocy maxymalnej koło 6 tys.obrotow?

Na 6-tym biegu przy 140 km/h ma 3200 obr.Od tej prędkości robi się głośno,ale bez problemu osiąga te 163 jak też bez problemu przekracza tę prędkość katalogową.Ja jechałem 170 i mógłbym jeszcze śmiało do 180 dociągnąć.

tomek27 pisze:Na 6-tym biegu przy 140 km/h ma 3200 obr.Od tej prędkości robi się głośno,ale bez problemu osiąga te 163 jak też bez problemu przekracza tę prędkość katalogową.Ja jechałem 170 i mógłbym jeszcze śmiało do 180 dociągnąć.

dzięki kolego- masz benzynę z reczna skrzynia i napędem na 4 koła?

Benzynę z ręczną skrzynią z napędem na przód.Kupiłem nowy i taki chciałem gdyż moim zdaniem do napędu na cztery koła jest potrzebna większa moc.Po za tym byłby cięższy i zawsze jest to jakiś większy stopień skomplikowania konstrukcji.Ja stawiam na prostotę i bardzo mi odpowiada,że nie ma turbo,dwumasu.dpf-u i start-stopu.Nie ma też inspekcji olejowej wiec olej wymieniam sam z kanału bez podłączania komputera.Poza tym samochód bardzo przeciętny ale przynajmniej się nie psuję.Od 2018 zrobiłem 45 tys.km. i nie wymieniałem dosłownie nic.Zaliczam góry,morze i zobaczyć drugi taki to wielka rzadkość co mnie akurat cieszy.140 na autostardzie się jedzie i mam satysfakcję,że pod maską dwa litry a nie jakiś mały uturbiony,skrajnie wysilony i często trzycylindrowy pyrkotek.Warto wiedzieć,że auto nastraja do spokojnej jazdy i w prowadzeniu brak emocji jeśli komuś na tym zależy.

Auto na 6 biegu w trybie autostradowym dobrze sobie radzi co nie zmienia faktu że silnik jest bardzo mulowaty.o jakim kolwiek wyprzedzaniu lub wkręceniu silnika na wyższe obroty nie ma mowy. Ten silnik powyżej 3.5 tys wyje i nie jedzie. Poza tym masa auta jest bardzo duża i to zwyczajnie czuć. Dla mnie tym autem jeździło się okropnie nie dość że czuć jego masę wychyla się bardzo na zakrętach to jeszcze ten silnik mulowaty w dodatku nie potrafiący się wkręcać na wyższe obroty. Ohyda

155-160 km

Ja mam z napędem i na oponach AT nieco większych, demonem przyspieszenia nie jest ale do normalnej jazdy całkowicie wystarcza więc proszę nie obrzydzać, przy dzisiejszych mandatach i punktach jedyne co wyprzedzam to rowery i pojazdy wolnobieżne a to bez problemu, wcześniej miałem Swifta który na trasie bym mega niewygodny a przy 100 km)h silnik już miał prawie 3 tys obrotów i co z tego że jechał do 7 tys jak głośno i mało ekonomicznie i do tego pozycja za kierownicą dla karłów.

tomek27 pisze:Benzynę z ręczną skrzynią z napędem na przód.Kupiłem nowy i taki chciałem gdyż moim zdaniem do napędu na cztery koła jest potrzebna większa moc.Po za tym byłby cięższy i zawsze jest to jakiś większy stopień skomplikowania konstrukcji.Ja stawiam na prostotę i bardzo mi odpowiada,że nie ma turbo,dwumasu.dpf-u i start-stopu.Nie ma też inspekcji olejowej wiec olej wymieniam sam z kanału bez podłączania komputera.Poza tym samochód bardzo przeciętny ale przynajmniej się nie psuję.Od 2018 zrobiłem 45 tys.km. i nie wymieniałem dosłownie nic.Zaliczam góry,morze i zobaczyć drugi taki to wielka rzadkość co mnie akurat cieszy.140 na autostardzie się jedzie i mam satysfakcję,że pod maską dwa litry a nie jakiś mały uturbiony,skrajnie wysilony i często trzycylindrowy pyrkotek.Warto wiedzieć,że auto nastraja do spokojnej jazdy i w prowadzeniu brak emocji jeśli komuś na tym zależy.

Zgadza się napęd to dodatkowa masa i koszty jeśli ktoś nie potrzebuje, choć jak dla mnie niezbędny w ciężkim aucie z podniesionym prześwitem (mieszkam w górach), i wtedy bez problemu można jeździć na wielosezonowych oponach, kolego robiłeś już coś przy łańcuch rozrządu??choć przy takim znikomym przebiegu to głupie pytanie, ja mam 170tys.km slychac przy uruchamianiu na zimnym łańcuch i napinacz 1-2 sekundy - też masz tak?

Obecny przebieg to 46 tys. i żadnych napraw czy usterek.Owszem przy rozruchu słychać łańcuch,ale żeby to zminimalizować kręcę dłużej rozrusznikiem.