TIVOLI 1.6 - Silnik zassał wodę?
: 25 wrz 2018, 14:28
Witam wszystkich.
Dołączam się do tematu. Jestem posiadaczem Tivoli 1.6 od jesieni ubiegłego roku. Auto nawet super, wygodne i zwinne. Niestety na tym koniec zalet... W wakacje byliśmy z rodziną w okolicy Zakopanego. Podczas jazdy auto zaczęło się dławić i tracić moc, tak sobie, samo, bez żadnego powodu. Podczas podjeżdżania pod górkę w ogóle zaczęło słabnąć i zapaliła się Check Engine. Zgasiłem silnik i... już go nie odpaliłem. Tivoli pojechało do serwisu na lawecie do ... KRAKOWA... wspomnianego już wcześniej pana G.I. Awaria miała miejsce w połowie LIPCA... to istotna informacje.
Co kilka dni się dowiadywałem co i jak, żadnych konkretów... "sprawdzamy". Po kilku dniach twierdzą: "sterownik silnika nawalił i podawał złą mieszankę". Wymienimy i będzie dobrze. OK myślę. Jednak po wymianie okazało się, że nie jest OK. "Nadal źle pracuje" - mówią. Akurat byłem niedaleko i podjechałem. Testowali go na warsztacie. Z rury leciał DOSŁOWNIE BIAŁY DYM. paliwo kapało na podłogę z rury!!! Szok i niedowierzanie. Rozebrali silnik. "Wygięty korbowód" ... Jakim cudem pytam. Nie wiemy. Sprawą zainteresowali się ci z góry z SY Polska, ludzie od gwarancji itd. 12 Września!!! zlecili oględziny rzeczoznawcy (2 miesiące po usterce)!!! Rzeczoznawca orzekł "wina to przedostanie się wody do silnika, a jako nieplastyczna ciecz ugięła korbowód". Pytam, panie G.I. jakim cudem woda w silniku??? Musiała dostać się przez wlot powietrza. Jakim cudem - pytam. "Normalnie, jeśli wjechał Pan w głębszą kałużę"... nie wjechałem.
Stwierdzili, że opinii rzeczoznawcy jasno wynika, że wina nie leży po stronie producenta, to nie wada fabryczna silnika. No więc ja pytam, czy to moja wina? Użytkuję auto zgodnie z przeznaczeniem, serwisuję jak należy... a ty proszę, chcą obciążyć mnie kosztami w wysokości 20.000 zł!!!! Dobre sobie.
Nasuwa mi się jedno pytanie na stwierdzenie pana G.I. czy SY są to auta, których nie można użytkować w porze deszczowej lub przy wysokiej wilgotności powietrza? O co chodzi? A czy przypadkiem nie jest tak, że filtr powietrza powinien być szczelny jeśli chodzi o wodę?? Przecież na uszczelkę dookoła. Czy ktoś z Was, drodzy Forumowicze, miał podobny przypadek? Czy macie jakieś pomysły co z tym zrobić? Pisałem już do Turbo Kamery, ale jakoś nie odpisują...
Dołączam się do tematu. Jestem posiadaczem Tivoli 1.6 od jesieni ubiegłego roku. Auto nawet super, wygodne i zwinne. Niestety na tym koniec zalet... W wakacje byliśmy z rodziną w okolicy Zakopanego. Podczas jazdy auto zaczęło się dławić i tracić moc, tak sobie, samo, bez żadnego powodu. Podczas podjeżdżania pod górkę w ogóle zaczęło słabnąć i zapaliła się Check Engine. Zgasiłem silnik i... już go nie odpaliłem. Tivoli pojechało do serwisu na lawecie do ... KRAKOWA... wspomnianego już wcześniej pana G.I. Awaria miała miejsce w połowie LIPCA... to istotna informacje.
Co kilka dni się dowiadywałem co i jak, żadnych konkretów... "sprawdzamy". Po kilku dniach twierdzą: "sterownik silnika nawalił i podawał złą mieszankę". Wymienimy i będzie dobrze. OK myślę. Jednak po wymianie okazało się, że nie jest OK. "Nadal źle pracuje" - mówią. Akurat byłem niedaleko i podjechałem. Testowali go na warsztacie. Z rury leciał DOSŁOWNIE BIAŁY DYM. paliwo kapało na podłogę z rury!!! Szok i niedowierzanie. Rozebrali silnik. "Wygięty korbowód" ... Jakim cudem pytam. Nie wiemy. Sprawą zainteresowali się ci z góry z SY Polska, ludzie od gwarancji itd. 12 Września!!! zlecili oględziny rzeczoznawcy (2 miesiące po usterce)!!! Rzeczoznawca orzekł "wina to przedostanie się wody do silnika, a jako nieplastyczna ciecz ugięła korbowód". Pytam, panie G.I. jakim cudem woda w silniku??? Musiała dostać się przez wlot powietrza. Jakim cudem - pytam. "Normalnie, jeśli wjechał Pan w głębszą kałużę"... nie wjechałem.
Stwierdzili, że opinii rzeczoznawcy jasno wynika, że wina nie leży po stronie producenta, to nie wada fabryczna silnika. No więc ja pytam, czy to moja wina? Użytkuję auto zgodnie z przeznaczeniem, serwisuję jak należy... a ty proszę, chcą obciążyć mnie kosztami w wysokości 20.000 zł!!!! Dobre sobie.
Nasuwa mi się jedno pytanie na stwierdzenie pana G.I. czy SY są to auta, których nie można użytkować w porze deszczowej lub przy wysokiej wilgotności powietrza? O co chodzi? A czy przypadkiem nie jest tak, że filtr powietrza powinien być szczelny jeśli chodzi o wodę?? Przecież na uszczelkę dookoła. Czy ktoś z Was, drodzy Forumowicze, miał podobny przypadek? Czy macie jakieś pomysły co z tym zrobić? Pisałem już do Turbo Kamery, ale jakoś nie odpisują...