SsangYong Forum

Witam

Prawdopodobnie "padł" mi rozrusznik. Jestem umówiony na przyszły tydzień do serwisu, to będzie wiadomo czy na pewno. Samochód ma 46 tyś. km i 5 lat i już taka usterka. Czy to jest normalne ?

W dzisiejszych czasach... nic mnie nie zdziwi.
Z drugiej auto mogło być eksploatowane typowo miejsko, 30x dziennie odpalane no to nie dziwi że się skończył.

Obstawiał bym raczej zsunientą wsówke na kabelku albo coś podobnego.

I jest diagnoza. Rozrusznik popsuty. Zużył się. Wymiana na nowy.

Ja zauważyłem po wpisach że serwis ssangyonga działa tak: szumi kółko od klimy (mechanik powiedział że wystarczy wymienia łożysko na rolce) diagnoza serwisu kompresor do wymiany. Sam człowiek u którego zamawiam do siebie części i specjalizuje się w częściach do ssangjonga od lat powiedział mi żeby uważać na serwisy bo większość z nich to wymieniacze. Nagrzewnica się poci (można posługiwać złącze) diagnoza wymienić cała nagrzewnice z całą puszka i wentylatorem.... Taka polityka też jest dlatego że ssang Jong nie sprzedaje z tego co widzę pojedynczych części tylko całe podzespoły. Tak wynika z katalogu części.

Jeżeli auto na gwarancji to niech sobie wymieniają. Jakie objawy - martwa cisza czy jednak coś tam pstryka? Ja bym wymontował i spróbował podłączyć "na krótko". Jeżeli nie kręci to znaczy że zepsuty. A może tylko szczotki wyszły.

Na szczęście na gwarancji. Dwa razy pstryknęło i cisza.