SsangYong Forum

Witam
jak jest bezpieczna prędkośc stała dla tego silnika ?? Przy 90 km/h ma aż 3tyś obr jak na diesla to jest dużo
Raz jechałem 110 km/h to miałem prawie 4 tyś i silnik wył
ogólnie fajne auto tylko jak nim jade 80 to mnie szlag trafia

Kolego,to jest terenówka i ,to na ramie nawet nie suv,to co sie chcesz tym ścigać terenówki są nie stety ocięzałe i powolne,Korando,Musso tak już ma ,to stara technologia przeznaczona w tereny grząskie i podmokłe nie na autostrady. Proponuje jeździć tym max 90km/h i będzie ok.a na rajdy kupić np.subaru impreze 4x4

2,3 jest rzeczywiście powolniasty ale 2,9 już lepiej sobie powozi. Jak chcesz szybciej to zmień mosty na mniejsze przełożenie , ten silnik da radę spokojnie 150 km/h . Wiem co odczuwasz bo moja Gelenda 2,9 którą prawie ogarnąłem na gotowo z jej przełożeniami właśnie tak jeździ na szosie - max 120 km/h ale to typowa terenówka w wersji wojskowej była, za to w terenie nie ma na nią bata , idzie jak czołg. Do tego ją kupiłem i jej słabe osiągi na szosie mnie wcale nie irytują, za to na wyprawie podejrzewam niewiele aut jej podskoczy. To ma swój urok i trzeba to lubić. Jednych rajcuje ścigacz szosowy i pęd a innych ciężki teren i zwiedzanie takich miejsc na Ziemi do, których samochód osobowy nie dotrze. Co ma większą wartość ? Dla mnie jednoznacznie włóczęga po bezdrożach Europy a nie autostrady. Jak się tym zarazisz to nie będzie cię irytowała niska prędkość na szosie bo twój samochód może dać ci o wiele więcej ciekawych i emocjonujących wrażeń niż polerowanie asfaltu. Pozdro.

Nie ja nie naleze do off roadu kupiłem to na zimę. Bo mieszkam w ciężkim terenie.
Tu problemem nie jest masa auta tylko za mała moc plus ten nieszczęsny archaiczny wtrysk pośredni .
Amerykanie głownie jeżdza takimi i maja dynamikę i odpowiednią prędkość
Gdyby nasze silniki miały bez pośredni wtrysk ropy to spalanie 2l w dół a moment obrotowy w górę.
Myślałem zrobić z tego jakiś kozak wóz tak z 300KM silnik od audi 4,2 V8 ale po podliczeniu kosztów wyszly koszmarne sumy
W sumie był ten 3.2 ale to znów automaty awaryjne
A co do spalania to wolał bym lać 20 L gazu żeby to jakoś jechało niż 10 L ropy i się ślimaczyć 90km/h

Jakie automaty awaryjne..

Arek, kolega miał na myśli to, że skrzynie automatyczne są awaryjne - bo ich nie zna i nie wie, że awarie w tych skrzyniach zdarzają się rzadziej niż w ręcznych
A tak swoją drogą skoro już los go rzucił w fajne miejsce i nie musi wąchać wielkomiejskiego smrodu to po co mu , jak to napisał auto szybkie ? Chce po dziurach 150 km/h lecieć , czy jak ?
No to musi kupić sobie Forda Raptora - bo to auto skonstruowali dla wariatów polnych. Dla niego 150 po polu to żadna nowina. Przewieźli mnie takim w Stanach i miałem wrażenie , że się zaraz porzygam bo on był częściej w powietrzu niż na ziemi. http://www.youtube.com/watch?v=FBNM_p-Xyhk No i można nim Suki wozić po polu ( fajne imię ale ja za żonę nie chciałbym mieć Suki )
A tak to jeździ http://www.youtube.com/watch?v=P3DPkGSOK7M
A tak swoją drogą Korek 3,2 benz. jest dynamicznym autem - nie trzeba było kupować 2,3 w dieselku a jeśli już to raczej 2,9 TD.
Teraz trzeba by mu wsadzić silnik do Rexa to pogoni nawet 190 km/h

Ja nie koniecznie jestem zadowolony z mojego miejsca zamieszkania ale tragedii nie ma
Nie jest mi potrzebna predkość po dziurach. A problemem jest to ze nie moge sobie jechać 110-120 kmh po czarnym bo silnik ma 4 tyś obr i chce wyjść z pod maski.
Co do automatu to racja ale jak sie nie kupi złoma który sie nadaje do remontu ,a sprawdzić ciężko o wiele trudniej jak manual.
Jak szukałem fury to juz miałem brać Grand cheeroke 2.7 CRD silnik Mesia automat poprostu bajka jak to jeździło .
Lecz się przestraszyłem nie ktorych przypadłości tego auta i zrezygnowałem teraz potrochu żałuje , kto nie ryzykuje...

V12 sprzedaj Korka kupuj jeep-a np.xj 4.0 benzin +gazo tlenek i ciesz sie terenówką,prędkością i wygoda,taka mała propozycja na otarcie łez,co by nie kombinować i nie przerabiać za wiele.

V12 mialem Jeepa i będę sukinsyna pamiętał do śmierci - taki egzemplarz ? Może tak a może nie, ale drugi raz bym nie zaryzykował . Mister awaria i psuło się w nim nawet to co w normalnych autach się nie psuje . Jak byś takiego trafił to byś wolał do końca Maluchem jeździć Dobrze, że zjeepa nie kupiłeś a Korka - no cóż wybrałeś mały silnik a przydałby się większy. Teraz masz dwa wyjścia - albo pogodzić się z tym albo sprzedać i kupić większy motor. Ten silnik 2,3 TD rzeczywiście jakaś zaraza jest bo Kyrony z silnikami 2,0 CDI raczej mogą sobie pozwolić wiele więcej.
A że z miejsca nie jesteś zadowolony do końca ? No , typowy Polak Ciesz się, że nie siedzisz w Wawie tak, jak ja. Nie marnujesz czasu, nie wąchasz smrodu i urzędy cię nie prześladują.
Urodziłem się tu ale, jak to kiedyś pie....ę to tylko huk pójdzie - szukam fajnego miejsca do życia jak normalny człowiek a jak znajdę to bay bay Warszawka kij z tobą. Pół życia mi zabrała na dojazdy w korkach, żyję jak automat a człowiekiem jestem tylko wtedy kiedy śpię.

Trawus jakiego PARCHA zakupisz TAKIEGO masz proste. Jak kupisz zadbane i szanowane auto to będziesz sie nim cieszył a nie od razu odradzał bo Tobie sie psuje ! Ja i moi znajomi są bardzo zadowoleni z tych aut,jakby nie było armia U.S.A tym lata od dawien dawna,na całym świecie JEEP ,to lder aut terenowych wiec nie są ,to takie rumple jak opisujesz. Kup dobre zadbane a wtedy wyraź opinie na temat danego autka jedna jaskółka nie czyni wiosny,tak podobno powiadają nie obraź sie ale taka jest rzeczywistość.

I tu się grubo mylisz. Sprowadziłem Grand ze Stanów w 2004 jako niespełna dwulatka z bardzo małym przebiegiem. Budę miał z tyłu uszkodzoną i od razu właściciel się go pozbył . Tak więc jeździł tylko pół roku a później stał na placu. W środku wyglądał jak nowe auto, pod maską też.Bardzo niechlujnie wykończone auto a materiały wnętrza bardzo marnej jakości, tak plastiki jak tapicerka. Wyglądało ładnie ale jak się dokładniej przyjrzałeś to same niedoróbki i złe pasowanie. Za prawdę powiadam ci , że Rexton jest super wykończony w porównaniu do Jeepa. Poza tym Jeep wydaje się jakiś taki z zewnątrz duży a ciasny w środku. Wiem co mówię, to marne auto i nikomu tego nie polecę , szczególnie teraz, gdy kupił go FIAT i porobił znaczne oszczędności - teraz to ani terenówka ani SUV - diabli wiedzą co ? Jeepy dla armii nawet w tej samej fabryce nie były budowane co cywile - teraz armia już ich nie ma. Nie ma co porównywać takich samochodów - mam też wojskowego G lendę i to jest zupełnie inne auto niż cywilny Merc G . Minimum elektroniki i automatyki a zawieszenie bardziej toporne i prostsze w budowie - nie mówiąc już o prymitywnym wnętrzu.

Trawus, chętnie bym zobaczył tą twoją G klase - wersja mega surowa musi być mega wypasiona ja takie lubie.
Co do jeepów, mam wrażenie że jeep dla wielu to taki VW 4x4. Czyli auto o którym marzy każdy Polak bo idealne, bez wad, mocne, luksusowe wypasione. Rzeczywistość jest często inna, ale każdy chwali swoje.

Swoją drogą wranglera bym może chciał - bo ma rame

Wojskowa Genia wersja operacyjna polowa to super komfortowe auto -a Bo nie trzeba sprzątać, woda z węża wystarczy i środeczek czyściutki Brak dywaników a tylko guma pod nogi i dziury w podłodze zatkane gumowymi korkami dla spuszczania wody. Fotele z rurek obciągnięte grubym brezentem a z tyłu drewniane ławki z 1 cm gąbki . Ale wspomaganie kierownicy jest i naturalna klimatyzacja też ( dachu brak było - bo już jest ) Silnik 2,9 TDI - 140KM ale prędkość maksymalna 120 km/h - a i jeszcze jedna ciekawostka , skrzynia automat ale napęd 4x4 i redukcja na reduktorze załączany wajchą. I nie ma sprzęgiełek przedniego napędu - wał przedni się kręci cały czas biernie albo z napędem ( to może przerobię i dam ręczne sprzęgiełka, jeszcze nie wiem ? ) Na konsoli żadnych tandetnych plastików, czy derm, tylko szlachetny materiał w postaci malowanej stali. Ale duńskim szwejom się chyba nie podobała bo nastała się na placu biedaczka wiele lat bezczynnie za to bardzo przyzwoicie zakonserwowana ( tak z 15 kg towotu z niej zdrapałem a silnika spuściliśmy z 15 l oleju - wszytko wygląda jak nowe bo auto miało niecałe 40 tysi przebiegu )
Ale jej nie zobaczysz bo jak wyjadę z garażu nie będzie nawet przypominała dawnej. W zimę będę miał zabawę . Środek kabiny montowany jest od Rexa 2,9 TD, którym się przeturlałem na wyprawie i poza silnikiem i napędem niczego nie sprzedałem ( kupiłem 2,7 CDI) więc całą kabinę od starego mam i to w skórze. Genia się pożywi bo już wspawaliśmy przegrodę czołową żeby konsolę do Rexia założyć i funamencik pod fotele. Ale cała mechanika pozostanie, jak była, bo to ma być dzielne auto wyprawowe a nie pieszczoch. Jest wysoka ale jeszcze ją podniosę a budę usztywnię rurami. Chciałbym się nią poturlać do Mongolii.

podepnę się do pytania czy w 2,9TD na 5tym biegu przy 2 tyś. obrotów prędkość na poziomie 70km/h to norma bo jednak wydaje się to nieco mało, nie wiem czy to standard, wiem że to nie wyścigówka, ale już powyżej 90 obroty, hałas i zapewne spalanie wzrasta

Tak....niestety ,to prędkość adekwatna do obrotów Kolego,nikt tam niczego nie przerobi i nie zmieni,to terenówka a nie suv ! Np.w ML przy 2tyś obr.miałem stówke,w Rexie też niby to juz terenówka ale widać tak ma,w Hrv 2 tyś też 75km/h,rav4 też 80km/h,musisz się przyzwyczaić,też mnie ,to drażniło bo np.w BMW 7 awtomat przy 1800obr.na min. miałem prędkość 110 km/h ! To było piękne cisza niezastąpiona+ekonomia i komfort ") ale to nie terenówka tylko limuzyna,to trzeba rozróżniać