kawa62 pisze:Najprościej i najtaniej to podnieś z przodu na drążkach, z tyłu wymień sprężyny na LR Disco II i załóż większe opony ( ja mam 235/70/16), pójdzie w górę o ok. 7-8 cm.
A np. gdybym chciał wymienić amortyzatory z przodu (dalej mówimy o 1 calowym lifcie) na np. kombinowane z innego auta i bez konieczności przespawania mocowań na wahaczach + tył od Disco II to jakie amorki i sprężyny i czy do któregokolwiek rozwiązania muszę stosować jakieś dropboxy czy inne adaptery w celu przywrócenia kątów pracy zawieszenia? Tył pewnie nie będzie potrzebował żadnych tego typu rzeczy, ale pytanie, które mnie dręczy cały czas, to czy drążki skrętne z przodu wydadzą na dodatkowe - jakby nie patrzeć - 50-trochę milimetrów więcej skoku zawieszenia. Jakby co to takie rzeczy mogę sobie wykonać bez problemu. Jestem nowy w temacie Korando (tak na razie wisi u mechanika na kompletnym remoncie zawiasu, olejach i kompletnej regeneracji układu hamulcowego z montażem mojego autorstwa układu hydrołapki (że ręczny). Na razie mam doświadczenie z modami zawieszeń na wahaczach równoległych. Wielowahacza swojego rodzaju na razie robiłem tylko w Disco 3 na pneumatyce, ale tam zawieszenie to jeszcze inna para kaloszy i dawało się tylko podkładki pod amory powietrzne, regulowało zawieszenie dłuższe przewody hamulcowe + czujników ABS i amortyzatorów powietrznych (a później modyfikacja komputera systemu Terrain Response, bo czujnik żyroskopowy nie puszczał auta wyżej o ten 1 dodatkowy cal - najtrudniejsze ale nie niemożliwe).
Takie pytanie urodziło mi się, bo przy bodylifcie okazuje się jest więcej przedłużania się i ogólnie podnoszenia zderzaków i inne tego typu rzeczy. Większych opon nie planuję, planuję "Komandosa" użytkować do turystyki. MT zostają w oryginalnym rozmiarze, ewentualnie dam dystanse pod koła jakieś dyskretne, bo lekkie poszerzenie byłoby już wskazane zdaje się przy podniesieniu wysokiego i ciężkiego samochodu do góry.