SsangYong Forum

Witam wszystkich - dzisiaj w Korando diesel 2,9 l TD 120 km w czasie jazdy spadł pasek wielorowkowy no i brak wspomagania, ładowania aku itp. itd. - pasek się nie zerwał tylko spadł. Czy do założenia paska trzeba rozebrać cały przód samochodu łącznie z wyjęciem chłodnicy ? No i paski takowe same z siebie nie spadają - jaka może być przyczyna? Chcę kupić nowy pasek - czy możecie mi podpowiedzieć jakie jest oznaczenie paska abym kupił właściwy.
Dzięki za wszelkie odpowiedzi.

Jak spada to znaczy że możesz mieć zużyte rolki, napisać, koło pasowe. Wymiana tego wszystkiego to nie są zabójcze koszty. Maks w 1k polnisze dirarów zamkniesz się z robotą. Kiedy ostatnio tam zaglądałeś?

W zasadzie nigdy - wymieniałem tylko alternator i wszystko było ok

Ale teraz widzę, że pasek jest z lekka zużyty - od wewnątrz sparciały i popękany

Może Kolego po prostu miał już dość i spadł. Ja bym spróbował założyć nowy i zobaczyć czy coś sie bedzie działo czy nie. Przy okazji pokręć rolkami i sprawdź czy nie szumią.

Tylko jak się tam dostać - nie mam kanału a z góry to nic nie widać. Chyba go zawlokę drugim samochodem do zaprzyjaźnionego mechanika - to aż 8 kilometrów a w korandziu nic nie działa - jak w wojskowym Starze 66 - praca kierownicą to jak kilofem i łopatą

Ja Korka już nie mam ładnych pare lat.... ale z tego co pamiętam ,to na bank zakładałem pasek bez rozkręcania zbędnego i to gdzieś w trasie. Trzeba mieć zwinne łapki dojście jest fakt trudne ale jak pokombinujesz ,to założysz. Ale zauważyłem ,że ty masz 2.9 ja miałem 2.3.....,może być gorzej bo ,jakby nie było to cylinder więcej masz...... w takim układzie jak sie nie da to odkręć wisko i wtedy bedzie dojście.

Niestety jest ciasno - ręki się nie włoży no i jeszcze te zawijasy. Mój mechanik powiedział, że znajdzie moce przerobowe po majówce i, że trzeba zdjąć wisko i w zasadzie potrzebny jest kanał lub podnośnik - podejrzewa też, że napinacz sobie poszedł na wolne

Swoje lata już miał. Takie elementy powinno się wymieniać raz na ok 4 lata. Myślę że jak byś się uparł to temat ogarniesz sam w kilka godzin. To są proste samochody.

Raz na 4 lata ? Ja mam Musso od 16 lat i nie zmieniałem ani rolek ani napinacza ani paska.

kawa62 pisze:Raz na 4 lata ? Ja mam Musso od 16 lat i nie zmieniałem ani rolek ani napinacza ani paska.

Głęboko współczuje, opony chociaż wymieniasz?

Nie chciałbym TU nadepnąć na odcisk albo być mędrcem jakimś....ale kto wymienia części ot tak sobie ? Bez limitu km. zużycia ? Bez przebiegu itd.??? Owszem ,,, można być nadgorliwym Tylko Po Co ??? Coś źle rozumiem chyba ? Opony ??? co 4 lata np.bez większego zużycia ? W jakim celu ? Tak żeby były tyko rocznikowo nowe ??

A była mowa o pasku wspomagania

Hi hi hi.... , teraz pojechałeś , dobre ,to było .

Jeśli wymieniałeś alternator to może źle później założyłeś pasek - on się "zawija" o sporą ilość rolek i kół pasowych a jego poprawne założenie i "przejścia" wcale nie są takie oczywiste i czasem trzeba sięgnąć po schemat jeśli się dobrze nie zapamiętało lub nie zrobiło zdjęcia przed demontażem. Sprawdziłbym też stan i działanie napinacza - tam jest sprężyna i amortyzator - konstrukcja charakterystyczna dla mercedesa. No i pasek i rolki to oczywiste. Robiłem to u siebie wcale nie trzeba dużo rozkręcać - chłodnicy i wisko na pewno nie zdejmowałem. Wisko nawet nie jest napędzane tym paskiem a tym bardziej chłodnica