Byłem na grzybach i coś w napędach zaczęło tłuc...
: 08 sie 2010, 18:31
Mało jeżdżę swoim musiakiem, od czasu do czasu go przepalam i dziś się na grzybki wybrałem.
Dawno nie próbowałem napędów, ale je załączyłem, bo mi się pod górkę wdrapać nie chciał.
Załączyły i bez problemu wjechałem, potem je jeszcze dwa razy włączałem i wyłączałem...
Ostatnim razem trochę mu przycisnąłem (do 40km/h ale w terenie wrażenie jest inne
) droga szutrowa i taki dźwięk podobny jakbyście uderzali kijem w pustą pokrywkę od garnka z przodu się zaczął wydobywać... Zatrzymałem auto, wyłączyłem napędy cisza, nic nie słychać. Przyjechałem do domu - zdjąłem same kapsle z kół przednich i z jednej strony napędy się nagrzały.
Co może być przyczyną tego stanu rzeczy? co byście mi radzili?
Napędy się bezproblemowo załączają na podciśnienie i nie piszcie mi tu o AVMach, tylko co obstawiacie, że może być...
Może tam gdzieś nie ma smarowania?
Pozdrawiam
Dawno nie próbowałem napędów, ale je załączyłem, bo mi się pod górkę wdrapać nie chciał.
Załączyły i bez problemu wjechałem, potem je jeszcze dwa razy włączałem i wyłączałem...
Ostatnim razem trochę mu przycisnąłem (do 40km/h ale w terenie wrażenie jest inne

Co może być przyczyną tego stanu rzeczy? co byście mi radzili?
Napędy się bezproblemowo załączają na podciśnienie i nie piszcie mi tu o AVMach, tylko co obstawiacie, że może być...
Może tam gdzieś nie ma smarowania?
Pozdrawiam