SsangYong Forum

Mam pewien problem. Od 2000 km musso 3,2 zaczął mocno szarpać przy obciążeniu. Dziś wymusiłem szarpanie ruszając z dwójki, przy 1800 szarpnął kilka razy jak ostatnio i...zdechł. Nie odpala.(oczywiście dotyczy to gazu i benzyny).Szarpanie wyglądało na kompletny brak zapłonu prze ułamki sekundy- nie zaś na typowe szarpanie wynikajace z ustawień, czy np. problemów z układami paliwowymi.Od pewnego czsu próbuje podłaczyć się do pc-ta za pomoca elm327 i Vaga kkl. Ale bez rezultatu. Nie mogę znaleźć K-line w gnieździe. Rozpiska gniazda prostokątnego KIA zamieszczona na forum jest inna niż piny w moim gnieździe KIA.(Daewoo 2000 r złożony w FSO).Może ktoś miał podobne ojawy?
Dzięki.

Rozłączyłem akumulator i po podłączeniu mussolot odpalił, natomiast problem szarpania nadal jest i na wolnych obrotach co ok. 40 s dławi się i gaśnie.Da się jeździć ale przecież to nie to.
Nadal szukam K-line.Z opisów wyglada że to będzie zielony z gniazda. Pradawe już są. Jak podłacze dam znać. Nie wiem jeszcze jaki program wgrać do pc-ta.

Poszukaj na forum... ktos niedawno pisal o mapach wtrysku, ktore trzeba na nowo "zaprogramowac".

Zasmucę Cię kolego co do interfejsów. Z naszymi sterownikami zadziała jako podgląd warunków pracy - carmanscan lite (dostępne tylko niektóre opcje wraz z kasowaniem błędów) oraz Scan-100 w którym zrobisz wszystko w Twoim przypadku a zapewne tak jak piszesz rozjechały się korekty które należy wyczyścić resetując sterownik i jeżdżąc trochę na beni no i prawdopodobnie do regulacji inst.LPG tak by się korekty nie rozjeżdzały dla benzyny.

Hm, To szarpnięcie jest bardzo silne, podłączając lapka po Staga 200(komp od gazu) aby coś zobaczyć na wykresie podczas jazdy np.2500 obroty spadały nagle w ułamku sek. niemal do zera i miałem wrażenie, że że szarpnięcie było ułamek sek potem. Ale jak mogą tak spaść obroty podczas jazdy na połączonym silniku z układem napędem? wtedy szarpnęło by tak że zęby w skrzyni by poszły. Obrotomierz w samochodzie pokazywał wachnięcie,ale jego bezwładność...tam nie ma co patrzeć. Zacząłem się zastanawiać nad inną rzeczą. Czy jeśli czujnik obrotów przerwie zakładając że jest zepsuty, komputer nie otrzymując sygnału odcina zapłon powodując szarpanie, może to słynny przewód od tegoż czujnika. Tym bardziej, że na 300 km przed awarią wkładałem rozrusznik kręcąc go na długim kiju od tyłu. Może przywaliłem czujnikowi?

To i moze sie posypala wtyczka lub kabel od czujnika na wale dobrze by go sprawdzic czy ma przejscie szczegolnie podczas zginania i ruszania nim. U mnie tak byl walniety kabel od czujnika na walku zaworow ssacych (ten idacy do czujnika na czole silnika-byl w srodku spruchnialy mimo ze silikonowy pancerz byl idealny). Daj znac co wyszlo gdybys potrzebowal resetu wszystkich adaptacji sterownika sluze pomoca.

Kolego możesz mieć słynny problem z komputerkiem... Niestety też miałem tą przyjemność która niestety trochę kosztuje.
Mój tel 530881234 zadzwoń albo napisz esa ja zadzwonię podam kilka informacji jak co sprawdzić.

Wyprułem wszystko i przeleciałem się niczym "kamera w filmach animowanych po obwodach", ja po przewodach i czujnikach. Sprawdziłem co działa, złożyłem i...nadal bez zmian. Odpala za trzecim kręceniem i przy przyspieszaniu co pewien czas przerywa. Na wolnych nieraz chodzi bez problemu, innym razem potrafi zgasnąć.
Resetowałem Staga(gaz), ale bez poprawy, bo on-wdł. AC i tak pobiera mapy z sterownika macierzystego samochodu i wdł. nich się dostosowuje.
Tak więc sterownik? Dodam iż silnik mechanicznie jest w świetnej kondycji.(jako ciekawostkę) W zimę wymieniałem uszczelkę pod głowicą to nawet na gładziach sa nie przytarte "zacierki krzyżowe" rozprowadzające olej po ściankach, a progi są niewyczuwalne.(na liczniku jest 216K)
Cały problem pojawił się w momencie bardzo, bardzo gwałtownego włączania się w ruch z przyczępą kampingową.

I jak kolego sprawdzałeś co przekazałem jakieś postępy?

Witam wszystkich. Wybaczcie długie milczenie, ale sprawy zawodowe,wyjazdy itp. Nie wiem jak zacząć bo jest mi troszkę wstyd tym bardziej że lubię się bawić samochodami od dawna. Otóż przejżałem niemal wszystko (przy okazji poprawiłem masę rzeczy.) I....podczas mierzenia oporności kabli i fajek (nie uciekała iskra na zewnątrz) jedna z fajek miała zanikający przepływ prądu. Na mierniku miałem jak na innych 5,6kohm ale dopiero jak wyginałem fajkę. Cewka na zimno oporności na uzwojeniach miała ok. Jednak po kilku dniach wpadłem na pomysł zmierzyć je po rozgrzaniu i.. tam gdzie fajka miała przerwania, na cewce na uzwojeniu wtórnym oporność była znacznie niższa niż niż na reszcie cewek. Z allegro zamówiłem kpl. cewek,fajek i przewodów ze starego mercedesa 3,2 za 150 zł i jest Gitara. Śmiga jak nigdy. Po tym wymuszonym przeglądzie przy codziennej spokojnej trasie do pracy pali 13,5-14 gazu i przyspiesza jak pocisk. Nadal jednak będę kombinował żeby się podpiąć do kompa macierzystego. Gazowy dużo mi mówi dzięki wykresom wszystkich parametrów, ale brak jest odczytu wszystkich błędów.
Dziękuje za pomoc, maile i telefony. Slavco i Uki dzięki Wam odbudowałem swoją wiarę w prawdziwych Ludzi.

Wracając do rzeczywistości niestety szybko tę wiarę utracisz....