KORANDO 3.2 beznzyna....trudne odpa;anie na gorącym silniku
: 29 kwie 2012, 21:56
Otóż mój Korando świetnie pali na zimnym silniczku....nawet w siarczyste mrozy palił od "przysłowiowego pierwszego dotkniecia", natomiast prawdziwa masakra zaczyna sie gdy wyłączę silnik po rozgrzaniu.......wtedy totalna kicha......"judłanie rozrusznikiem" po 3-4 razy, słychac trzask załączanej pompk a samochód i tak nie chce zapalić.......drastycznie vzasami czekam do wychłodzenia silnika i wtedy dopiero odpala "jakby nigdy nic sie nie stało".
Wymieniłem filtr paliwa, wyczyszczony zbiornik, nowe przewody paliwowe.....generalnie auto po solidnym remoncie......tylko to palenie ??????
Co to może być ??????????
Przepraszam za post w dziale Musso, ale silnik ten sam więc postanowiłem i tutaj zapytać.
- nowa stacyjka
- nowe świece
- nowy filtr paliwa
- nowe przewody paliwowe
- stara pompa paliwa, ale na zimnym "pomyka jak talala"
- poza odpalaniem nie ma żadnych innych problemów, jazda płynna itd.
Wymieniłem filtr paliwa, wyczyszczony zbiornik, nowe przewody paliwowe.....generalnie auto po solidnym remoncie......tylko to palenie ??????
Co to może być ??????????
Przepraszam za post w dziale Musso, ale silnik ten sam więc postanowiłem i tutaj zapytać.
- nowa stacyjka
- nowe świece
- nowy filtr paliwa
- nowe przewody paliwowe
- stara pompa paliwa, ale na zimnym "pomyka jak talala"
- poza odpalaniem nie ma żadnych innych problemów, jazda płynna itd.