Strona 1 z 2

LICZNIKI - POCHWALCIE SIĘ....

: 06 cze 2012, 22:41
autor: Roberttt
Załączając zdjęcia wykonane telefonem lub aparatem pochwalcie się, ile te nasze silniki w "Mussonach" mają przejechane - ja jutro zrobię fotkę załączę, coś koło 260.000km zdaje się 1996r.

W sumie jak na moje (made in Germany 2.9D by Mercedes) to sprawia wrażenie nie do zajechania - przy regularnych wymianach oleju i lania w miarę dobrego paliwa bezproblemowo się sprawuje, nawet przy maksymalnych mrozach, choć 3 lata temu była regeneracja głowicy, ale to po poprzednim właścicielu niedoróbka...

Powiem Wam więcej, później załączę zdjęcia, jak będę miał możliwość - ostatnio robimy w lesie - oczywiście Musso jest niezawodne i niezastąpione, ileż razy wyciągałem traktor z błotka, bo się zakopał :) fakt, auto dostaje, czasem "czuć" dosłownie skrzynię biegów, ale daje radę, to auto do terenu a nie na ulicę...

Uważam, że jak ktoś sobie kupuje terenówkę i jeździ tym po asfalcie to albo ma kompleksy albo jest głupi, bo na asfalt to osobówka....

Brat kupił Range Rovera - to dopiero idzie, silnik od BMW, po lesie rwie LEPIEJ jak traktor... szkoda auta trochę, ale co ma pływać nie utonie co nie :) hehe frajda z jeżdżenia po bezdrożach nie patrząc na rysy na aucie - BEZCENNA :) z Musso Range pewno wygrywa, choć na ten weekend planujemy mały wypad w teren - zobaczymy co będzie lepsze :) :) :)

Lębork Pozdrawia :)

Re: LICZNIKI - POCHWALCIE SIĘ....

: 07 cze 2012, 12:36
autor: mussolinii
245tkm, auto z 1999r.

Re: LICZNIKI - POCHWALCIE SIĘ....

: 07 cze 2012, 14:15
autor: miroslaw74
rok 2000 - i km-ów 235000 a motorek prawie jak nowy :D

Re: LICZNIKI - POCHWALCIE SIĘ....

: 07 cze 2012, 17:33
autor: musso
202000km,1999rok

Re: LICZNIKI - POCHWALCIE SIĘ....

: 08 cze 2012, 7:59
autor: msch00
Witam

1998, 320000 km.
Niestety silnik musiał przejść remont - tulejowanie i planowanie głowicy na prawie 3 mm. Poprzedni właściciel lał wodę do układu chłodzenia. Prawdopodobnie przez to, parę razy poszła mu uszczelka pod głowicą i zniszczyła się głowica w miejscu pomiędzy 1 i 2 cylindrem - powstało wgłębienie ok. 2-2,5 mm. Przy okazji woda ma niestety właściwości korozyjne i co nieco skorodowało - np. tuleje. 2 lata wcześniej skorodowała obudowa pompy wodnej.

Remont mocno pociągnął mój budżet, ale teraz mam silnik jak nowy. Przy okazji okazało się, że gdyby nie niedbałość poprzedniego właściciela silniczek biegałby dalej.

Pozdr.

Re: LICZNIKI - POCHWALCIE SIĘ....

: 08 cze 2012, 19:07
autor: Ptasiek
KORANDO 2.9TD 2006 rok w Polsce od 2008 poprzedni właściciel przejechał 30 tyś teraz ma 120 tyś i jeździ bez zarzutu.

Re: LICZNIKI - POCHWALCIE SIĘ....

: 09 cze 2012, 10:51
autor: SLAVCO1983
1997 bez remontu 290100 km, ale i tak wydaje mi się że był kręcony cyferki nie stoją prosto. :lol:

Re: LICZNIKI - POCHWALCIE SIĘ....

: 09 cze 2012, 17:18
autor: robertguma
REXTON 2004r 2.9TD 175.000 WSZYSTKO JEST OK

Re: LICZNIKI - POCHWALCIE SIĘ....

: 13 cze 2012, 20:10
autor: Gonzo
2000r. 200 000km 2 tyg temu i bez zarzutu.
Ostatnio wymiana drążków kierowniczych, końcówek drążków, sworzni wahacza przód i regeneracja maglownicy. Przy okazji Auto znów lekko powędrowało w górę. Teraz przód i tył na 83cm od ziemi do nadkola na fabrycznych 235/75/15 czyli na 31cali stał by 87cm

Re: LICZNIKI - POCHWALCIE SIĘ....

: 19 cze 2012, 18:15
autor: Julian
176417 na tą chwilę. Musiołek z 1996 roku. Demon mocy to to nie jest,ale bezproblemowo z silnikiem. Zero apetytu na olej i suchy jak pieprz.

Re: LICZNIKI - POCHWALCIE SIĘ....

: 27 sie 2012, 18:26
autor: nienio
291 000 km pierwsza rejestracja 02.07.2001.

Pzdr
Marcin

Re: LICZNIKI - POCHWALCIE SIĘ....

: 04 wrz 2012, 12:23
autor: mussolinii
no jakos tak w sierpniu stuknelo...

Re: LICZNIKI - POCHWALCIE SIĘ....

: 02 gru 2012, 11:35
autor: ojanusz
210 000 auto z 98

Re: LICZNIKI - POCHWALCIE SIĘ....

: 07 gru 2012, 23:14
autor: BILIMUSSO
500 000tyś.i urwał się napęd pompy oleju.

Re: LICZNIKI - POCHWALCIE SIĘ....

: 07 wrz 2014, 14:38
autor: Ptasiek
172 tyś. i pierwsza ,,awaria" z pod głowicy zaczął pocić się olej. Głowica zdjęta pojechała do obróbki czeka na nią nowy komplet uszczelek i trzeba będzie ją założyć i cały dzień ucieknie na pracy.