SsangYong Forum

Zalałem toto na stacji Bliska po 4,20zł/l (we Wrocławiu koło ASTRY). Spaliłem na razie cały bak.
Jedzie dobrze (mam wrażenie że nawet lepiej jak na zwykłym ON), nie pieni się podczas nalewania.
UWAGA! Ma jednak wadę: zaciąga syfy z baku, więc trzeba sobie komplet filtrów paliwa zakupić na pierwsze tankowanie. U mnie po pierwszych 200km się filtry kompletnie pozatykały - wcale nie chciał odpalać. Potem po następnych 200km płukałem filtr wstępny, jak przestanie zaciągać brudy (znaczy bak się wyczyści) zmienię filtry ponownie.

ja tam na czystej ON jezdze i nie narzekam - woj.pomorskie - 2,70/litr jak sie chce to mozna kupuje po 200l i to nie jest kradzione paliwo !!!! bron boze, bym jeszcze takie lał do mojego mussonka, to by sie rozchorowal od tego od razu (te auta sa takie wrazliwe, ze ech)

Przy takiej cenie też bym lał. Nawet na Pomorze mogę pojechać, tylko małą cysternę muszę sobie sprawić . Sprzedają toto w beczkach, czy trzeba swoje mieć?

Teoretycznie to pojazd owy ze względu na posiadanie rzędowej pompy wtryskowej mógłby jeździć nawet na czystym oleju sojowym lub rzepakowym......warto pamiętać tylko że konieczne jest zainstalowanie podgrzewacza paliwa (elektryczny lub z płaszczem wodnym), zimny silnik trudniej też odpala na oleju (rozpylony w komorze ON zapala się już przy 80 'C natomiast olej roślinny 200 do 350 'C) więc zaleca się stosowanie systemów dwuzbiornikowych z przełącznikiem na ON i OR. No i chyba najważniejsza informacja jest taka że jeżeli planujemy jeżdzenie na OR to mósimy wymienić wszystkie uszczelnienia gumowe na pompie wtryskowej i wężyki przelewowe na wtryskach..... stare uszczelnienia zwilżane zawsze przez ON w kontakcie z OR miękną i puszczają!!! Przerabiałem tę historię w VW golfie 1,6D (85 rocznik) ale w tym modelu jest pompa rotacyjna z hydrauliczną regulacją konta wtrysku więc jazda na czystym OR jest nieco utrudniona....silnik faluje na wolnych obrotach a zimny silnik uruchamia się po 5 minutach męczarni.....sposobem na to jest mieszanie ON z OR w proporcji max. 25% do 75%.....a zupełnie bezpieczna jazda jest przy 50 na 50........hmmmm czego to człowiek niespróbuje aby taniej jeździć......P.S. na Musso jeszcze nietestowałem OR gdyż w między czasie zaistniała możliwość zakupu ON z Ukrainy....

nie ma co kombinerkować! , kupić z żródełka po 2,50 max 3,00 i jeżdzić na maxa

Skąd wy takie ceny macie? Podzielili byście się z kolegami, chyba że to tylko gadanie takie... Trudno nie kombinerkować jak mi w mieście chla 13l Przy 3 bakach na miesiąc 100zł oszczędzam na biodieslu - wole dziecku coś kupić niż w komin wpuścić. Żeby to jeszcze jechać chciało, Żuka bym se kupił, na to samo by wyszło.
A temu co to pisał że musso 10l pali to się porządny kopniak należy (no chyba liczył że z górki i na luzie).
Wybaczcie, ale lekko rozczarowany jestem. A jeszcze turbina, co to panowie w ASO za 350zł sprawdzali przed zakupem i dobra miała być, to leje jak wściekła i kolejne 1500zł do kosza leci. Ciekawe co będzie następne?

mozdyn
moje Musso (2,9D 1996r) pali od 8,4 do 10,5l ON - sprawdzane na biezaco, bo ciagle jak mi sie zapala kontrolka tankuje do pelna - mieszkam na wsi, wiec nie bujam sie nim raczej w miasto, pozostaja wiejskie drogi i niewielkie bezdroza, ale takie jest spalanie w moim aucie ! Ale nic za darmo, predkosc to max 100km/h, obroty kontroluje na biezaco, nie moga przekraczac 3000, a przy 2500 jest najbardziej optymalnie. Jesli chodzi o cene paliwa - to te ceny sa do osiagniecia, szukaj kogos, kto jezdzi Truckami oni sprzedaja zawsze taniej ja mam legalnie, ale nie powiem skad, bo sie wszyscy zjedziecie 2,72 ostatnio placilem, paliwo z pierwszej reki i pierwszej jakosci niestety mam limity - 250litrow na 2m-ce

a co do awaryjnosci coz... awaryjne to to jest bardzo...

Tankowałem dwa razy Bioester i chyba zapycha się filtr paliwa . Samochód nie chce wchodzić na obroty bez spadku mocy i czasami szarpie . który filtr się zapycha? bo słyszałem ze są dwa . Jeden przy zbiorniku a drugi z przodu.

Oba sa pod maska... jeden wstepny i drugi dokladnego oczyszczania. W zbiorniku ewentualnie masz siateczke na smoku co mozna w przenosni nazwac filtrem.

Wstyd się przyznać ale nie znalazłem tego małego filtra / takie małe pudełeczko wielkości solniczki/ .Gdzie go szukać? Jest sens to wymieniać?To przypomina raczej coś co separuje wodę od paliwa tak na moje niefachowe oko.

Filtr jest jak podniesiesz mache na przewodzie paliwowym to taki mały wielkości solniczki i kosztuje 6zł ja wymieniam co pare tysi bo paliwo jakie jest wszyscy wiemy syfu w nim zawsze pełno choć jest z mojej posesji Orlenu .
Pozdrawiam

Znalazłem ten cholerny mały filtr .Jest umieszczony na dole po prawej stronie patrząc od przodu na blok silnika .Był tak czarny że nie przypominał plastikowego przezroczystego pojemnika .Teraz samochód ma takiego kopa .....Szkoda że biegi są takie krótkie, albo nie ma jeszcze jednego biegu do przodu Silnik spokojnie przy 2000 obrotów mógłby ciągnąć nosorożca z szybkością 120/h

Ano wlasnie... filtry to podstawa. Trzeba je wymieniac razem z olejem co 10tkm. Zwlaszcza jak sie jedzi na roznych wynalazkach - trzeba pilnowac by paliwo dochodzilo czyste do pompy.

Koledzy a macie u siebie miedzy nagrzewnica a silnikiem na układzie chłodzenia puszke przez ktora przechodzi ciecz i paliwo ? wyglada to na podgrzewanie paliwa ... i tak sie zastanawiam po co to komu było zakładac ???

Jak to po co? Zeby sie parfina nie wytracala z paliwa i zeby nie zatykala filtrow. Bardzo fajne urzadzenie ale chyba dolozone przez kogos prywatnie bo nie przypominam sobie zebym widzial to u siebie.