SsangYong Forum

Witam wszystkich.
Trafiłem ostatnio przypadkowo do warsztatu samochodowego i gość robi fajne zderzaki metalowe do jeepa.
Zapytałem się czy była by możliwość zrobienia owego zderzaka do musso mówi że nie było by problemu jak był by ktoś zainteresowany (parę osób).
Ponieważ moja historia z musso po 7 latach myślę że zakończy się w tym roku napisałem bo może ktoś byłby zainteresowany.
Jeśli ktoś posiada zdjęcia musiołka z takim zderzakiem bardzo bym prosił o wklejenie.
Jeśli będzie zainteresowanie to mogę gościa poprosić o zdjęcia jego zderzaków do jeepa byście mogli sobie pooglądać.
Zainteresowanie jego zderzakami jest dość spore Oglądałem dzisiaj produkcję takiego zderzaka i powiem szczerze że solidnie to wygląda.
Pozdrawiam Marcin

W zależności od ceny mogę wejść w temat

... właśnie... w zależności od ceny... fotka jest w zakładce aktualności na stronce lub też na faceb..... takiego musiołka ze zderzaczkiem + dopasowanym w oryginale snoorkiem od nissana

Panowie i jaka cena owego zderzaka??

Podeślijcie linka do tego zderzaka na forum jaki by wzór was interesował. Coś cienko szukałem i nie znalazłem.
Będę dzisiaj u gościa bo rozmawiałem telefonicznie o cenie, to powiedział że musiał by zobaczyć wzór i jak w musso wygląda przód. Co do ceny to tak na pałę mówił że ok 1400-2000zl za przód wszystko zależy co i jak i z czym
Pozdrawiam

Tak naprędce ... cena mało promocyjna ...

Dzisiaj byłem w zaprzyjaźnionym warsztacie / u kowala na miodowej / jest w stanie zrobić zderzak metalowy do Musso, koszt takiego zderzaka to ok 1500zł z montażem. Możliwe że skuszę się na owy zderzak ale to dopiero w październiku lub listopadzie

Raz - drogo
Dwa - nie polecam
Trzy - wiem co mówię

Na Ukrainie Musso zawstydziło Patrola z silnikiem 6.5 V8 TD, które miało właśnie metalowe zderzaki, przód i tył.
On utknął na podjeździe a Musso poszło dalej.
W terenie na podjazdach każdy kilogram się liczy.
Zderzak w musso jest dość solidny a nakładkę zderzaka można podciąć dla zwiększenia kąta natarcia.
Z tyłu wystarcza hak.

Osobiście sam zastanawiałem się nad metalowym zderzakiem z przodu i tyłu.
Tyle że własnoręcznie wykonany made in garaż.
Koszty wyliczyłem na ok. 500 zł/kpl + własna robocizna.
Po Ukrainie zmieniam zdanie i tylko będę podcinał przedni zderzak pod nowe kółeczka.
Po tym doświadczeniu zaobserwowałem ze lepiej zainwestować w dobre kapcie (nie nalewki), snorkel (nawet z armatury kanalizacyjnej - koszt niewielki i działa idealnie) oraz zabezpieczenie podwozia (głównie skrzynia biegów, kapitalna elektryka, która przeciera się od peszla oraz zbiornik paliwa).
Można dorzucić wyciągarkę choć nie jest konieczna.

Z tym, że jak się auto wklei, to za plastikowy zderzak się go nie pociągnie, a szukanie zaczepu, który u nas jest pod spodem, gdy jest się po progi w błocie to hmmm ... , hi-liftem też wtedy nic się nie zdziała, bo o plastik go się nie zahaczy ...

Czyli plusów jednak trochę ma zderzak stalowy.

Zdejmując seryjny zderzak z Musso ściągamy dobrych parę kilogramów, bo zderzak, to poza plastikiem, niezły kawał metalu.

A czemu Parch nie przeszedł? Tylko ze względu na kilogramy?

A co do ceny to tak w okolicach tysiaka bym łyknął, bo dodatkowo mamy możliwość montażu windy, a sama płyta pod nią też kosztuje.

matee pisze:Zdejmując seryjny zderzak z Musso ściągamy dobrych parę kilogramów, bo zderzak, to poza plastikiem, niezły kawał metalu.

I ten kawał metalu wystarczy do montażu windy i dodatkowych zaczepów holowniczych.

matee pisze:A czemu Parch nie przeszedł? Tylko ze względu na kilogramy?

Właśnie te kilogramy bardzo go ograniczały.
Metalowe zderzaki, winda, bagażnik dachowy z kontenerami i do tego ekwipunek na tydzień wyprawy.
W sumie ważył ok. 4 ton
Nawet kapcie do błotnistego terenu nie dały rady go wciągnąć po śliskim torfie.
Auto stało w miejscu na podjeździe a kółeczka ładnie się kręciły w miejscu.

Hi-lift też nie jest do końca taki fajny jak się go reklamuje.
Ściąganie tego żelastwa z dachu to nie lada wyczyn - wątpię że znajdziesz na niego miejsce w bagażniku.
Do tego kurz z ukraińskich "szos" go załatwił i do obsługi trzeba było trzech chłopa.
Jeden go trzymał, drugi machał wajchą a trzeci przerzucał zapadkę.
Podniesienie Musiołka za próg trwało blisko 20 minut co normalnym lewarkiem hydraulicznym trwa kilkadziesiąt sekund.

ale zwalając seryjny zderzak (plastik plus żelastwo) i wymieniając go na stalowy, nie dołożymy znowu jakoś przerażająco dużo kg.

Jeżeli masz luźne 1500 peelenów to czemu nie.
Kto bogatemu zabroni.
Ja wolę zdjąć plastik i do fabrycznego żelastwa dorobić to i owo.
Później nałożyć plastik z powrotem żeby jakoś toto wyglądało.

W okolicach 1000 bym łyknął metalową skrzynkę 1500-2000 to już dla mnie za dużo, a na pewno w tym wózku.

krzychu pisze:


Hi-lift też nie jest do końca taki fajny jak się go reklamuje.
Ściąganie tego żelastwa z dachu to nie lada wyczyn - wątpię że znajdziesz na niego miejsce w bagażniku.
Do tego kurz z ukraińskich "szos" go załatwił i do obsługi trzeba było trzech chłopa.
Jeden go trzymał, drugi machał wajchą a trzeci przerzucał zapadkę.
Podniesienie Musiołka za próg trwało blisko 20 minut co normalnym lewarkiem hydraulicznym trwa kilkadziesiąt sekund.

Chciał bym zobaczyć jak w błocie po kolana podnosisz samochód lewarkiem hydraulicznym. A że jesteś popierdułka a nie facet i nie dajesz rady zdjać hi lifta i nie umiesz go obsługiwać to nie miej do nikogo pretensji tylko sie weś za siebie bo POPIERDUŁKA z Ciebie

Ales kotleta odgrzal
Nie ja go sciagalem tylko wlasciciel Patrola.
A w blocie lepszym rozwiazaniem wydaje sie byc wyciagarka a nie podnosnik.
Ale jak kto woli.
Ile kosciolow - tylu wyznawcow