SsangYong Forum

Chip tuning w musso - ktoś już się o to pokusił? Myślicie że warto się w to bawić w dieslu? Osobiście nie sądzę że doda mu wigoru i mocy, ale przekonują mnie że dodając mocy można zmniejszyć spalanie. A na spalaniu chętnie by, oszczędził. Podobno wystarczy wgrać nową mapę.

A przepraszam bardzo... gdzie chcesz wgrac te nowa mape?

No też miałem o to zapytać
U nas komputer "steruje" tylko ABSem, TCSem i przednim napędem i klimą troszkę.
Jak chcesz zmniejszyć spalanie to tylko w 100% idealnie czyste wtryski, czyste filtry, wyregulowana na glanc pompa i dobrej jakości paliwo.
A nową mapę to można co jedynie do nawigacji wgrać

dlatego pytam. Bo gość który mnie strasznie namawiał, twierdził że temat nie jest drogi i wystarczy "wgrać mapę". Więc postanowiłem spytać jak to wygląda, bo ja też nie bardzo wiedziałem gdzie on chce ta mapę wgrywać Ale... "Może są na świecie rzeczy co się fizjonomom nie śniły" Człowiek się uczy przecież całe życie...

Póki co jutro wymiana oleju w silniku się szykuje i filtrów, i wymiana oleum w skrzyni bo podobno inny niż ATF jak się okazało przy wymianie osłony przegubu.

Mnie tez te nowe mapy od razu skojarzyly sie z navigacja

Wystarczy podnieść w granicach rozsądku ciśnienie na turbinie i dawkę paliwa na pompie. Oczywiście wszystko z głową - trzeba sprawdzać zadymienie i kilka innych rzeczy by dziury w tłoku nie zrobić. Takie rzeczy jak całkowicie sprawna turbina, nie lejące wtryski, czysty dolot i kanały dolotowe to obowiązek. Ale sosu to mniej pić na pewno nie będzie. Nie jest to CR żeby wgrywać nowe mapy i obniżać spalanie - za to remont po 1 mln km, a nie po 120 tyś

W Musso chip tunning nic nie da!!!chcesz wiecej mocy,to tylko zwiekszyc dawke paliwa na pompie,jak Ja kiedys zrobilem,podkrecili Mi pompe(zwiekszyli dawke paliwa),Mussiak rwal jak Audi 2.5TDI,V-max nie wiem ale 180km/h jechalem,spalanie w granicach 17l(zima),12l(lato)

Przy ręcznych skrzyniach można sobie nieco dodać ale z automatyczną lepiej nic nie kombinować bo posypiecie skrzynkę. Przy zmianie kompuś obniża moment obrotowy do dopuszczalnego poziomu. Jak będzie więcej to może szarpać. Tak też może być w TDI ale ja miałem Musiołka wynalazka - benzynkę 3,2l. z automatem i tam podniesienie mocy wymagało nowego oprogramowania do sterowania pracą silnika. Teraz przy Reksiu wiem, że żaden domowy tuning jest niedopuszczalny, poza tym, chętnie obniżyłbym mu moc bo kupiłem z sporo podniesioną - ale fabrycznie. To nie prawda, że podniesienie mocy obniża spalanie bo standard powinien palić 12 po mieście a mój pali 15 bez wyciskania mocy. Nie dawajcie silników do eksperymentowania jakimś wynalazcom . Musiołek jest wystarczająco silny a rajdówki i tak nikt z niego nie zrobi.
A facet, który zaproponował " zmianę mapy" pewnie sam sobie w łeb wgrał inną -" jak oskubać człowieka z kasy". Sugestia to ponoć siła, trzeba być odpornym, więc lepiej zamiast słuchać czarów lepiej na wstępie dać w mordę niż dać się nabrać cwaniakowi. 2,9 to optymalna jednostka napędowa i potrafi przelecieć 900 000 km - po co to psuć ?

Na Allegro sprzedają coś takiego http://allegro.pl/chiptuning-daewoo-musso-2-9td-120km-chip-tuning-i3126658721.html ale skoro nie mamy takiego zaawansowanego kompa (i całe szczęście) to ciekawe jak to ma zadziałać:)

Złącze RS 232 a z peszla tylko jeden kabel.

Na pewno to ma działać jedynie na wyobraźnię

Ale ciekawe co by sprzedający odpisał


Pamiętam jak swego czasu sprzedawali super chipy do tuningu po ok. 50zł.
W ładnej, tuningowej obudowie był rezystor za 3gr który wpinało się równolegle z czujnikiem temperatury zasysanego powietrza w celu oszukania wskazań.

Tego boxa to na choinkę można powiesić co najwyżej - przy takiej pogodzie

Sprawna turbina, wtryski w dobrym stanie , wyregulowana pompa i czas wtrysku - to cała tajemnica mocy Mussozaura. Można pokombinować z ciśnieniem i wychłodzeniem powietrza od turbiny, zwiększyć dawki wtrysku, podnieść moc do 150 KM - tylko po co ? Żeby dymił albo więcej żarł ? to się zwyczajnie nie opłaci. Chcecie jeździć szybciej ? Można i bez przeróbek silnika. Wystarczy zamienić przełożenia na mostach. Ten 120 KM silnik ma dużo siły więc pogoni tą budę nawet o 20km szybciej - ale zawsze coś za coś . W terenie będzie słabszy. Powiem tak, miałem Musso benzynkę z 3,2 l - 220 KM silnikiem od Mesia ( trochę nietypowo bo to była nie fabryczna rzędówka ale V- ka. Widocznie Szwab od którego kupiłem przełożył i dopasował. Teoretycznie, na tym, Mussozaur mógł polecieć nawet 200 km/h. Tylko, że ta buda i to zawieszenie się do tego nie nadaje. Przy 160 km/h już miałem wrażenie, że nie do końca panuję nad autem. Nawet Rex powyżej 180 km/h zachowuje się dziwnie choć poniżej tej prędkości prowadzi się bardzo dobrze. Nie wiele tu dała nawet zmiana tylnego mostu na łamany . Te budy i rozłożenie ciężaru już takie są. Tym najfajniej jedzie się z prędkością 100-120 i po jakiego poganiać bardziej ? Trzeba przeżyć

Jak pisałem na wstępie :
"dodając mocy można zmniejszyć spalanie. A na spalaniu chętnie by, oszczędził." Nie zależy mi jeździć pow 120km/h bo musso demonem prędkości nie jest. Chciałem obniżyć tylko troszkę spalanie ewentualnie zwiększyć troszkę dynamikę bo buda jednak jest ciężka.

Cudów nie ma, moc bierze się z paliwa - więcej mocy, to większe spalanie. Nawet wtrysk CR tu nie pomaga , zobacz Rex ma więcej mocy ale więcej spala choć to wtrysk bezpośredni i stopień sprężania wyższy.
Można co prawda zmniejszyć spalanie podnosząc sprawność silnika - Najprościej można tylko poprzez zwiększenie stopnia sprężania w cylindrach - bo turbo sprawności cieplnej silnika nie podnosi . Daje ono tylko lepsze napełnienie cylindrów powodując efekt końcowy taki, jakby pojemność silnika wzrosła, co pociąga za sobą zwiększone zużycie paliwa. Chip tuning to bujda bo oprogramowanie komputera sterującego pracą silnika jest ustawione optymalnie i ingerując w to można tylko popsuć . W niektórych układach chip może nieco podnieść moc silnika ale kosztem zmiany ustawień optymalnych na agresywne, czyli zwiększona dawka paliwa . A chodzi przecie o to, by z jednakowej dawki uzyskać więcej mocy - prawda ? Zatem chodzi o podniesienie sprawności cieplnej a nie sprawności mechanicznej silnika.
Jednym słowem, zmieniając kształty krzywek na wałku rozrządu tak aby zawory szybciej się otwierały i zamykały a dłużej były otwarte, zwiększając stopień sprężania, podnosząc ciśnienie ładowania i dając silniejsze wychłodzenie powietrza za turbiną oraz zwiększając dawkę wtrysku można z silnika 2,9 wycisnąć nawet 250 KM tylko jak długo pożyje i ile będzie spalał ?

Trawus pisze:Cudów nie ma, moc bierze się z paliwa - więcej mocy, to większe spalanie. Nawet wtrysk CR tu nie pomaga , zobacz Rex ma więcej mocy ale więcej spala choć to wtrysk bezpośredni i stopień sprężania wyższy.
Można co prawda zmniejszyć spalanie podnosząc sprawność silnika - Najprościej można tylko poprzez zwiększenie stopnia sprężania w cylindrach - bo turbo sprawności cieplnej silnika nie podnosi . Daje ono tylko lepsze napełnienie cylindrów powodując efekt końcowy taki, jakby pojemność silnika wzrosła, co pociąga za sobą zwiększone zużycie paliwa. Chip tuning to bujda bo oprogramowanie komputera sterującego pracą silnika jest ustawione optymalnie i ingerując w to można tylko popsuć . W niektórych układach chip może nieco podnieść moc silnika ale kosztem zmiany ustawień optymalnych na agresywne, czyli zwiększona dawka paliwa . A chodzi przecie o to, by z jednakowej dawki uzyskać więcej mocy - prawda ? Zatem chodzi o podniesienie sprawności cieplnej a nie sprawności mechanicznej silnika.
Jednym słowem, zmieniając kształty krzywek na wałku rozrządu tak aby zawory szybciej się otwierały i zamykały a dłużej były otwarte, zwiększając stopień sprężania, podnosząc ciśnienie ładowania i dając silniejsze wychłodzenie powietrza za turbiną oraz zwiększając dawkę wtrysku można z silnika 2,9 wycisnąć nawet 250 KM tylko jak długo pożyje i ile będzie spalał ?

I tak i nie - moc nie bierze się do końca z paliwa - można nalać wiadro paliwa a wóz zdechnie. Idealnie trzeba dobrać ilość powietrza do wspomnianej dawki paliwa. Zwiększenie stopnia sprężania to skórka za wyprawkę. Zwiększając dawkę paliwa trzeba podkręcić ciśnienie na turbinie lub ją wymienić jak nie daje rady pompować - dodam że nie zawsze większe turbo to większa elastyczność - czasem dwie mniejsze dają lepszy elekt - tak na marginesie. MOże wiejski czip tjuning to bujda - ale o tym nie mówimy. Prawdziwe modyfikacje silników ich map wtrysków, ciśnienia doładowania, itp. do użytku codziennego poprawiają na ogół sprawność, elastyczność i spalanie. Rezerwa bezpieczna dla CR jest ok 30% - i o tyle można zwiększyć moc silnika. Piszesz kolego że soft dobrany jest optymalnie - całkowita prawda. Do wszystkich silników jest pakowany identyczny soft uniwersalny - żeby nie było problemów z różnym spalaniem, wolnymi obrotami itp. Customowy soft to wykorzystuje ( bo każdy silnik ma jakieś odstępstwa od normy) i dobierane są parametry pod ten konkretny silnik, niejednokrotnie można zmniejszyć wolne obroty, "wygładzić " pracę wtryskiwaczy itp. Każdy twierdzi że modyfikacje zwiększają spalanie, ale nikt nie bierze pod uwagę że jak nie ma przed sobą ( lub za ) znacznie większe stado koni to nie dziwne że kusi do deptania w podłogę. W 95% przypadków dobrze zrobione modyfikacje zmniejszają spalanie przy silniku np.1.9 o ok. 0.8l/100km ( mowa o samochodzie cywilnym). Mechaniczne modyfikacje silników pociągają za sobą jeszcze większe potrzeby, albo nawet obowiązkowe modyfikacje elektroniki dalsze mechaniki nie mówiąc już o zawieszeniu i spowalniaczach. Nie jest problemem z silnika SC 1.1 55km zrobić A-grupę 120 km ale jest to aut tylko do wyścigów płaskich w swojej kategorii przeznaczone - pali ( brak danych - bez znaczenia) wolne obroty napoziomie 1650-1800 itp.

"A chodzi przecie o to, by z jednakowej dawki uzyskać więcej mocy - prawda ?" - tak się nie da. Pozatym przy turbo zmniejsza się sprężanie a nie zwiększa - bo przy zwiększonym sprężaniu czapka nad maskę by wyskoczyła:) A co prawda nie znam stopnia sprężania jaki ma rexio ale podejrzewam zę nie większy niż 2.9 td.Dodam że do uturbiania lepsze są słabsze jednostki przy tej samej pojemności tzn z mniejszym sprężaniem. 250KM z silnika 2.9td to nie takie wielkie co - palić na pewno będzie więcej . Szukajcie a znajdziecie - nasze silniki wystarczy wyposarzyć w big turbo i kilka zabiegów a przy 3 barach 500KM na kołach gwarantowane - bez otwierania silnika. Jeśli chodzi o spalanie też będzie większe ..... W naszych autach podniesienie mocy w granicach rozsądku nie jest problemem tylko akurat po co. Skrzynia nie jest zbyt mocną stroną nie mówiąc o moście. Poza tym moment jest i tak nie najgorszy szybciej toto niż fabryka prikazałą jezdzić nie będzie - bo buja jak cholera, a czy to będzie miało 21s do setki czy 19 to bez znaczenia.

JA tak gadać/pisać o silnikach/ modyfikacjach itp. mogę cały czas tylko po co .
Do kolegi Trawus - mam nadzieję że sobie nie weźniesz do serca tego co piszę, a na pewno nie traktuj tego jako krytykę - jeśli tak coś zabrzmiało to WIELKIE SORRY. Po prostu opinia jest jak odbytnica - każdy ją ma.
Jak już mojego poskładam to zrobię tutoriala o zwięszeniu w ramach przyzwoitości mocy w naszych autkach, na razie z jednym z forumowiczów walczę nad napędami - ich sterowaniem przez inny zewnętrzny komputer - ale to inny wątek:)
P.S. Pewnie pominąłem jeszcze ze 100 różnych aspektów przy modyfikacji motoru, ale wszystkiego nie da się za jednym razem napisać.