Strona 1 z 1

Jaki olej można dolać?

: 12 lip 2014, 9:06
autor: datawolf1976
Jak w temacie, problem następujący - muszę dolac oleju do 2,9d ale nie wiem jaki był wcześniej lany, czy mineralny czy syntetyczny. Jaki olej mogę dolac nie ryzykując zatarcia silnika?

Re: Jaki olej można dolać?

: 12 lip 2014, 9:24
autor: reno
Generalnie wszystkie prawie wszystkie olej są ze sobą mieszalne.
Sądzę że jak dolejesz jakiegoś pólsyntetyka typu 10W40
to nie zaszkodzisz silnikowi.
A najlepiej to wymienić olej, skoro nie wiesz jakim jest zalany silnik
to skąd wiesz jak długo ten olej już pracuje???

Re: Jaki olej można dolać?

: 12 lip 2014, 10:25
autor: mussolinii
Wymien caly skoro nie wiesz co tam bylo wlane. Raz w roku powinno sie wymienic oleum na nowy no chyba ze to jakis drogi syntetyk w co osobiscie watpie zeby ktos takie oleum wlal akurat do Twojego silnika.

Re: Jaki olej można dolać?

: 12 lip 2014, 16:14
autor: Trawus
reno pisze:Generalnie wszystkie prawie wszystkie olej są ze sobą mieszalne.
Sądzę że jak dolejesz jakiegoś pólsyntetyka typu 10W40
to nie zaszkodzisz silnikowi.

Datawolf - to co powyżej to wcale nie prawda ! Nie mieszamy syntetyków z mineralnymi a tym bardziej z organicznymi - nie rób eksperymentów. Jak nie wiesz tego , jaki olej stosował poprzednik to załóż, że mając zamiar sprzedaży auta nie wymienił oleju i jest już po terminie . Wymień olej i dla pamięci zaczep zawieszkę co to za olej. Zainwestujesz te 2 stówy z zbożnym celu a kupisz sobie spokój. Nikt ci nie karze kupować drogiego 0W50 ale kup coś z dedykacją turbodiesel - nie chodzi o silnik ale, o to, że dedykowane oleje odporniesze są na zapiekanie się w turbinie. Silniki Mercesedesa więc i Musso, lubią produkty ELF ale inne też mogą być - Orlen też nie są złe.
Co do domieszek, to kilka firm produkuje olej specjalnie do tych celów i jest to napisane na etykietce wyraźnie - ale ogólna zasada jest taka, że jak awaryjnie trzeba dolać olej bez wiedzy o tym jaki jest w silniku to, robimy to na dojazd i nie jedziemy dalej niż 500 km - później wymieniamy olej i filtr .
Reno może sobie jeździć nawet na dolewce oleju rzepakowego do smażenia placków ale ty tego nie rób . Mussolini ci dobrze radzi, nie oszczędzaj na tym.
Kiedyś robiliśmy takie badania - niektóre, wymieszane z sobą oleje wchodzą w reakcje chemiczne, wytrącają i krystalizują składnikowe komponenty uszlachetniające w postaci granulek , powodują wzrost kwasowości oleju itp. To może zatykać filtry, kanałki przelotowe, rozpuszczać uszczelnienia itp. Ogólnie, najbardziej nie tolerancyjne wobec innych są oleje Castrol zawierające bio organiczne komponenty - po wymieszaniu Castrolu z innym olejem w silniku robi się dosłownie błoto. Oleje co do właściwości smarnych niewiele się ze sobą różnią ale komponenty podnoszące ich parametry odporności na temperaturę, czy krzepliwość, zawarte detergenty itp, czasami są nietolerancyjne wobec innych - i tu jest pies pogrzebany.

Re: Jaki olej można dolać?

: 12 lip 2014, 20:12
autor: mussolinii
Mineral 15W40 Mobil 1 diesel kosztuje ok.80zl za 5L. Do 200zl to jeszcze na flache zostanie zeby sie uchlac.

Re: Jaki olej można dolać?

: 13 lip 2014, 17:35
autor: Trawus
Mussolini , przecie ja , jako rodowity Polak liczyłem koszty razem z flaszką - nie inaczej, no bo jak ? :lol:
Mobil - zacny olejek, palce lizać

Re: Jaki olej można dolać?

: 14 lip 2014, 17:18
autor: reno
Trawus pisze: Nie mieszamy syntetyków z mineralnymi a tym bardziej z organicznymi - nie rób eksperymentów.

Kolego, nie demonizuj!!!
Napisałem prawie wszystkie a to czyni różnicę.

Co o mieszaniu olejów sądzi np. szacowna firma Mobil, za która się tak oblizujesz, można przeczytać tu:
http://www.mobil1.pl/co-to-sa-oleje-syntetyczne/faq.aspx

Konkluzją mojego posta była wyraźna sugestia wymiany oleju - gdybyś przeoczył ten fakt.

Trawus pisze:Reno może sobie jeździć nawet na dolewce oleju rzepakowego do smażenia placków ale ty tego nie rób

Reno wymienia olej w swoich samochodach co 5000-7000 tys. km. lub raz w roku, nie patrząc na zalecenia producentów
które mówią niekiedy o wymianach nawet co 20-30 tkm. I nie są to, wbrew Twoim sugestiom, oleje do smażenia placków :(


mussolinii pisze:Mineral 15W40 Mobil 1 diesel kosztuje ok.80zl za 5L.

Skoro datawolf1976 zapytał o możliwość dolewki/zmieszania, to być może nawet taka
kwota przekracza jego budżet na samochód. :roll:

Re: Jaki olej można dolać?

: 15 lip 2014, 0:28
autor: Trawus
No, tak, jak się oddaje żonie całą pensję i codziennie bierze od niej na fajki to takie są później skutki tego złego obyczaju - bo reformy u nas w kraju ciężko przechodzą.
A Ty !, niedobry Reno, sam dobrze robisz a koledze doradzasz - jak ? Co ?
Co 5- 7 tysięcy ? ŁO Jezu ! marnotrawca ! Bój się Boga Reno - chyba jesteś abstynentem i sam chodzisz " na wodzie" Na każdej wymianie oleju co najmniej 3/4 Żołądkowej dokładasz.
Do piekła pójdziesz za to.
Oblizuję się Mobilem ? No tak, do nie dawna jeździłem na Elfie Evo 900 EX 5W40 ale jakoś tak, kiedy przyszła na mnie wymiana to akurat w całej tej okolicy Elfa nie było więc przeszedłem na Mobil 1 New life 0W40 bo mi się tanio trafił i muszę powiedzieć , że podczas mrozów jakby lżej kręcił z rana. Chyba na nim zostanę ?
A koledze doradzałbym, skoro nie wie jaki olej był wlewany wcześniej , żeby zalał silnik bardzo dobrym olejem mineralnym lub semisyntetycznym a nie syntetycznym - bo z oleju syntetycznego na mineralny przechodzi się gładko a odwrotnie może być z kłopotami. Bardzo dobry olej w takim wypadu byłby to Elf EVO 700 STI 10W40 i można go kupić już od 57 zł za bańką 4l . Ostatnio mi nawet udowadniano, że Lotos Thermal Semisyntetyc 10W40 ma dokładnie taki sam skład komponentów jak wspomniany Elf 700 STI i , że to jest dokładnie jedno i to samo sprzedawane pod różnymi nazwami . Cholera , może i prawda ? Kto to wie - w dzisiejszych czasach . A Lotos jest o całą dychę za 4 litry tańszy i do złapania za 44 zł/4l.

Re: Jaki olej można dolać?

: 15 lip 2014, 11:08
autor: reno
Trawus pisze:A Ty !, niedobry Reno, sam dobrze robisz a koledze doradzasz - jak ? Co ?

Ty chyba jednak faktycznie nie czytasz tego co piszą inni :(
reno pisze:A najlepiej to wymienić olej, skoro nie wiesz jakim jest zalany silnik
to skąd wiesz jak długo ten olej już pracuje???

Trawus pisze:Co 5- 7 tysięcy ? ŁO Jezu ! marnotrawca ! Bój się Boga Reno

Wole wymienić co 5000 tyś. i zalać tańszym produktem, choćby tak pogardzanymi u nas Lotosem/Orlenem niż
zalewać olejem za $$$$ i kisić go w silniku przez 15-20 tkm z błogą świadomością że mam taki zajeb....y olej w silniku.
Często i gęsto okazuje się, że olej był "konfekcjonowany" u Władka w szopie i wspólna z produktem najwyższej klasy
jest tylko naklejka na opakowaniu :(

Tawrus pisze:Oblizuję się Mobilem ?

No przecież nie ja to napisałem :wink:
Trawus pisze:Mobil - zacny olejek, palce lizać


A generalnie to cała ta dyskusja jest bezcelowa. W kwestii oleju ilu fachowców tyle opinii.
Niech każdy dba o silnik w swoim samochodzie tak jak uważa za stosowne.
Może nawet zalewać rycyną, jeżeli myśli że to dobrze :mrgreen:

Re: Jaki olej można dolać?

: 15 lip 2014, 13:58
autor: Trawus
Nikt nie powinien pogardzać Lotosem bo to na prawdę dobry produkt i nie odbiega w niczym od swoich zachodnich odpowiedników - to raz, a dwa, to wybierając olej nie możemy go wybierać bez oceny jego właściwości. Problem rodzi się nie w silniku ale w turbinie. Biedaczka pracuje w ekstremalnych warunkach i chłodzona jest głównie przez przepływ powietrza . Gdy się obraca to jakoś udaje jej się przeżyć, gorzej, gdy rozgrzana musi się zatrzymać. Wówczas o jej losie decydują także właściwości oleju, który ją smaruje. Marny olej może się usmażyć i zapiec na wałku, co załatwi ją na amen. Dla tego olej musi być odporny na wysokie temperatury. Nie każdy Lotos będzie nadawał się to turbodiesla, tak jak i olej innej firmy, nawet taki o wysokich parametrach przełożonych na wysoką cenę.
Ten, o , którym wspomniałem jest do tego skomponowany co zaznaczono w nazwie. Lotos Thermal jest bardzo przyzwoitym olejem półsyntetycznym zawierającym komponenty zapobiegające zapiekaniu się w turbinie - dedykowany jest dla turbo diesli i na pewno będzie dobrze się sprawował w naszych autach. Dla czego ja kupuję oleje o wyższych parametrach ? No, bo niejako zostałem do tego zmuszony. Kupiłem do Ssanga używane, fabryczne auto , które tej firmie służyło jako egzemplarz reklamowy, grało w filmach jako wabik i było do tego fabrycznie przygotowane. Ot, taka mała ściema pod zachętę dla klienta by pokazać, że Rexton może trochę więcej niż może. Krótko mówiąc silnik ma trochę ponad 200 KM bo został podrasowany. Tym to sposobem tracę więcej paliwa i muszę kupować olej bardziej odporny na temperatury. Czy mi się to podoba ? Nie bardzo, ale co mam zrobić ? Kupiłem je za małe pieniądze auto z przebiegiem niecałych 20 tyś i nową skrzynią biegów - bo tamta rozsypała się w terenie na planie jakiejś reklamówki. Oszczędziłem sporo przy zakupie ale teraz muszę dokładać bo więcej pali i lepsze chce. Taki mój los - bo przywrócenie standardowej konfiguracji map silnika, turbiny i stopnia sprężania za drogo by kosztowało i nie byłoby opłacalne. Za to mam blokady mostów, których chyba się normalnie nie proponuje klientom. Jak włącza się blokady to TOD przestaje kombinować i się usztywnia co daje taki efekt, że auto idzie po terenie jak Part Time. Coś za coś, jak w życiu.