Strona 1 z 1

Uszczelniacz mostu

: 11 wrz 2014, 23:06
autor: Noriega
Takie mam pytanie, w kwestji mojego nosorażcz. Wysypał sie uszczelniacz mostu ( uszczelniacy wał napędowy), leje dosć konkretnie, nabyłem już cześci od znanego na forum dostawcy :wink: i pewnie chciał bym to zrobić samemu, tyle tylko???? Czy trudne to zadanie?
Czy trzeba w musso do tego rozbebeszczą cały dyfer?
Z góry dziękuje doświadczonym za pomoc.

Re: Uszczelniacz mostu

: 12 wrz 2014, 6:59
autor: Ptasiek
Odkręcasz wał przy moście, odkręcasz nakrętkę centralną flanszy zdejmujesz ją z wieloklinu i masz dostęp do uszczelniacza demontujesz go zakładasz nowy i składasz wszystko w odwrotnej kolejności. Może być problem z odkręceniem nakrętki centralnej flanszy trzeba dobrego klucza i sporo siły.

Re: Uszczelniacz mostu

: 12 wrz 2014, 22:27
autor: Noriega
No to fajnie podejme wyzwanie, klucz fajny mam, co do siły nie wiem Pudzianem nie jestem, ale od czego natura stworzyła 1,5 calowe rurki grubościenne celem stworzenia dzwigni :lol:

Re: Uszczelniacz mostu

: 13 wrz 2014, 0:41
autor: Trawus
1,5 cala i 1,5 metra - do boju z molchem koreańskiej technologii ! Jak koeańskie kurduple dają radę to ty to jednym paluszkiem :lol:

Re: Uszczelniacz mostu

: 14 wrz 2014, 21:36
autor: Noriega
Zwycięstwo 8) Przyznam się szczerze łatwo nie było, ale dałem radę, ba nawet bez rurki się obyło ( do odkręcenia wału / tych 4 śrub ) użyłem klucza do kół ( bo długi) tylko końcówkę na 14 zmieniłem) a do śrubu mocującej flansze wystarczyła fajna grzechotka z przedłużką i spięcie się :P i końcówka 24!
Uszczelniach był tak zmielony że faktycznie praktycznie go nie było :shock: Przy okazji zdemontowałem dekiel mostu przejrzałem dyfer dokonałem higieny, przyzwoicie na nowo uszczelniłem, zmontowałem olej wymieniłem ( na taki jak powinien, bo to co mechanicy-pożal się boże wlali było jakieś wluźne i wodniste)
Nie jestem mechanikiem, ale i tak chyba jestem lepszym mechanikiem niż te gwiazdy które miałem nieszczęście wybrać wczesniej. Bo oni mieli z tym problem, i nie wymienili a nawet zepsuli ten uszczelniach. Bo dop. po wizycie u nich zaczeło się lać z mostu, a wcześniej tylko podciekał, a uszczelniach był tak straumatyzowany ( w tym wygięcie, i ślad zrywania go śrubokrętem :twisted: Kiedyś zamieszczę dla ciekawych uszczelniach po tym jak się do niego dotkneli fachowcy :lol:

A do tego sobie jeszcze wymieniłem zawias drzwi kierowcy (bo mnie wkurzały jak opadały ). To dopiero była ciężka i problematyczna robota :cry:
No niedziala spędzona po bożemu :)

Re: Uszczelniacz mostu

: 15 wrz 2014, 0:10
autor: Trawus
Szanowny Panie Noriega - moje gratulacje, naprawa przeprowadzona fachowo zatem jak najbardziej jesteś mechanikiem - co najwyżej nie uprawiasz tego zawodu. :D :D
Zawias w drzwiach - no pewnie , drzwi ciężkie i nie wygodnie nimi manipulować w powietrzu.
A wcześniej to byłeś u sk...ów a nie mechaników - straszne łajzy i naciągacze. Nic dobrego nie zrobili, kasę wzięli za zepsucie sprzętu.
Za prawdę , powiadam ci Bracie, że czeluście piekielne będą ich udziałem a pokarmem przechodzony towot i zużyte prezerwatywy ! :mrgreen:

Re: Uszczelniacz mostu

: 15 wrz 2014, 22:00
autor: Noriega
:lol: A na dokładkę im zepsute zśmierdziałe szprotki w oleju który wlali mi do mostów , zamiast pradziwego przekładniowego :evil:
No to teraz jeszcze muszę wyminienić śruby mocujące budę, bo dupki jak wymieniali poduch, to wymienili (taka była potrzeba) na sruby 5.8 !!!! :evil:
No ja pierdziele, co mozna w samochodzie (jakimkolwiek) robić ze śrubami 5.8 w tej srednicy?????
No poprostu ciąć i solą sypać :twisted:
Co kolwiek chcesz komuś zlecić, zrób sam :o

Re: Uszczelniacz mostu

: 15 wrz 2014, 23:05
autor: Trawus
To prawie jak morderstwo, przecie przy nie daj Boże kolizji buda mogłaby się zerwać z takiego g. To nie ma żadnej wytrzymałości. Z takiej stali robi się puszki dla kotów.
W takim razie do pokarmu powyżej wyznaczonego dokładamy jeszcze stalowy pręt z jednej strony rozgrzany do czerwoności a drugim zimnym końcem wsadzony łachudrze w tyłek.
Żeby drań, jak dostanie sr..czki nie mógł go sobie wyciągnąć. Qwa co to za ludzie ! Szok. :oops:
Śruba najwyższej wytrzymałości , cynkowana , w sklepie obok mnie - cena 2 zł sztuka. Na czym te bydlaki oszczędzali ? Hipermarkety wspierają, czy jak ?

Re: Uszczelniacz mostu

: 15 wrz 2014, 23:36
autor: Noriega
No też im powiedziałem że na częściach z Castoramy to sobie mogą kosiarki skręcać a nie samochody. Pomyśleć ilu ludzi nie zwróciło by uwagi na to co taka sruba ma napisane, a nawet jak to ilu statystycznyc użytkowników samochodu zdaje sobie sprawę co to jest twardość śruby?
Jak powiedziałem ciąć i solą sypać!!!!