SsangYong Forum

Mam pytanie gdzie jest czujnik zamknięcia tylnej klapy? Ponieważ w czasie przywracania do stanu prawidłowego wszystkich pierdółek, wziąłem sie za lampkę sufitową bagażnika. No nie świeciła wkurzyło mnie to!!!
Okazało się ze nie ma masy wiec podłączyłem następną mase i podałem ją do przewodu który powinien ją mieć. Lampka zadziałała Ale zaświeciła się kontrolka o niezmaknięciu drzwi. Obszedłem cały samochód wszystkie drzwi sprawdzone i nadal świeci. Wiec znająć że elektryka w samochodzie jest piekielna, i różne cuda bywają przeciąłem masę (fakbryczną lampki) kontrolka zgasła Więc wnioskuje że ta masa z lampki ma coś wspólnego z czujnikiem zamknięcia klapy.
Ale gdzie jest ten czujnik??? W zamku? Bo nigdzie nie widze takiego klasycznego jak w reszcie drzwi.

Z tego co pamietam Kolego ,to czujnik jest właśnie w zamku klapy. Jak nie da sie go uratować bo np.sobie zardzewiał albo sie wypalił to weź zwykły stycznik np.od golfa 2 w sklepie czy na szrocie koszt ok.5zł.i wrzuć go w klape tak jak jest w pozostałych drzwiach.

Dobrze pamięta

Można też w akcie desperacji sprawić sobie nową część za całe 110 zł.

No fakt 110PLN za czujnik to musi być akt deperacji. Powoli coraz bardziej lubie mojego nosorozca, ale....czujniczek nie jest wart takiej kasy. Można to spożytkować na co innego ( nawet zakładająć że ta kasa na auto pójdzie)
Oczywiście z calym szacunkiem dla kolegi Unimarta, pewnie nie raz jeszcze dobijemy targu, ale chyba nie w kwestji tego czujnika
Dziękuje za wyjaśnienia dla wszystkich.

Noriega pisze:No fakt 110PLN za czujnik to musi być akt deperacji. Powoli coraz bardziej lubie mojego nosorozca, ale....czujniczek nie jest wart takiej kasy. Można to spożytkować na co innego ( nawet zakładająć że ta kasa na auto pójdzie)
Oczywiście z calym szacunkiem dla kolegi Unimarta, pewnie nie raz jeszcze dobijemy targu, ale chyba nie w kwestji tego czujnika
Dziękuje za wyjaśnienia dla wszystkich.

Z tego co widzę na zdjęciu, to jest to cały zamek, a nie tylko sam czujnik. Wiec jak za nówkę funkiel nie wiem czy to jest drogo. Moim zdaniem - nie.

Tak tylko że mój zamek to akurat działa, wiec inwestycja oznaczała by że wydałem całą kwotę na czujnik. Wiec to drogo. Znaczy wiem że to nówka i że obiektywnie może za część nie tragedia, ale nie ma sensu kupować czegoś dla subtelnego szczegółu za tą kase.
Po tak przeprowadzonym rozumowaniu czujnik kosztował by mnie 110 PLN więc jak mam te złotówki wydać u kolegi Unimarta ( bo zapewnie jeszcze nie jedną taką kwotę u niego wydam ) to wole zakupić coś co mi jest bardziej potrzebne ( coś co naprawdę wymaga wymiany)

Ale po co zmieniać cały zamek za sto pare złotych skoro jest on dobry ??? Nie lepiej dołożyć czujniczek za 5zł i z głowy ? Dobra nie powtarzam sie ,opisałem ,to wcześniej w swoim poście,a co zrobi z tym kolega NORIEGA ,to już jego decyzja