Musso jest teoretycznie najbardziej popularym modelem SSY, wiec jeśli chodzi o serwis i cześci to tu sytuacja jest lepsza niż z innymi modelami SSY, choć ogólna opinia nt.SSY innych "tradycyjnych" terenowców jest mocno przesadzona. Musso ma swoje mankamenty jak każdy samochód. Obiektywnie jest to całkiem przyzwoita konstrukcja, całkiem mocna i jeśli nie jest zaciorana to działa całkiem nienajgorzej. Na korzyść musso przemawia właśnie to że jest może być mlodsze niż inne samochody, przy teoretycznie jest "tradyczyjnej/nie nowoczenej" w pozytywnym znaczeniu tego słowa, budowie Inne marki w tych rocznikach mają dużżżo więcej eko/elektroniki, niż musso. A starsze egzemplarze "lepszych" marek są zazwyczaj zaciorane. Prosta prawda im dłużej i wiecej ludzi miało wczesniej w posadaniu samochód tym większe prawdopodobienstwo, że był źle serwisowany, topiony, naduzywany, oszczędzano na serwisie i wymianach itd...
Ja kupiłem musso niedawno i jak narazie jestem w sumie zadowolony ( dopiero powoli motam) Choć tu trzeba przyznać motanie jest obiektywnie trudniejsze niż innych samochodów bo gratów i patentów jest mniej. Trzeba wiele samemu wymyslać i rzeżbić. Lecz jest to auto które jednak pozwala no to żeby się całkiem zaawansowanie pobawić. ( mi już wyciagarka przyszła i czeka na montaż
Z samochodów wymienionych przez Ciebie jedyną rozsądna alternatywą w/g mnie jest terrano z silnikiem 2,7 (tylko) 3.0 to już komputronik a nie silnik. Ale terrano masz troche starsze i "trochę" drozsze. Sam je rozważałem.
Ogólnie musso jak każdy samochód. Jego negatywna sława wynika z tego że środowisko offroadowe w naszym kraju ma b. wąskie horyzonty. Istnieje wiara w Patrole, Toyoty, (czesem dopuszcza się terrano, ale to już i tak dziwne).Land Rovery, Jeppy. Bo niestety dużo offroadowców to ludzie majacy sporo kasy wiec uważają że wszystko co nie pozwala pochwalić się, że wsadziło się w to tony kasy nie jest warte wogóle rozmowy. A ta biedota co próbuje wedrzeć się w świat wzajemnej odoracji, jakimiś toczydłami dla ubogich to gawiedź. Coś wiem bo jeszcze posiadam frotkę na którą też "tradycjonaliści" psy wieszają, jest to bardzo fajne i efektywne auto które też potrafi, kiedy się je dłubnie rozsądnie. MOżesz jeszcze rozważyć wlaśnie frotkę B ( w sumie też fajny samochód który za pewne też odradzą ci twardziele od offroadu
Choć jedno co mnie w musso boli to (w nowych rocznikach) brak LSD tylko zastapienie go TSC. No i blokade do mussoliniego zdobyć to wyczyn. A do innych walaja się w każdym sklepie. Dlatego ja zdecydowałem się na wyciagarkę ( było taniej i łatwiej niż zdobyć blokadę lub wynienić most na LSD
Ale ogólnie najwiecej negatywnych wypowiedz pada z ust ludzi który koło musso nawet nie stali