Strona 1 z 1

Żywotność ramy i nadwozia w Musso

: 04 gru 2015, 0:43
autor: Ramzes
Nasunęła mi się taka refleksja:

W samochodzie na ramie (Musso) żywotność budy uzależniona jest od stanu ramy i jej sztywności. Wiadomo, że wszystko z czasem koroduje, nawet najlepiej zakonserwowane.
W nadwoziu samonośnym najważniejsza jest podłoga i podłużnice.

Drzwi, błotniki można wymieniać, spawać, szpachlować itd.

Czy Ktoś z Was miał już problem z ramą (chodzi mi o korozję nie o wypadek) i musiał Mussiołka oddać na złom?

Moja rama ma powierzchniową rdzę i nie wiem, czy to konserwować czy olać. Z jednej strony chcę, aby nosorożec służył mi jak najdłużej, a z drugiej, przez lenistwo nie chce mi się konserwować podwozia. Jeżdże tylko po asfalcie, zero offroadu. Jak myślicie na ile lat Mussiak został zaprojektowany?

Re: Żywotność ramy i nadwozia w Musso

: 05 gru 2015, 17:53
autor: uki
Moim skromnym zdaniem ta powierzchowna korozja niestety co roku zaczyna coraz bardziej wpływać na trwałość ramy i niestety mimo iż nie "moczysz" jej w błocie niewiele zmienia. Ja osobiście zbierałem się jakiś czas do konserwacji i myślę że dobrze się złożyło bo jeszcze rok lub dwa a trzeba byłoby gruntownie ją uzupełniać wspawanymi wstawkami. Niestety u nas w musso rama mocno narażona na korozje jest w wielu miejscach ( tylne nadkole aż do tylnych zderzaków, okolice między przednim nadkolem a belką pod skrzynią reduktora) i nie bez znaczenia jest też fakt na ja jakich oponach jeździmy. Widząc inne "markowe" auta 4x4 i SUV z radością mogę stwierdzić że nasze ramy mogą wiele przy korodujących 5-8 latkach znanych marek :D mimo wszystko konserwacji mówię stanowcze i zdecydowane TAK!