Oto wskazówki - trzy podstawowe sposoby montażu to:
1. Na płycie montażowej w oryginalny zderzak (w musso da radę tak, by tylko rolki wystawały). Nie wierzę, by ktoś produkował dedykowane płyty do Musso. Trzeba kupić (lub zrobić) płytę uniwersalną, następnie wymyślić, jak ją przykręcić do ramy. Przykręcić trzeba dobrymi śrubami, tak, by siła działała wzdłuż ramy. Płyta jest grubsza niż rama - warto nie ramę wzmocnić np dając płaskowniki w środek przykręcone na dłuższym odcinku niż płyta, to większe siły niż do haka. Nie za nisko, by nie haczyła. Może być trzeba dorobić jakieś elementy, wyciąć otwory w zderzaku, pewnie usunąć belkę zderzaka. Często montaż wymaga przeniesienia jakiejś chłodnicy czy innych elementów. Kupujesz płytę, zdejmujesz zderzak i kombinujesz. Płyta np.:
https://www.wyciagarki.net/podstawy-pod ... c-5_6.html. Taka płyta zapewni CI precyzyjne ustalenie miejsca pod rolki i odpowiednią sztywność.
2. Na zderzaku stalowym z wbudowaną płytą. - Trzeba być artystą spawarki i zrobić taki zderzak. Nie widziałem dedykowanego zderzaka do musso.
3. Na płycie przenośnej - w zderzak montuje się amerykańskie gniazdo haka (też zabawa w spawanie, montaż podobny jak do płyty, ale mniej miejsca trzeba, więc łatwiej) a wyciągarkę na płycie z uchwytami i wpustem do tego gniazda. Płyty takie można kupić gotowe. Trzeba kupić specjalne gniazda do podłączenia prądu. Zaletą jest to, że nie wozi się wyciągarki cały czas. Musso ma długi dziób i bez wymiany drążków na twardsze będzie nurkował, jak mu powiesisz z przodu 40-50kg. Np.
http://www.janpol4x4.pl/przenosna-plyta ... niwersalna
Pozostaje połączenie elektryczne - bezpośrednio jak najkrótszymi przewodami ok 25mm2 do akumulatora. Przewody w peszlach, by się nie przetarły, bo auto pójdzie z dymem. Skrzynkę z przekaźnikami jak jest oddzielna, dać blisko wyciągarki, ale też dobrze wyżej, z uwagi na wodę. Zwykle nie stosuje się bezpiecznika, ale koniecznie wyłącznik (hebel) i to w takim miejscu, by łatwo było sięgnąć w razie zwarcia.
Dodatkowe rady - wyciągarka potrzebuje od czasu do czasu serwisu - musi dawać się ją wyjąć. Do sprzęgła musi być łatwy dostęp, a bęben widoczny na tyle, byś widział jak się nawija lina - wersja super ukryta, co tylko koniec liny wystaje, się nie sprawdza.
W Ssangyongu wyciągarki nie miałem - mimo twardszych sprężyn za bardzo nurkował na wybojach, by obciążać mu przód. Miałem w Pajero i montowałem u mechanika - płyta uniwersalna do podłużnic. Schowana w zderzaku. Wyciągarka totalnie zmienia myślenie o przeszkodach, ponieważ pozwala jechać świadomie do zakopania, jeśli jest gdzie się zaczepić. Szczególnie w górach są miejsca nie do przejechania bez wyciągarki.
Oto przykład, ale moim zdaniem powinna być wyżej, z dziurą na rolki w zderzaku:

Jak dużą masz tę windę?