Silnik ciężko odpala 3,2 (silnik Rextona w Musso)
: 15 cze 2018, 13:56
Witam,
Mam poważny problem i bardzo proszę o pomoc.
Problem dotyczy silnika 3,2 benzyna.
Mój Musso musiał mieć zrobiony przeszczep silnika. W poprzednim pękł pierścień oporowy na wale i uszkodził pompę oleju.
Mechanik stwierdził, że lepiej poszukać silnika używki i wyszukał silnik w internecie.
Silnik był od Rextona - inna miska olejowa, zawór EGR i elektroniczna przepustnica.
Motor wydawał się być z małym przebiegiem. Wygląd zewnętrzny o tym świadczył.
Mechanik dopasował miskę od starego silnika, coś musiał pokombinować z smokiem od pompy oleju - dokładnie nie wiem.
Usunął zawór EGR, zmienił przepustnicę z elektronicznej na starą od Mussiaka na linkę.
Podobno zmienił sensory (czujniki) na stare od Mussiaka.
Zmienił podobno też listwę wtryskową na starą, ponieważ stwierdził, że silnik w Rextonie pracuje na listwie pod wyższym ciśnieniem.
Dokładnie nie wiem, bo mechanik jest mało komunikatywny i mam z nim coraz gorsze relacje.
Po włożeniu silnika do auta pojawił się problem.
Silnik bardzo źle odpala.
Podobno jak już odpali to pracuje bardzo ładnie, równo i wkręca się na obroty - relacja telefoniczna.
Samochód jest warsztacie ponad 40 km ode mnie.
Mechanik stwierdził, że silnik w Rextonie ma inną budowę wariatora (wałek rozrządu) niż ten w Musso i przez to silnik źle współpracuje z sterownikiem od Musso.
Podobno silnik zapala losowo, raz za pierwszym razem, raz za dwudziestym razem.
Mechanik chce coś zmieniać w wariatorze, jakąś blaszkę przelutować o 4 mm - informacja lakoniczna podana przez telefon.
Mam pytanie:
Co sądzicie o tym pomyśle?
Co może być przyczyną złego odpalania silnika?
Bardzo proszę o jakieś sugestie, bo mam wrażenie, że mechanik powoli wymięka.
Mam poważny problem i bardzo proszę o pomoc.
Problem dotyczy silnika 3,2 benzyna.
Mój Musso musiał mieć zrobiony przeszczep silnika. W poprzednim pękł pierścień oporowy na wale i uszkodził pompę oleju.
Mechanik stwierdził, że lepiej poszukać silnika używki i wyszukał silnik w internecie.
Silnik był od Rextona - inna miska olejowa, zawór EGR i elektroniczna przepustnica.
Motor wydawał się być z małym przebiegiem. Wygląd zewnętrzny o tym świadczył.
Mechanik dopasował miskę od starego silnika, coś musiał pokombinować z smokiem od pompy oleju - dokładnie nie wiem.
Usunął zawór EGR, zmienił przepustnicę z elektronicznej na starą od Mussiaka na linkę.
Podobno zmienił sensory (czujniki) na stare od Mussiaka.
Zmienił podobno też listwę wtryskową na starą, ponieważ stwierdził, że silnik w Rextonie pracuje na listwie pod wyższym ciśnieniem.
Dokładnie nie wiem, bo mechanik jest mało komunikatywny i mam z nim coraz gorsze relacje.
Po włożeniu silnika do auta pojawił się problem.
Silnik bardzo źle odpala.
Podobno jak już odpali to pracuje bardzo ładnie, równo i wkręca się na obroty - relacja telefoniczna.
Samochód jest warsztacie ponad 40 km ode mnie.
Mechanik stwierdził, że silnik w Rextonie ma inną budowę wariatora (wałek rozrządu) niż ten w Musso i przez to silnik źle współpracuje z sterownikiem od Musso.
Podobno silnik zapala losowo, raz za pierwszym razem, raz za dwudziestym razem.
Mechanik chce coś zmieniać w wariatorze, jakąś blaszkę przelutować o 4 mm - informacja lakoniczna podana przez telefon.
Mam pytanie:
Co sądzicie o tym pomyśle?
Co może być przyczyną złego odpalania silnika?
Bardzo proszę o jakieś sugestie, bo mam wrażenie, że mechanik powoli wymięka.