SsangYong Forum

Witam szanowne grono..no i dopadlo mojego nosorozca.rzucil palenie..tzn.nie odpala na zimnym, było wsio ok.i po trzech dniach postoju juz nie chce palic.odpala dopiero po dluzszym kreceniu.kontrolka swiec zarowych sie pali i gasnie po kilku sekundach czyli norma.bede sprawdzal swiece zarowe czy sie nie skonczyly przypadkiem,czy dochodzi do nich napiecie.myslalem tez o paliwie czy dochodzi ale w przedfiltrze paliwo jest wiec sie nie cofa.jak juz odpali to chodzi jak pszczolka...podsuncie moze co jeszcze sprawic ..wiem ze to korea i to raczej co egzemplarz to rozne diagnozy.ale nie chce sie go pozbywac z takiego powodu tylko jeszcze troche pouzywac

Cześć. Widać sam wiesz od czego zacząć dokładnie jak napisałeś sprawdź świeczki bo to podstawa w starszych dieslach, zmieniłbym profilaktycznie filtr paliwa. Akumulator mam rozumieć kręci jak wariat ? Bo ,to też bardzo ważne w dieslach.....

WITAJCIE
może też cofać się paliwo z pompy wtryskowej, może puszczać zaworek na wstępnej pompce paliwa, są fajne ręczne pompki paliwa tzw. gruszki z zamontowanym zaworkiem zwrotnym, mogą być wpięte na stałe,

krisw11 pisze:Cześć. Widać sam wiesz od czego zacząć dokładnie jak napisałeś sprawdź świeczki bo to podstawa w starszych dieslach, zmieniłbym profilaktycznie filtr paliwa. Akumulator mam rozumieć kręci jak wariat ? Bo ,to też bardzo ważne w dieslach.....

Kreci kreci.ostatnio regenerowany.

Sytuacja opanowana.musso bedzie żyło..po sprawdzeniu swieczek i ich zasilania okazalo sie ze sa ok .okazalo sie ze kroćce na pompie paliwa przepuszczaja.wymiana oringow i podkladek pomogla...mialem jedynie problem z kluczem do tych króćców.u mnie nie do dostania(Islandia)wiec kupilem w polsce i po tygodniu juz mialem...dzieki za wszystkie podpowiedzi.