Strona 1 z 1

liczne klopoty z nosorozcem.

: 19 sty 2008, 20:47
autor: zdeterminator
Witam wszystkich i pozdrawiam.jestem juz z moim nosorozcem pare lat,rozczarowuje i zawodzi mnie kobiet,ale przyjemnosci potrafi dac naprawde wiele,ze az trudno sie dluzej na niego gniewac,choc przyznam ze ost 2lata"wspolzylismy" raczej rzadko tj.ok.5tys.km.postanowilem to zmienic,a zaczac zamierzam od usuniecia kilku niedomagan,:1.ABS-nie dziala,swiecila sie kontrolka,w serwisie przy okazji,jak sie okazalo pozniej niepotrzebnej wymiany uszczelniaczy zdiagnozowano czujnik(napedy dzialaly kiedy im sie podobalo,ale potem okazalo sie ze przwod gumowy byl zapchany,po usunieciu zatoru,napedy dzialaly z 1,5r do lut.2007,niewiem czy ma to jakis zwiazek,ale pewnego dnia jak spadlo duzo sniegu,pojechalem poszalec,mialem malo powietrza w kolach,ale napedy dzialaly ok,wracajac zajech do wulkanizatora i dobil mi powietrza,chyba sporo bo niezle na dziurawej nawierzchni tluklo,przejechalem 12 km.jak wjechalem na podworko to sie okazalo ze napedy szlag trafil zagrzebalem sie ze hej,i tak zostalo do dzis,nic w tym temacie nie robilem.)ten gość ktory udrożnil przewod gumowy od napedów,cos tam grzebnal przy czujniku ABS,zgasla kontrolka i przez kilka minut ABS dzialal,po czym po paru probach jego skutecznosci na nawierzchni kontrolka na nowo sie zaswiecila,cos tam jeszcze probowal zrobic,ale nic z tego nie wyszlo,bylo pozno wiec umowilismy sie z tym ABS-em na nastepny raz,zostawilem mu auto na 2 dni,bo uszczelnic mial skrzynie biegow i naprawic ten ABS,jak sie pozniej okazalo skrzynie uszczelnil,a co do ABS to ograniczyl sie do wylaczenia kontrolki,potem inny mech probowal,odpowietrzyl pompe ABS i wymienil przewody hamulcowe,ale ABS-u jak nie bylo tak nie ma.reasumujac;opisalem tu 2 dolegliwosci,ale to nie koniec,czasem zawodzilo zalaczenie swiec zarowych,nie wlaczala sie kontrolka i nie grzaly,trzeba bylo kilka razy wlaczyc i wylaczyc zaplon,az zaskoczylo w tym przekazniku pod maska,potem w/w mechanik wymienil mi ten przekaznik na inny uzywany,ale jak sie okazalo na tym zalaczenie swiec z kabiny nie jest mozliwe,nawet po wielokrotnym miganiu zaplonem,teraz wlaczam je na krotko,wystarczy zetknac na momencik styki i swiece pala i grzeja.moze ktos jest mi w stanie pomoc?czekam na odzew i sorry za ta ilosc tekstu.ps.ma jeszcze 1 powazna dolegliwosc,ale o niej napisze innym razem,bo naraz to chyba i tak juz za wiele.

Re: liczne klopoty z nosorozcem.

: 27 sty 2008, 17:27
autor: misiek
cześć powiem ci szczerze co myśle jeśli chodzi o hamulce to napewno jest defekt skoro świeci kontrolka i raczej polecił bym ci serwis a przyczyn nie działania napędu jest dużo musiałbyś mi opisać dokładnie czy działaja kontrolki 4h-4l a jeśli działają to sprawdz luzy na łożyskach koł przednich moze piasty są nieszczelne i traci się podciśnienie.a jeśli chodzi o ten przekaznik swiec żarowych to gdzie ty znalazłeś takiego partacza co zamiast naprawić auto to przerabia je na traktor (bez urazy )proponuje wizyte u dobrego elektryka zdiagnozuje i naprawi. dobry serwis jest w katowicach AUTO ZIEMBA -ale nie wiem skąd ty klikasz napisz skąd moze mieszkasz blisko to ci poleci ktoś z nas dobrego mechanika :wink: pozdrawiam

Re: liczne klopoty z nosorozcem.

: 28 sty 2008, 13:57
autor: zdeterminator
czesc.dzieki za zainteresowanie,odnosnie napedow to kontrolki dzialaja,jak wlaczam 4h to po paru sekundach slyszke klikniecie,wczoraj znalazlem nieszczelnosc na trojniku przewodow powietrza znajdujacym sie blisko silnika,od nigo idzie miedzy innymi przewod pocisnieniowy bioracy udzial w gaszeniu silnika,trojnik jest peknity niewiem czy moze miec to zwiazek z nizalaczaniem napedow?,jak go naprawie to sie przekonam.sprawdze te luzy,ale napewno w lewym przednim kole cos skrzypi,trze,slychac to jak auto wolno sie toczy,kiedys w serwisie mech.wspominal ze piasta jest do wymiany,ale w miedzyczasie napedy dzialaly.przewody powietrza sa drozne,sprawdzalem.tak jak pisalem poprzednio,napedy dzialaly do momentu jak wulkanizator dobil mi powietrza potem przejech 12km droga o kanciastych,plytkich posniegowych nierownosciach,pamietam ze mocno napompowane kola mocno tlukly po tych nierownosciach,jak dojech to napedy sie juz nie zalaczaly.klikam z lublina.

Re: liczne klopoty z nosorozcem.

: 29 sty 2008, 9:31
autor: misiek
cześć .trójnik jak najbardziej moze być przyczyną(mozna go kupic nawet w zoologicznym mają rózne a tam zadna siła na niego nie działa dziwne ze szczelił.) a to tarcie w kole to moze osłona tarczy hamulcowej czasami dostanie kamieniem i obciera trzeba ja odgiać chyba ze masz krzywa tarcze hamulcowa ale wątpie
.podlewaruj sam i sprawdz te luzy na przednich kołach jeśli sa to je skasuj na forum jest opisane i pokazane jak to zrobić to moze być przyczyną nie działania napedu jeśli trójnik nie pomoże . napisz o rezultatach . mieszkam w gliwicach więc w kwestji mech nic ci nie pomoge sam jedynie coś ci moge doradzić ale gdy się auta nie widzi to nie jest najprostsze zadanie . Mam nadzieje ze wpiszesz się na liste chetnych na zlot
:wink:

Re: liczne klopoty z nosorozcem.

: 08 wrz 2008, 12:04
autor: ZbiG2000
Skoro przez chwilę była mowa o hamulcach - na wszelki wypadek doradzam czeste kontrole przewodów hamulcowych.
W moim nosorozcu jakiś czas temu w odstępie 2 miesięcy miałem 2 awarie przewodów hamulcowych (lewy i prawy) gdzieś w rejonie tylnej osi.
Okazało się - że przewody te są stalowe (przynajmniej w moim MUSSO takie były) i po prostu zgniły. Najgorsze było to że sytuacja ta zaskoczyła mnie podczas jazdy - na szczęscie mimo że dziura w przewodzi była spora, to udało mi się (wprawdzie z wielkim trudem) wyhamować. Do domu już dojechałem powoli na ręcznym.
Po obejrzeniu przewodów u mechanika okazało się że zgniły całe przewody od podłączenia zacisków tylnych koł aż do pierwszej złączki gdzieś mniej więcej na wysokości początku przednich drzwi i tak naprawdę dziura w dowolnym miejscu tego przedziału to była tylko kwestia krótkiego czasu.

Pozdrawiam
ZbiG2000

Re: liczne klopoty z nosorozcem.

: 08 wrz 2008, 14:29
autor: czałczesku
Strach się bać . Piękna sprawa awaria hamulców . Normalne samochody mają zdublowany system . Może ktoś na pocieszenie odpowie że Musso też ma . :?

Re: liczne klopoty z nosorozcem.

: 08 wrz 2008, 15:17
autor: ZbiG2000
Cześć,

Może i Musso też ma zdublowany system - ale po objawach w moim przypadku watpię (pedał hamulca do podłogi, opór minimalny, hamowanie też minimalne).

Pozdrawiam
ZbiG

Re: liczne klopoty z nosorozcem.

: 08 wrz 2008, 21:22
autor: MUSSOART
Witam może czas sprawdzić serwo czy wspomaga ciśnienie przy hamowaniu albo klocki już się skończyły...
Pozdrawiam

Re: liczne klopoty z nosorozcem.

: 08 wrz 2008, 22:56
autor: ZbiG2000
Obecnie po wymianie przewodów jest już OK.- oczywiście opisałem jak wyglądało to gdy rozpadł mi się jeden przewod hamulcowy.
Pozdr. ZbiG2000

Re: liczne klopoty z nosorozcem.

: 09 wrz 2008, 11:15
autor: msch00
Witam

Musso jak najbardziej ma 2 obwodowy układ hamulcowy. Oba układy mają jednak ten sam zbiorniczek na płyn hamulcowy (jest częściowo przegrodzony i sprawdza się poziom płynu dla obu układów). Jeśli w jednym układzie jest przeciek (a podczas hamowania wzrasta ciśnienie płynu) to i hamulce w obu obwodach tracą na sile hamowania. Zwłaszcza jeśli klocki sa już częsciowo zużyte, to może dojść do przypadku, że siła hamowania będzie niewielka.

Pozdrawiam

Re: liczne klopoty z nosorozcem.

: 10 wrz 2008, 12:11
autor: czałczesku
Wielkie dzięki za inf. czuję się trochę bezpieczniej z takim rozwiązaniem :D

Re: liczne klopoty z nosorozcem.

: 16 lut 2012, 11:46
autor: Tom3i2
Trochę po czasie,ale ta strona jest blisko końca. Też miałem przypadek z hamulcami jadąc z górki do jakiegoś miasteczka drogowcy lali asfalt i zostawili na fajrant zaj. bardzo wysoki próg. Po niezłym wstrząsie przed krzyżówką okazało się, że nie ma hamulców. Pomaga wtedy kilkakrotne depnięcie i ręczny oraz hamowanie silnikiem. Ja mam skrzynię automat ale da się w niej zredukować ręcznie. Okazało się, że pękł przewód przy tylnym moście.Dokupiłem butlę płynu i unikając użycia nożnego dojechałem, ale włos się jeży przy takich niespodziankach. Wszystkie przewody metalowe są z lakierowanej stali i korodują, za ich montaż do aut powinni strzelać w kolano. Podobnie jest z paliwowym, który też mi zaczął sączyć.Po tym wymieniłem w warsztacie wszystkie twarde przewody na miedziane,a paliwowe na gumowe.Trzeba też pomyśleć o wymianie przewodów elastycznych bo guma z 1999 już niepewna. Radzę zająć się tematem każdemu, nawet jeśli nie ma mu co się na głowie jeżyć. Życzę radości z jazdy. Z tankowania też.

Re: liczne klopoty z nosorozcem.

: 13 mar 2012, 19:45
autor: SLAVCO1983
A ja wymieniałem w zeszłą zimę obydwa przewody idące na tył tyle że przy -17 bolało mnie szczególnie odkręcanie przewodów, ale odbyło się jedynie na podgrzewaniu przewodów zapalniczką i pomogło. Wymieniłem na miedziane i do tej pory jest ok. Co do pompy wspomagania to ktoś kiedyś dawno dawno temu pisał że pompy się psują "silniczki". Moja też mi dawała znak kilka razy się zapalała kontrolka i paliła się jakiś czas przy tym nie działał abs, ale wróciła do normy i działa ok.

Re: liczne klopoty z nosorozcem.

: 30 mar 2012, 21:13
autor: krzychu
SLAVCO1983, pamiętasz długości?
Muszę wymienić obydwa tylne długie + dwa krótkie na koła

Re: liczne klopoty z nosorozcem.

: 18 kwie 2012, 12:40
autor: SLAVCO1983
wiesz w sumie nie pamiętam ale ja brałem na oko trzeba pomierzyć jeden chyba 2,5 lub 2,8m a drugi 3m