Strona 1 z 3

naped przedni sie nie zalacza

: 06 lut 2008, 15:03
autor: Roberttt
Witam wszystkich
Mam Musso 2,9D z 1996r.
Mam problem polegajacy na nie zalaczaniu sie napedu przedniego.
Po przestawieniu przelacznika na desce rozdzielczej kontroli odpowiadaja odpowiednim ustawieniem 4L/4H, przy wylaczonym silniku slychac tez przy przelaczaniu silniczek, ktory zapina napedy, wiec w czym tkwi problem? jak najprosciej sprawdzic te napedy? i... jesli mozecie zdiagnozowac przyczyne to podajcie mi tez koszty naprawy, bo nie ukrywam, ze sa dla mnie bardzo wazne...

mam nosorozca juz prawie pol roku, a nie poczulem przyjemnosci jezdzenia w terenie :((((( pomozcie mi :)

Re: naped przedni sie nie zalacza

: 06 lut 2008, 17:28
autor: misiek
cześć przypuszczam ze uszczelniacze w piastach przednich są nieszczelne i ze trzeba je wymienić oraz wyrególować luzy na łożyskach .opisane jest to na forum w poście Wymiana uszczelniaczy piast przednich razem z foto krok po kroku to łatwe .Trzeba wymienić po dwa uszczelniacze na strone koszt około jeden 32zł a drógi 16zł cena w serwisie Ssang Yong AUTO ZIEMBA W KATOWICACH nie jest drogi ja tam zawsze zamawiam tayle.tel do sklepu 032-2017692 prosić pana Słowikowskiego on jest najbardziej zorientowany.moge ci podać numer katalogowy jednego uszczelniacza SSANG YONG MOTOR-4121203200 drógiego niestety nie znam ale w serwisie jak zadzwonisz to ci ;powiedzą .Mam jeszcze telefon do rzeszowa do sklepu jakiegoś alee nigdy nie kupowałem ale spytaj 017-8504761 [email protected] .zobacz na forum wymiane uszczelniaczy to proste :idea: :wink:pozdrawiam ma nadziej ze spotkamy sie na zlocie jesli do niego dojdzie to wymienimy sie doswiadczeniami :wink:ps:sprawdz czy nie zatkały sie przewody podciśnieniowe smarem to też częsta przyczyna nie działania;

Re: naped przedni sie nie zalacza

: 06 lut 2008, 17:37
autor: Roberttt
Ostatnio wymieniałem tarcze hamulcowe wraz z klockami i rozbierał mi to mechanik na moich oczach i wg mnie uszczelniacze są ok. A co to jeszcze mogłoby być...Pisaliście gdzieś o zapchanym przewodzie hydraulicznym - gdzie, w którym miejscu?

Re: naped przedni sie nie zalacza

: 06 lut 2008, 17:59
autor: misiek
od piast odchodzą gumowe weżyki sprawdz ich drożność najpierw w komoze silnika znajdz trójnik przy elektro zaworze rozepnij przewody przy kołach i przy trójniku i przedmuchaj np.pompka moga być zatkane smarem zassanym z piast przez podciśnienie .sprawdz szczelność piast .(podłącz wężyk do rurki wychodzącej z piasty i ustami sprawdz szczelność wciągająć powietrze z wezyka jesli piasty sa szczelne poczujesz opór wytworzysz podciśnienie jesli nieszczelne to powietrze będziesz wsysał bez oporu. :idea: to sposób moze banalny ale skóteczny
:wink:(sprawdz czy nie masz luzu na kołach przednich moze mechanik zle wyrególował naciąg łożysk) :wink:

Re: naped przedni sie nie zalacza

: 06 lut 2008, 19:14
autor: Roberttt
łożyska są wyregulowane poprawnie, bardzo wielkie dzieki misiek, w te sobote powalcze ze swoim autem i mam nadzieje, ze to tylko niedroznosc przewodow. Pozdrawiam. Bardzo dziekuje, jesli ktokolwiek spotkal sie z innym problemem dotyczacym niedzialajacego napedu niech go poda tutaj, bo jak juz rozkrece.... :)

Re: naped przedni sie nie zalacza

: 07 lut 2008, 1:16
autor: DANIEL
Ja w swoim musso przerobilem sprzegiełka na manualne AVM dostepne chociazby na http://www.rajdy4x4.pl i teraz nie mam problemu wiem za jak przekrece to napewni sa wlączone :!:

Re: naped przedni sie nie zalacza

: 09 lut 2008, 23:04
autor: MUSSOART
Zgadzam się z kolego powyzej załóz mechaniczne sprzegła piast przednich a nigdy cię nie zawioda i nigdy juz nie bedziesz musiał sie zastanawiac dlaczego nie działa do diabła :D...
Ja ma Warna 29091 i cała przeróbka opisana jest w poscie trwłośc napedu koreanczyka...
Pozdrawiam

Re: naped przedni sie nie zalacza

: 10 lut 2008, 21:26
autor: Mariusz
Po co te kombinacje oryginał ma działać uszczelniacze za 60pln do kupienia na Allegro
godzinka roboty i pracuje aż miło.Właśnie jestem po :wink:

Re: naped przedni sie nie zalacza

: 10 lut 2008, 22:46
autor: Roberttt
napędy.... drugi dzień walki...

wczoraj próbowaliśmy razem z moim naprawdę dobrym mechanikiem (szwagrem) przy okazji wymiany tarczy hamulcowej i klocków hamulcowych pobawić się, posprawdzać napęd mojego musso, który nie działa....

po pierwsze sprzęgiełka - wyglądają ok działają bez zarzutu
po drugie wężyki odprowadzane od koła do trójnika - są O.K. , wytwarzane podciśnienie ustami nie wykrywa błędu (uszczelniacze piast przednich), szukamy dalej....
podczas sprawdzania szczelności wężyków wykrywamy nieszczelność tuż przy elektrozaworze, od którego odprowadzone są wężyki do kół i do zbiorniczka na podciśnienie, do elektrozaworu wchodzi tylko wężyk od trójnika - nieszczelność zauważyliśmy tam, gdzie ten elektrozawór ma zaślepkę (z dołu), naprawione....
napędy się załączają :) ale za chwilę już ich nie ma :(((( jedna, jedyna próba udana, potem już same niewypały...
szukamy dalej.... po pewnym czasie zauważyłem, że auto się nie wyłącza, albo wyłącza się z opóźnieniem (przecież podciśnienie je wyłącza), pomyśleliśmy, że to wina pompki, która owo pociśnienie wytwarza, a która jest przed trójnikiem... po odłączeniu wężyka do koła i zaślepieniu go auto gaśnie bez problemów....
... w końcu znaleźliśmy przyczynę, którą był elektrozawór, który (w sytuacji kiedy nie są załączane napędy) winien blokować podciśnienie na koła, a on po prostu je przepuszczał, przez co na koła ciągle szło podciśnienie, ale nie załączało napędów, pewno gdzieś się wytracało...
.... ale napędy nadal się nie załączają, choć po ustawieniu pokrętła w kabinie na 4l widać, że przeguby działają, napędy się załączają, ale widocznie problem tkwi w wałku napędowym, który nie podpina się do skrzynki rozdzielczej... CO O TYM MYŚLICIE? JAKIE MACIE DALSZE ROZWIĄZANIA TEGO PROBLEMU?
dodam, że teraz podczas zabawy (przełączania napędów pokrętłem) po przejściu ponownie w tryb normalny po jakimś czasie jazdy zapalają mi się obie kontrolki 4L/4H jednocześnie i świecą tak długo, aż wyłączę silnik. Potem wsio wraca do normy, co tam może być? może silniczek coś nawala? choć go słychać, że przeskakuje.... i jeszcze jedno pytanie - od trójnika odchodzą 3 wężyki - jeden jest od wyłączania silnika, drugi idzie do elektrozaworu a potem do kół, a trzeci? dokąd idzie trzeci?

dłuuugi post, ale proszę forumowiczów o pomoc, myślę, że problem jest bliski rozwiązaniu, ale potrzebuję jeszcze Waszych rad, za które jestem już na tym etapie niezmiernie wdzięczny....inne sprzęgiełka mnie nie interesują, moje są sprawne i nie zamierzam wydawać grubej forsy, bo i tak się trochę na wymianie tarcz (320zł) i klocków (235zł) spłukałem :( (nie licząc robocizny)

Re: naped przedni sie nie zalacza

: 11 lut 2008, 11:50
autor: DANIEL
JESLI CHODZI O SWIECENIE KONTROLEK
sprawdz polaczenia w kostce przy skrzynce rozdzielczej - reduktorze tam jest fatalnie mokro i blotnie czego elektyrka nie lubi !
a co do sprzegielek za 600zł masz 2szt avm i problem z glowy ????!!!!!

Re: naped przedni sie nie zalacza

: 11 lut 2008, 12:20
autor: misiek
cześć kolega Daniel a racje przewody przy silniczku sa bardzo narazone na wilgoć a trzeba przyznać ze ich jakość jest srednia .często sie zdaza ze się załamuja się ,peka izolacja a potem wilgoć robi swoje .w samej kostce tez lubi nie mieć styku trzeba wczyścić i zabezpieczyć smarem .Palenie się obu kontrolek moze sygnalizować jakieś zwarcie podobno to częsty objaw .myśle ze to moze być przyczyna niedziałania jeśli wszystko masz szczelne .chodzi mi o trójnik po lewej stronie w komorze silnika jeden koniec wężyka na elektrozawór dwa pozostałe koło lewe i koło prawe
u mnie tak to wyglada mam korando :wink:

Re: naped przedni sie nie zalacza

: 11 lut 2008, 14:59
autor: Roberttt
misiek - u mnie jest z lewej strony silnika tzn z samego przodu wyjscie z pompki podciśnienia na trójnik, a raczej czwórnik (jedno wejście - trzy wyjścia) jedno wyjście idzie na elektrozaworek z którego rozgałęzia się do zbiorniczka podciśnienia i na koła, drugi odpowiada za wyłączanie silnika, a trzeci idzie gdzieś pod silnik daleko hen :) nie sprawdzałem gdzie konkretnie to się Was pytam... i przestańcie pisać o tych ręcznych sprzęgiełkach, bo mnie ten temat nie interesuje, moje są sprawne podciśnienie jest i się załączają, problem chyba jest w silniczku, którego jeszcze nie wykręcaliśmy... podczas włączania silniczka on tak dziwnie przeskakuje, słychać jak pracuje takie żęszczenie a potem lekki przeskok, na tym polega załączenie napędów??? no nie wiem, będę dokładnie wiedział pod koniec tego tygodnia, teraz muszę pracować i odrobić tarcze i klocki :(

Re: naped przedni sie nie zalacza

: 11 lut 2008, 17:29
autor: MUSSOART
Mariusz pisze:Po co te kombinacje oryginał ma działać uszczelniacze za 60pln do kupienia na Allegro
godzinka roboty i pracuje aż miło.Właśnie jestem po :wink:


Witam kolego tak z ciekawości co ile tysiecy kilometrów lub czasu eksploatacji wymiana takich uszczelniaczy i naprawa tych wszystkich dupereli jak akwarystyczny trójniczek czy zatkany przewód czy zamorożony przewód podcisnienia...
Ja załozyłem mechaniczne i problem z głowy od zaworów podcisnienia przez cały ten system powietrzny i cieszy mnie rozkosz brykania w błocie bez problemów ze wjeżdzajac zawsze wyjadę bo kupujac niespełna przed 6 miesiacami musso padło mi to wszystko własnie na samym poczatku bo wczesniejszy własciciel nie wiedzał co to teren i moja pierwsza eskapada błotnisto lesno turystyczna skaczyła sie szybko i powrót był bardzo :oops: :( :(
Zmierzam do tego czy wpływ na to pocisnienie maja waruki atmosferyczne bo czytałem w innych postach o zamrozeniach przewodów itd... i czy jest przewidywalne zapobieganiu odmówienia posłuszeństwa przedniego napędu... Bo mi poradzono od razu załozenie mechanicznych i nie walecznie z uszczelniaczami bo to bezsens ale moja mechaniczna ciekawość chciała by znac różne opinie tym bardziej ze na codzień użytkujemy te koreańskie potwory...
Pozdrawiam

Re: naped przedni sie nie zalacza

: 11 lut 2008, 18:18
autor: Roberttt
ja mysle, ze te reczne sprzegielka byc moze faktycznie sa lepszym rozwiazaniem, nie ma zabawy z podcisnieniami itp, wezyki Ciebie nie interesuja, ale niestety to nie jest tani koszt, a dla kogos takiego jak ja, ktory musso ekstremalnie raczej nie uzywa, nie sa potrzebne, byle by mi ten naped sie zalaczal od czasu do czasu na chwile, jak gdzies wpadne lub bedzie taka potrzeba, ja nie chce uzywac ekstremalnie w blocie czy sniegu mojego nosorozca. A propos sniegu, niedawno u nas przysypalo troszke i wyjechalem pojezdzic po swiezo spadlym sniegu (napedy mi nie dzialaja) i jazda byla nieziemska, bo od podworka do ulicy nie moglem dojechac (100m piaszczystej drogi) dopiero jak go dociazylem z tylu to mi poszedl, takze tutaj to nie przelewki, napedy musza dzialac, jeszcze nie wiem co tam z silniczkiem, w sobote bede go rozbieral jak starczy czasu... Pozdrawiam i dziekuje za wszelkie rady!
a gdzie czalszesku? jego auto juz naprawione? mial takie problemy....

Re: naped przedni sie nie zalacza

: 11 lut 2008, 21:15
autor: MUSSOART
Witam kolego zycze jak najszybszej naprawy nosorożca i rozumiem twoje spotkanie ze sniegiem jak padł mi naped to przez piersze tygodnie zimy zanim przyszły napedy Warna z USA za 534 zł juz do zapłaty tez miałem problem mieszkam za miastem i pod górkę do domu wieżdzałem na właczonym reduktorze tylnej osi 4l aby zniwelować przełozenia trakcja wkółko nie swieciła i nie buczała... Tez przezyłem ten ból wtedy kiedy najbardziej był potrzebny musso robił za tylno napedowe 4x4 :D :D :D
Kolego apetyt rosnie w miare jedzenia i jak poczujesz off road turystycznie zechcesz częściej zjezdzac z asfaltu bo tam najlepiej jedzi nosorozec wiec pomysl kiedys o niezawodnosci sprżegiełek manualnych... Podejzyj w wolnej chwili linki o musso chłopaki tam w wiekszosci po przerabiany mają przedni naped własnie na manual...
Pozdrawiam i powodzenia w naprawie chetnie bym ci pomógł ale ja poszedłem na łatwizne i załozyłem manual wiec nie mam pojecia o przegladaniu węzyków zaworków i nie pomogę ci w tej sprawie ale jak kiedys zechcesz manualne to w szegółach opisze ci przeróbkę którą robiłem sam...