No jasne , że porównać się nie da bo 0,5 kg aluminium i 20 dkg stali więcej . Szczególnie duża różnica w zaawansowaniu technologicznym - tym bardziej, że do 2,9 można kupić już w zamiennikach za 95 zł. Do mercedesa 270 CDI kosztuje 470 zł . Jednym słowem - piepszyć taki samochód - mam go szczerze dość , 85 000 km wystarczy
Sprzedaję - niech się inny martwi o durne wydatki. ( Po co ja sprzedałem Muska ! ) Teraz nie ma już takich aut i na 100 km będę omijał samą tylko nazwę Ssang Yong - to zabawki dla szaleńców, którzy do tanich samochodów chcą kupować części po takich cenach jak do super luksusowych . Sam to badziestwo wybebeszę i wymienię łożysko . Dam polskie . porządne a nie jakieś koreańskie g..no. Jeszcze mi się nie przydarzyło, żeby w jakimkolwiek samochodzie padło mi łożysko na pompie po 85 ooo km.
I ja miałbym zapłacić za byle g..nianą pompę 1200 zł ? Prędzej to całe auto do Wisły wypierniczę - bo jak być wariatem to na całego !
PS - nie chcesz kupić Rextona R ? Fajne auto i tanie w eksploatacji - 85 000 km przebiegu, pierwszy właściciel - wszędzie oryginalny lakierek, bialutki jak mleczko albo jak papier toaletowy - a w każdym razie, raczej jak papier toaletowy bo do tego samego się nadaje
.
Poprzednio już sobie zafundowałem vaccumpompę za 1100 zł - gdzie do normalnego auta zapaciłbym góra 400 zł ! Ssang Yong do Rexa jest poj....any z tymi cenami części zamiennych !