Wkurza mnie ta nazwa Ssang Yong bo jęzor się plącze - czy oni nie mogli by nazwać tej firmy jakoś po ludzku ? Na przykład "KASSY" albo "SSYKA" Korean Auto Ssang Yong (albo kasy baz dna)

FIAT nazywa się FIAT , BMW to BMW itd. i jest OK - a tu jakiś Ssang Yong - Bosze co za nazwa, różnie ludzie ją przekręcają. Słowem Koreańczycy nie rozumieją mentalności Europejczyków a to źle. Mamy małą siłę przebicia bo Ruscy dal sobie z nimi radę, wytłumaczyli, że Korando im się źle kojarzy i u nich nowy Korando sprzedaje się jako Actyon. W Europie i w Stanach Ssang Yong powinien sprzedawać się jako KASSY i było by OK .( kojarzyć się może z imieniem pięknej dziewczyny) Wiele firm ma w nazwie skróty literowe no tak ? Ale ja zapewne tego im nie wytłumaczę, jakie znaczenie dla marketingu na zapamiętywalność nazwy firmy ? Może tylko mistrz Joda by potrafił ?

Słowem można by pomyśleć , że Koreańczycy to zarozumiałe aroganckie dupki, które uparły się nauczyć świat koreańskiej niszowej nazwy - a to jest bardzo głupie bo człowiek , który potrafi coś zapamiętać od czasu do czasu o tym myśli - a jak tu pamiętać jakieś SSang Yong ?
Speca do marketingu firmy zwyczajnie wywaliłbym na zbity pysk bo nie stosuje się do rynkowych prawideł - a może ich nie zna ? a to jeszcze gorzej.