SsangYong Forum

Witam dziś pojechaliśmy w teren i okazało się ze niema napedu na przednią oś, założyłem podkładki na sprzęgiełka tak by przód był cały czas zasprzeglony, myślałem ze jest jakiś problem z podciśnieniem a taka operacja pomogła wykluczyć tego typu usterke, i tu pojawił się problem, jak startowałem do porzodu to naped w ogóle nie działał jak jechałem do tyłu wszystko było ok, wszystkie cztery koła kręciły , jak tylko chciałem jechać do porzodu znowu to samo, przód nie ciągnął, ktoś miał podobny problem albo wie jak go rozwiązać ?? proszę o porade,

A czy ten samochód ma przedni wał napędowy ?

oczywiście ze ma, gdyby niemiał to na wstecznym przedni naped tez by nie działał, a jak pisałem wyżej, działa

Auto na podnośnik słupowy, zrobić test przód na napędzie w powietrzu i do tyłu. Lekko naciskając hamulec i obserwować co się dzieje z wałem.
Dla mnie dziwnie zjawisko.

postaram się zrobić tak jutro, dodałem zdjecie na którym widać jak robiłem test napedu, gdyż wcześniej zjechałem nizej w trochę większy teren do przodu auto nie chciało jechać ciągle się kopał gdy jechałem do tyłu auto jechało normalnie, jeden z kolegów powiedział ze gdyby nie działał naped przedni na wstecznym to tez bym się kopał, ustawiłem auto jak na zdjęciu i jechałem do przodu i tyłu, jak jechałem do przodu przednie koła ani nie drgneły, gdy włączyłem wsteczny przedni naped działał prawidłowo, przy ponownej próbie jazdy do przodu znowu nic, przednie koła w miejscu

prosty test : zamień sprzęgiełka stronami l na p i odwrotnie , a potem ponownie teren czy będzie tak samo?

Szysza sorry ale ty masz normalnie pecha Napraw i daj se spokoj z terenem bo go do reszty wykonczysz

daje głowe że na następnym zlocie szysza choćby się miał wiosłem odpychac to i tak przyjedzie pojeździć

Nom, mordka mu się śmiała od ucha do ucha

Trzeba było widzieć jego mordkę jak się zakopał przy teście napędów

Wkońcu gdzie byliście? Myslałem ze dla szyszy podkładki pomogą a tu lipa.Mam nadzieje że to jakaś bzdura .życze mu tego.
Mało zdjęć daliście z waszej wyprawy.
Pozdrawiam

Zbychu, przeleć wątek śląskich zlotów od początku.
Za wiele terenu nie przybyło
Miejsce to Pogoria IV - na dawnych mapach kopalnia piasku Kuźnica Warężyńska

Wracając do tematu, byłem na warsztacie, podniosłem tył samochodu, rozpiąłem podciesnienie na sprzęgiełka, i nakręciłem filmik https://www.youtube.com/watch?v=oJ5oXkvqXDo , jak widać cos się dzieje z reduktorem, sprzęgiełka nie mają tu nic do rzeczy, sprawdzałem poziom oleju i przy okazji poświeciłem do środka reduktora, żeby nie było niedomówień to zęby i łańcuch są ok, ale widziałem tam taką tarcze coś ala sprzęgło i ona się kręciła ale dalej już nie przekazywała napedu, było słychać tylko chrobotanie ewidentnie pochodzące z tej tarczy, i tu jest moje pytanie gdyby były tam jakies zęby wytarte to na wstecznym chyba tez by było słychać chrobot a w rzeczywistości działa jak należy, może ktoś już rozbierał reduktor i wie co tam może być ??

napęd działa,mina kolegi na próbach bezcenna niestety bez wybebeszenia reduktora sie nie obeszło,na szczęście części reduktora między kyronem w manualu a reskiem w automacie nie różnią się i z dwóch rozwalonych udało się poskładać jeden sprawny
zresztą pewnie szysza napisze nam rozprawkę jak to z 2 zrobic 1

Nabed naprawiony, okazało się ze zęby na sprzegliku były jednostronnie wytarte, na zdjeciu w dolnym prwym rogu widać kawałek tej części która była uszkodzona kurpi jak znajdziesz chwilke to zrób fotki co było dokładnie odpowiedzialne za moje nerwy , jak widać na filmiku Rexio wrócił do żywych https://www.youtube.com/watch?v=mG3jPG8 ... e=youtu.be