SsangYong Forum

Jestem nowy na tym forum
viewtopic.php?f=5&t=1&st=0&sk=t&sd=a&start=75
Jestem ciekaw jakie uzyskujecie rzeczywiste spalanie w waszych Rextonach.
Chodzi mi głownie o auta z silnikami 2,7 i automatyczną skrzynią biegów.

Nikt nie che się wypowiedzieć ????

Mój rexton 2,7D manual pali 10 l/100 w cyklu mieszanym , podczas z przyczepą 1t pali 14l/100 .Automat zapewne ma większy apetyt :cry:

pozdr.

2,7 XDI manual
U MNIE
rekord w dół to lato 7,5 litra większość miasto ale spokojnie 2tys.obr.
zima ...ok. 10,5-11 litra
średnio można się w 10,0 zmieścić
jednakże ja dość dziwnie jeżdżę : czy miasto czy trasa prawie to samo... a nawet trasa przeważnie więcej

pozdrawiam

Witam

To wcale nie takie dziwne - diesel ma mniejsze różnice w zużyciu paliwa między miaste/szosa anizeli silnik benzynowy. Jeśli chodzi o zużycie paliwa moje Musso w automacie pali średnio 10l. To są duże auta, ale wynik 10l należy uznać za dobry.

Pzdr

Przeważnie mam cykl mieszany jest to w granicach 11l

Witam .
Dużo jeżdżę po mieście . Tankuję za 100- kę i ujeżdżam 230 km . Nie tankuję żadnych super hiper shel powerów

.
Dobra stacja i zwykła ropa . W trasie za 300 zł latam 700 km .

Ostatnia trasa Bytom Pułtusk i spowrotem pogoda jak widać prędkość przelotowa 95-100 km/h
wyszło 8,3 l
jak myślicie czy dobrze :?:

Na model z TOD to normalny wynik , w autku z 4WD powinno być poniżej 8 l . Ale to zależy od tego jaką pan kierowca ma nóżkę ? Dobieg, hamowanie, wyprzedzanie i takie tam . Najlepszy mój wynik to przelot przez Niemcy. Przy prędkości ok 120 km/h wyszło 7,2 l/100 km. Ale u nas takiego wyniku zrobić się nie da - drogi ! Ostatnio stałem prawie godzinkę przy wjeździe na tzw. naszą autostradę. :lol:

I tak sobie myślę, że gdybym pojechał bocznymi drogami też nie straciłbym więcej niż tą godzinę . I to się dopiero nazywa paradoks ! Czy jedziesz drogami , czy autostradą potrzebujesz na to tyle samo czasu. Z tym, że po autostradzie dodatkowo płacisz - wcale nie tak mało. Czyli po rusku - wolniej jedziesz dalej zajedziesz bo za "bilecik" autostradowy można by kupić trochę paliwka . :lol:

Mi udalo sie zejsc do 7,8 na trasie w Norwegii bez boxu na dachu, Zywiec -Gdynia 9,4 z boxem na dachu tragedii nie ma ale za to jak jezdze do pracy to lyka z 15 bo tylko 7,5 km i nawet sie nie zagrzeje dobrze

zbyszek pisze:Ostatnia trasa Bytom Pułtusk i spowrotem pogoda jak widać prędkość przelotowa 95-100 km/h
wyszło 8,3 l
jak myślicie czy dobrze

Z tego co pamiętam to masz założone at-ki czyli już ok 0.3-0.4 l możesz odjąć w porównaniu z szosowymi,mi po zmianie opon niecałe pół litra więcej bierze,ale jak masz większe od seryjnych to też jeszcze poprawkę musisz wziąść.

sergio1969 pisze:Mi udalo sie zejsc do 7,8 na trasie w Norwegii bez boxu na dachu, Zywiec -Gdynia 9,4 z boxem na dachu tragedii nie ma ale za to jak jezdze do pracy to lyka z 15 bo tylko 7,5 km i nawet sie nie zagrzeje dobrze

15l?A mówią że na norweskim paliwie auta mniej palą :lol:

Sergio skoro jeździsz do pracy ma krótkim odcinku to weź kawał tektury i zasłoń chłodnicę z przodu, Nie przegrzejesz auta a będzie ci się nagrzewało trzy razy szybciej. Teraz w zimie da to oszczędność na paliwie - sam zobaczysz. Na długie trasy można to zdejmować. Szkoda, że na Europę nie wyposażyli chłodnicy w uchylne żaluzje - prymitywne rozwiązanie ale bardzo skuteczne.
U mnie różnica po zasłonięciu chłodnicy dawała nawet 1,5 litra / 100 km przy dojazdach do pracy. No i ogrzewanie kabiny zaczyna działać dużo wcześniej W korkach trzeba od czasu do czasu spojrzeć na wskaźnik temperatury = to wszystko.

Pamiętam że w poczciwym Żuku była taka roleta na chłodnicę,linka była w środku więc "sterowanie" było bardzo wygodne

kurpi pisze:
sergio1969 pisze:Mi udalo sie zejsc do 7,8 na trasie w Norwegii bez boxu na dachu, Zywiec -Gdynia 9,4 z boxem na dachu tragedii nie ma ale za to jak jezdze do pracy to lyka z 15 bo tylko 7,5 km i nawet sie nie zagrzeje dobrze

15l?A mówią że na norweskim paliwie auta mniej palą