SsangYong Forum

Szanowni,

Zapalam auto, kontrolka aku ładnie i wyraźnie świeci i gaśnie gdy silnik zapali. Włączam światła, jade jest OK chwile, po czym kontrolka aku zaczyna się pojawiać po woli (wychodzi z mroku , widać ją ledwo ledwo, zgasze światła i świeci jaśniej (ale nie tak jak przed startem silnika, może połowe tego gdzieś), zapale światła to przygasa ale nadal się żarzy. Co to może być?

Zauważyłem też, że po min. 2 dniowej przerwie silnik ciężej odpala, kręci z 4-5 razy i przez kilka sekund po odpaleniu nie równo pracuje, faluje ale max.4-5 sekund i chodzi równiutko. Czy to moze być związane z kontrolką aku?

Proszę o porady, może ktoś się spotkał z tym i można to ogarnąć bez warsztatu?
Dzięki.

Tu masz info co to może oznaczać.
http://mojafirma.infor.pl/moto/naprawa- ... atora.html

Na początku możesz sprawdzić czy akumulator jest naładowany i czy się ładuje, za pomocą miernika oraz czy klemy są dobrze zamocowane.

Wg mnie to trzeba sprawdzić ładowanie. Mnie to wygląda na regulator napięcia a dokładniej na szczotki.

jesli alternator dobrze daje to sprawdz wzbudzenie,mase jak to bedzie ok akumulator do wymiany

No chyba ze jakims cudem szlak trafil sprzegielko na aumulatorze chociaz nie slyszalem o tym

Podjedż do jakiegokolwiek warsztatu, miernikiem obciążeniowym sprawdzą czy akumulator trzyma pojemność. Napięcie i prąd ładowania możesz sprawdzić sam, miernikiem uniwersalnym. Napięcie ładowania musi być ok 13,5-14V. Prąd ładowania reguluje alternator. Nie sprawdzisz akumulatora bez miernika, takiego z opornikiem obciążeniowym. W warsztacie potrwa to 2 minuty i pewnie zdiagnozują za darmo.
Z pracą silnika raczej nie ma to nic wspólnego, to diesel więc pracuje bez prądu, ale komputer i inne irządzenia pokładowe już nie. Jeśli jest za niskie napięcie może wariować komputer.

Update, mechanik w trakcie dobierania się do alternatora i tego regulatora zauważył poluzowany kabel prądowy, przeczyścił, dokręcił i napięcie jest w normie...taka historia, temat mam nadzieje zamknięty, trzeba sprawdzić w nocy bo za dnia za nic nie było widać tej ledwie świecącej kontrolki.

Jednak nic to nie dało, nadal to samo, regulator napięcia wariuje i nie trzyma normy, przy zapalonych światłach na aku jest 14,2 - 14,3V przy zgaszonych rośnie od 14,5 do prawie 15V, nie testowałem dalej tylko włączyłem światła, muszę jeździć póki co bardziej go obciążając ale jest gorąco więc nie będzie problemu
Z tego co wiem ori części SSY nie oferuje więc nie kupię - co zrobić z tym regulatorem napięcia? Jaki kupić czy regenerować się da? (moze ktoś wie gdzie w Łodzi?).
Dzięki

Te napięcia co podałeś są prawidłowe. Takie mają być.

Regulator masz wporzadku sprawdzalem u siebie daje podobnie- jak kontrolka nie swieci to wszystko ok, jak jarzy to kable lub sprobowac podmienic aku

Aktualizacja: problem nadal istnieje ale już znam szczegóły objawu:

Włączam silnik, włączam światła, jade setki km i jest wszystko OK, w trakcie jazdy po mieście czy poza wyłącze i włącze światła i też jest wszystko OK. Problem z kontrolką aku pojawia się tylko i wyłącznie w trakcie postoju, gdy stanę i wyłącze światła to zaczyna się kontrolka aku żarzyć, włącze światła i trochę mniej ale nadal się żarzy, w trakcie jazdy jest OK... muszę sprawdzić napięcia w takcie postoju.

To cos z obrotami silnika? nie maz za niskich obrotow? moze sa na tyle niskie ze cos sie dzieje ze wzbudzeniem alterantora?

W sumie obroty w tym aucie zastanawialy mnie od początku, na jałowym niskie bo ok. 500-600 (przyzwyczaiłem się do ok.900 w innych autach), w trakcie spokojnej jazdy są między 1000, a 2000, czasem jest gdzieś 1600 i skrzynia auto już zmienia bieg na wyższy i jest 1200 obrotów... przy czym nawet 1600 obrotów a głośność jest jak 2500 obrotów w innych dieslach (wcześniej miałem WV Golfa 1,9 110KM 2009, ostatnio miałem Renault Megane 1,9 140KM 2012 i żona ma Alfe 147 1.9 140KM 2004)...
Ale to raczej nie to, bo nawet na postoju, biegu jałowym itp itd jest wszystko OK do momentu aż nie wyłącze świateł. Zapale silnik, jade setki km, w trakcie jazdy wyłącze i włącze światła i jest OK... tylko jest problem wtedy gdy na postoju z włączonym silnikiem wyłącze światła (po odpaleniu i włączeniu świateł jest OK, dopiero gdy wyłącze światła jest kontrolka ledwie widoczna.
Dzięki

Jedz do elektryka bo mnie to wyglada na szczotki albo regulator w alternatorze... moze masz wyje.... wyzlobione bieznie po ktorych lataja szczotki od uzwojenia wzbudzenia i dlatego sie tak dzieje... to albo obroty albo alterator z czego na 99% na moj nos to to drugie. Elektryk Ci to zweryfikuje... koszt regulatora albo nowych biezni to ok. 100-200zl i bedzie problem z glowy.

No i ESP przestanie swirowac.