SsangYong Forum

Cześć. Mam problem z rextonem rok 2005, silnik 2.7 xdi 4x4 automat. Postawiony był do warsztatu, w którym wymieniono pompę hamulcową, prawy górny wahacz, czujnik abs i wtryski. Wszystko było ok, dopóki nie został postawiony do warsztatu po kilku dniach na wymianę krzyżaka...Z warsztu jechał normalnie, całą noc postał i rano podczas ruszania i pokonywania pierwszych kilkuset metrów - zaczął strasznie ale to strasznie zgrzytać. Taki metaliczny dźwięk jakby coś o coś tarło. Szczególnie na nierównościach i przy zakrętach. Po chwili zgrzyty ustają, ale po dłuższym (całonocnym) postoju dzieje się to samo. Podczas postoju samochód był kołysany na wszystkie strony i cisza...amortyzatory wydają się być ok. Dziś jeszcze wymieniamy osłonę na przeguby od strony skrzyni biegów, bo pękła i wszystko jest odkryte, ale nie sądzę, żeby to była wina tego zgrzytu.
Teraz nie wiem, czy to może źle spasowany krzyżak, może wylał się olej podczas jego zmiany i zębatki szorują (ale tak głośno?), ale chyba tam wszystko powinno być szczelne, a może to tuleje...Pomocy, bo naprawa pochłonęła już fortunę, końca nie widać i jeszcze takie coś...

Jaki masz napęd?Jak part time to może być coś od napędu.Sprawdź czy dobrze są założone wężyki od podciśnienia na kole przy którym robili wahacz.Może to być też luz na piaście,przy szarpaniu raczej trudno zauważyć,Trzeba podnieść auto i sprawdzić czy nie ma luzu na kole w pionie.Sprawdź czy mechanik nie zagiął gdzieś osłony z tarczy.Sprawdź czy dźwięk ustaje po włączeniu 4x4,wtedy będzie wiadomo czy to coś od napędu.

Napęd 4x4, osłony tarcz sprawdzone. Dziwnie zaczął zgrzytać po wymianie krzyżaka. Po wymianie wahacza jeździł z tydzień w oczekiwaniu na krzyżak i była cisza. A zgrzyt jest taki, jakby go na wybojach coś rozpierało albo coś tam tarło...Krzyżak wygląda ok, może to kwestia zbyt mocnego dokręcenia aż gumy są za bardzo ściśnięte, ale żeby aż taki dźwięk wydawały? Wydaje mi się, że wydobywa się gdzieś z tyłu auta, ale ręki sobie uciąć nie dam. Dzięki za podpowiedź. Sprawdzę to

Niestety nic nie pomaga. Zgrzyt coraz częstszy. Szczególnie przy skrętach w prawo. A może to być wina nienasmarowanych kalamitek po wymianie krzyżaka? Bo może mechanik zapomniał o smarze...nie wiem już sama.

Spróbuj na postoju pobujać autem na boki za dach,może to zgrzypią gumy od stabilizatora.A jak nie to proponuje sprawdzić łożyska oraz połączenie półoś-piasta (brak info co do rodzaju napędu)Krzyżak na wale pracuje cały czas,jak ma luz to jest takie charakterystyczne dzwonienie przy ruszaniu,zatraty będzie dawał wibracje,pozatym krzyżakowi jest obojętne czy auto skręca w prawo czy w lewo,Może tłumik spadł z wieszaka albo nie założyli i obija gdzieś o nadwozie?

może to kwestia zbyt mocnego dokręcenia aż gumy są za bardzo ściśnięte

jakie gumy?na krzyżaku nie masz żadnych gum,są tylko uszczelnienia ,ale tam się nic nie dokręca.

Napęd 4x4, osłony tarcz sprawdzone

Tzn jak napęd sprawdzony,czy działa,czy przy napędzie 4x4 dzwięk też występuje?Jak masz part tima to tylko na luźnej nawierzchni przy skręcie zobacz czy dalej to słychać.

Kolego a przeguby sprawdzałeś ? sprawdź też hamulce..... u mnie w rexie tłoczek w zacisku stanął i słychać bylo takie tarcie gdy samochód postał.... pojechałem do warsztatu i wymienili tłoczek na nowy.

Koleżanko. Jestem kobietą Napęd 4X4 spięty.Po pobujaniu autem słychać było stukanie w prawym tylnym kole i okazało się, że jest do wymiany łącznik stabilizatora. Hamulce w warsztacie były zrobione (wymiana tarcz i pompy hamulcowej) o tłoku nic nie mówili... a zgrzyt zaczął się po wymianie krzyżaka, ale może to być po prostu nowa awaria, która zbiegła się z robioną wówczas naprawą. Zrobili mi zastrzyk na koła i twierdzili, że to powinno pomóc, niestety jak zgrzytał tak zgrzyta dalej. Teraz robię ręczny, bo miał linkę zerwaną, ustawię zbieżność, bo kierownica ucieka mi na prawo, poza tym widzę, że przednie lewe koło jest nieco skręcone i w tym miejscu pomysły mi się kończą...

to może niech zdejmą wał i sprawdzą czy problem ustanie. Jeśli tak to znaczy, że to jednak coś z przednim napędem/wałem.

Wszystko już wiadomo. Samochód sprawny Zgrzyt był winą lewego górnego wahacza i przez to też miałam luzy na kole (pisałam o tym, że lekko skręca). Kierownica uciekała, ale końcówka drążka wymieniona. Ręczny po przetoczeniu zapieczonych tarcz udało się zamontować, nie zrobili jedynie światła stopu na listwie, bo śruby są tak zapieczone, że boją się wyrwać. Tak więc krzyżak zamontowany był dobrze, tylko wyrobił się drugi wahacz. Dziwne, bo z jednego warsztatu wyjechał, w którym zrobili prawy górny wahacz, a nie zauważyli, że lewy też jest do wymiany... W końcu dałam do innego. JEszcze po podłączeniu do komputera okazało się, że ma uszkodzony mechanicznie zawór EGR, esp też padło, ale to już naprawa jak odbiję się finansowo, bo na dotychczasowe wydałam 4000zł. Tanie te nasze autka nie są
A mam pytanie: Wasze auta też tak rdzewieją? Cały spód jest tak pordzewiały, a wszystkie śruby czy elementy strasznie zapieczone... zaczynam podejrzewać, że mój reksio przeżył jakąś powódź.