SsangYong Forum

Witam szanowne Panie, szanowni Panowie.
No i sraczka jakby. Tyle czasu czekałem na śnieg. Pierwszy wypad w las wprowadził mnie w otrzeźwienie. Od zakupu, przy załączonym 4h i 4Low zapala się i gaśnie w różnych odstępach Check. Nie przeszkadzało mi to. Dziś dopiero dotarło do mnie, że ani w trybie L ani H nie załącza mi przodu. A dziwne, bo jak to latem pisałem przy 4H od V=65/h zaczyna się coraz głośniejsza praca i niemalże pewny byłem, że 4x4 pracuje. Dziś na śniegu wielki zawód. Wielki, bo ledwo ruszyłem kurnia z miejsca. Śnieg czy piasek a ja i tak mam jedną oś. Eh. Nawet już nie wiem czy mam ochotę to w ogóle naprawiać... Ochłonąć trzeba mi - jakby powiedział mistrz Yoda.

Spoko stary dopiero zacząłeś przygodę... ja teraz wtryski naprawial em i pompę wody... finalny rachunek wychodzi mi 7k ... nie wspomnę już ile wcześniej wpompowalem ale to wszystko to zaniedbania poprzedników...

Sprawdź sobie wężyk pod akumulatorem ciśnieniowy. Najczęściej pęka na zagieciu. Ja wymieniłem na sprzegielka manualne i mam spokój. W tamtym roku ukrecilo mi wal i regenerowalem go. Regeneracja 600 zl.

Do"Pawello123" : jakiej firmy sprzęgiełka założyłeś? Ja rozważam AVM- są w tej chwili za 540 zł.

Ja kupiłem atp, mam je 4 rok i śmigają aż milo. Ale kupowalem je tylko ze względu na cenę bo wtedy dalem 420 z przesylka a avm byly o wiele droższe.

w związku z niewielką różnicą w cenie i tym , że sklep mam niedaleko- będą AVM-y. Dzięki i pozdrawiam

pawello123 pisze:Sprawdź sobie wężyk pod akumulatorem ciśnieniowy. Najczęściej pęka na zagieciu.

Widzisz. W miarę to proste. No, mamy teraz noc, ale sprawdzę przy najbliższej okazji. A nuż to to....
Poza tym jedna rzecz, jako że za cholerę nie jestem znawcą. Żeby upewnić się, że mam problem. Po przełączeniu na 4H lub L przednia oś powinna ciągnąć bez względu na pracę tylnej, tak jakby był stały napęd 4x4, czy dopiero załącza się w momencie uślizgu tylnej osi? Jak to jest u was Panowie?

Consool pisze:Spoko stary dopiero zacząłeś przygodę... ja teraz wtryski naprawial em i pompę wody... finalny rachunek wychodzi mi 7k ... nie wspomnę już ile wcześniej wpompowalem ale to wszystko to zaniedbania poprzedników...

O w mordę Konsul. Nie myślałeś żeby te 7 dołożyć i zmienić auto... ;( ?

No co ty moje auto teraz będzie juz jak nowe jeszcze drobne poprawki lakiernicze i wstawiam wszystkie chromowane dodatki do niego będzie i wyglądało porządnie i jeździło jak marzenie Rexa chce potrzymac jeszcze z 5 lat... Poza tym w każde kupione używane auto trzeba coś wsadzić... a jak bym tak kupił auto w jeszcze gorszym stanie ? Mój kolega ma BMW x5 z 2005r. Dał za auto prawie 2x tyle co ja i najlepsze ze nie obeszło się bez napraw typu skrzynia oraz zawieszenie ... łącznie wydał na naprawy z 30 k ja tego nie osiągnąłem jeszcze hehe. Ale prawda jest taka ze najpierw trzeba wsadzić żeby się potem nacieszyć....

Consool pisze:... prawda jest taka ze najpierw trzeba wsadzić żeby się potem nacieszyć....

No to fakt.
Mam tylko nadzieję, że u mnie rzeczywiście znajdzie się jakieś pęknięcie na wężykach i naprawa okaże się absurdalnie prosta. Wiem, że niewielka nieszczelność w tym układzie i już nie załączy. ReX w zasadzie jest wyjątkowy, nawet gdy brudny , rzadki, niepowtarzalny póki co i wolałbym go jeszcze nie zmieniać...

No nie ma cholera kiedy spojrzeć.... Wyjeżdżam - ciemno, wracam - ciemno. Skończy się na zakupie garażu....

Potrzebny Ci garaż i trochę światła całe szczęście ze w swoim mam stały napęd 4x4 bo bym oszalał z zym dołączanym ..... przerabialem to w musso i pamiętam ze wtedy wstawiłem manualne sprzegielka...