Uszczelka pod głowicą czy co...? Za mną biała mgła jak z elektrociepłowni.
: 27 lut 2016, 19:22
Panowie, jade trase, robie przerwe na dotankowanie (z 1/4 do 3/4 baku więc do ok.20 litrów dolałem ok.40 litrów), odpalam a tu z rury biały dym idzie jak po wybuchu jakimś, trochę się uspokaja i znów więcej, trudno ruszam jade, chwile dymi i przestaje i jest OK kilkadziesiąt kilometrów, zjeżdżam z autostrady, stoje i znów widze dymi jak z komina elektrociepłowni. Gasze i próbuje odpalić i jakby cos się zacieło i lampa filtra paliwa/wody mi zaświeciła i wszystko zgasło, próbuje drugi raz i odpala, dojeżdzam do stacji, mówie sobie pewnie trefne paliwo zalałem więc dolewam uzdatniacz i wiązanie wody ale nic nie pomaga, dymi jak dymił i zaczyna wariować wskaźnik temperatury, wentylator chłodzi silnik, mam kilkanaście km do domu więc jade, a tu ogrzewanie przestało działać, a temp już stabilnie ale rośnie, dymi, dojechałem, za mną mgła, wentylator chodzi, przez cały czas nic na desce złego się nie świeci tzn. check engine nie świeci... gasze, otwieram komore silnika i słysze syk spod korka płynu chłodzącego od zbiornika wyrównawczego chłodnicy, popuszczam ciśnienie delikatnie, płynu tam chyba mało, zostawiam auto i w poniedziałek na lawete i do mechanika. Jaka Wasza diagnoza? Ja sie nie znam ale boję się uszczelki pod głowicą... Pls help zanim mechanik wyda wyrok 
