SsangYong Forum

Stary, poczciwy Reksio postanowił zamienić się z dnia na dzień w kopcącego smoka, na widok którego pozostali kierowcy wyciągają spod foteli gaśnice... Ale od początku.

Coś w samochodzie zaczęło jakby gwizdać przy mocniejszym dodawaniu gazu, ale pomyślałam sobie " Ja też lubię sobie czasem pogwizdać jakąś piosenkę podczas sprzątania, czemu i jemu nie nie wolno?" Aż tu nagle pewnego dnia samochód przestał gwizdać, widać bardzo go to zasmuciło, bo stracił moc, wjazd pod najmniejsze wzniesienie jest niemożliwy, z tyłu wydobywają się chmury, potężne chmury śmierdzącego białego/siwego dymu, ludzie myślą, że się samochód pali. Dziś zrobił taką zasłonę dymną, że trzeba było zjechać na pobliski parking, nota bene koło cmentarza, co nie będzie dla niego mam nadzieję złą wróżbą. Ale do rzeczy. Po rozkręceniu okazało się, że turbina ma duże luzy, a te wiatraczki a raczej ich łopatki są uszczerbione. Wniosek - padła turbina. Tylko czy oby na pewno?

Bardzo liczę na Waszą pomoc, poza tym już kilka razy pomogliście mi rozgryźć to i owo i znaleźć na przykład tańsze zamienniki Nowa turbosprężarka kosztuje niemało, pytanie zatem - czy jest jakiś zamiennik? A może polecacie regenerację i znacie sprawdzoną firmę, która zajmuje się regeneracją? Zawsze marzyłam, żeby jak Deneris zrodzona w burzy, matka smoków bla bla bla...mieć swojego smoka, ale na pewno nie takiego

Który to rocznik? Jeśli masz już DPF mógł się zapchać. Mogła paść turbina lub pompa podciśnienia. Trzeba momentalnie wymienić olej bo inaczej będziesz miał silnik do wymiany. Niezawodność silnika i osprzętu to w Rexie niestety mit - niezależnie od rocznika. U mnie przy 84tys już zdążyłem raz silnik wymienić.

ROCZNIK 2005. Ewidentnie są połamane łopatki od wkładu, ale sam wkład do turbosprężarki kosztuje w okolicach 600zł. I teraz kwestia tego, czy jest jakiś zamiennik np od mercedesa, czy to jest model wkładu, który po prostu tyle kosztuje? Olej wymienimy, pompa podciśnienia jest ok...

E, raczej cała turbo do wymiany. Skoro połamało łopatki to jakaś przyczyna musiała być. Pewnie turbo dokonało żywota. Jaki masz przebieg?

200 tyś. Wszystkie - poza jednym - wtryski wymienione, jeden jest tak zapieczony, że wychodzi razem z silnikiem, ale raczej wtrysk nie jest winny popsucia się turbiny... Ona gwizdała od jakiegoś czasu przy mocniejszym dodaniu gazu, aż nagle padła. Czytałam, że podobno turbiny tak często nie padają, więc przy moim szczęściu - rozkodował mi się samoistnie immo w kluczyku od Kyrona i musiałam zmienić z karbonowego, który rzekomo jest jednorazowy, na szklany, to i śmierć turbosprężarki w Rextonie nie powinna mnie zaskakiwać...

Turbo umarło... Przerabiałem temat w Kyronie 2 lata temu. Cena oryginalnej nówki - zaporowa , no , chyba że chcesz podwoić wartość samochodu . Kupno używki odpada . Najkorzystniej jest znalezć solidną firmę zajmującą sie regeneracją turbin i regenerować swoją , albo kupić regenerowaną przy zwrocie starej . Ja kupiłem w firmie z Poznania za zwrotem starej . Solidnie zregenerowana , z kompletem dokumentów z badań , wyważenia itp. Gwarancja na 2 lata bez limitu kilometrów. Koszt 8 stówek + kaucja . Kaucję zrócili po wysłaniu uszkodzonej turbiny.

o siet... szukam zatem firmy regenerującej. Bosh zajmuje się regeneracją i wtrysków i turbosprężarek. Może nie ogołocą mnie ze wszystkiego

Możesz zapytać z ciekawości w tej firmie za ile Ci sprowadzą, mają dobre ceny na oryginały.
http://olx.pl/oferty/uzytkownik/2dPth/

Dzięki

przy luznej na lozyskach turbinie trzeba uwazac na rozbieganie turbiny - ciezkie do opanowania

łatwe łatwe, trzeba natychmiast zerwać rurę turbodoładowania z kolektora ssącego - im szybciej tym lepiej.
Mnie zajmuje to 5 sek a jak bym się wku..ił to 2 .
Na jednej wiosce tak satło się gościowi w Golfie a ten stał bo zgłupiał i całą wieś zadymił na śmierdząco. Akurat przejeżdżałem a , że zawsze mam w kabinie wysuwany nóż do tapet to niewiele myśląc przerżnąłem nim gumową rurę no i silnik zdechł zanim się rozpadł.
Fakt, takie zjawisko nieźle wygląda a smród jak cholera. Chyba musiał sąsiadom postawić beczę bimbru na przeprosiny .

Raz widziałem jak paseratti 1.8 t się rozbiegało widok komiczny Hahaha ale nie z powodu rozpadającego się samochodu tylko stały dwa radiowozy a smerfy biegały w około pasata jak by ich gargamel gonił a ja jadąc z daleka 2-4km już widziałem chmurę dymu w dodatku jak dojechałem była podwójna ciągła wyskoczyłem i zadusiłem paseratti bo był manual i tak potem stał z 2-3dni na trawniku aż go zabrali ;D

najlepszy sposób to wlać wody do filtra powietrza można też zatkać szmatą wlot powietrza ale woda jest najlepsza aby zagasić rozbiegany silnik także jak ktoś ma zajechaną turbinę to warto wozić bańkę wody bo nie wiadomo kiedy może się przydać.

Po co niszczyć dodatkowo silnik wodą ? Wystarczy odłączyć rurę od turbo przy kolektorze, sam zgaśnie natychmiast. Zazwyczaj to jest guma ale w Rexie plastik z gumową obejmą. Jak się porządnie szarpnie to zejdzie nawet bez rozkręcania cybantu. Manuala można łatwiej bo wystarczy włączyć 5 tkę i puścić sprzęgło szarpie i zdechnie. I trzeba to zrobić zanim silnik zrobi bum !

kolego Trawas jak chcesz odłączyć tą rurę pomyśl trochę tą rurą o której piszesz leci rozgrzany olej pod wysokim ciśnieniem jak byś ją odłączył to jesteś cały poparzony gorącym olejem.