problem z napędem
: 17 mar 2017, 11:58
Jest taki problem, postaram sie opisac wszystko drobiazgowo, może dowiem sie jak działac .auto mam rok i jezdziłem nim jak teoria nakazuje!!! 1. okazało się ze nie ma napedu . W swojej naiwnosci klikałem przyciskiem ,lampka na sztywno się zapaliła więc wjechałem nw wykopalisku i powoli wyjechałem z wgłebienia. zadowolony że napęd działa tak dojechałem do zimy ,i na śniegu testowałem ,okazało się ze lampki się zapalaja na napedach ,Ale ich nie ma!!!!. 2. na tylnym napędzie napedzie zapala się i gaśnie zielona lampka, 3. mechanik stwierdził że sprzęgiełka działaja ,tylko reduktor nie pracuje, a silniczek kreci. kazał jechać do fachowca od skrzyni ,to obejrzy reduktor.
4.kolega z forum obejrzał napęd i przedni most, prawe sprzegiełko nie rozczepiało się i jedna półos obracała się.
5 rozebrałem sprzegiełko, uszczelniacze do wymiany, i na czas naprawy reduktora wyjałem sprezynke żeby oska nie chodziła , zaczepiała o wieloklin, bałem sie ze wyłamię zębatke.
wczołgałem sie pod auto i wtedy zauwazyłem że silnicze z przerwami pracuje , i dlatego lampka się zapale i gasnie chociaz naped jest tylko na
tył. kolega doradził abym wyjął silniczek to go sprawdzimy ,a reduktor przełączyć ręcznie ,zobaczyę wtedy czy on pracuje
5 jak chciałem wyjąc bezpiecznik to zapala się esp ,chociaz ma osobne zabezpieczenie, i na jednym bezpieczniku i z 2 wyjetym to samo.
podejrzewam jakieś zwarcie , do czasu naprawy chcę albo wyjac bezpieczniki aby silniczek nei chodził i jezdzic ze swiecacym esp albo tylko odłaczyc wtyczke od silniczka a bezpieczniki narazie zostawic .czekam na pogodę ,chce sprawdzic silniczek i reduktor zanim udam sie do mechanika, zeby mnie nastepny nie nie czarował, i chyba jak zwarcie nie umiejscowie to i elektryk. moze koledzy doradza co odłaczyc aby bezpiecznie jeżdzic na tylnym napedzie ? do czasu ( codzi o te zapalanie esp?) ,czy to nie zakłóci jazdy?. NO ale epistoła, ale zdołował mnie ten naped , i to jak dałem se wcisnać naped do naprawy!!!!! pzdrawiam i czeka na porady!!!
.
4.kolega z forum obejrzał napęd i przedni most, prawe sprzegiełko nie rozczepiało się i jedna półos obracała się.
5 rozebrałem sprzegiełko, uszczelniacze do wymiany, i na czas naprawy reduktora wyjałem sprezynke żeby oska nie chodziła , zaczepiała o wieloklin, bałem sie ze wyłamię zębatke.
wczołgałem sie pod auto i wtedy zauwazyłem że silnicze z przerwami pracuje , i dlatego lampka się zapale i gasnie chociaz naped jest tylko na
tył. kolega doradził abym wyjął silniczek to go sprawdzimy ,a reduktor przełączyć ręcznie ,zobaczyę wtedy czy on pracuje
5 jak chciałem wyjąc bezpiecznik to zapala się esp ,chociaz ma osobne zabezpieczenie, i na jednym bezpieczniku i z 2 wyjetym to samo.
podejrzewam jakieś zwarcie , do czasu naprawy chcę albo wyjac bezpieczniki aby silniczek nei chodził i jezdzic ze swiecacym esp albo tylko odłaczyc wtyczke od silniczka a bezpieczniki narazie zostawic .czekam na pogodę ,chce sprawdzic silniczek i reduktor zanim udam sie do mechanika, zeby mnie nastepny nie nie czarował, i chyba jak zwarcie nie umiejscowie to i elektryk. moze koledzy doradza co odłaczyc aby bezpiecznie jeżdzic na tylnym napedzie ? do czasu ( codzi o te zapalanie esp?) ,czy to nie zakłóci jazdy?. NO ale epistoła, ale zdołował mnie ten naped , i to jak dałem se wcisnać naped do naprawy!!!!! pzdrawiam i czeka na porady!!!
.