Musisz uwzględnić tu przeznaczenie tych napędów. Part Time , czyli ręcznie dołączany nie zezwala na jazdę z pełnym 4x4 napędem po asfalatach. 4x4 można włączyć tylko na luźniej nawierzchni bo ten napęd nie posiada mechanizmu różnicowego pomiędzy osiami. Obydwie osie kręcą się z taką samą prędkością a na łukach powinny mieć różną , zatem różnice kompensowane są uślizgami kół . Na luźniej nawierzchni to się może dziać ale na asfalcie nie, bo za bardzo trzyma przyczepność. Zatem PT 4x4 jest tylko w teren - to rasowa terenówka.
TOD zaś pracuje wszędzie i ma różnicowanie prędkości osi poprzez elektromagnetyczne sprzęgła sterowane komputerem. Na suchym asfalcie w zasadzie to nie jest potrzebne, tu wystarczy tylna oś - ale jak się robi ślisko to różnice pomiędzy tymi rodzajami napędów są bardzo wyczuwalne. Jeśli TOD wyczuwa uślizg osi, czy koła, to przerzuca napęd na drugą oś w większym procencie. Zatem choćbyś się mocno starał przy TOD koła nie zapiszczą na starcie (po kawaleryjsku) Ostro ruszysz z czterech łap bez uślizgów.
Jeśli pomimo rozłożenia siły napędu na osie TOD nadal będzie wyczuwał uślizgi to ograniczy moc silnika - a współpracując z ESP zacznie przyhamowywać poszczególne koła dla utrzymania linii jazdy i równowagi.
TOD po prostu cały czas cię pilnuje i ułatwia ci jazdę żebyś sobie kuku nie zrobił na śliskiej nawierzchni.
W zimie to może okazać się trochę zdradliwe - bo, zdarzyć się może, że szybciej ruszasz niż hamujesz. Nie czujesz tego, jak jest ślisko na drodze bo auto porusza się normalnie - aż do chwili, gdy potrzebujesz zahamować . Wówczas dowiadujesz się , jak jest ślisko.

ESP/ABS w Rextonie pracuje bardzo sprawnie bo wspomagają je dodatkowe układy kontrolerów toru jazdy , zjazdu, przechyłu i inne. W Part Time jest co prawda podobnie ale tam pracy ESP nie jest wspomagane przez układ różnicowania siły napędowej na osie zatem kontrola ruchu nie jest tak wydajna. Czy warto przejechać 600 km ?
Rzecz względna - ja po swojego pojechałem na koniec Europy - dosłownie, bo tam był taki, jakiego potrzebowałem. To już mój drugi REX z TOD - poprzedni był fabrycznie z krótkiej serii wzmocnionej i na zawieszeniu hydroelasycznym - za dużo z tym kłopotów było, jak z każdym nietypowym autem. Niemniej było widać, że układ TOD radził sobie z dużo mocniejszym silnikiem zatem i dynamiczniejszym autem . Ma zatem spory zapas czasu reakcji i praca nie sprawia mu kłopotów. nadąża za szybkimi zmianami sytuacji na drodze. Współpracuje co prawda z głównym ECU ale ma własny procesor, program, pamięć i oddzielne mieszkanko
Reakcje liczy się w setnych częściach sekundy. Działa nawet sprawniej niż mercedesowskie 4- motion.
Koreańczycy w elektronicznej technologii są w czołówce światowej a ten układ wpływa na bezpieczeństwo użytkownika . Nie słyszałem by komuś TOD nawalił.
To nie jest francuskie auto z wiecznie popsutą elektroniką
