Strona 1 z 1

kolektor dolotowy

: 17 wrz 2018, 21:59
autor: sergio1969
Panowie czy ktos z was czyscil kolektor dolotowy z tego czarnego syfu czy jeszcze nikt sie tego nie podjal

Re: kolektor dolotowy

: 03 paź 2018, 5:37
autor: Trawas
O dopiero zauważyłem twój post. Oczywiście, czyściłem - płakałem i czyściłem bo cały ten pomysł z dopalaniem spalin to "urzędowe" psucie silnika . Szlag by to trafił, syf jak cholera, tłusty nieco i gruby jak jejmość pani Mikocka z magla. . Tak sobie myślę że przy takim intensywnym zasmradzaniu należałoby czyścić kolektor co 100 tyś km.
Niestety trzeba go zdjąć a zatem zaopatrzyć się z uszczelkę. Dalej to już proste, położyć na glebie , wlać nieco benzyny i wypalić gada, ostukać drewienkiem , przedmuchać sprężonym i gotowe. Tak czy inaczej po takiej robocie człowiek wygląda jak prawy diabeł wiec lepiej ubrać się w najgorsze ciuchy na straty.
Kilogram sadzy , cholera.

Re: kolektor dolotowy

: 07 paź 2018, 23:18
autor: sergio1969
mam myjke cisnieniowa od 600 do 1000 barow wiec nie bede wypalal tylko tym wyczyszcze do bialego

Re: kolektor dolotowy

: 16 paź 2018, 5:15
autor: Trawas
Coś mi się wydaje że myjka tego nie ogarnie niestety. Widziałeś co to jest ? po wierzchu tłuste a pod spodem twarde jak kamień. No ale spróbuj, na wypalenie zawsze jest czas.

Re: kolektor dolotowy

: 16 paź 2018, 22:55
autor: sergio1969
kolektor jest aluminiowy i po wypaleniu na 100% bedzie zdeformowany bo temperatura zajebista a myjka zrywa 7 starych warstw lakieru i stal wyglada jak po wypiaskowaniu lub jak nowa wiec nie bedzie problemu 1000bar da rade tylko musze jakos to zamocowac bo noga tego trzymac nie bede , szkoda nogi, no i jeszcze mam jakąs chemie ale zmywa wszystko co do tej pory mylem , a co to jest to nie mam pojecia

Re: kolektor dolotowy

: 18 paź 2018, 21:01
autor: sq2gco
Zasugerowałem się radą kolegi czyszczenia kolektora dolotu myjką, a że w związku z naprawą miałem ściągnięty kolektor więc nie posiadając myjki poszedłem na myjnię... efekt mnie zadziwił :) cały prawie czarny syf zszedł aż się pieniło, sztycę wkładałem do środka aż pryskało na kilka metrów na boki.
Potem wypłukałem wodą i kolektor po jakichś 15 - 20 minutach jak nowy !
Tylko trzeba pamiętać by najpierw odkręcić czujnik ciśnienia doładowania z kolektora bo pewnie by mycia nie przeżył.

Re: kolektor dolotowy

: 19 paź 2018, 1:12
autor: Trawas
Oj, to na waszym miejscu bym sprawdził, czy turbina nie za bardzo poci się olejem? no, bo skoro nagar był tak rozpuszczony i dał się zmyć to znaczy że coś go na bieżąco rozpuszczało. Przemył bym też intercooler bo tam pewnie będzie to samo, masę osadu z przepalonego w turbinie olejowego osadu.
U mnie cholerne spaliny w kolektorze dały utwardzoną powłokę, którą trudno było czymkolwiek ruszyć a rozpuszczalnika xylenowego to chyba by trzeba z 10 litrów.
Coś mi się wydaje , że odżałuję i udam się do elektronika przeprogramować kompa - niech wywali ERG z procesu. Kto to kurna wymyślił ? pewnie strasznie chciał po mordzie dostać ? :oops:

Re: kolektor dolotowy

: 19 paź 2018, 13:18
autor: sq2gco
Olej mógł się dostawać też do układu dolotowego z odmy, zawsze tam trochę idzie z powietrzem a oryginalny separator tak sobie daje radę :) Teraz mam zrobiony dodatkowy separator i już nie idzie do dolotu więc zobaczę po jakimś czasie jak tam będzie.

Re: kolektor dolotowy

: 20 paź 2018, 15:34
autor: sergio1969
Sam wykrecales kolektor czy mechaniory to robili> Nie mam koncepcji jak sie za to zabrac, w sumie to chyba checi nie ma

Re: kolektor dolotowy

: 20 paź 2018, 19:11
autor: sq2gco
Kolektor wykręcał mechanik a było to następstwem błędu-pecha w warsztacie. Były wyjęte wtryskiwacze do czyszczenia i regeneracji, po powrocie od specjalisty miały być założone ale młody mechanik czyścił jak mi potem powiedzieli gniazda wtrysków małą szczotka na pneumatyce i wciągnęło szczotkę do cylindra, i wypiela się z uchwytu. Tydzień trwały próby wydobycia jej przez dolot i wydech aż w końcu trzeba było rozebrać silnik by ją wyjąc z cylindra. Wykorzystałem więc zdjęcie kolektora dolotowego i go wyczyściłem.